Złodziej w biały dzień wchodzi do jubilera, spryskuje twarz dla ekspedientki gazem pieprzowym i kradnie naszyjniki o wartości około 100tys złotych. Gdyby w naszym Państwie był dostęp do broni to myślę, że Pani ekspedientka nie zawahała się i profilaktycznie walnęłaby kulkę w łeb złodziejowi. Całą akcja rozgrywa się w Bielsku Podlaskim.
To już 3 napad na ten sklep jubilerski, a policja dalej nie może ustalić sprawcy
To już 3 napad na ten sklep jubilerski, a policja dalej nie może ustalić sprawcy