Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Typek wraca w nocy z imprezy troszkę najebany. Idzie sobie przez park i nagle słyszy
„ej ziomuś masz jakiś problem?”
odwraca się i widzi za sobą 4 drecholi. Zatrzymał się i rozkminia szybko co zrobić. W końcu mów
„ilu was tu jest?”
Dresy zdziwione patrzą po sobie w końcu jeden mów ze jest ich 4. Typek popatrzył na nich zamyślonym wzrokiem i odwracając się mówi;
„nie wiem jak wy ale ja spierdalam”
Niestety nie było sadystycznego happy endu bo spierdolił im ale opowiadanko mnie rozjebało
Idą ulicą paranoik i schizofrenik. Nagle paranoik mówi:
- Ty, chodźmy na drugą stronę, z naprzeciwka idą dresiarze, jeszcze nas zleją.
- Spoko, nie paranoizuj, idziemy dalej.
Zrównali się z dresiarzami, ci ich zaczepili, szast-prast-chlast - schizofrenik pozamiatał dresami ulicę, idą dalej. Paranoik pyta:
- Ty, ćwiczyłeś jakieś sztuki walki czy coś?
- Skądże. To proste. Ich było pięciu, a mnie - dziesięciu.