18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: 15 minut temu
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#hollywood

Hollywood i pranie mózgów przez homo-lobbystów
l................8 • 2013-05-23, 13:57
Jak Hollywood zmienia postrzeganie homoseksualizmu?



Hollywoodzki przemysł rozrywkowy kształtuje opinię publiczną, zmieniając zapatrywania Amerykanów na kwestie seksualności, rodziny i małżeństwa. Szczególną rolę odegrał promując tzw. kulturę homoseksualną.

Ideowi przywódcy homorewolucji nie tolerują sprzeciwu - nawet ze strony innych homoseksualistów, którzy krytykują „gejowską poprawność polityczną” albo w jakikolwiek sposób wyrażają a często i wspierają tradycyjne wartości. Przekonał się o tym m. in. Richard Raddon, dyrektor Festiwalu Filmowego w Los Angeles oraz Scott Eckern, szef Teatru Muzycznego w Sacramento. Obaj wsparli tzw. Propozycję 8 zakazującą homo-małżeństw w Kalifornii. Obaj przez to stracili dotacje i stanowiska.

Według najnowszego badania przeprowadzonego przez Ipsos Media CT prawie jeden na pięciu Amerykanów oglądających telewizję zmienił opinię na rzecz redefinicji małżeństwa dochodząc do wniosku, że powinno ono obejmować także związki homoseksualne. Tylko 10 proc. stwierdziło, że na skutek telewizyjnych przekazów doszło do przekonania, że nie należy zmieniać definicji małżeństwa. Ogólnokrajowa ankieta firmy Ipsos wskazała równocześnie, że aż 62 proc. widzów opowiada się za uznaniem tzw. homo-małżeństw.

Wiceprezes firmy Ipsos Media CT Ben Spergel potwierdził, że w kwestii szybkiej zmiany opinii w kwestii „małżeństw” osób tej samej płci widać wyraźnie, jak wielki wpływ posiadają masowe media i kultura popularna. Dobrze zdają sobie z tego sprawę organizacje homoseksualne. Grupa GLAAD (Gays and Lesbians in Alliance Against Defamation) koncentruje się na wykorzystywaniu potencjału Hollywood do kształtowania opinii publicznej na rzecz popularyzacji zachowań homoseksualnych i redefinicji małżeństwa w taki sposób, by obejmowało ono także pary tej samej płci.

Ponad 5 tys. członków GLAAD – ludzi majętnych i sławnych – wzięło udział w gali zorganizowanej w Los Angeles, na której zadeklarowani homoseksualiści uhonorowali byłego prezydenta Billa Clintona za jego zaangażowanie w propagowanie zmian obyczajowych. Równocześnie Clinton przeprosił za podpisanie w 1996 r. ustawy federalnej - Defense of Marriage Act, broniącej tradycyjnego małżeństwa. Konstytucyjność tego aktu prawnego podlega aktualnie ocenie Sądu Najwyższego Stanów Zjednoczonych.

„Gejowski kodeks”

GLAAD koncentruje się na promocji kultury homoseksualnej, byli pederaści i lesbijki nie są mile widziani w jej szeregach. Bret Easton Ellis, scenarzysta a dawniej homoseksualista, który krytykuje „gejowską poprawność polityczną” i niedawne naciski na organizację chłopięcą Boy Scouts, by zaakceptowała w swoich szeregach jawnych pederastów, nie został dopuszczony do udziału w gali. Równocześnie, nie ma co liczyć na akceptację jego scenariuszy ze strony wpływowego środowiska w Hollywood.

Elliss krytykował m. in. propozycję szefowej wytwórni Sony Picture, Amy Pascal, aby wszystkie scenariusze były cenzurowane przez producentów, którzy mieliby wykreślać z nich fragmenty mające przedstawiać homoseksualistów w złym świetle. Pascal podczas publicznego przemówienia stwierdziła, że „Hollywood ma ogromny wpływ na kształtowanie poglądów ludzi odnośnie orientacji seksualnej, w szczególności obalając niekorzystne stereotypy gejowskie”. - Obecnie nie mamy wpływu na to, co ludzie słyszą od rodziny i przyjaciół, ale mamy cholernie duży wpływ na to, co widzą – dodała. Zachęciła tych, którzy decydują o ostatecznej wersji scenariuszy, by zmieniali wszelkie sceny i dialogi niekorzystne dla środowiska homoseksualnego. Nawoływania do cenzury nie spotkały się ze zbyt dużą krytyką, napiętnował je wyłącznie Ellis.

Tim Graham, dyrektor ds. analizy mediów w Media Research Center podkreślił, że GLAAD odegrała i wciąż odgrywa ogromną rolę w kształtowaniu kultury przekazywanej amerykańskim widzom. GLAAD nie tylko lobbuje na rzecz kultury homoseksualnej, ale także wyklucza ze środowiska przeciwników sodomickiej „kultury”. Na czarnej liście organizacji znajdują się osoby o tradycyjnych poglądach, które wsparły tzw. Propozycję 8, zakazującą homo-małżeństw w Kalifornii. Producenci o konserwatywnych poglądach stracili swoje stanowiska i fundusze . Taki los spotkał m. in. Scotta Eckerna – dyrektora Teatru Muzycznego w Sacramento i reżysera Richarda Raddona, szefa Festiwalu Filmowego w Los Angeles. Graham tłumaczy, że GLAAD nie uznaje krytyków homoseksualizmu za „przeciwną stronę” w społecznej debacie, ale za fanatyków, którzy powinni być uciszani i programowo marginalizowani.

Katolicka scenarzystka Barbara Nicolosi zauważyła, że chociaż Hollywood promuje „kulturę gejowską” to w ostatnim czasie coraz silniejsza staje się tam grupa scenarzystów i producentów o tradycyjnych, konserwatywnych poglądach. Świadczą o tym ostatnie produkcje poświęcone historiom biblijnym.

Każdy z branży filmowej pracuje na co dzień z homoseksualistą

Nicolosi przekonuje, że podczas gdy homoseksualiści stanowią od 3 do 5 proc. populacji ogólnej, to w Hollywood stanowią już około 30 proc. - Każdy, kto pracuje w branży zna i współpracuje na co dzień z kimś, kto jest homoseksualistą – mówi. Dodała jednak, że tylko 10 proc. z nich jest zideologizowana. Reszta po prostu wykonuje swoją pracę, realizując jakiś projekt filmowy.

Podkreśliła także, że zdecydowana większość scenarzystów nie wierzy w to, aby monogamia była możliwa. W skryptach scenariuszy powielają niejako swoje życie, które w dodatku idealizują. Dlatego jest tak wiele filmów przedstawiających samotne matki, ojców, pozamałżeńskie dzieci itp. Co więcej, postaci te są idealizowane i prezentowane jako prawdziwi bohaterowie. W wielu produkcjach pomija się negatywne konsekwencje nieuporządkowanych, przypadkowych kontaktów seksualnych. Wielu twórców nie wyobraża sobie także świata bez aborcji, czemu starają się dać wyraz.

Bill May, prezes organizacji Katolicy na rzecz Dobra Wspólnego podkreśla, że niestety „Hollywood ma duży wpływ na małżeństwo przedstawiając obraz rodzin bez ojców i matek jako normalne, a nawet idealne wzorce”. - W rzeczywistości, istnieje poważny problem z rozpadem rodziny i rosnącą liczbą dzieci bez ojców i matek – przekonuje. May zauważył także, że przedstawianie rozwiązań alternatywnych dla tradycyjnej rodziny oraz przypadkowego seksu bez żadnych konsekwencji wpływa na to, jak w rzeczywistości Amerykanie podchodzą do życia. A konsekwencje są o wiele poważniejsze, niż w oglądanych filmach.

Źródło: NCR, Agnieszka Stelmach.

Źródło
Najlepszy komentarz (32 piw)
Smutas • 2013-05-23, 15:09
Po prostu większość ludzi to głupia swołocz, która za pewnik przyjmuje to co w TV zobaczy. Dlatego trzeba skończyć z tą popieprzoną demokracja i wprowadzić oświeconą dyktaturę. Wtedy jak się weźmie te tępe masy za pysk, to będzie spokój i normalność.
Gra o Tron
Aeternitas • 2013-05-03, 0:02
Wyższość książki nad serialem.
Najlepszy komentarz (51 piw)
d................r • 2013-05-03, 10:56


Wyższość filmu nad książką
Półobrót a la Hollywood
froqer • 2013-04-17, 20:14
Chcieliście kiedyś sprać kogoś widowiskowo? Zupełnie bez jakichkolwiek umiejętności? Gonzo już wie jak to robić



Tak wiem, że jest czarny, ale przynajmniej nie rypie kóz, no i przede wszystkim nie w Polsce, jeśli miałoby to urazić czyjeś rasistowskie uczucia
Stworzonka rodem z Hollywood
Mc6 • 2012-12-20, 10:29


