#gwałt
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
"Ratownik medyczny z Slagelse na duńskiej wyspie Zelandia został oskarżony o gwałt na pijanej 17-latce, którą wiózł karetką firmy Falck do szpitala - donosi cphpost.dk.
Wszystko działo się w przedziale oddzielonym od kabiny kierowcy. To dlatego jadący z przodu chłopak nastolatki, jak i prowadzący ambulans nic nie słyszeli.
Mężczyzna zaprzecza zarzutom i twierdzi, że dziewczyna sama zgodziła się uprawiać z nim seks. Ta na izbie przyjęć powiedziała jednak lekarzom, że sanitariusz odurzył ją jakimś preparatem.
Louis Honoré, rzecznik prasowy spółki Falck jest zszokowany tym wydarzeniem. Zapewnia, że jego firma udzieli wszelkiej możliwej pomocy 17-latce i jej rodzinie - dodaje portal.
Ratownik został zwolniony. Zdążył przepracować w pogotowiu tylko miesiąc."
więcej info - sfora.pl/Ratownik-zgwalcil-pacjentke-w-karetce-Odurzyl-ja-lekami-a60723
taka pokrewna dziedzina mojego życia...
może użył chloroformu
a tak serio to gnida z niego straszna, zajebał bym.
Jak się jednak okazało było kilku świadków tego zdarzenia i którzy uwiecznili na fotografiach i video część tego zajścia.
Filmik z tego bestialskiego gwałtu:
A tak wygląda "gwałcona" kobieta
Ofiara gwałcicieli to studentka z Warszawy. Czasem dorabiała, jako hostessa. Znalazła w internecie ofertę pracy, zamieszczoną przez jednego z gwałcicieli. Chodziło o sesję fotograficzną w jednym ze znanych hoteli w Kazimierzu Dolnym.
Dziewczyna spotkała się w Warszawie z jednym ze swoich przyszłych oprawców. Później zaproponowali jej oni dodatkowe "zlecenie". Miała pracować, jako hostessa podczas kolacji biznesowej w Puławach.
Dziewczyna się zgodziła. Po paru dniach mężczyźni odebrali ją z miejscowego dworca PKP i zawieźli do mieszkania przy ul. Kusocińskiego.
Tam zmusili studentkę do wypicia dwóch kieliszków wódki. Możliwe, że oprawcy dodali czegoś do alkoholu, bo kobieta bardzo źle się poczuła.
Tomasz C. wraz z kolegą przeniósł ją do sypialni. Mężczyźni siłą rozebrali swoją ofiarę. Ta się broniła, ale była zbyt słaba. Z aktu oskarżenia wynika, że 36-latek i jego kompan wspólnie gwałcili dziewczynę. Później zrobił to jeszcze Piotr S., także razem z kolegą. Rano cała trójka odwiozła otumanioną dziewczynę na dworzec kolejowy w Puławach. Wręczyli jej bilet do Warszawy. Marcin P. i Piotr S. zostali już skazani. Ich kompan, Tomasz C. ukrywał się. Wystawiono więc za nim europejski nakaz aresztowania. Mężczyznę zatrzymano w Danii.
Tomasz C. nie przyznał się do winy. Stwierdził, że dziewczyna na wszystko się zgadzała. Proces mężczyzny ruszy na początku listopada.
Dawna historia,jednak nie było tego tutaj.A to kolejny gwałt w Puławach
32-letni Grzegorz N. ma wykształcenie podstawowe. Utrzymywał się dorywczych prac remontowych. Zarabiał w ten sposób 2-3 tys. zł miesięcznie.
W czerwcu tego roku do mężczyzny zadzwoniła 31-letnia Anna C., która zajmowała się bezpośrednią sprzedażą reklam w branżowych książkach telefonicznych. Zaproponowała mu wykupienie anonsu. Spotkali się osobiście. Kilka razy rozmawiali przez telefon. Grzegorz N. nie mógł się zdecydować, czy wybrać droższe, czy tańsze ogłoszenie. Ostateczną decyzję miał podjąć 10 lipca. Na spotkanie z akwizytorką umówił się w Niezabitowie (gmina Poniatowa).
Kiedy Anna C. dotarła na miejsce, mężczyzna zwabił ją na podwórko "jakiejś chatynki" - jak to określiła w zeznaniach. Tam psiknął jej w twarz gazem. Groził nożem z 9-centymetrowym ostrzem. Wykręcił jej ręce i związał je taśmą klejącą używaną przy montażu urządzeń elektrycznych. Do ust wepchnął szmatę. Potem poszedł po zaparkowany obok samochód. Swoją ofiarę wepchnął na tylne siedzenie.Po przejechaniu kilku kilometrów mężczyzna stanął na bocznej drodze i zgwałcił kobietę. Potem wywiózł ją do piwnicy domu przy ul. Partyzantów, gdzie mieszkał razem z konkubiną i czwórką malutkich dzieci.
