18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:02
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#kopacz

Będzie wojna?
exculibrus • 2015-03-25, 11:11
Witajcie. Temat utworzyłem głównie dlatego, że jestem ciekaw waszego zdania na ten temat. W nagłówkach podaję źródła:

http://wolna-polska.pl/wiadomosci/rozpoczela-sie-natychmiastowa-mobilizacja-rezerwisci-maja-4-godziny-na-dotarcie-do-jednostki-2015-03

Oznacza to, że bez względu na zobowiązania danego człowieka ma on rzucić wszystko, zabrać książeczkę wojskową i ruszyć niezwłocznie do wyznaczonej jednostki wojskowej.

Wojsko polskie sprawdza zdolność do szybkiego zmobilizowania „mięsa armatniego”, które zostanie wysłane na śmierć na skutek awantury jaką wszczęto w Europie Wschodniej. Rosja, atomowe supermocarstwo, oskarża nas o uczestnictwo w sprowokowaniu zamachu stanu na Ukrainie, którego wynikiem jest wojna na wschodzie tego kraju.

Pretekstów do wojny między naszymi krajami może być więcej, wystarczy wspomnieć o nabrzmiewającym Smoleńsku.

Propaganda wojenna obecna w mediach wskazuje na to, że konflikt zbrojny, w który pakuje nas USA, jest bardzo prawdopodobny. Wszechobecne demonizowanie Rosji ma za zadanie rozbudzenie nienawiści do tego narodu i należy to interpretować jako typowe zachowanie przedwojenne, poprzedzające rozlew krwi.

Przeforsowane ostatnio zmiany prawa nie pozostawiają złudzeń. Polska szykuje się do wojny. Pani premier Kopacz podpisała między innymi rozporządzenie, dzięki któremu każdy mężczyzna w wieku od 19 do 60 lat może zostać wezwany na ćwiczenia. To właśnie to prawo spowodowało, że postanowiono pilotażowo wezwać do jednostki 500 nieszczęśników, którzy wraz z kartą mobilizacyjną dostaną limit 4 godzin na stawienie się w jednostce.

Nie wiadomo ile potrwają takie ćwiczenia, ale oficjalnie mówi się o tym, że w 2015 roku wezwanych zostanie od 15 do 21 tysięcy rezerwistów. Początkowo do armii mają trafić ci, którzy byli w wojsku, ale mówi się też o tym, że na ćwiczenia pojadą również poborowi, którzy zostali przeniesieni do rezerwy bez odbywania służby wojskowej. Często są to ludzie, którzy nigdy w życiu nie trzymali w rękach karabinu, a co dopiero mówić o strzelaniu. Gdyby przyszło im walczyć z pewnością niewielu by to przeżyło. Aby coś robić z ciałami tych nieszczęśników uchwalono również prawo normujące pochówki żołnierzy niezawodowych.

Nie da się ukryć, że wszyscy, którzy zdecydowali się na emigrację z Polski są w dużo lepszej pozycji od tych, którzy zostali. Zmobilizowanie ich będzie bardzo trudne i armia zdaje sobie z tego sprawę. Teraz strumień młodych uciekających z naszego nieszczęśliwego kraju będzie zapewne przybierał na sile. Nie wiadomo jak długo będzie można wyjeżdżać bez przeszkód. Jeśli ktoś ma taki plan powinien go realizować jak najszybciej, dopóki jeszcze da się to zrobić.

Trzeba jednak mieć świadomość, że każdy uchylający się od obowiązku obrony Rzeczpospolitej może się znaleźć w kłopotach. Odmowa służby wojskowej skutkuje więzieniem. Wymiar kary zależy od okoliczności i może to być od 3 do 5 lat pozbawienia wolności. Wszyscy emigranci, którzy funkcjonują w spisach WKU mogą zatem liczyć na to, że czeka ich wyrok, który uniemożliwi przyjazd do kraju bez narażania się na więzienie. Nie wiadomo tez jak zachowają się kraje z Unii Europejskiej i czy na przykład nie będą pomagali wyłapywać polskiego „mięsa armatniego”, które potem mogłoby zostać wysłane na front, a potem gdzieś pochowane.

