Tekst można wykorzystywać w całości lub w dowolnie wybranych fragmentach, ale zawsze musi być obecny drugi akapit. Jeśli momentami tekst brzmi jak bełkot, to świetnie, bo tak te teksty zawsze brzmiały i czytelnik nie zauważy różnicy:
1. W ostatnich miesiącach dochodziło do wielu aktów wrogości wobec muzułmanów, w /wymyślić miejscowość/ próbowano zerwać kobiecie hidżab, a w /wymyślić miejscowość/ na murze meczetu pojawił się napis „no islam”. Zaangażowanie Zachodu w Iraku i Afganistanie, walka z Państwem Islamskim i okupacja Palestyny przez wielu muzułmanów postrzegane jest jako atak na islam.
2. „Zamach w /miejsce aktualnego zamachu/ nie ma nic wspólnego z islamem, oświadczył po dzisiejszym zamachu” /nazwisko któregoś z licznych specjalistów od islamu, znanego redakcji/. „Islam oznacza pokój /ew. „oznacza poddanie”, bo jeśli czytelnicy cokolwiek o islamie wiedzą, mogą jednak nie przełknąć tego, że „oznacza pokój”/ a przemoc jest sprzeczna z nauczaniem Koranu”. Grupka radykałów nie ma nic wspólnego z większością muzułmanów, którzy przestrzegają prawa i chcą spokojnie pracować i wychowywać dzieci. To nie muzułmanie, to dżihadyści, którzy próbują wprowadzić fundamentalistyczne rozumienie islamu.
3. Jest wiele rodzajów dżihadu. Ale najważniejszy, jaki zalecał prorok, wcale nie polega na zabijaniu. „To jest dżihad wobec samego siebie, dążenie do bycia lepszym”, mówi /przewodniczący lokalnej organizacji muzułmańskiej/.
4. W każdej religii można znaleźć teksty, które pochwalają stosowanie przemocy i w każdej religii znajdziemy krwawych ekstremistów.
5. Społeczność muzułmańska w /wpisać kraj/ obawia się odwetu ze strony skrajnie prawicowych ugrupowań. „Kolejną ofiarą będzie muzułmanin” powiedział /lokalny szef organizacji od wielokulturowości, koniecznie nie-muzułmanin/.
6. Każdy zamach rozpala niechęć nie tylko do dżihadystów, choć to mikroskopijny ułamek europejskich muzułmanów, ale też generalnie do wyznawców islamu.
7. Terror nie ma nic wspólnego z religią, jest działaniem politycznym. Mamy do czynienia nie z wojną religijną, ale z wojną ideologiczno-medialną. Nie wolno patrzeć nam przez pryzmat religijny na ten konflikt. edynie w ten sposób możemy uniknąć wojen religijnych w Europie.
8. Dlatego nie muzułmanów powinniśmy się bać, lecz propagandy nacjonalistyczno-rasistowskiej i islamofobii. Nie zapominajmy, że antyislamska histeria może skutkować czymś takim jak działalność Breivika.
9. Obwinianie islamu powoduje radykalizację młodych wyznawców tej religii, którzy mają problemy ze znalezieniem pracy i doświadczają dyskryminacji i wrogości ze strony społeczeństwa.
10. Powinniśmy odwołać się do europejskich tradycji tolerancji i wielokulturowości , a nie do ksenofobii i agresji wobec obcych. Powinniśmy szanować wrażliwość ludzi innych religii.
11. Rząd /wpisać kraj/ w dalece niewystarczający sposób pomaga imigrantom i dzieciom imigrantów w znalezieniu pracy i integracji. A bez imigrantów gospodarka /wpisać kraj/ nie mogłaby funkcjonować; zaś w przyszłości nie będzie w stanie wypłacać emerytur.
Obśmiałem się jak norka bo bliźniaczo podobne teksty można znaleźć naprawdę
Żródło