Kiedy nikt nie zwraca na Ciebie uwagi.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 14:02
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 4:40
🔥
Koniec jazdy
- teraz popularne
#gacie
Zabłądziłem na internetach
Najlepszy komentarz (91 piw)
saikomiki
• 2017-04-23, 13:55
Bóg tworzy taką odzież, Diabeł przekonuje grube kobiety, że powinny ją nosić.
Tak. A o co chodzi?
Najlepszy komentarz (22 piw)
Halman
• 2017-03-26, 13:10
powinieneś sam sobie dać ostrzeżenie za dawanie takiego materiału w porze obiadowej...
Jak mawiają amerykanie: Not all heroes wear capes.
Taki wkład w tworzenie bezpiecznego społeczeństwa, to ja szanuję!
Taki wkład w tworzenie bezpiecznego społeczeństwa, to ja szanuję!
Najlepszy komentarz (42 piw)
manson__
• 2016-12-31, 14:17
mygyry napisał/a:
Co on ma kurwa nos zatkany?
Australijski akcent - ot co.
motocykliści zbereźniki
Było powiedzmy blisko.
... ściągnij gacie
Był sobie rudy pechowiec. Pech prześladował go na każdym kroku, na dodatek miał tylko jedno jajo.
Pewnego razu leciał samolotem nad Atlantykiem.
Samolot wpadł w turbulencje i zaczyna spadać.
-Możemy się uratować, ale jeden z nas musi wyskoczyć - mówi pilot.
Ciągną słomki. Rudy losował pierwszy i od razu wylosował krótką.
-To nie fair! Powtórzmy! - mówi rudy. Powtórzyli, rudy znów wylosował krótką.
-No dobra, nie wiem na co liczę - mówi rudy - Wyskoczę, ale pod jednym warunkiem: musicie poprawnie
odgadnąć ile wynosi suma jaj moich i jaj pilota.
-To proste, cztery! - Wykrzykują wszyscy.
Rudy cały szczęśliwy zdejmuje gacie i pokazuje wszystkim jedno jajo.
Wtedy podchodzi pilot, zdejmuje gacie i pokazuje swoje trzy.
Zajebane z jbzd.pl, ale żeby nie było to ładnie przepisałem, a nie tylko obrazek wkleiłem
Pewnego razu leciał samolotem nad Atlantykiem.
Samolot wpadł w turbulencje i zaczyna spadać.
-Możemy się uratować, ale jeden z nas musi wyskoczyć - mówi pilot.
Ciągną słomki. Rudy losował pierwszy i od razu wylosował krótką.
-To nie fair! Powtórzmy! - mówi rudy. Powtórzyli, rudy znów wylosował krótką.
-No dobra, nie wiem na co liczę - mówi rudy - Wyskoczę, ale pod jednym warunkiem: musicie poprawnie
odgadnąć ile wynosi suma jaj moich i jaj pilota.
-To proste, cztery! - Wykrzykują wszyscy.
Rudy cały szczęśliwy zdejmuje gacie i pokazuje wszystkim jedno jajo.
Wtedy podchodzi pilot, zdejmuje gacie i pokazuje swoje trzy.
Zajebane z jbzd.pl, ale żeby nie było to ładnie przepisałem, a nie tylko obrazek wkleiłem
Chłopu pewnemu, gdzieś z lubelskiego
fujarka nie chciała, no wiecie, ten tego...
Z rozpaczy żonę po "głębszym" był walił
lecz nie fujarką (tym się nie chwalił).
Stwierdził, że renta mu się należy:
on leży, ch*j leży, robota leży...
Wracając raz z KRUS-u ploteczkę zasłyszał,
o mędrcu co sprawić miał, by mu nie wisiał.
Udał się zatem do starca szybciutko,
ten mu doradził, zwięźle i krótko:
"Masz tu złośliwca trollem zwanego,
weź go do domu, ch*j będzie ten tego...
Dopóki zajęty troll będzie robotą,
żonkę przelecisz z wielką ochotą.
Lecz jeśli roboty trollowi zbraknie,
koniec r*chania, fujarka klapnie."
"Ogródek idź skopać!" - już leży na żonie,
nie r*chnął ni razu - ten wrzeszczy: "Skończone!"
"Garaż idź postaw!" - gramoli się znowu,
nie zdążył wleźć nawet - troll stoi u progu.
Wk*rwiła się baba, rozgrzana już cała,
na ucho trollowi coś zrobić kazała.
Trzy dni się bzykali! Aż rolnik zapytał:
"Co robi troll mały, że tu nie zawitał?"
Żona bez słowa do męża mrugnęła
i na wycieczkę nad wodę go wzięła.
Nad brzegiem jeziora troll siedzi i pierze
i co raz majtasy do ręki bierze.
Pod słońce patrzy, na boki się buja:
"To żółte z dupy nie zejdzie, ni ch*ja..."
Szukalem po tagach ... ni ch*ja ...
fujarka nie chciała, no wiecie, ten tego...
Z rozpaczy żonę po "głębszym" był walił
lecz nie fujarką (tym się nie chwalił).
Stwierdził, że renta mu się należy:
on leży, ch*j leży, robota leży...
Wracając raz z KRUS-u ploteczkę zasłyszał,
o mędrcu co sprawić miał, by mu nie wisiał.
Udał się zatem do starca szybciutko,
ten mu doradził, zwięźle i krótko:
"Masz tu złośliwca trollem zwanego,
weź go do domu, ch*j będzie ten tego...
Dopóki zajęty troll będzie robotą,
żonkę przelecisz z wielką ochotą.
Lecz jeśli roboty trollowi zbraknie,
koniec r*chania, fujarka klapnie."
"Ogródek idź skopać!" - już leży na żonie,
nie r*chnął ni razu - ten wrzeszczy: "Skończone!"
"Garaż idź postaw!" - gramoli się znowu,
nie zdążył wleźć nawet - troll stoi u progu.
Wk*rwiła się baba, rozgrzana już cała,
na ucho trollowi coś zrobić kazała.
Trzy dni się bzykali! Aż rolnik zapytał:
"Co robi troll mały, że tu nie zawitał?"
Żona bez słowa do męża mrugnęła
i na wycieczkę nad wodę go wzięła.
Nad brzegiem jeziora troll siedzi i pierze
i co raz majtasy do ręki bierze.
Pod słońce patrzy, na boki się buja:
"To żółte z dupy nie zejdzie, ni ch*ja..."
Szukalem po tagach ... ni ch*ja ...
Prawdopodobnie przedawkował męską miłość
ps: szukałem po tagu kupa co bardzo okaleczyło mi psychikę chyba nie było
ps: szukałem po tagu kupa co bardzo okaleczyło mi psychikę chyba nie było
Najlepszy komentarz (25 piw)
BialyNigger
• 2016-02-04, 11:06
Fejkeroni macaroni