18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 17:51
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:20
📌 Powodzie w Polsce - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 21:44

#kolonizacja

Kosmos, nie dla islamu
dram09 • 2014-02-21, 15:26
Większość z Was pewnie kojarzy projekt Mars One, inicjatywa holenderskiej firmy Mars One która planuje wysyłać ludzi na Marsa w 2023 r. w tak zwaną "podróż w jedną stronę". Na tą chwilę chętnych jest aż 78 000 ludzi, a w tym również wyznawcy islamu. Niestety, a może i dobrze dla ludzi uczulonych na islam, Urząd ds. islamu w Zjednoczonych Emiratach Arabskich orzekł właśnie, że wyruszenie w podróż na Marsa w ramach wyprawy "MarsOne" jest oficjalnie zabronione.

Zdaniem arabskich uczonych samobójcy nie mają co liczyć na łaskę Allaha, a na tych, którzy zaryzykują czeka kara, o czym zresztą mówi Koran. Komisja podejrzewa, że wyznawcy islamu, którzy zgłosili się na ochotników do projektu, liczą, że kiedy znajdą się poza Ziemią, nie spotka ich sąd ostateczny.



źródło
Najlepszy komentarz (50 piw)
p................e • 2014-02-21, 15:42
@UP a umiesz też''braść''?
Polacy na wyspach
frealaf • 2014-01-16, 22:51
Historia mojego kumpla (sprzed kilku lat), jeśli to czyta to pozdrawiam:

"Byłem na wyspach jakiś czas temu, w Londynie. Jechaliśmy autobusem, kulturka; wszyscy gadają, siedzą, stoją, nic specjalnego się nie dzieje - dzień jak co dzień. W pewnym momencie, na przystanku, dwóch kolesi wpada do autobusu, ale w ostatniej chwili, tak że jednemu z nich przytrzasnęło plecak:
- Kurwa, przytrzasnęło mi worek!
- Dobrze, że nie ten drugi..

I pół autobusu zaczęło rechotać."

Co jak co, ale skolonizowaliśmy Wielką Brytanię
Najlepszy komentarz (46 piw)
zerwikaptur • 2014-01-16, 22:57
kierowca też sie śmial bo od nas
Port Royal - miasto piratów.
imbryg • 2013-11-17, 16:48
Historia pełna jest legend o miejscowościach, portach i przystaniach, które zostały pochłonięte w morskich głębinach. Bez wątpienia jednym z najbardziej znanych zatopionych miejsc jest tytułowy Port Royal na Jamajce.


Najprawdopodobniej właśnie tak wyglądał Port Royal w XVII wieku

Skolonizowaną przez Hiszpanów Jamajkę w 1655 roku zajęli Anglicy. Na południu wyspy wybudowali oni fort Point Cogway, gdzie odtąd mogły cumować statki. Wokół fortu z biegiem czasu powstała osada handlowa zamieszkała głównie przez kupców i marynarzy, którą w 1660 roku nazwano Port Royal. Położony na przecięciu wielu szlaków handlowych między Europą i Ameryką, był doskonałym miejscem na kwaterę główną piratów. Z portu o bezpiecznej przystani i dobrze ufortyfikowanym nabrzeżu korsarze atakowali hiszpańskie galeony przewożące złoto i srebro z Karaibów do Europy. Większość zdobyczy sprzedawano miejscowym kupcom, a następnie trafiały one na Stary Kontynent, gdzie sprzedawano je lub zamieniano na inne towary. W XVII wieku Port Royal uchodził za najbardziej nikczemne miasto pod słońcem. Wielu wierzyło, że jest dziełem szatana, mimo iż do 1692 roku był najszybciej rozwijającym się miastem w angielskich koloniach. Dla porównania w 1690 roku Boston liczył 6000 mieszkańców, podczas gdy Port Royal miał już prawie 8000 ludzi oraz 2000 ceglanych domów, które w owych czasach były oznaką zamożności.

Wszystko skończyło się 7 czerwca 1692 roku. Wówczas ta ciesząca się złą sławą siedziba piratów znalazła się w podwodnych głębinach morza karaibskiego. W trzęsieniu ziemi, na skutek olbrzymiej fali oraz z powodu ran i chorób w ciągu kolejnych dni zginęło w sumie około 5000 osób. Miejscowi którzy przeżyli, sądzili iż była to kara od Boga. Cytując relacje świadków „niektórych połykała ziemia, gdy rozstępowała się pod ich nogami i wpadali w nią po szyję; byli również tacy, którzy zostali w ten sposób pogrzebani żywcem. Miasto zapadło się w morze i jeszcze w rok później było w nim widoczne”. Niemal natychmiast po ustaniu wstrząsów miejscowi kupcy zaangażowali nurków do przeszukania zatopionego miasta w celu odzyskania cennego dobytku. Przy użyciu bosaków, sieci i dragów udało się ocalić sporo towarów, lecz wiele pozostało jeszcze w głębinach. Setki domów, magazynów, sklepów, tawern, a także zatopionych w porcie statków sprawiło, iż Port Royal stał się jednym z najbogatszych stanowisk archeologicznych na świecie.

W 1959 roku amerykański statek Sea Diver pożeglował do wybrzeży Port Royal. Praca była bardzo ciężka ze względu na zamuloną szlamem i piaskiem wodę oraz groźbą osunięcia się zwałów ziemi, jednak przez dwa miesiące członkowie wyprawy wyciągnęli z dna morskiego setki obiektów. Pod warstwą mułu nurkowie odkopali nie tylko pozostałości domów, lecz także tysiące butelek wina, glinianych rur, świeczników, rusznic, cynkowych kubków, talerzy i łyżek. Jednym z najbardziej zadziwiających artefaktów z zatopionych ruin Port Royal był błyszczący, mosiężny zegarek kieszonkowy, wyprodukowany w Holandii około 1686 roku. Badanie promieniami rentgena ujawniło ostatnie położenie wskazówek zegarka: stanął o 11:43 podając dokładny czas trzęsienia ziemi.

Kolejne wielkie wykopaliska w Port Royal miały miejsce w latach 1965-1968. Prowadził je archeolog Robert Marx. Z początku prace posuwały się bardzo wolno. Nurkowie przez wiele godzin musieli usuwać z dna morskiego tony gruzu i śmieci. Potem natrafili na pokłady mułu, szlamu i koralu. Stopniowo oczyszczono sporą powierzchnię i sporządzono dokładną mapę, a następnie, za pomocą mostu powietrznego, wyniesiono na powierzchnię 100 tysięcy artefaktów, w tym rur i butelek, ogromne ilości cyny, armaty i wyposażenie okrętów. Najbardziej ekscytująca była jednak zawartość drewnianego kufra, który rozpadł się, gdy tylko próbowano go otworzyć. Zawierał setki srebrnych monet, wprost z mennicy.

Ostatnie prace archeologiczne rozpoczęto w 1981 roku. Wówczas odkryto wiele dobrze zachowanych artefaktów oraz dokumentów historycznych co pozwoliło na odtworzenie codziennego życia w mieście portowym pod koniec XVII wieku. Dziś Port Royal to przybrzeżna wioska rybacka nie mająca zbyt wiele wspólnego z prężnie rozwijającym się miastem z okresu świetności. Jednak miasto stało się inspiracją do serii filmów „Piraci z Karaibów” oraz gier „Port Royale”.

bezczelnie zapierdoliłem z onetu
W związku z tym, że planowane jest za ok. 10 lat wysłać pierwszych ludzi na Marsa, naszła mnie taka myśl:
Jak to jest, że Biali ludzie potrafią zorganizować samowystarczalne miejsce do zamieszkania na nieprzyjaznej planecie, oddalonej o 50-100 mln km, podczas gdy czarni w miarę przyjaznych warunkach (Afryka), mając cały glob (w porównaniu do Marsa) na wyciągnięcie ręki wciąż nie mają wody i jedzenia?
Hmm... interesujące
Najlepszy komentarz (43 piw)
cts • 2013-09-29, 12:44
Zakładając rasowo-światopoglądowo-religijno-seksualnoorientacyjne parytety, tak jak wskazał Smutas doszedłem jakiś czas temu do wniosku, że bez swoistego "Wielkiego Brata" w postaci zaawansowanego technologicznie systemu strażniczego ci "wybrańcy" się w parę tygodni, miesięcy pozarzynają. Przecież nie do pomyślenia byłoby, że na tej kolonii zapanuje inny ustrój niż jedyny, cudowny i słuszny, mianowicie demokracja. Do tego dojdą choroby, ciąża, awarie systemu przetwarzania wody/powietrza/żywności itp. Zaprawdę powiadam wam. Będziemy świadkami wielkiej farsy.

PS: Od razu odbijam piłeczkę osobom, które uważają, że czarnuchy nie rozwijały się w żaden sposób z powodu środowiska, w jakim dane im było/ jest żyć. Otóż jest to wierutna bzdura. Cywilizacje prekolumbijskie żyły w identycznych warunkach, lecz nie przeszkodziło im to rozwinąć zaawansowanego rolnictwa na bazie irygacji, astronomii, sieci dróg, budownictwa z kamienia a niekiedy granitu (tak, granitu!). Wszystko to bez wynalezienia koła.
Kukuryża
astmuus • 2013-05-15, 19:36
Amerykańska misja kolonizacji marsa. Prom ląduje, załoga wysiada i dowódca mówi - no panowie, tutaj zakładamy bazę dowodzenia. Tam - oczyszczalnie tlenu, tam - wytwórnie jedzenia, tam - oczyszczalnie wody. W tym momencie za kamienia wychodzi taki mały zielony kurwa ufok i mówi - niet towarisze! Tu wsio kukuryża będzie!

gwoli wyjaśnień - kukurydza wytwarza tlen jako roślina, można ją jeść, można destylować z niej bimber i paliwo rakietowe (zdaje mi się, że to to samo, ale co tam )
Najlepszy komentarz (68 piw)
pakicito • 2013-05-15, 20:33
Cytat:

tylko suchar


niet, to kukuryża
A wszystko to zawarte jest w jednym kawałku Amerykańskiego rapera Włoskiego pochodzenia Vinniego Paz'a. Gościu w swoich kawałkach nie jednokrotnie opisywał m.in wojnę w Wietnamie czy działania armii Amerykańskiej na bliskim wschodzie
Wystawiam jako dokument myślę że Admini będą wyrozumiali bo inaczej nie widać napisów ponieważ są wystawione w formie adnotacji, jeśli nie jest to zgodne z regulaminem wiadomo gdzie to umieścić