Wchodzi smutny koleś do baru. Siada przy barze i prosi o dużą Brendy z dodatkiem lodu. Nieopodal na krześle siedzi jego stara znajoma z podstawówki, a że czasu minęło trochę to zaokrągliła się gdzie nie gdzie. Widzi, że koleś kompletna załamka.. Ale nie rozumie o co chodzi, bowiem widać, że ubrany w koszulę od Armaniego, na ręce błyszczy rolex a przed barem stoi Ferrari. Podchodzi więc owa dawna znajoma do faceta i zagaduje:
-Cześć! Pamiętasz mnie? Sylwia z pedałówki!
-O hej..!-Facet ciut zdziwiony uśmiechnął się, ale po chwili ponury grymas wrócił mu na twarz.
Kobieta szturchnęła go w ramię i pyta:
-Co taki zdołowany siedzisz? Coś się stało?
-A bo... bo widzisz. Kolejna dziewczyna mnie rzuciła!
Kobieta zdziwiona.
-Jak to? Przecież Twoje maniery są nieskazitelne, pamiętam Cię z podstawówki! Byleś zawsze prymusem, grzeczny i dżentelmen... DO tego widzę, że Ci się powodzi... Czemu Cię zostawiają?!
Facet spojrzał na nią z ukosa.
-A bo mówią, że ja w sytuacjach intymnych jestem..hmm..brutalny.
Kobieta zdziwiona jeszcze bardziej, bo i owszem, znała go co najmniej przez 6 lat więc nie jest możliwe by ten wzór łagodności wśród chłopaków, który kiedyś ją bronił był agresywny. Postanowiła, że sprawdzi o co chodzi.
-Słuchaj, to może chodźmy do Ciebie. Nie będzie seksu..Nie nie! Chodzi o to, że może mi pokażesz o co im chodzi?
Facet skinął ponuro głową no i po jakiejś chwili znaleźli się w jego domu. Siedli na kanapie i sobie rozmawiają pijąc drogiego szampana. Od słowa do słowa i już byli w przytuleniu i się całowali. Kobieta zastanawia się, gdzie owa agresja o której mówią tamte dziewczyny...
-Słuchaj, o co im chodziło? Już siedzimy naprawdę blisko, nawet parę razy się pocałowaliśmy i wciąż uważam, że jesteś łagodny!
-Poczekaj, zaraz zobaczysz...
Mija kolejna godzina, sprawy przyjmują ciekawy obrót, on dotyka jej piersi podczas pocałunków, a i ona rozochocona alkoholem dotyka go po nagiej klacie i barach...
-Słuchaj ja wciąż nie rozumiem o co im chodziło...
-Poczekaj poczekaj, zaraz zobaczysz...
No i oczywiście minęło może 5 minut znaleźli się w łóżku. W czasie seksu dziewczyna zauważyła, że facet jest wyjątkowo delikatny więc znów pyta:
-Słuchaj, już naprawdę jest najintymniej jak się da... O co im chodziło?
-Poczekaj poczekaj..Chodzi im o to co mówię potem...
Skończyli i padli na poduszki obok siebie. I ona znów:
-No to mów to... Chcę poznać co tak wystraszyło wszystkie Twoje kobiety!
-No bo widzisz... One wszystkie odchodzą kiedy mówię im, że cała ta historyjka z wcześniejszymi dziewczynami które porzucają Bogu ducha winnego czułego romantyka to bujda na resorach by zaliczyć po kolei nowe.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis