Jeśli tak wygląda nasza przyszłość to ja podziękuję...
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 20:34
📌
Konflikt izraelsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 17:47
#komórki
Witaj użytkowniku sadistic.pl,
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Ignorancja go zgubiła...
Czytając dziś artykuł [Satelity odbierały sygnały z zaginionego malezyjskiego samolotu boeing 777] na Onetcie, natrafiłem na coś ciekawego. Wiadomo, że włączona komórka nadaje informacje do stacji nadawczych i dzięki triangulacji siły nadawania można zlokalizować komórkę (AGPS) no i oczywiście za pomocą GPSa (ale te dane nie są wysyłane automatycznie).
W wymienionym artykule stoi:
Ktoś coś więcej wie o wyłączonych, nadających telefonach? Chyba rzeczywiście trzeba baterię wyciągać za każdym razem.
W wymienionym artykule stoi:
Cytat:
To podobna sytuacja jak z wyłączonymi telefonami komórkowymi, które nadal wysyłają informacje typu "jestem tutaj" do lokalnej sieci komórkowej - powiedział informator agencji AP.
Ktoś coś więcej wie o wyłączonych, nadających telefonach? Chyba rzeczywiście trzeba baterię wyciągać za każdym razem.
Zapewne każdy doskonale wie, że przed posiłkiem należy dokładnie umyć ręce. Oczywistym jest, że ma to swoje naukowe uzasadnienie. Wszak słyszeliśmy o istnieniu bakterii roznoszących groźne choroby. Jednak czy naprawdę zdajemy sobie sprawę, jak odbieranie naszego świata jest uwarunkowane tym w skali mikro?
Zbyt osobisty stosunek do własnych mikroorganizmów prawdopodobnie nie jest najlepszym pomysłem na życie. Louis Pasteur, wielki francuski chemik i bakteriolog, był do tego stopnia nimi zafascynowany, że oglądał przez szkło powiększające każdą potrawę przed jej spożyciem, co zapewne nie przysporzyło mu zbyt wielu zaproszeń na obiad.
Z drugiej strony, próby unikania bakterii za wszelką cenę nie mają najmniejszego sensu, ponieważ są one obecne wewnątrz i wokół ciebie i to w ilościach, których nawet sobie nie potrafisz wyobrazić. Jeżeli jesteś zdrowy i dbasz o higienę, łączna liczba bakterii pasących się na rozległych połoninach twojego ciała wynosi około biliona, co daje miliony na centymetr kwadratowy w niektórych bardziej uczęszczanych miejscach. Ich pożywienie stanowi 10 miliardów łuszczących się płatków skóry, które zrzucasz w ciągu każdej doby, a także smakowite soki i wzmacniające minerały, które wyciekają przez wszystkie pory, otwory i szczeliny. Stanowisz dla nich idealny, ciepły mobilny bufet. W formie podziękowania dają ci BO (Body Odour - zapach ciała).
A to są tylko bakterie, które znajdują się na twojej skórze. Biliony innych zamieszkują twój przewód pokarmowy i oddechowy, żyją przyczepione do twoich włosów oraz rzęs, pływają na powierzchni twoich oczu, wiercą kanały w twoich zębach. Twój układ pokarmowy stanowi siedlisko ponad 100 bilionów mikrobów zaliczających się do ponad 400 typów. Niektóre zajmują się cukrami prostymi, inne skrobią, niektóre atakują inne bakterie. Zadziwiająco duża liczba wydaje się nie mieć żadnej widocznej funkcji, jak na przykład wszędobylskie jelitowe krętki, które po prostu chyba lubią być z tobą (a raczej - w tobie).
Ludzkie ciało składa się z około 10 biliardów komórek, lecz jest także gospodarzem dla około 100 biliardów bakterii - ich sucha waga wynosi ok. 2 kg. Krótko mówiąc, bakterie stanowią znaczną cześć każdego z nas. Z punktu widzenia bakterii to raczej my stanowimy niewielką część nich!
W porównaniu z bakterią każdy z nas jest duży, a niektórzy są na tyle sprytni, że wiedzą, jak produkować i stosować antybiotyki oraz środki dezynfekujące. W rezultacie dość łatwo popadamy w złudne przekonanie, że udało nam się wyrugować bakterie z naszego życia i skazać je na niebyt. Nie wierz w to. Bakterie nie budują miast i zapewne nie mają interesującego życia towarzyskiego, lecz będą tutaj, gdy Słońce eksploduje. To jest ich planeta, a my jesteśmy na niej tylko dlatego, że nam na to pozwalają.