Za małe literki? Kopiuj > wklej do notatnika (jeśli komuś brak piątej klepki)
00:00 Little shop of horrors
00:14 The Thing / 00:16 Jurassic Park/ Poltergeist/ King Kong (1933)/ The return of the Jedi/ Aliens / 00:17 Alien / 00:19 Jaws / 00:20 King Kong (1933) /
00:22 Ghostbusters / 00:24 Godzilla, King of the Monsters (1956) / 00:26 The Fellowship of the Ring / 00:27 Anaconda / 00:28 An American werewolf in London /
00:29 Clash of the Titans / 00:31 Beowulf / 00:32 Ghostbusters / 00:34 Dragonslayer / 00:36 Predator / 00:38 Alien (Scott) / 00:40 Dune / 00:42 Gremlins /
00:44 The Fellowship of the Ring / 00:46 Pan's Labyrinth / 00:47 Clash of the Titans / 00:49 Aliens (Cameron) / 00:51 Beetlejuice / 00:53 King Kong (1933) /
00:55 Jurassic Park / 00:56 Godzilla, King of the Monsters (1956) / 00:59 Jurassic Park / 00:59-01:00 Critters / 01:01 Dragonslayer / 01:03 Willow / 01:05 Them! /
01:07 Starship Troopers / 01:08 Men in Black / 01:09 Arachnophobia / 01:10 Jaws / 01:11 Tremors / 01:12 The Empire strikes back / 01:13 Beowulf /
01:14 Harry Potter and the Chamber of Secrets / 01:15 The Return of the Jedi / 01:16 Dragonslayer / 01:18 Gremlins / 01:20 The Host / 01:21 Ghostbusters /
01:22 Bram Stoker's Dracula / 01:23 Gremlins 2 / 01:24 King Kong (2005) / 01:25 Tremors / 01:26 Aliens (Cameron) / 01:27 The Empire strikes back /
01:27 Clash of the Titans / 01:28 Hellboy / 01:29 Lake Placid / 01:30 The Fellowship of the Ring / 01:31 An American werewolf in London / 01:32 Alien (Scott) /
01:33 From Dusk till Dawn / 01:34 Krull / 01:35 Jason and the Argonauts / 01:36 Little Shop of Horrors / 01:37 The Army of Darkness / 01:38 The Fellowship of the Ring /
01:39 Time Machine / 01:40 The Attack of the Clones / 01:41 Howard the Duck / 01:43 End of days / 01:44 Aliens (Cameron) / 01:45 The Attack of the Clones /
01:46 Jurassic Park / 01:47 Clash of the Titans / 01:48 The Relic / 01:49 Pitch Black / 01:49 Resident Evil / 01:50 The Princess Bride / 01:51 Beetlejuice / 01:52 Jurassic Park /
01:53 Ghostbusters / 01:54 Evolution / 01:54 Harry Potter and the Chamber of Secrets / 01:55 Gremlins 2 / 01:56 Ewok adventure / 01:57 Ghostbusters / 01:57 Anaconda /
01:58 Creature from the Black Lagoon / 01:58 Starship Troopers / 01:59 The Return of the King / 02:00 The Fellowship of the Ring / 02:01 The Blob (1988) /
02:02 King Kong (2005) / 02:03 Deep rising / 02:04 Mimic / 02:05 Little Shop of Horrors / 02:06 Mars Attacks! / 02:07 King Kong (2005) / 02:08 Cloverfield /
02:09 20000 leagues under the sea (1954) / 02:10 Aliens (Cameron) / 02:11 Beetlejuice / 02:11 Anaconda / 02:12 Bram Stoker's Dracula / 02:12 Doom /
02:13 Independence Day / 02:14 Jeepers Creepers 2 / 02:14 Lake Placid / 02:15 Clash of the Titans / 02:15 An American werewolf in London / 02:16 Cat people /
02:17 Evil Dead 2 / 02:17 The Thing / 02:18 The Fly (1986) / 02:19 The Blob (1988) / 02:20 The Thing / 02:21 Legend / 02:22 Twilight Zone: The Movie /
02:23 Aliens (Cameron) / 02:24 Twilight Zone: The Movie / 02:24 Evil Dead II / 02:25 The Descent / 02:26 Poltergeist / 02:27 Aliens (Cameron) /
02:28 Pirates of the Caribbean: Dead Man's Chest / 02:29 Beowulf / 02:29 Jaws / 02:30 The Return of the King / 02:31 Deep Rising / 02:32 The Faculty / 02:32 The Host /
02:33 Anaconda / 02:36 Evolution / 02:38 Cloverfield / 02:40 Godzilla / 02:41 The Two Towers / 02:42 Cloverfield / 02:43 Beowulf / 02:45 King Kong (1933) /
02:46 Howard the Duck / 02:48 The Host / 02:49 Jaws / 02:51 The Return of the Jedi / 02:53 Jurassic Park / 02:55 Men in Black / 02:56 Willow / 02:58 King Kong (2005) /
03:00 Deep Rising / 03:01 Anaconda / 03:02 Little Shop of Horros / 03:05 Cloverfield
Nadeszły czasy, w których od obcokrajowca nie usłyszysz że Polak był bohaterem, że jako pierwszy stawił czoła hitlerowcom, że chłopi i mieszkańcy miast ukrywali Żydów podczas II WŚ - mimo, że karą za ten czyn było stracenie całej rodziny. Dziś usłyszysz od niego o "Polskich Obozach Zagłady" w których zabijaną Żydów (i tylko ich). Wspomni również o mordowaniu Żydów przez Polaków, choćby w Jedwabnym i wiele innych "niusów".

Czemu zwrot nius (właściwie news)? - otóż dlatego, że dzisiejsza opinia globalna na nich opiera swą wiedzę.
A nius, o którym będzie dziś mowa to premiera filmu Władysława Pasikowskiego, pt. "Pokłosie", opowiadającego o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej zamordowali grupę Żydów.

O filmie jest teraz głośno i będzie jeszcze długo (budżet na to pozwala), bowiem film ma cel, którym jest wpojenie w Polaków poczucia wstydu, winny i odpowiedzialności często nie za swoje czyny.

Tyle tytułem wstępu, napisanego przeze mnie. Dalsza część tekstu będzie pochodziła z artykułu Romualda Szeremietiewa:

'W gazetach można przeczytać entuzjastycznie pisane wiadomości o premierze i zachwyty nad filmem Andrzeja Wajdy („wspaniały, poruszający film”). Cytują też wypowiedź Bogdana Zdrojewskiego, ministra Kultury i... Dziedzictwa Narodowego, który wyraził podziw dla reżysera za "odwagę podjęcia trudnego tematu". A Pasikowski nakręcił film o mieszkańcach polskiej wsi, którzy podczas drugiej wojny światowej zamordowali grupę Żydów.

Słowa ministra skomentował Internauta (pod notatką w dziennik,pl toczy się dyskusja):
~Jarząbek2012-11-07 07:40 Jaka odwaga?! Dziś w Polsce żeby dokopać Polakom nie trzeba żadnej odwagi! Odwaga to by była jakby ktoś np. nakręcił film o okupacji radzieckiej, i zachowaniu społeczności żydowskiej!

A co tak zachwyciło Wajdę? W filmie Pasikowskiego „Psy” mamy obrzydliwą scenę jak pijani esbecy wynoszą na ramionach zapitego nieprzytomnego kumpla, śpiewając „Balladę o Janku Wiśniewskim”. Teraz reżyser poszedł dalej i w nowym jego filmie mamy sekwencję jak to polscy chłopi przybijają do krzyża człowieka, który chciał zadbać o groby zamordowanych Żydów. A chłopi, wszak katolicy, robią to dlatego, że Żydzi byli sprawcami ukrzyżowania Jezusa Chrystusa. Cóż ciemny polski lud! Prawda jaki wyrafinowany intelektualnie pomysł? Doktor Joseph Paul Goebbels by tego lepiej nie wymyślił. Reżyser opowiada w wywiadzie dla "Gazety Wyborczej", że sfilmowanie czegoś takiego podsunął mu jednak nie Goebbels, ale jakiś kolega. Pasikowski mówi, że długo nie był przekonany, czy warto coś takiego kręcić, ale zmienił zdanie, gdy przeczytał jakąś książkę makabrycznego bajkopisarza Jana Grossa.

I nagle Pasikowskiego olśniło: „Pomyślałem sobie wtedy, że to jest to. Za to "warto" zabić na drzwiach stodoły.” – za co? Za ukrzyżowanie Chrystusa??? I tak powstała opowieść filmowa Pasikowskiego o dziejach Kalinów (taka słowiańska odmiana Kaina) tworząc „nierozerwalną, logiczną całość”, a na początku tego był pomysł o krzyżowaniu, jednak „prawda jest taka, że zacząłem od końca” - tłumaczy się reżyser.
Związki Pasikowskiego z Grossem są tak oczywiste, że podkreślił je nawet w recenzji „Gross trafia pod strzechy” „Tygodnik Powszechny” (Nr 46/2012). W recenzji czytamy: „Wieś w filmie Pasikowskiego została zbudowana z samych klisz: antysemickie graffiti wita już na przystanku, a tłuszcza ogniem i siekierą broni zdobytego w niejasnych okolicznościach mienia.” I recenzent, jakby przerażony tym co napisał dodaje: „Trudno dyskutować z filmem, który bezwzględnie powinien był powstać. Jeszcze trudniej krytykować pierwszą tak spektakularną próbę zmierzenia się z przeklętym tematem „polskich sąsiadów” na gruncie kina popularnego. Władysław Pasikowski musiał nakręcić „Pokłosie”, bo nie widać w dzisiejszej Polsce nikogo, kto mógłby zrobić to lepiej.” No proszę – „trudno dyskutować”, a „jeszcze trudniej” film „krytykować”, chciałoby się rzec, nawet nie wypada źle traktować obrazu, który „powinien był powstać” i to „bezwzględnie”, zwłaszcza, że reżyser „musiał” film nakręcić. Nie wiadomo kto go do tego zmusił, ale uwaga recenzenta, że nie ma nikogo, kto zrobiłby to lepiej jest przesadna. Jest przecież spora grupka reżyserów potrafiących nie gorzej od Pasikowskiego popluwać na Polskę, byle tylko można było na takiej „twórczości” zarobić, a ciągle można!

