To uczucie kiedy srasz po ostrym kebsie i dostajesz wytrysku jednocześnie
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:05
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:49
#katapultowanie
...lecę, bo życie jest złe.
Akcja od 0:48
Akcja od 0:48
Przypadek ten wydał mi się ciekawy, więc postanowiłem się nim z wami podzielić
Wypadek miał miejsce 4 lipca 1989r.. O godzinie 9:14 z lotniska Bagicz pod Kołobrzegiem wystartował radziecki MiG-23 pilotowany przez pułkownika Skuridina. Po niespełna 30 sekundach lotu pilot włączył dopalacz. W momencie jego włączenia nastąpił wyraźny spadek obrotów silnika. Skuridinowi wydawało się, że silnik się wyłączył. Po kilku sekundach silnik wszedł na maksymalne obroty, lecz samolot zdążył już zwolnić o 55km/h. Po 10 sekundach od pierwszego spadku mocy pilot będąc wciąż przekonanym o tym, że silnik nie pracuje, katapultował się. Po tym jak pilot opuścił kabinę, obroty silnika ponownie spadły i gdy wydawało się, że samolot zaraz runie na ziemię - silnik zaczął pracować normalnie, a samolot poleciał dalej, bez pilota.
W maszynie działał system stabilizacji, który kontrolował parametry lotu, więc maszyna zaczęła się wznosić i lecieć prosto. Samolot wzniósł się na wysokość 12 300 m i ze średnią prędkością 700 km/h skierował się na zachód. Nie niepokojony przeleciał nad NRD. Po przekroczeniu granicy między państwami niemieckimi, myśliwiec został przechwycony przez parę amerykańskich F-15, jednak piloci samolotów po zidentyfikowaniu MiG-a i stwierdzeniu, że samolotu nikt nie pilotuje dostali rozkaz puszczenia maszyny wolno. Po kolejnych kilkunastu minutach w powietrze została poderwana para francuskich Mirage, tym razem jednak z rozkazem bezwzględnego zestrzelenia intruza jeśli tylko przekroczy granicę francuską. Nie doszło jednak do tego.
Po 69 minutach i 36 sekundach od startu wyczerpało się paliwo w MiG-u i zaczął on powoli opadać. Z prędkością 300 - 330 km/h spadł na miasteczko Kortrijk niszcząc dom i grzebiąc pod zgliszczami 18-letniego mężczyznę. Samolot pokonał samodzielnie trasę około 1000km.
Winowajca - MiG-23
Podobny wypadek miał miejsce w USA 19 lat wcześniej - wikipedia
To trzeba mieć pecha, żeby zostać zabitym przez samolot, który pokonał 1000km bez pilota
Wypadek miał miejsce 4 lipca 1989r.. O godzinie 9:14 z lotniska Bagicz pod Kołobrzegiem wystartował radziecki MiG-23 pilotowany przez pułkownika Skuridina. Po niespełna 30 sekundach lotu pilot włączył dopalacz. W momencie jego włączenia nastąpił wyraźny spadek obrotów silnika. Skuridinowi wydawało się, że silnik się wyłączył. Po kilku sekundach silnik wszedł na maksymalne obroty, lecz samolot zdążył już zwolnić o 55km/h. Po 10 sekundach od pierwszego spadku mocy pilot będąc wciąż przekonanym o tym, że silnik nie pracuje, katapultował się. Po tym jak pilot opuścił kabinę, obroty silnika ponownie spadły i gdy wydawało się, że samolot zaraz runie na ziemię - silnik zaczął pracować normalnie, a samolot poleciał dalej, bez pilota.
W maszynie działał system stabilizacji, który kontrolował parametry lotu, więc maszyna zaczęła się wznosić i lecieć prosto. Samolot wzniósł się na wysokość 12 300 m i ze średnią prędkością 700 km/h skierował się na zachód. Nie niepokojony przeleciał nad NRD. Po przekroczeniu granicy między państwami niemieckimi, myśliwiec został przechwycony przez parę amerykańskich F-15, jednak piloci samolotów po zidentyfikowaniu MiG-a i stwierdzeniu, że samolotu nikt nie pilotuje dostali rozkaz puszczenia maszyny wolno. Po kolejnych kilkunastu minutach w powietrze została poderwana para francuskich Mirage, tym razem jednak z rozkazem bezwzględnego zestrzelenia intruza jeśli tylko przekroczy granicę francuską. Nie doszło jednak do tego.
Po 69 minutach i 36 sekundach od startu wyczerpało się paliwo w MiG-u i zaczął on powoli opadać. Z prędkością 300 - 330 km/h spadł na miasteczko Kortrijk niszcząc dom i grzebiąc pod zgliszczami 18-letniego mężczyznę. Samolot pokonał samodzielnie trasę około 1000km.
Winowajca - MiG-23
Podobny wypadek miał miejsce w USA 19 lat wcześniej - wikipedia
To trzeba mieć pecha, żeby zostać zabitym przez samolot, który pokonał 1000km bez pilota
Unikatowy film przedstawiający "strzelanie się" z pięknego samolotu SB Lim 2 (MiG 15), którego jeden z egzemplarzy dalej lata po naszym (i nie tylko) niebie odrestaurowany przez fundację Polskie Orły.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jak pieczenie odbytu, w dodadtku gdy coś przez niego przechodzi, wywołuje u ciebie wytrysk, to mam dla ciebie złą wiadomość...