Anna C. spędziła w piwnicy kilkanaście godzin. Na jej głowę i nogi mężczyzna włożył jutowe worki.Całe ciało związał linką. Przez większą część czasu kobieta miała też zakneblowane usta. Grzegorz N. obwiązał jej głowę szarą taśmą. Gdy czasami wyjmował szmatę z ust ofiary ta prosiła, żeby jej nie gwałcił. Mówiła, że nie chce i próbowała bronić wykręcając całe ciało. Oprawca był jednak silniejszy. Zgwałcił kobietę dwukrotnie.
Grzegorz N. okradł też swoją ofiarę. Zabrał jej wartą tysiąc złotych obrączkę, pierścionek o wartości 2 tys. zł oraz dwa srebrne pierścionki warte w sumie 100 zł. Ukradł też trzy telefony warte w sumie blisko tysiąc złotych. Potem zmusił kobietę do przekazania mu kodów PIN do jej kart kredytowych. Z kont Anny C. wypłacił 720 zł i 220 funtów brytyjskich.
Swoje łupy mężczyzna przyniósł do domu, a konkubinie powiedział, że wszystko znalazł. Namówił ją też, żeby sprzedała je w lombardzie.
11 lipca Grzegorz N. postanowił uwolnić akwizytorkę. Wywiózł ją w okolice Galerii Zielonej w Puławach i kazał wysiąść z samochodu. Potem odjechał. Kobieta zgłosiła się na policję.
Grzegorz N. został zatrzymany następnego dnia rano. Sąd zdecydował o jego tymczasowym aresztowaniu. Mężczyzna przebywa w Zakładzie Karnym w Opolu Lubelskim. Odpowie za rozbój związany z ograniczeniem wolności przebiegającym ze szczególnym udręczeniem i stosowaniem przemocy oraz gwałty. Śledczy zarzucają mu też kradzież i przywłaszczenie.
Przystawienie noża do gardła jest łatwiejsze.
- Stać. Nie ruszać się! Zaraz kogoś tu zgwałcę. Ty! Dziewczyna w niebieskim. Jak masz na imię?
- Zosia... proszę, nie gwałć mnie!
- Zosia. Zosia. Masz szczęście. Moja mama też ma na imię Zosia. Nie zgwałcę cię. Ty! Gościu tam w rogu! Jak masz na imię?
- Zenon. Ale dla przyjaciół Zofia.
zajebane z joemonstera
Jednym słowem ja pierdole co za świat... Gangbang rape na ośle
nogi związali coby ciaśniej było
Oj widzę, że z Ciebie specjalista
-Ksiadz
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
-bierzmowany gimbus
Mam 20 lat, dwa dni temu napisał do mnie znajomy którego znam od gimnazjum i zaprosił mnie na domówkę we wtorek w mieście. Ja mieszkam 40 km od miasta i mówił żebym przyjechał.
Powiedział ze będzie trochę więcej osób bo zaprasza tez ludzi z nowego kierunku. Zgodziłem się i przez 2 dni tylko o tym wieczorze myślałem. Wczoraj pojechałem tam na godzinę 23, puste ulice, w mieście wyłączona sygnalizacja wiec szybko dojechałem. W mieście pościłem mu strzałkę i wyszedł przed dom, stal z kilkoma innymi osobami, palili, no to tez zapaliłem z nim. W domu było około 20 osób, nie jestem pewien czy wszystkich w ogolę zobaczyłem.
Pogadałem trochę z kumplem, nalał mi 2 kolejki i poszedł do kilku innych osób, ja siedziałem przy stoliku i słuchałem muzyki, to była moja pierwsza większa impreza od kilku miesięcy wiec założyłem koszule. Z jednej grupki dziewczyn podeszła do mnie jedna, dosyć gruba, znalem z widzenia, nalała mi i sobie kolejkę i rozmawiamy. Nie jestem przyzwyczajony do kontaktów z dziewczynami to co chwile się uśmiecham. Kumpel ciągle rozmawia gdzieś z innymi kolesiami. Dziewczyna wstaje, bierze mnie za rękę i ciągnie w kierunku jednego z pokoi. Chciałem zostać na kanapie, kilka ludzi zaczęło się patrzeć to nie chciałem się szarpać z dziewczyna i poszedłem z nią za rękę do pokoju. Ona usiadła na łózko i się pyta coś o kumpla, ile się znamy itp, ja mowie ze kilka lat, stoję i oglądam pokój, udaje ze mnie interesują jakieś książki. Ona mówi żebym usiadł na łóżku, bierze mnie za rękę i się śmieje, ja tez się zacząłem śmiać, usiadłem, porozmawialiśmy, zdenerwowałem się, opowiedziała kawal jakiś o imprezie, zaśmiałem się, nagle zaczęła mnie gilgotać a ja się położyłem na plecy, ona na mnie.
