W sierpniu 1987 roku, trzy osoby weszły na teren gór w południowych Niemczech, aby zbadać kilka jaskiń - wszelki ślad po nich zaginał. Zarówno policja jak i alpiniści, którzy brali udział w poszukiwaniach nie znaleźli żadnych śladów zaginionych, za wyjątkiem ich samochodu. Trzy miesiące później, w połowie listopada bliscy zaginionych osób odebrali telefon i usłyszeli w słuchawce "jesteśmy na statku, gdzieś na Morzu Czerwonym, płyniemy w kierunku Aleksandrii." Zaginiona trójka nie miała pojęcia jak dostała się na statek, co działo się przez ostatnie trzy miesiące, ani co wydarzyło się wewnątrz góry, którą badali. W Aleksandrii, udali się do konsulatu i powrócili do domu. Historia ta wydarzyła się naprawdę i miała miejsce 14 sierpnia 1987 roku. Trójka odnalezionych to para Hermann i Maria Forster razem z przyjaciółką Moniką Kohn. - wszyscy pochodzą z Monachium
Obsesja Hitlera
W 1992 roku, podczas wizyty Dalajlamy w Austrii, ten poprosił o możliwość zobaczenia góry, nazywając ją "śpiącym smokiem" i "czakrą serca świata" (przypis. czakra - ośrodek, centrum energetyczne). Nie była to jednak pierwsza sławna osoba, która znała tę górę. Hitler, miał na jej punkcie prawdziwą obsesję, mając nadzieję na dotarcie do nadnaturalnych bytów, które pomogą mu wygrać wojnę, którą przegrywał.
Hitler zbudował dom (nazwany - Berghof, potocznie "góra") położony na stoku Obersalzbergu w Alpach Salzburskich w pobliżu Berchtesgaden w Niemczech. Z tego miejsca mógł obserwować Untersberg przez cały czas
Hitler chciał posiąść tajemną wiedzę i moc, która pozwoliłaby mu pokonać wrogów. Aby w pełni oddawać się swojej obsesji zamówił specjalne teleskopy. Nie były one jednak przeznaczone do obserwacji gwiazd, ale do obserwacji naziemnych.
Poniżej na zdjęciu, Hitler obok jednego ze swoich teleskopów skierowanych na Untersberg. Możemy w przybliżeniu ocenić moc teleskopu. Średnica to około 120-140mm (może 150-200mm), ogniskowa 1500mm, co w przybliżeniu daje powiększenie około 150x. Teleskop posiada binokular do obuocznych obserwacji.
Jednym z powodów, dla których zainteresował się on tą szczególną górą były liczne legendy i opowieści o ludziach, którzy ginęli bez wieści badając jaskinie pod tym pasmem górskim, o ludziach, którzy doświadczali luki w czasie, spotykali karłów lub przybyszy z innego świata, a także odnajdywali przejścia do - jak to określał Hitler - wewnętrznej Ziemi.
Ostatnia wyprawa - sierpień 2008 roku - do gigantycznego podziemnego kompleksu pod górą Untersberg pokazała, że jaskinie schodzą tak głęboko pod ziemię, że nie osiągnięto jeszcze ich najniższego punktu. Badacze musieli wrócić bez wiedzy o tym jak rozległe są te jaskinie. Odnosząc się do raportu z niemieckiej gazety badacze osiągnęli głębokość 1056 metrów, zanim zostali zmuszeni do powrotu, gdy przeszkodą nie do pokonania okazała się głęboka przepaść. Osiągnięcie tej głębokości udało się dzięki pokonaniu niezwykle wąskiego przejścia, które podczas poprzedniej wyprawy okazało się zbyt wąskie, aby je pokonać. Ekipa odkryła także dziesiątki nowych korytarzy i wierzcie lub nie - jezioro na głębokości 930 metrów. Przepłynięto je na pontonie.
Bez śladu
Podobnie jak w przypadku Trójkąta Bermudzkiego, tak i tutaj setki ludzi zniknęło bez śladu lub odnalazło się po latach w zupełnie innym miejscu na Ziemi - co może sugerować, że doszło do czegoś w rodzaju skoku w czasie / przestrzeni lub w czasie i przestrzeni. Przypadki zaginięć są tak częste, że niemieckie i austriackie gazety regularnie zamieszczają na swoich łamach historie związane z górą.
Starożytne lub miejskie legendy donoszą ponadto o "małych ludziach" wychodzących z góry oraz o "małych ludziach" pilotujących samoloty, a widzianych w pobliżu góry. Istnieją setki tego typu legend i wszystkie mają jakiś związek z górą.
Jezioro Królów
Istnieje pewna 15 wieczna legenda mówiąca o doświadczeniach z utratą czasu ludzi, którzy wkroczyli do góry Untersberg. Legenda ta mówi także o tunelach wiodących od Untersberg pod dnem jeziora "Konigssee" (Kings Lake) prowadzących do kościoła, który mieści się przy brzegu.