Nie należy zapominać, że bakterie przetrwały miliardy lat bez nas, a my nie przetrwalibyśmy jednego dnia bez nich, To one troszczą się o nasze odpady i przekształcają je z powrotem w użyteczne produkty. Bez ich wytrwałego metabolizmu nie byłoby procesów gnicia, jednego z podstawowych ogniw każdego łańcucha pokarmowego. To bakterie czyszczą wodę, którą pijemy, nawożą ziemię, na której uprawiamy nasze płody rolne. Syntezują witaminy w naszych jelitach, przekształcają to co jemy, w użyteczne cukry i polisacharydy. Toczą za nas wojny przeciwko obcym mikrobom, przemykającym ukradkiem przez nasze gardła.
Niektóre bakterie są niewiarygodnie płodne. Clostridium perfringens, niezbyt sympatyczny, mały organizm, który powoduje gangrenę, dzieli się średnio co dziewięć minut. W takim tempie bakteria teoretycznie mogłaby w ciągu dwóch dni wyprodukować więcej potomstwa, niż wynosi liczba protonów w całym wszechświecie.
Bakterie potrafią się pożywić i rozmnażać niemal na wszystkim, co zdarzy ci się rozlać, wypluć lub upuścić. Wystarczy im odrobinę wilgoci – przetarcie blatu wilgotną szmatką - aby natychmiast pojawiły się jakby znikąd i niezwłocznie zaczęły się rozmnażać. Są gotowe jeść drewno, klej do tapet, a nawet metale w wyschniętej na ścianie farbie.
Australijscy naukowcy odkryli mikroby zwane Thiobacillus concretivorans, które żyły (i nie chciały żyć nigdzie indziej) w środowisku o takim stężeniu kwasu siarkowego, że metale się w nim rozpuszczały.
Gatunek zwany Micrococcus radiophilus żył długo i szczęśliwie w zbiornikach zawierających odpady nuklearne z elektrowni jądrowych, objadając się plutonem i całą resztą.
Znajdowano je we wrzących błotach, w jeziorach sody kaustycznej, na dnie morza, w ukrytych basenach lodowatej wody na Antarktydzie, 11 km pod powierzchnią Pacyfiku, gdzie ciśnienie jest ponad tysiąc razy większe niż na powierzchni – tak duże jak pod 50 jumbo jetami.
Niektóre z nich wydają się niemalże niezniszczalne. Deinococcus radiodurans jest „prawie niewrażliwy na promieniotwórczość”. Po napromieniowaniu jego DNA natychmiast wraca do pierwotnej postaci.
Prawdopodobnie największego wyczynu z dziedziny przetrwania dokonała bakteria Streptococcus, którą znaleziono zamkniętą na soczewce aparatu, pozostawionego na dwa lata na Księżycu.
Obecnie wiemy, że istnieją liczne mikroorganizmy, które żyją głęboko wewnątrz Ziemi i wiele z nich nie ma nic wspólnego z konwencjonalnym, organicznym światem. Żywią się skałami, a oddychają jeszcze bardziej niecodziennymi substancjami – żelazem, chromem, kobaltem, a nawet uranem.
Niektórzy naukowcy sądzą, że pod naszymi stopami może istnieć 100 bilionów ton bakterii żyjących w tzw. podpowierzchniowych litoautotropowych ekosystemach mikrobowych (SLiME). Thomas Gold z Cornell University oszacował, że gdyby wyciągnąć spod powierzchni Ziemi wszystkie bakterie i umieścić je na powierzchni, pokryłyby całą planetę warstwą o grubości 1, 5 metra. Jeżeli jest to prawdą, to w głębi Ziemi jest 100 razy więcej życia niż nad nią.
