18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (7) Soft Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 1:05
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: 2024-09-13, 13:31
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:33

#elektorat

Polityk u lekarza
BongMan • 2015-07-16, 20:47
Na krótko po wyborach, przychodzi polityk do lekarza i skarży się na kłucie w odbycie. Lekarz każe mu ściągnąć spodnie, zagląda i widzi... elektrolit.
- Co to jest?! - pyta.
- Mój specjalista od PR powiedział mi, że teraz już mogę.
- Co "mogę"?
- Mieć elektrolit w dupie.
- Elektorat, głucha pało, elektorat!
Skoro jest Wilk to dlaczego Korwa?
G................C • 2015-05-03, 13:50
Właściwie to nie tyle temat co zapytanie + pole do odpowiedzi Mam nadzieję że chociaż to drogi panie moderatorze nie trafi do sucharów. Może sobie tutaj wisieć bo to i tak gruby kurwidołek nie czarujmy się.. do rzeczy.

Wczoraj naszła mnie taka oto myśl/refleksja. Skoro spośród kandydatów na prezydenta poglądy wolnościowe ma Korwusz, Kukeł, Brałn dałn oraz Wilk to dlaczego większość z was wybiera wszystkich oprócz Wilka startującego notabene z listy KNP? Skupmy się na Korwie bo to on jest waszym idolem hurr durr. Gdy jeszcze reprezentował Konwent Nowych Pokemonów mieliście wytłumaczenie dla popierania go - bo to jedyna siła wolnościowa. Ale teraz Korwusz założył kolejna partyjkę (jakie to typowe dla tej pszczółki, z kwiatka na kwiatek kurwa.. tzn. Korwa! Zupełnie jak z kobietami, niezły materiał na prezydenta - typ który własnej partii nie ogarnia xD) Konwent Nowych Pokemonów zyskał nowego lidera a wy zamiast stwierdzić "dobra to teraz nareszcie będziemy mieć normalnego wodza" dalej głosujecie na Kurwicha. No ewentualnie na Palikmiota vol. 2 czyli Kukeła. Lub na jądrowego Brałna dałna. No i Płenknego Maryjana - prezydent nie może być pierdołą - Kowalisza. Kurwa ludzie wam naprawdę tak imponuje stary dziad który przez 72 lata nie skapnął się że skoro ciągle przekręcają jego wypowiedzi to musi zmienić styl wysławiania? Ale w sumie to was rozumiem. Taka asekuracja wyklucza używanie barwnych jednopłaszczyznowych bon motów i sprawia że przestalibyście go rozumieć No i wiadomo że trzeba się posługiwać innym stylem niż przeciwnicy co by nie było wątpliwości wobec antysystemostwa
Proszę aby ci których ten post nie wprawił w drgawki podali ARGUMENTY za stałym poparciem Korwina.
Elektorat KNP i RN
kroplowa • 2013-12-01, 14:14
Temat głównie dla sympatyków Kongresu Nowej Prawicy oraz Ruchu Narodowego, ale innych też może zaciekawić. Miłej lektury.

=======

Rok temu, przy okazji Marszu Niepodległości 2012, doszło do poważnej publicznej polemiki między Januszem Korwin-Mikke i jego zwolennikami a Robertem Winnickim i jego poplecznikami. Przypomnijmy, że chodziło o to, iż JKM został dyscyplinarnie usunięty z Komitetu Poparcia Marszu Niepodległości - choć się do tegoż komitetu wcale nie zapisał - za stwierdzenie, że w szeregach "maszerujących" znajdują się ludzie o poglądach narodowo-socjalistycznych.

Tamtą dyskusję sprowadzono do kwestii czy nacjonalizm z natury jest wolnorynkowy, czy też ma charakter kolektywistyczny i może się to wyrażać w formule ekonomicznego socjalizmu? Była to więc dyskusja ideowa, by nie rzec ideologiczna. Od tamtego czasu minął rok, w trakcie którego mogliśmy obserwować nie tyle kształtowanie się programu czy doktryny Ruchu Narodowego - gdyż formuła ta pozostała tak samo mglista jak była, wyjąwszy kwestię odbicia Wilna i Lwowa - co sobie poczytać i pooglądać aktywistów i zwolenników Ruchu Narodowego. Nie ukrywam, że dość chętnie przyglądałem się tej grupie i utwierdziłem się w przekonaniu, że pomiędzy KNP a RN istnieją różnice nie do przekroczenia.

Być może, że część Czytelników czuje te różnice podskórnie, ale nie dokonała ich konceptualizacji, a część może nigdy się nad tym problemem nie zastanawiała i nie wyczuwa dlaczego dwie siły antyestabliszmentowe nie mogą się ze sobą porozumieć. Stoję przy tym na stanowisku, że poważną symplifikacją jest sprowadzanie wszystkiego do opozycji pomiędzy "socjalizmem" RN a "liberalizmem" KNP. Symplifikacja ta zakłada, że RN ma jakiś konkretny program gospodarczy z którym zwolennicy wolnej przedsiębiorczości mogliby polemizować. Tymczasem tutaj stoimy wobec ugrupowania, które nie posiada żadnego skonkretyzowanego programu, a jedynie górnolotne hasła. Dlatego do problemu musimy podejść bardziej łopatologicznie i zająć się nim nie na poziomie proponowanych rozwiązań programowych, lecz na poziomie oczekiwań bazy społecznej RN. Aby odtworzyć te oczekiwania musimy stworzyć tzw. model idealny sympatyka RN, czyli taki, który wyraża pewną średnią statystyczną i nie dotyczy wszystkich zwolenników ugrupowania.

