18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia Soft (1) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 23:12

#klauzula

Świętość w aptece
voidinfinity • 2017-06-07, 11:01
Stowarzyszenie Farmaceutów Katolickich Polski chce, by w prawie farmaceutycznym pojawił się zapis umożliwiający odmowę wydania a nawet utrzymywania w aptekach produktów "niezgodnych z sumieniem" farmaceuty, technika farmaceutycznego lub nawet właściciela apteki.

Do sejmu wpłynął właśnie stosowny projekt.

Teraz zestawmy to jeszcze z prawem, regulującym prawo założenia apteki w danym miejscu i voilà! Katosocjalizm taki piękny.

Nawet powstał film krzewiący wiarę i ideały "Świętość w aptece"



Filmu nie wrzucam bezpośrednio - bo jeszcze się ktoś przyjebie o prawa autorskie, ale łapcie linka.

Karakan porządzi jeszcze jedną kadencję i będziecie sprowadzać kondomy zza granicy

ps. Ktoś ostatnio pisał, że krk nie ma problemów z gumami...no chyba jednak miałem rację. Jak zwykle.
Musi urodzić nieuleczalnie chore dziecko.
s................p • 2014-06-09, 11:52
"Po prostu brak słów."

Musi urodzić nieuleczalnie chore dziecko. Lekarz powołał się na klauzulę sumienia i zaproponował... hospicjum lub adopcję

Agnieszka dowiedziała się, że płód jest poważnie uszkodzony - nie ma czaszki, prawie nie ma mózgu. Dziecko nie ma szans na przeżycie, nie będzie można go też leczyć. A jednak kobieta musi urodzić, bo jak twierdzi: lekarz, powołując się na klauzulę sumienia, nie wskazał miejsca, gdzie może dokonać aborcji, a procedury przeciągał tak długo, by legalne przerwanie ciąży było już niemożliwe - pisze "Wprost". Minister Arłukowicz zapowiedział już, że sprawę kieruje do wyjaśnienia przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej.
"Sprawę prof. Chazana kieruję do wyjaśnienia przez Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej Naczelnej Izby Lekarskiej. Jeśli potwierdzi się, że mogło dojść do złamania prawa, zwrócę się do prokuratury o wyjaśnienie sprawy" - napisał na Twitterze Bartosz Arłukowicz. Minister odniósł się do sprawy, którą opisał tygodnik "Wprost".

- Prof. Chazan zwlekał dwa tygodnie, żebym nie mogła przerwać ciąży zgodnie z prawem. Myślę, że lekarz, który manipulował nami, oszukiwał nas, nie ma sumienia - mówi Agnieszka (imię zmienione) w rozmowie z "Wprost". Kobieta w 22 tygodniu ciąży dowiedziała się, że dziecko nie ma szans na przeżycie - urodzi się nieuleczalnie chore. Jak relacjonuje, uszkodzenia płodu są tak rozległe, że lekarze nie potrafią ich nawet przypisać do konkretnej jednostki chorobowej.

Adopcja lub hospicjum zamiast aborcji

Według relacji kobiety prof. Bogdan Chazan, dyrektor warszawskiego szpitala, w którym prowadzono ciążę, od początku robił wiele, żeby przeciągnąć procedury: nie miał czasu na spotkanie z pacjentką, domagał się kolejnych badań i spotkania z prawnikami twierdzi kobieta. - Usłyszałam, że przecież moje dziecko ktoś może chcieć adoptować. Powiedział, że w każdej chwili może nas skontaktować z hospicjum - opowiada kobieta, która obecnie czeka na poród.

Prof. Chazan miał też podjąć decyzję o odmowie zabiegu za późno, by można było go przeprowadzić w innym szpitalu - tłumaczy kobieta. - Najtrudniej jest, gdy czuję ruchy dziecka. I od razu myślę, że ono przecież umrze, planuję pogrzeb. Będziemy musieli wybrać imię. Inaczej nie będziemy mogli go pochować - opowiada Agnieszka. Złożyła już skargę na prof. Chazana w urzędzie miasta. Po porodzie planuje wniesienie oskarżenia do prokuratury.

Co na to szpital?

Z materiału "Wprost" wynika, że prof. Chazan nie chciał rozmawiać z tygodnikiem o tej sprawie, twierdząc, że nie ma przy sobie dokumentacji, a po godzinie 15 już nie pracuje i wyłącza telefon. Sprawę skomentował natomiast w rozmowie z serwisem Niezależna.pl. Potwierdza w niej, że nie skierował pacjentki do innego szpitala. - Gdybym odesłał do placówki, która wykonuje aborcję, z faktycznie skierowaniem do aborcji - brałbym udział w procedurze aborcyjnej, której nie akceptuję - mówi. Próbowaliśmy dziś skontaktować się z prof. Chazanem, ale uzyskaliśmy informację, że jest zajęty i ewentualna rozmowa będzie możliwa później.
Najlepszy komentarz (111 piw)
DżesiPinkmen • 2014-06-09, 12:05
Pierdolony ciemnogród, kraina zaściankowej hołoty z gównem zamiast mózgu, skansen umysłowej biedy i zacofania, nienawidzę tego przegniłego, śmierdzącego kato-libanu. Średniowiecze w tym upadłym, taplającym się w gównie kraju trwa do dzisiaj.