Wspomniałem o dyskusji pod notatka o premierze filmu. Można tam przeczytać kilka przytomnych opinii.
„~Palligniot2012-11-07 09:48 Teraz czekamy na film pokazujący druga stronę tzn. kolaborację ludności żydowskiej z najeźdźcą sowieckim, współsprawstwo w zsyłkach i łapankach partyzantów, donosicielstwo na chłopów ukrywających żywność, błyskawiczna reorientacja antypolska i wchodzenie w struktury władzy sowieckiej. To bolesne doświadczenia, których konsekwencją było nasilenie wrogich postaw wobec ludności żydowskiej. Bez pokazania tych wątków nie sposób zrozumieć wzajemnych relacji z mniejszością żydowska na wschodnich terenach II RP
Zupełnie inny film powinien powstać na relacje wzajemne w GG. Tu czekamy na prawdę o Granatowej Policji i żydowskich szpiclach denuncjujących własnych rodaków i pomagających im Polaków, Domagamy się także pokazania represji wobec Polaków pomagających Żydom przez Niemców.
Postsżydotkomuniści w rodzaju Wajdy, Pasikowskiego, Holland, to propagandziści a nie poszukiwacze prawdy. Ta ich nie interesuje, ich zadaniem jest wykrzywić rzeczywistość.