Przygniotła mi brzuch ciałem, zacząłem się nerwowo śmiać, bylem gotowy już wyjść. Po calowa mnie szybko w usta, zaśmiałem się, ona ciągle leżała na mnie, ja jestem chudy, przy 184 cm ważę 70 kg wiec miała dwa razy większego bicepsa ode mnie, nie mogłem jej zrzucić , mówiłem ze chce pójść wypić, powiedziała że teraz jestem z kobieta. Zaczęła mnie dotykać, ręce poszły do rozporka, powiedziałem żeby przystopowała, ona rozpięła rozporek i zaczęła mnie dotykać, uśmiechnęła się, powiedziałem ze jestem u kumpla i nie będę tego robił na łóżku jego rodziców, ona powiedziała że to nie łózko rodziców, zaczęła mnie masturbować, nie chciałem tego, nagle trochę poluzowała uścisk, cieszyłem się ze to koniec, opuściła jeansy, przygniotła mi ręce swoimi i usiadła na mnie. Balem się krzyknąć, wstydziłem się krzyczeć , wstydziłem się jej powiedzieć żeby stad poszła. Po kilku próbach weszła we mnie, nie wiem czemu w ogolę miałem erekcje, zaczęły mi lecieć łzy, bo nie tak miał wyglądać mój pierwszy raz. Słyszałem jej słowa jak "kobieta cie ujeżdża, zrób coś" , "zajmij się mną, ciulu". Zamknąłem oczy, udawałem ze jest ok, rozpłakałem się, ona się zaczęła cieszyć, zeszła ze mnie i położyła się obok mnie. Nie ruszałem się, ona wstała, wciągnęła jeansy i wyszła z pokoju. Tutaj rozpłakałem się na całego, zapiałem spodnie, wytarłem łzy jakaś koszulką i nie uwierzyłem co się stało. Chciałem wyjść z domu. Otworzyłem drzwi od pokoju i nie widziałem kumpla, poszedłem do drzwi frontowych i wyszedłem. Od razu wyjąłem papierosa i zapaliłem , pojawiły się nowe łzy.
Słyszałem ciągle muzykę z domu. Poszedłem w stronę samochodu, minąłem dwóch facetów po drodze trzymających butelki po piwach ale balem się spojrzeć im w oczy, głowa spuszczona w podłogę. Wsiadłem do auta, po raz pierwszy paliłem w nim. Byłem wk$!#iony, pojechałem do domu, jechałem ponad 100km na godzinę, po drodze trąbiłem co chwile, nikogo nie było w pobliżu. Krzyczałem w samochodzie. W domu wziąłem prysznic, czułem się jak szmata. Wziąłem pół litra absolwenta i zacząłem pic, wypaliłem podczas tego z pół paczki papierosów, nie mogłem spać. Po kilku godzinach zacząłem trzeźwieć, nie spałem całą noc.
Płakałem w poduszkę z butelka w ręce. Ubrałem się, chciałem iść na policje, zgłosić gwałt, wyszedłem z domu, po kilku krokach zmieniłem zdanie, wróciłem do domu. Siedzę teraz i nie wiem czy nie pójść na komisariat. Siedzę przed komputerem w butach i postanowiłem gdzieś o tym napisać. Czuje się trochę lepiej, ale policja prawdopodobnie by mnie wyśmiała gdybym poszedł i powiedział, ze zostałem zgwałcony ... Nie tak miał wyglądać mój pierwszy raz, to miało być z moja dziewczyna ....
KURWAA!!!!!!!!!jklDHCJNNNNNA!!!!!! Jestem wk$!#iony na siebie, ze nic jej nie powiedziałem, ze nie krzyczałem, ze nie powiedziałem stanowczo, żeby sp#?%%@$ala. Przypomnij sobie co robiłeś dzisiaj po północy.. Jak wtedy bylem gwałcony...
Możliwe że już tutaj ta historia się pojawiła.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów