Jak drukarz odmówił wydrukowania plakatu dla fundacji LGBT z powodu swoich przekonań, to od razu go
przed sąd zaciągnęli i skazali.
Cytat:
Według sądu Adam J. dopuścił się "czynu wyczerpującego dyspozycje art. 138 Kodeksu Wykroczeń". Artykuł ten karze za nieuzasadnioną odmowę świadczenia usługi. "Przedmiotem ochrony przepisu art. 138 Kodeksu Wykroczeń są interesy osób korzystających z usług, a więc przede wszystkim konsumentów" - mówił w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Marek Pietruszka.
Sąd zwrócił uwagę, że aby wykonać usługę nie jest wymagane zawarcia umowy - wystarczy gotowość zapłaty ceny za nią. "Odmowa świadczenia jest uzasadniona, kiedy istnieje racjonalny powód, dla którego sprawca nie wykonuje świadczenia, np. choroba, brak materiałów, narzędzi, a nawet zmęczenie" - argumentował sędzia Pietruszka.
Jego zdaniem osoba świadcząca usługi nie ma prawa do selekcjonowania klientów np. pod kątem tematyki treści na plakatach. Prowadzący działalność danego typu ma obowiązek świadczenia usługi każdemu klientowi, który jest gotowy uiścić cenę. Zamawiający usługę w drukarni był gotów za nią zapłacić, a firma tę cenę zaakceptowała.
Ale jak kobieta pójdzie do apteki po tabletkę, to aptekarz może się wypiąć dupą, powołać na swoje sumienie i włos mu z głowy nie spadnie.
Tak własnie w Polsce wygląda równość wobec prawa.
Sumienie aptekarza > sumienie drukarza.
Ciekawe co by zrobili jakby dwie lesbijki przyszły do apteki po taką tabletkę.
Klauzula sumienia vs. dyskryminacja
To mogłoby być ciekawe