Gdy warunki są naprawdę niesprzyjające, bakterie są przygotowane, aby wyłączyć wszystkie systemy i czekać na lepsze czasy. W 1996 roku rosyjscy naukowcy ogłosili, że udało im się przywrócić do życia bakterie zamarznięte w syberyjskim lodzie od 3 mln lat. Jednak rekord należy do Russela Vreelanda oraz jego współpracowników z Uniwersytetu w Pensylwanii. W 2000 roku ożywili oni liczące 250 milionów lat bakterie, które zostały uwięzione w złożach soli 600 metrów pod powierzchnią Ziemi w stanie Nowy Meksyk. Jeżeli rzeczywiście te mikroby mają tyle lat, to są starsze niż kontynenty.
Dlatego jeśli kiedykolwiek poczujesz się samotny, nie łudź się!- on jest w pobliżu.
*Więcej naukowych ciekawostek przybliża Bill Bryson w swoich rozprawach.
Zbyt osobisty stosunek do własnych mikroorganizmów prawdopodobnie nie jest najlepszym pomysłem na życie. Louis Pasteur, wielki francuski chemik i bakteriolog, był do tego stopnia nimi zafascynowany, że oglądał przez szkło powiększające każdą potrawę przed jej spożyciem, co zapewne nie przysporzyło mu zbyt wielu zaproszeń na obiad.
Z drugiej strony, próby unikania bakterii za wszelką cenę nie mają najmniejszego sensu, ponieważ są one obecne wewnątrz i wokół ciebie i to w ilościach, których nawet sobie nie potrafisz wyobrazić. Jeżeli jesteś zdrowy i dbasz o higienę, łączna liczba bakterii pasących się na rozległych połoninach twojego ciała wynosi około biliona, co daje miliony na centymetr kwadratowy w niektórych bardziej uczęszczanych miejscach. Ich pożywienie stanowi 10 miliardów łuszczących się płatków skóry, które zrzucasz w ciągu każdej doby, a także smakowite soki i wzmacniające minerały, które wyciekają przez wszystkie pory, otwory i szczeliny. Stanowisz dla nich idealny, ciepły mobilny bufet. W formie podziękowania dają ci BO (Body Odour - zapach ciała).
A to są tylko bakterie, które znajdują się na twojej skórze. Biliony innych zamieszkują twój przewód pokarmowy i oddechowy, żyją przyczepione do twoich włosów oraz rzęs, pływają na powierzchni twoich oczu, wiercą kanały w twoich zębach. Twój układ pokarmowy stanowi siedlisko ponad 100 bilionów mikrobów zaliczających się do ponad 400 typów. Niektóre zajmują się cukrami prostymi, inne skrobią, niektóre atakują inne bakterie. Zadziwiająco duża liczba wydaje się nie mieć żadnej widocznej funkcji, jak na przykład wszędobylskie jelitowe krętki, które po prostu chyba lubią być z tobą (a raczej - w tobie).
Ludzkie ciało składa się z około 10 biliardów komórek, lecz jest także gospodarzem dla około 100 biliardów bakterii - ich sucha waga wynosi ok. 2 kg. Krótko mówiąc, bakterie stanowią znaczną cześć każdego z nas. Z punktu widzenia bakterii to raczej my stanowimy niewielką część nich!
W porównaniu z bakterią każdy z nas jest duży, a niektórzy są na tyle sprytni, że wiedzą, jak produkować i stosować antybiotyki oraz środki dezynfekujące. W rezultacie dość łatwo popadamy w złudne przekonanie, że udało nam się wyrugować bakterie z naszego życia i skazać je na niebyt. Nie wierz w to. Bakterie nie budują miast i zapewne nie mają interesującego życia towarzyskiego, lecz będą tutaj, gdy Słońce eksploduje. To jest ich planeta, a my jesteśmy na niej tylko dlatego, że nam na to pozwalają.
Nie należy zapominać, że bakterie przetrwały miliardy lat bez nas, a my nie przetrwalibyśmy jednego dnia bez nich, To one troszczą się o nasze odpady i przekształcają je z powrotem w użyteczne produkty. Bez ich wytrwałego metabolizmu nie byłoby procesów gnicia, jednego z podstawowych ogniw każdego łańcucha pokarmowego. To bakterie czyszczą wodę, którą pijemy, nawożą ziemię, na której uprawiamy nasze płody rolne. Syntezują witaminy w naszych jelitach, przekształcają to co jemy, w użyteczne cukry i polisacharydy. Toczą za nas wojny przeciwko obcym mikrobom, przemykającym ukradkiem przez nasze gardła.