Otóż, model idealny zwolennika RN to młody mężczyzna, lat mniej niż 30 - kiedyś określiłem zresztą RN jako "ruch młodych mężczyzn" i z opinii tej się nie wycofuję. Cechuje go pesymizm dotyczący własnej przyszłości. Czytając blogi i komentarze sympatyków RN zwróciłem uwagę na fakt, że nie mają oni większych nadziei na znalezienie trwałej pracy, czyli na stałą umowę o pracę. Uważają, że ich przyszłość to "umowy śmieciowe" oznaczające permanentny brak stabilizacji zawodowej i materialnej, przeplatane z okresami bezrobocia i dorabianiem za granicą w charakterze pracowników fizycznych z najniższym uposażeniem. Ten pesymizm co do przyszłości materialnej wiąże się ze samoświadomością posiadania stosunkowo słabego wykształcenia i ogólnego poczucia, że nie mają większych szans. Innymi słowy, to subiektywne poczucie, że "jestem ten gorszy".

Na Marszu Niepodległości AD 2013 widziałem wielki transparent, czy raczej niesiony przez kilka osób baner szerokości całej ulicy, z napisem "Idzie Nowe Pokolenie". Oto pokolenie skupiające młodych mężczyzn, którzy nie widzą dla siebie przyszłości w istniejącej stratyfikacji społecznej. Gorzej, nie znajdują sposobu, szansy aby z dołów społecznych - za pomocą własnej pracy i przedsiębiorczości - mogli przebić się najpierw do klasy średniej, a potem ewentualnie do klasy wyższej społeczeństwa. Dlatego "idące nowe pokolenie" zradykalizowało się i przeszło na pozycje "rewolucji narodowej". Jest to slogan bardzo niekonkretny, którego nie należy chyba rozumieć w sposób socjalistyczny. To nie ma być rewolucja kolektywistyczna, mająca na celu zbudowanie "narodowego-socjalizmu" (jak oceniał te hasła JKM). Tam chodzi o coś innego, a mianowicie o awans społeczny "na skróty".

W "rewolucji narodowej" chodzi o zdobycie władzy politycznej przez "nowe pokolenie". Dla dziesiątek czy nawet setek zradykalizowanych działaczy będzie to oznaczało możliwość znalezienia dobrze płatnego zajęcia w charakterze polityków, ministrów, dyrektorów departamentów i wyższych urzędników. W ślad za tymi zmianami kadrowymi nastąpią podobne w administracji, spółkach, szkolnictwie czy lecznictwie, czyli wszędzie tam, gdzie państwo sprawuje czy to kontrolę czy wprost jest właścicielem. W tym aspekcie należy rozumieć hasła "obalenia republiki okrągłego stołu", dekomunizacji i lustracji, które w ćwierć wieku po upadku komunizmu mają charakter kompletnie anachroniczny. Tutaj nie chodzi o pognanie sztachetą autentycznego "komucha", lecz tego, kto należy do klasy średniej lub wyższej i zalicza się do pokolenia średniego i starszego. Głoszona "rewolucja narodowa" w rzeczywistości ma być rewolucją pokoleniową w zarządzaniu etatystycznym państwem.

I właśnie dlatego między RN a KNP jest przepaść. Zwolennik KNP statystycznie jest dobrze wykształcony, ewentualnie jest studentem. Już dawno zauważono, że zwolennicy ówczesnej UPR mają najwyższy wskaźnik IQ spośród wszystkich partii politycznych. Z tego też powodu zwolennik KNP, nawet jeśli nie pochodzi z bogatego domu, wierzy w siebie i ma nadzieje, że poradzi sobie na rynku pracy. Dzięki swojemu wykształceniu i inteligencji albo znajdzie dobrze płatną pracę - i to bynajmniej nie "śmieciówkę" - albo założy własną firmę. Wierząc w siebie (subiektywnie), nie chce zastępować pokolenia czterdziestolatków kierujących socjalistycznym państwem własnym, lecz chce znieść sam etatyzm, który ogranicza jego możliwości rozwoju.

Nie twierdzę, że ten optymizm sympatyków KNP zawsze jest zasadny i nie kończą nigdy na zasiłku dla bezrobotnych, ani, że żaden zwolennik RN nigdy nie zrobi kariery w ramach istniejących struktur. Są to tzw. typy idealne, które jednak wskazują, że obydwa te stronnictwa skupiające głównie młody elektorat, nie są zdolne wyrazić tych samych społecznych aspiracji, co skazuje je na mniej lub bardziej otwarty antagonizm.

Adam Wielomski

Tekst ukazał się w tygodniku Najwyższy Czas!

=========

I komentarz JKM

=========

Z jednym stwierdzeniem się nie zgadzam. Elektorat KNP to już nie są tylko „studenci”. To są ludzie gotowi samodzielnie albo założyć firmę – albo, też samodzielnie, szukać sobie pracy. Podczas gdy większość elektoratu RN myśli o sobie jako o pracowniku najemnym. I stąd te ciągoty narodowo-socjalistyczne...

Źródło:
1
2
Czym jest elektorat środka?
wypizdson • 2013-06-27, 22:55
Zatem, jak w temacie, czym jest elektorat środka?

Dobrze rozumiem, że chodzi o ludzi młodych, w wieku 18-25 lat?

Jeżeli tak, jakie postulaty do nich trafiają? Jak Ruch Narodowy może zebrać ich głosy?