Właściciel browaru Ciechan Marek Jakubiak pojawił się niedawno na zorganizowanym w Ciechanowie spotkaniu Ruchu Narodowego. To prawicowonacjonalistyczne ugrupowanie, któremu szefuje Artur Zawisza. Głosu nie zabierał, ale jego obecność odnotowały lokalne gazety. W tym samym czasie do dziennikarzy trafiły linki internetowych apeli o konsumencki bojkot piwa z Ciechanowa. Powód? Jakubiak to główny sponsor portalu Kresy.pl. Według autorów apelu portal jest skrajnie nacjonalistyczny i antyukraiński, a jego sponsor to czystej wody narodowiec i ksenofob, z którym wstyd mieć cokolwiek wspólnego. Zwłaszcza teraz, gdy Polska solidaryzuje się z Ukrainą.
W rzeczywistości sprawa nie jest tak jednoznaczna. Portal wspiera ukraińską rewolucję, choć wywleka przy każdej okazji historyczne zaszłości i sympatyków ma głównie w kręgach narodowych. Nie jest jasne, czy za akcją bojkotu stoją „lewacy”, których narodowcy widzą pod każdą latarnią, czy może to sprawka piwnej konkurencji, której Ciechan zalazł za skórę. Faktem jest, że piwo zaczyna kojarzyć się z narodową opcją ideową. Pierwszy z brzegu przykład – wpis na prawicowym profilu Narodowa Ochota na Facebooku: „Pijąc piwo marki Ciechan, przyprawiasz lewaków o ból dupy”.
Sam Marek Jakubiak, pytany o bojkot, zżyma się: „To pajacowanie!”. Przyznaje jednak, że jest narodowcem, ceni tradycyjne wartości, a za Ukraińcami nie przepada, po tym „co zrobili nam na Wołyniu”. – Mam swoje poglądy i nie zamierzam się z nimi ukrywać – grzmi zza biurka wielkiego niczym kombajn do zbierania chmielu. Na biurku wśród stosu papierów leży bezpłatny tygodnik „Extra Ciechanów”. Redakcja tygodnika to najnowszy nabytek prezesa Jakubiaka. Mniej więcej połowa poprzedniego numeru była poświęcona Dniu Żołnierzy Wyklętych i lokalnej historii.
Historia to największa pasja prezesa, którą zaraził się długo przed uwarzeniem pierwszego piwa. Marek Jakubiak nie tylko nie ukrywa się ze swymi poglądami, ale nawet czuje potrzebę, by się nimi podzielić. Mówi, że podobne tygodniki chciałby mieć w każdym regionie, w którym prowadzi interesy. Chciałby mieć także stację radiową, ale to na razie pieśń przyszłości.
Panowie, zdrowie prezesa