Niektóre bakterie są niewiarygodnie płodne. Clostridium perfringens, niezbyt sympatyczny, mały organizm, który powoduje gangrenę, dzieli się średnio co dziewięć minut. W takim tempie bakteria teoretycznie mogłaby w ciągu dwóch dni wyprodukować więcej potomstwa, niż wynosi liczba protonów w całym wszechświecie.
Bakterie potrafią się pożywić i rozmnażać niemal na wszystkim, co zdarzy ci się rozlać, wypluć lub upuścić. Wystarczy im odrobinę wilgoci – przetarcie blatu wilgotną szmatką - aby natychmiast pojawiły się jakby znikąd i niezwłocznie zaczęły się rozmnażać. Są gotowe jeść drewno, klej do tapet, a nawet metale w wyschniętej na ścianie farbie.
Australijscy naukowcy odkryli mikroby zwane Thiobacillus concretivorans, które żyły (i nie chciały żyć nigdzie indziej) w środowisku o takim stężeniu kwasu siarkowego, że metale się w nim rozpuszczały.
Gatunek zwany Micrococcus radiophilus żył długo i szczęśliwie w zbiornikach zawierających odpady nuklearne z elektrowni jądrowych, objadając się plutonem i całą resztą.
Znajdowano je we wrzących błotach, w jeziorach sody kaustycznej, na dnie morza, w ukrytych basenach lodowatej wody na Antarktydzie, 11 km pod powierzchnią Pacyfiku, gdzie ciśnienie jest ponad tysiąc razy większe niż na powierzchni – tak duże jak pod 50 jumbo jetami.
Niektóre z nich wydają się niemalże niezniszczalne. Deinococcus radiodurans jest „prawie niewrażliwy na promieniotwórczość”. Po napromieniowaniu jego DNA natychmiast wraca do pierwotnej postaci.
Prawdopodobnie największego wyczynu z dziedziny przetrwania dokonała bakteria Streptococcus, którą znaleziono zamkniętą na soczewce aparatu, pozostawionego na dwa lata na Księżycu.
Obecnie wiemy, że istnieją liczne mikroorganizmy, które żyją głęboko wewnątrz Ziemi i wiele z nich nie ma nic wspólnego z konwencjonalnym, organicznym światem. Żywią się skałami, a oddychają jeszcze bardziej niecodziennymi substancjami – żelazem, chromem, kobaltem, a nawet uranem.
Niektórzy naukowcy sądzą, że pod naszymi stopami może istnieć 100 bilionów ton bakterii żyjących w tzw. podpowierzchniowych litoautotropowych ekosystemach mikrobowych (SLiME). Thomas Gold z Cornell University oszacował, że gdyby wyciągnąć spod powierzchni Ziemi wszystkie bakterie i umieścić je na powierzchni, pokryłyby całą planetę warstwą o grubości 1, 5 metra. Jeżeli jest to prawdą, to w głębi Ziemi jest 100 razy więcej życia niż nad nią.
Gdy warunki są naprawdę niesprzyjające, bakterie są przygotowane, aby wyłączyć wszystkie systemy i czekać na lepsze czasy. W 1996 roku rosyjscy naukowcy ogłosili, że udało im się przywrócić do życia bakterie zamarznięte w syberyjskim lodzie od 3 mln lat. Jednak rekord należy do Russela Vreelanda oraz jego współpracowników z Uniwersytetu w Pensylwanii. W 2000 roku ożywili oni liczące 250 milionów lat bakterie, które zostały uwięzione w złożach soli 600 metrów pod powierzchnią Ziemi w stanie Nowy Meksyk. Jeżeli rzeczywiście te mikroby mają tyle lat, to są starsze niż kontynenty.
Dlatego jeśli kiedykolwiek poczujesz się samotny, nie łudź się!- on jest w pobliżu.
*Więcej naukowych ciekawostek przybliża Bill Bryson w swoich rozprawach.
Czym różni się mózg blondynki od kieszeni dresiarza?
.
.
.
w kieszeni dresiarza jest więcej komórek
.
.
.
w kieszeni dresiarza jest więcej komórek
Do tej pory na hasło dostałem kiłe, odre czy amebe nie skakałeś z radości, ale wszystko może się jeszcze zmienić... 'Giantmicrobes' to pluszowe zabawki mające ten sam kształt, kolor i wygląd co żywe wirusy, bakterie, komórki i pasożyty, ale miliony razy większe. Przy każdej zabawce jest opis i zdjęcie mikroskopowe prawdziwego mikroorganizmu. Dodano im ludzkie cech takie jak oczy, usta i nosy, przez co wzbudzają sympatie zarówno dzieci jak i dorosłych.
Autor mikrobów – absolwent prawa na Harvard University - Drew Oliver stworzył pierwsze kilka zabawek jako prezent, który miał pocieszyć znajomych, którzy właśnie przechodzili infekcję. Potem okazało się, że zainteresowani pluszowymi mikrobami są również inni - rodzice i nauczyciele. Catherine Hanly – nauczycielka, matka siedmioletniej córki mówi, że naukowy temat połączony z przyjaznym wyglądem pluszaków powoduje, że przemawiają one zarówno do dzieci jak i dorosłych. Teraz pluszowe mikroby popularne są już na całym świecie. James Pritchard-Barett dystrybutor zabawek w Wielkiej Brytanii żartuje, że rozprzestrzeniają się one jak pandemia – nie tylko wśród dzieci ale wśród personelu medycznego, naukowców, studentów medycyny i nauczycieli.
Każdy pluszowy zarazek ma ulotkę informującą co to za mikrob, co powoduje i jak go uniknąć.
Na koniec jeszcze powiększenia kilku moich ulubionych:
Fajne jest to, że komórka rakowa potrafi się wyleczyć wywracając się do wewnątrz!
załapał się też niesporczak (podaje link jesli ktoś nie wie co to za super osobnik): sadistic.pl/niesporczak-prawdziwy-superman-vt160077.htm?highlight=niesporczak
źródło: giantmicrobes.pl/
Autor mikrobów – absolwent prawa na Harvard University - Drew Oliver stworzył pierwsze kilka zabawek jako prezent, który miał pocieszyć znajomych, którzy właśnie przechodzili infekcję. Potem okazało się, że zainteresowani pluszowymi mikrobami są również inni - rodzice i nauczyciele. Catherine Hanly – nauczycielka, matka siedmioletniej córki mówi, że naukowy temat połączony z przyjaznym wyglądem pluszaków powoduje, że przemawiają one zarówno do dzieci jak i dorosłych. Teraz pluszowe mikroby popularne są już na całym świecie. James Pritchard-Barett dystrybutor zabawek w Wielkiej Brytanii żartuje, że rozprzestrzeniają się one jak pandemia – nie tylko wśród dzieci ale wśród personelu medycznego, naukowców, studentów medycyny i nauczycieli.
Każdy pluszowy zarazek ma ulotkę informującą co to za mikrob, co powoduje i jak go uniknąć.
Na koniec jeszcze powiększenia kilku moich ulubionych:
Fajne jest to, że komórka rakowa potrafi się wyleczyć wywracając się do wewnątrz!
załapał się też niesporczak (podaje link jesli ktoś nie wie co to za super osobnik): sadistic.pl/niesporczak-prawdziwy-superman-vt160077.htm?highlight=niesporczak
źródło: giantmicrobes.pl/
Najlepszy komentarz (39 piw)
a................k
• 2013-09-09, 20:51
tylko mi nie mowcie ze czarny HIV to przypadek
Bardzo fajna akcja, szkoda, że u nas tylko jakieś chujowe reklamy podpasek lecą albo telewizji cyfrowej...
Planuję zrobić lżejszą wersję strony przeznaczoną dla posiadaczy smartfonów. Czy macie jakieś sugestie jak ta strona miałaby wyglądać? Pytanie też do osób które już teraz próbują oglądać naszą stronę w telefonie - czy da się zalogować, czy da się oglądać filmy, czy zdjęcia są skalowane? Nigdy się takimi rzeczami nie zajmowaliśmy, więc chcemy zebrać jak najwięcej informacji zanim się za to zabierzemy.
nie chciało mi się jeszcze raz przepisywać
Najlepszy komentarz (22 piw)
Inspektooo
• 2010-10-23, 9:23
A teraz sobie wyobraźmy że to czyta Krystyna Czubówna na TVP2 ;D
Milimetry mają znaczenie
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
O to, że się wysrać nie można nawet w samolocie aby grupa zjebów nie wyciągnęła komóreczki żeby to nagrać.