I kolejna wypowiedź:
~~~18632012-11-07 09:29 Swoją wizje Polski miał Piłsudski, miał Dmowski. Mieli ją także Hitler i Stalin i to właśnie ich plan jest realizowany w tak zwanej III Rzeczpospolitej. Plan ten to kilkanaście milionów pozbawionych tożsamości, zmanipulowanych ludzi i obca elita. Skutkiem obcości tej obecnej elity jest choćby rytualne przepraszanie za dokonaną przez Niemców zbrodnie w Jedwabnem, co uzasadnia tak powszechne dziś określenie „polskie obozy śmierci”. Powyższe stwierdzenie natychmiast odwołam, jeśli ktokolwiek poda podobne temu wydarzenie, kiedy w państwie prawa świeckiego duchowni zatrzymali toczące się śledztwo. Miało miejsce w Jedwabnem, gdy wyniki śledztwa rozmijały się z oczekiwaniami ich wspólnoty, a niespalone zwłoki ofiar dawały pewność wykrycia prawdziwych sprawców zbrodni. Tak jak Katyń był kłamstwem założycielskim PRL-u, tak Jedwabne jest kłamstwem założycielskim „III Rzeczpospolitej”. W ten właśnie sposób pozbawia się nas i nasze dzieci dumy z przynależności do najbardziej katolickiego narodu Europy, dumy z bycia Polakami. Z Narodu, który przez kilkanaście lat kosztem nieprawdopodobnych ofiar, przez długie okresy samotnie, wielokrotnie zdradzany, prowadził walkę z dwoma totalitaryzmami czyni się dziś wbrew prawdzie twórców „obozów śmierci” i winnych palenia w pogromach swoich sąsiadów. Mają w tym swój wielki udział środowiska dziś rządzące naszym krajem.”

W zasadzie wszystkie głosy w dyskusji tak zabrzmiały. Ujawnił się też jeden odmienny:
~hehe2012-11-07 09:15 Na forum sami prawdziwi Polacy i katolicy (czytaj: nieudacznicy, lenie, szowiniści i antysemici). Pozdrawiam zaplutych jadem.
Prawda jaka merytoryczna i pozbawiona jadu wypowiedź.

Mamy taki obraz polskiej rzeczywistości: głosy rozsądne i wyważone Polaków i szkalującą, żerującą na Polsce tzw. elitę.



Czas najwyższy, aby Polacy obudzili się - wiem, wiem, to nazistowskie wszak zawołanie, ale co można powiedzieć, gdy tak wielu ciągle nie widzi, że w polskim chlebie zalęgły się robaki.

Dziwić może jedno, że Bogdan Zdrojewski chce być ministrem takiego "dziedzictwa", jakie pokazuje Pasikowski, chyba że minister też należy do „odważnych” jak pan reżyser! A może Ministerstwu Kultury i Dziedzictwa Narodowego nie o polskie dziedzictwo i kulturę chodzi?'

Od siebie dodam tylko jeden cytat, który pozwoli wyjaśnić nagonkę na Polaków w ostaniach latach:

Cytat:

"Jeżeli Polska nie zaspokoi żydowskich żądań, będzie publicznie poniżana i atakowana na forum międzynarodowym"

Izrael Singer (1943) – były sekretarz generalny Światowego Kongresu Żydów w latach 2001–2007



Żydowskimi żądaniami, o których mówi Singer są 65 miliardy dolarów, które Polska miała wypłacić za "Polskie zbrodnie na narodzie Żydowskim", które bliżej nie zostały zdefiniowane, a tym bardziej udowodnione.
Oczywiście Polska nie wypłaciła tychże pieniędzy, bo nawet nie miała z czego, bowiem właśnie tyle ile żądają Polski budżet ma wpływów (które nie pokrywają się z wydatkami).
Antypolski Hollywood
Hauer88 • 2012-08-24, 0:49


Nakładem Fijorr Publishing Company ukazała się książka profesora historii z Central Connecticut State University M. B. B. Biskupskiego „Nieznana wojna Hollywood przeciwko Polsce 1939-1945”. Biskupski w swej pozycji, zdecydowanie bolesnej dla Polaków mających irracjonalny sentyment do USA, opisuje prosowiecką i antypolską propagandę Hollywood podczas II wojny światowej.

Kino w latach trzydziestych i czterdziestych XX wieku było najważniejszym medium w USA (era telewizji nadeszła dopiero w latach pięćdziesiątych). Podczas II wojny światowej w USA rocznie produkowano ponad 500 filmów. Większość Amerykanów chodziła do kina kilka razy tygodniowo. Amerykanie kochali produkcje przemysłu filmowego i wierzyli w nią bezkrytycznie. Kino kształtowało gusta i poglądy (o wiele bardziej niż robiła to wcześniej prasa). Decydowało które kwestie są istotne a które nie, co nagłośnić a co przemilczeć. Tożsamość Amerykanów, ich uprzedzenia i sympatie ukształtował Hollywood.

Podczas II wojny światowej produkcja filmowa w USA byłą kontrolowana przez Biuro do spraw Filmów (Bureau of Montion Pictures) będące częścią Urzędu Informacji Wojennej (Office of War Information). Każdy film był przez urzędników cenzurowany. Większość urzędników Informacji Wojennej była komunistami. Przekaz propagandowy amerykańskich filmów był całkowicie kontrolowany i kierowany przez amerykańskie władze. Hollywood był instrumentem propagandy rządowej. Urząd Informacji Wojennej wymagał by filmy kreowały pozytywny wizerunek ZSRR, Polska była nieobecna w filmach lub by przedstawiano ją w złym świetle (bo istnienie Polski podważało wiarygodność ZSRR). Podczas wojny administracja wymagała od filmowców zachowania politycznej poprawności wobec wszystkich nacji – prócz Polaków których filmowcy mogli bezkarnie szkalować.

W wyniku kinowej propagandy Amerykanie ogromnym szacunkiem darzyli ZSRR, a Polska napełniała ich odrazą. Powszechnie uważano że Polacy chcą zniszczyć aliantów. Sympatie dla sowietów były tak silne że Amerykanie przesyłali dary sowietom.

Było kilka powodów szerzenia przez Hollywood antypolskiej i prosowieckiej propagandy: zinfiltrowanie Hollywood przez komunistów i sowietów, prosowieckie sympatie prezydenta USA Roosevelta i innych władz USA, pogarda Roosevelta dla Polski, niechęć żydów wobec Polski i ich sympatie prosowieckie, przemilczanie przez Amerykanów prawdy o zbrodniach sowieckich (powodowane unikaniem przez Amerykanów wyrzutów sumienia z powodu wspierania sowietów).

Władze USA świadomie kreowały nieprawdziwy wyidealizowany wizerunek ZSRR. Hollywood kreował wizerunek mieszkańców ZSRR jako fanatycznych patriotów głęboko oddanych Stalinowi. Działania władz Amerykańskich wspierał przemysł filmowy zdominowany przez komunistów. Filmy amerykańskie były instrumentem sowieckiej propagandy (co powodowało że były antypolskie). Polska była w nich przedstawiana jako przeszkoda we wspólnej walce z Niemcami (podobnie Polskę postrzegały władze Amerykańskie). Dla USA istotne były stosunki z ZSRR, a nie Polska.

Komuniści w przemyśle filmowym nie zajmowali się propagowaniem rewolucji komunistycznej (bo ta nie wzbudzało by to zainteresowania amerykańskiego proletariatu). Zadaniem działaczy partii komunistycznej było sprzyjanie polityce zagranicznej ZSRR i lobbowanie na rzecz ZSRR. Celem ZSRR było podporządkowanie Polski ZSRR, i Hollywood cel ten ochoczo wspierał.

Sekcja Hollywood komunistycznej partia USA działała w Kalifornii w tajemnicy. Działała pod legendą organizacji faszystowskiej (po 17 września przyjęto nową legendę – ruchy obrony demokracji i pokoju). By uniknąć dekonspiracji sekcja podlegała bezpośrednio centrali. W Hollywood należeli do niej głównie scenarzyści. Prokomunistyczne pisma w USA w pierwszych dniach wojny krytykowały Niemcy za atak na Polskę. Po tygodni twierdziły że za wojnę odpowiada prócz Niemiec i Polska. Po ataku ZSRR na Polskę oficjalna komunistyczna linia zakładała że reżimem faszystowskim jest Polska, a ZSRR wkroczył do Polski by bronić mieszkańców Kresów przed polskim rasizmem i wyzyskiem. Krytykując Polskę komuniści z USA występowali przeciw podjęciu przez USA wojny z Niemcami. Amerykańscy komuniści po ataku Niemiec na ZSRR w 1941 roku ponownie manifestowali swój antyfaszyzm. O okupacji Polski przez Niemców dalej milczano by nie przypominać o współpracy ZSRR z Niemcami.

Rosja zawsze fascynowała Hollywood. Po I wojnie światowej w USA zrealizowano mnóstwo filmów kreujących pozytywny wizerunek sowieckiej Rosji. Rosjanie pracujący w amerykańskim przemyśle filmowym manifestowali swoją narodowość. W latach trzydziestych, po nawiązaniu przez USA i ZSRR stosunków zagranicznych, Hollywood rozpoczął intensywną współprace z sowiecką kinematografią. Amerykańscy reżyserzy czerpali wzory z sowieckich filmów. Sowieccy filmowcy pracowali w USA (Sergiusz Eisenstein dla Paramount w latach 1929-1930). Sowieccy aktorzy grali w amerykańskich produkcjach filmowych. ZSRR był tematem wielu filmów. Od 1941 roku rosyjska emigracja antykomunistyczna porzuciła swoje pretensje do sowietów i wspierała ZSRR.

Kolejnym powodem wrogości Hollywood do Polski było niezorganizowanie Polonii w USA. Widać to doskonale na tle Irlandczyków którzy dzięki swej solidarności wymusili na żydach z Hollywood szacunek dla Irlandczyków i kościoła katolickiego. Presja Irlandczyków doprowadziła do tego że współpraca żydów z Irlandczykami była tematem wielu filmów.

Dziś ukrywaną przyczyną niechęci Hollywood do Polski i Polaków była dominacja w przemyśle filmowym żydów „pochodzących z Europy Wschodniej, którzy nie mieli sympatii dla Polski”. Wśród olbrzymiej ilości żydów z ziem polskich tworzących amerykański przemysł filmowy najbardziej znanymi byli bracia Warner, Samuel Golwyn, Luis Mayer, Ernst Lubitsch. W 1936 roku „na 86 ważnych producentów hollywoodzkich 54 było Żydami”. Podczas II wojny światowej żydzi z Hollywood manifestowali swoją miłość do Armii Czerwonej. Żydzi w amerykańskim przemyśle filmowym zadbali by żydzi byli częstym tematem filmów. Zawsze przedstawiano ich jako pozytywnych bohaterów.

Z równą pogardą do Polaków jak żydzi odnosiła się amerykańska elita białych anglosaskich protestantów. Rasistowskie uprzedzenia WASP wobec Polaków skutkowały negatywnym wizerunkiem Polaków w amerykańskich filmach. Polacy przedstawiani byli jako upośledzeni umysłowo, nienormalni, brzydcy, odrażający i zboczeni.

Co ciekawe podczas II wojny światowej Hollywood świadomie przemilczał holocaust. Administracja Roosevelta zakazała w czasie II wojny światowej „podnoszenia kwestii żydowskiej w kontekście wojny”. Hollywood milczał o holocauście by nie stworzyć wrażenia że wojna ma na celu ochronę żydów – co zniechęcało by Amerykanów do udziału w wojnie.

