Założenie jest takie, że zaspokaja się całe dzienne zapotrzebowanie kaloryczne produktami alkoholowymi (a więc bardzo kalorycznymi). Oprócz tego spożywa się multiwitaminę oraz tran jako źródło tłuszczów. Poza tym nie je się nic więcej.
Jedno piwo to ok. 300 kcal natomiast pół litra whiskey ma 1250 kcal. Dieta na zapotrzebowanie 2000 kcal może zatem wyglądać następująco:
Śniadanie: 2 piwa + szklanka whiskey
Obiad: 300 ml dobrej whiskey z lodem (wodę można pić)
Kolacja: 2 piwa + 2 szklanki whiskey na dobry sen
Oprócz whiskey można też wykorzystać wino lub czystą wódkę (smakowe zawierają za dużo cukru, stąd też piw smakowych i słodkich win również unikamy).
Najważniejsze to nie przekraczać 2000 kcal.
Podobno w przeciwieństwie do innych diet tutaj początkowo brzuch rośnie ale po pewnym czasie stosowania organizm się przyzwyczaja i zaczyna czerpać energię z alkoholu i tym samym bardzo szybko tracimy na wadze. Po dłuższym stosowaniu zdecydowana większość osób nawet już nie ma ochoty wracać do starych nawyków żywieniowych i utrzymuje wysoką motywację do stosowania takiej diety do końca swojego życia. Zupełnie inaczej niż w przypadku wszystkich innych diet gdzie początkowo motywacja jest największa, ale po długim stosowaniu człowiek się nudzi i porzuca rutynę posiłkową.
Co o tym myślicie? Próbował ktoś?
Jedno piwo to ok. 300 kcal natomiast pół litra whiskey ma 1250 kcal. Dieta na zapotrzebowanie 2000 kcal może zatem wyglądać następująco:
Śniadanie: 2 piwa + szklanka whiskey
Obiad: 300 ml dobrej whiskey z lodem (wodę można pić)
Kolacja: 2 piwa + 2 szklanki whiskey na dobry sen
Oprócz whiskey można też wykorzystać wino lub czystą wódkę (smakowe zawierają za dużo cukru, stąd też piw smakowych i słodkich win również unikamy).
Najważniejsze to nie przekraczać 2000 kcal.
Podobno w przeciwieństwie do innych diet tutaj początkowo brzuch rośnie ale po pewnym czasie stosowania organizm się przyzwyczaja i zaczyna czerpać energię z alkoholu i tym samym bardzo szybko tracimy na wadze. Po dłuższym stosowaniu zdecydowana większość osób nawet już nie ma ochoty wracać do starych nawyków żywieniowych i utrzymuje wysoką motywację do stosowania takiej diety do końca swojego życia. Zupełnie inaczej niż w przypadku wszystkich innych diet gdzie początkowo motywacja jest największa, ale po długim stosowaniu człowiek się nudzi i porzuca rutynę posiłkową.
Co o tym myślicie? Próbował ktoś?