Złapiemy Cię!
Hiszpania.
Hiszpania.
Muszę wyznać, że na poprzednich studiach miałem całkiem atrakcyjną koleżankę, nie głupia, fajna i wolna. Laska dwadzieścia parę lat, pozornie zadbana i chyba zainteresowana, bo ma zajęciach z terapii manualnej zaczęła się do mnie łasić. Wszystko było spoko do czasu, gdy robiliśmy jakieś ćwiczenia dolnych kończyn i rzuciły mi się w oczy długie pojedyncze czarne włoski na jej stopach, tam na paliczkach bliższych kości śródstopia. Zszokowało mnie, że ich nie usunęła, bo trudno je przeoczyć. Jeszcze bardziej zdziwiło mnie to, że kobieta w takim miejscu w ogóle ma owłosienie. Nawet u mnie takich nie ma. W każdym razie aż mnie cofnęło.