W roku 1529, mężczyzna o nazwisku Lazarus Aigner wędrował przez góry w towarzystwie pastora z pobliskiego miasteczka. Pod jednym ze szczytów odkryli małą kapliczkę osadzoną w skałach i srebrne inskrypcje, których nie potrafili odszyfrować. Po powrocie do domu pastor nie potrafił zapomnieć o inskrypcjach i poprosił Lazarusa, aby ten wrócił w tamto miejsce i spisał słowa. Lazarus wrócił w miejsce kapliczki i spisał słowa. Inskrypcja brzmiała: S. V. R. G. E. T. S. A. T. U. M.
Zapadł zmierzch i Lazarus postanowił przenocować w pobliżu kapliczki oczekując świtu, który pozwoli mu bezpiecznie zejść ze zbocza i wrócić do domu. Był środowy wieczór. Zasnął i zbudził się wypoczęty następnego poranka. Minęło kilka chwil podczas jego drogi powrotnej do domu, gdy Lazarus natknął się na bosego mnicha, niosącego łańcuch z kluczami i recytującego jakieś słowa z modlitewnika. Lazarus zaciekawiony spytał ów przechodnia skąd pochodzi i dokąd zmierza. Mnich odpowiedział mu, że chciałby zaprosić go na poczęstunek i przy tym odkryć przed Lazarusemm znaczenie srebrnych inskrypcji z kaplicy w kamieniu. Lazarus przystał na propozycję i oboje ruszyli w stronę żelaznych drzwi osadzonych w zboczu góry Untersberg.
Mnich otworzył wrota jednym z wielu kluczy jakie posiadał. Lazarus wkroczył do wnętrza góry bez strachu. Mnich poprosił go, aby ten zdjął swój kapelusz i nigdy, przenigdy nie wspominał nikomu o tym miejscu, lecz uważnie słuchał.
Po wejściu do wnętrza góry, Lazaruz zobaczył wieżę ze złotym zegarem. Mnich poprosił aby ten zapamiętał godzinę jaką wskazuje zegar. Była 7. Podążyli dalej i Lazarus zobaczył także inne budynki, drzewa, fontanny, rzadkie owoce i gigantyczną świątynie, w której śpiewali inni ludzie. Mnich zaprosił Lazarusa na poczęstunek, by zaraz potem zaprowadzić go do biblioteki. Kiedy Lazarus wypytywał kim są Ci wszyscy ludzie tu żyjący, mnich odparł, że to "stare dusze, które godnie przeżywszy swoje życie będą chronić rodzaj ludzki w czasach ostatecznych". W bibliotece wśród licznych książek Lazarus odnalazł te same inskrypcje, które spisał wcześniej, a których znaczenia nie mógł pojąć. Nie mógł niestety zrozumieć tekstów książek, gdyż wszystkie pisane były łaciną, której nie znał.
Mnich pokazał mu jednak 12 drzwi. Każde z nich - wyjaśnił - prowadzi do jednego z 12 kościołów, które otaczają górę Untersberg. Mnich wybrał jedne drzwi, które poprowadziły ich podziemnym tunelem pod dnem jeziora "Konigssee" do jednego z kościołów na obszarze zwanym St. Bartholoma. W czasie pobytu Lazarusa wewnątrz góry, mnich oprowadził go także innymi tunelami do 11 pozostałych kościołów. W tym czasie Lazarus dowiedział się, że górę zamieszkują także dusze zmarłych wielkich władców i królów, oczekujących na czasy ostateczne.
Po siedmiu dniach przebywania wewnątrz góry, mnich dał Lazarusowi wybór. zostać tutaj na zawsze lub wrócić do domu. Lazarus postanowił wrócić do domu. Wtedy mnich poprosił go, aby jeszcze raz spojrzał na zegar. Była dokładnie ta sama godzina, jak w dniu, w którym po raz pierwszy zawitał do tego podziemnego świata - godzina 7. Mnich wyjaśnił, że nie upłynęła ani godzina od momentu jego przybycia tutaj, chociaż Lazarus wiedział, że minęło już 7 dni. Mnich odparł "Jeśli chcesz żyć, nie mów nikomu co tutaj widziałeś, zanim nie upłynie 35 lat. Po tym okresie możesz ujawnić tajemnicę. Odejdź teraz w pokoju." Dokładnie 35 lat później, Lazarus spisał tą historię. Umarł kilka dni później.
Tajemnice góry Untersberg wciąż nie zostały do końca odkryte. Turyści, którzy odwiedzili ten obszar często opowiadają o zawrotach głowy, nudnościach, a nawet o mistycznych doświadczeniach czy wręcz o ubogaceniu duchowego wymiaru swojej egzystencji - np. poprzez doświadczanie świadomych snów, czy OOBE. Według speleologów, podziemne kompleksy tunelów pod Untersberg mogą rozciągać się jeszcze na co najmniej 4000 metrów wgłąb Ziemi.
Hitler ukrył się w jaskiniach !