W trakcie II wojny światowej powstało tysiące filmów o wojnie. Tylko w kilku z nich wspominano o Polsce. Polacy w amerykańskiej popkulturze byli nieobecni. A jak się pojawiali to tylko w negatywnym kontekście. Kultura Polski była dla Amerykanów nie znana (wynikało to z przynależności Polonusów do proletariatu). WASP traktowali polonusów z pogardą i obojętnością. Przed II wojną światową Amerykanie nie zauważyli odzyskania niepodległości przez Polskę. Jeżeli zdarzało się że postać Polaka przewijała się w filmie, to był to albo prymityw albo postać wykreowana przez scenarzystę w niedorzeczny sposób. Zazwyczaj jednak Polacy nie byli obecni w amerykańskich produkcjach, w tym i w produkcjach serialowych. Hollywood podczas II wojny światowej przemilczał: holocaust, cierpienia Polaków, wkład Polaków w walkę z Niemcami, istnienie polskiego ruchu oporu, rządu polskiego na uchodźstwie, Polskie Siły Zbrojne na zachodzie, udział polskich lotników w bitwie o Anglię.. W czasie całej II wojny światowej w Hollywood stworzono tylko trzy filmy dziejące się w Polsce, a tylko jeden dział się podczas II wojny światowej. Równocześnie zrobiono setki filmów opisujących wojnę w Czechach (w tym i bohaterski czeski ruch oporu), Francji i Norwegii.

W tych kilku filmach o Polsce amerykański przemysł filmowy cynicznie kłamał twierdząc że Polacy nie podjęli walki i że nie istniał polski ruch oporu. Hollywood kreował przedwojenną elitę II RP na zepsutych, bezdusznych, gardzących ludźmi, proniemieckich arystokratów. Polacy byli przez Hollywood ukazywani jako ciemni, leniwi, głupi. Polscy chłopi (inaczej niż sowieccy) byli ukazywani jako ponurzy, wrodzy i ciemni. Według amerykańskiego przemysłu filmowego w 1939 roku Polacy tchórzliwie przegrali z Niemcami (zresztą na własne życzenie, Wielka Brytania według Hollywood miała ostrzegać Polskę przed niemiecką agresją, Polska była jednak zaślepiona swoją sympatią do Niemiec). W 1939 polska armia według Hollywood miała charakteryzować się bezsensownymi atakami kawalerii na niemieckie czołgi. Polski rząd na uchodźstwie został przez amerykańskich filmowców ukazany jako banda pasożytów. Hollywood fałszował rzeczywistość ukazując w filmach: uroki życia na Kresach pod sowiecką okupacją, zdobycie Monte Casino przez Amerykanów, brak polskiego ruchu oporu czy polskiej armii na zachodzie. Kino amerykańskie głosiło że Polska by być normalnym krajem musi odciąć się od swej patologicznej przeszłości (obrzydliwej, arystokratycznej i zdegenerowanej). Kłamstwa zawarte w filmach powtarzali recenzenci.

Hollywood w latach 1939-1945 przedstawiał II RP jako kraj rządzony przez „skorumpowany, reakcyjny reżim, tchórzliwie próbujący polityki appeasementu wobec nazistów. Kraj „zacofanych chłopów, sprzedajnych sklepikarzy, śmiesznych arystokratów”. Kraj dręczący Ukraińców marzących o życiu w ZSRR, dla których wyzwoleniem było wkroczenie Armii Czerwonej w 17 września. Kraj który przegrał szybko w 1939 roku z powodu ataków kawalerii na czołgi i masowej kolaboracji z nazistami. Polacy byli przedstawiani przez amerykański przemysł filmowy jako: nazistowscy kolaboranci, tchórze uciekający przed Niemcami, miernoty.

Prócz antypolskiej propagandy, w amerykańskich filmach okresu II wojny światowej, szokuje nieobecność Polaków. „W 1941 roku w Stanach Zjednoczonych” mieszkało jakieś 6 milionów osób polskiego pochodzenia, czyli ponad 4% całej populacji. Co najmniej 600.000 Polaków służyło w amerykańskich siłach zbrojnych. (…) Polskie nazwiska niemal nie występują jednak w filmach hollywoodzkich okresu wojny”. Hollywood ukrył istnienie, podobnie jak Polaków, też murzynów i Latynosów.

Swoje filmy dokumentalne produkowała też armia amerykańska. Robili je lewicowcy według scenariuszy lewicowców. Filmy te zawierały liczne antypolskie kłamstwa (natychmiastowa klęska Polski w 1939 roku, ataki polskiej kawalerii na niemieckie czołgi, powszechna kolaboracja w Polsce, 17 września był misją pokojową) i ukrywały prawdę (o: sojuszu ZSRR z Niemcami, aneksji państw Bałtyckich do ZSRR, wojnie z Finlandią, okupacji Rumuni przez ZSRR, istnieniu Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie).

Autor „Nieznanej wojny Hollywood przeciwko Polsce 1939-1945” w swej książce w bardzo przyzwoity sposób przybliżył czytelnikom losy Polski podczas II wojny światowej. M. B. B. Biskupski opisuje w swej pozycji nie tyko treść filmów ale i kolejne (coraz bardziej surrealistyczne i antypolskie) wersje scenariuszy.

M. B. B. Biskupski w swej książce opisał też losy Polaków w przemyśle filmowym. Jandą z gwiazd amerykańskiego przemysłu filmowego była Apolonia Chałupiec. Pola Negri podczas I wojny światowej wspierała Polski Czerwony Krzyż. Jej ojciec polski cygan był przez carat więziony za działalność niepodległościową. Aktorka zawsze manifestowała swoją polskość i wspierała Polaków. Zadeklarowanym polskim patriotą był występujący w filmach tenor Jan Kiepura. W 1919 roku wziął on udział w walkach z Niemcami o przyłączenie do Polski Górnego Śląska. Podczas II wojny światowej usiłował wstąpić do Polskich Sił Zbrojnych na zachodzie, władze emigracyjne nakazały mu jednak zbiórkę pieniędzy na rzecz Polaków walczących na emigracji. Autor książki zwrócił też uwagę na przemilczenie przez amerykański przemysł filmowy polskiego pochodzenia i gorącego patriotyzmu Marii Curii Skłodowskiej.

Jan Bodakowski