Władza jest w kłopocie, bo jest to rok wyborczy i jeśli zaczną oni być bardziej opresyjni w stosunku do obywateli, może się to odbić na wynikach głosowania, o ile nie będzie ono po prostu sfałszowane tak jak podejrzewa się w przypadku wyborów samorządowych. Tak czy inaczej jeśli ludzie zaczną być masowo wyrywani ze swojego życia celem skoszarowania, tylko nieliczni będą z tego powodu zadowoleni.

http://www.krytykapolityczna.pl/felietony/20150322/bedzie-wojna

Wydaje mi się, że Polska pogrąża się w stanie, który na Ukrainie mamy od roku. Przeniesienie rakiet Iskander do obwodu kaliningradzkiego wywołało w Polsce reakcję niemal identyczną do tej, która nastąpiła po pojawieniu się rosyjskich „zielonych ludków” na wschodzie Ukrainy.

Obserwując ataki paniki w polskich mediach – tradycyjnych i społecznościowych – mam totalne poczucie déjà vu. Tak więc ukraińskie doświadczenie paniki wojennej i jej skutków może okazać się pomocne także w polskich warunkach. Zresztą tyle mnie uczono o cudach polskiej transformacji społecznej, że chciałbym też podzielić się z polskimi przyjaciółmi doświadczeniem pewnej transformacji.

Chodzi mi o transformację społeczeństwa w ciągle zmobilizowany, zmilitaryzowany twór, który żywi się głównie wojenną informacją i nie zauważa, że właśnie informacja jest jednym z naczelnych narzędzi tej wojny.

Wróćmy do wydarzeń na wschodzie Ukrainy sprzed roku. Niewykluczone, że „zielone ludki” w Donbasie tak naprawdę nie miały poważnych celów stricte militarnych. Być może przejmując place i ratusze w bogu ducha winnych miasteczkach, spełniały funkcje czysto medialne. Miało to pogrążyć społeczeństwo w panice, skonfrontować ze sobą zwolenników „pokoju za wszelką cenę” oraz chcących walczyć z bronią w ręku, i wreszcie – sprowokować państwo ukraińskie do przeciwdziałań wojennych. Co zresztą się udało. Nie ma porównania pomiędzy zagrożeniem, które stanowiły grupy separatystów i rosyjskich dywersantów przed wysłaniem przeciwko nim ukraińskiego wojska, a wojenną katastrofą w Donbasie. Celem tych dywersantów i separatystów było po prostu stworzenie sytuacji, w której dla wysłania wojska nie było żadnej alternatywy.

Żeby stworzyć taką sytuację, trzeba przede wszystkim przekonać ludzi, że – tak czy owak – wojna będzie. Rok temu Rosja miała do dyspozycji dużo bardziej skuteczne środki do przekonania Ukrainy o niezbędności wojny niż te, których teraz używa wobec reszty Europy. W pewnym momencie parlament rosyjski po prostu obdarzył Putina prawem do użycia wojska na terytorium Ukrainy. Od tego momentu dla milionów ludzi pytanie „czy będzie wojna?” zmieniło się w pytania, kiedy ta wojna będzie, czy są szanse ją przeżyć i co w tym celu należy zrobić.

W przypadku reszty Europy tej transformacji nie da się dokonać jednym ruchem. Potrzebne są zatem setki lotów myśliwców wojskowych, tysiące „antywojennych” tekstów głoszących niezbędność jądrowego holocaustu w przypadku przedłużenia sankcji wobec Rosji oraz miliony spanikowanych wpisów w sieciach społecznościowych. Potrzebny też jest interes po drugiej stronie konfliktu w przekonywaniu o tym, że wojny już się nie powstrzyma. Czyli – mechanizm samospełniającego się proroctwa.

Jak wiemy, totalna wojna czy szeroko zakrojona rosyjska inwazja, która zapowiadała się rok temu, jak dotąd się nie zaczęła.

A jednak pytanie „czy będzie wojna?” straciło jakikolwiek sens i jeszcze długo będzie pozostawać nieaktualne – nie tylko na terenie Ukrainy. Wojny nie będzie, ponieważ wojna już jest.

Uświadomienie sobie tego jest właśnie odtrutką na informacyjne ataki, mające przekonać nas, że będzie wojna, a więc musimy bardzo się tego bać.

A to link, który przyjaciel z Suwałk wysłał mi wczoraj, pisząc o tym, że w jego okolicy kręci się dużo wojska amerykańskiego:

radio5.com.pl/index.php?id=22&ia=61042

Niecodzienny widok na Suwalszczyźnie. Przez region przejeżdżają dziś amerykańscy żołnierze, którzy uczestniczyli w ćwiczeniach na estońskim poligonie. Około godziny 12:00 kolumna kilkunastu opancerzonych transporterów wjechała do Polski przez przejście graniczne w Budzisku. Żołnierze przejechali drogą krajową nr 8 przez Suwałki i udali się dalej, w kierunku Augustowa. Grupę eskortowała Żandarmeria Wojskowa, a za kolumną utworzył się długi korek ciężarówek i aut osobowych.

Trudno powiedzieć, czy to jedyny zaplanowany na dziś przejazd wojska przez Suwałki. Wojskowi nie chcą na ten temat udzielać żadnych informacji. Oficjalnie wiadomo, że jutro rano w Białymstoku odbędzie się spotkanie żołnierzy z mieszkańcami miasta. W Suwałkach takiego wydarzenia nie zaplanowano.

Celem kolumny pojazdów z 2. Regimentu Kawalerii US Army jest niemieckie miasteczko Vilseck, gdzie na co dzień stacjonują wojskowi.

Przejazd jest częścią operacji nazwanej „Rajd Dragonów” (Operation Dragoon Ride). Łączna liczba amerykańskich żołnierzy przemierzających Polskę szacowana jest na kilkaset osób, a pojazdów na około 200, w tym prawie 100 transporterów opancerzonych Stryker. Konwój został podzielony na kilka kolumn i dotrze do celu 1 kwietnia.


Oraz przypis admina z wolnej polski:


Przede wszystkim w kamasze powinno się wziąć tych, którzy nawołują do wojny z Rosją, takich jak Wałęsa, Bujak, Duda, Sakiewicz, Kaczyński i cała ta reszta gnojowiska. Rosja wojny Polsce nie wypowie. Z Polską Rosja nie musi walczyć. Może ją zdmuchnąć.

Po drugie – o jaką „obronę Rzeczypospolitej” chodzi? Gdzie jest ta Rzeczypospolita? Jej już nie ma – nie ma przemysłu, nie ma banków, nie ma mediów, nie ma nawet szczątków samodzielnej polityki, a ludzie uciekają z Polski gdzie pieprz rośnie. To będzie obrona interesów żydowskich, amerykańskich i niemieckich. Kto ma chęć bronić agentów, jacy rządzą Polską na jej zgubę – tych tłustych dup i spasionych na naszej krzywdzie, zionących kłamstwem i pogardą pysków? Kto jest gotów ofiarować swe życie za Komorowskiego czy Kopacz? Może za Schetynę?

To nie Rosja prze do wojny, lecz polskojęzyczne skurwysyny, które liczą, że uda im się umknąć z piekła, jakie chcą rozpętać.
Sadolowa odpowiedź
ASAKKU • 2015-02-22, 11:59
Wesołych Świąt...
Najlepszy komentarz (51 piw)
SamSobieBogiem • 2015-02-22, 12:03
dokładnie tak jak wtedy gdy przechodziłem z umowy zlecenie na umowę i pracę i dopytywałem o szczegóły. Udzielono mi odpowiedzi na wszystko oprócz pytania o podwyżkę

swoją drogą, wiecie, ze wszystkie leki refundowane mają zawyżone ceny właśnie przez to, że są refundowane bo skoro państwo i tak będzie za nie płacić, a i tak będzie na nie popyt to można na tym zarobić stwierdzili prezesi firm farmaceutycznych
Odwrócony podatek VAT
adorin • 2015-02-17, 17:16
Cytat:

Rozszerzenie odwróconego VAT m.in. na telefony komórkowe, czy tablety - przewiduje projekt ustawy, którego II czytanie odbędzie się podczas rozpoczynającego się w środę posiedzenia Sejmu. Komisja finansów podczas swoich prac dodała przepis podnoszący VAT na sprzęt przeciwpożarowy.

Chodzi o rządowy projekt nowelizacji ustawy o VAT oraz Prawa zamówień publicznych. Na początku lutego w Sejmie odbyło się jego pierwsze czytanie, po czym propozycje rządu oceniła komisja finansów publicznych. Wprowadziła ona kilkanaście zmian redakcyjnych zaproponowanych przez z sejmowe Biuro Legislacji oraz poprawki zgłoszone przez przewodniczącą komisji Krystynę Skowrońską (PO).

Odwrócony VAT jest procedurą, która przewiduje, że to kupujący, a nie sprzedający, zobowiązuje się do odprowadzenia podatku. Rozwiązanie takie uszczelnia system podatku VAT oraz przeciwdziała nadużyciom związanym z tym podatkiem.

Zgodnie z projektem mechanizm odwrotnego obciążenia VAT ma być rozszerzony na obrót takimi towarami jak: niektóre postaci złota; kolejne wyroby ze stali (chodzi o towary, których właściwości są identyczne z tymi towarami, które są już objęte tym mechanizmem); telefony komórkowe, w tym smartfony; komputery przenośne (tablety, notebooki, laptopy, itp.) oraz konsole do gier.

Proponowane zmiany przewidują też wprowadzenie informacji podsumowujących dla transakcji objętych mechanizmem odwrotnego obciążenia, które mają być składane przez sprzedawców.

Na podstawie danych z tych informacji będzie można sprawdzić, czy nabywcy wywiązali się z obowiązku rozliczenia podatku.

Propozycja MF zakłada ponadto korektę listy towarów objętych solidarną odpowiedzialnością podatkową i obowiązkiem stosowania rozliczeń miesięcznych: wyłączenie niektórych postaci złota w związku z objęciem go odwrotnym obciążeniem; rozszerzenie listy towarów o srebro i platynę w postaci surowca lub półproduktu.

W projekcie zaproponowano również podwyższenie wysokości kaucji gwarancyjnej w przypadku dostaw paliw: minimalnej do 1 mln zł (z 200 tys. zł) i maksymalnej do 10 mln zł (z 3 mln zł). W uzasadnieniu wskazano, że zmiana ta "zapewni lepszą ochronę interesów budżetu państwa oraz uczciwych podatników". Podkreślono, że jest to istotne, gdyż regulacje te dotyczą obrotu towarami, w przypadku których możliwość wystąpienia nadużyć jest znacząca.

Zmiany dotyczą także stosowania tzw. ulgi na złe długi. "Ulga na złe długi umożliwia wierzycielowi obniżenie podstawy opodatkowania oraz podatku należnego, w sytuacji gdy dłużnik w określonym terminie nie zapłaci za zakupione towary i usługi. Dłużnik jest wówczas zobowiązany do odpowiedniego zmniejszenia odliczonego podatku naliczonego" - wyjaśniono w uzasadnieniu.



Także drodzy sadole wygląda to mniej więcej tak:
"jeżeli kupuje jako sklep za 100 PLN i vat wynosi 23 pln a sprzedając za 200 PLN vat wynosi 46 PLN . Potem odejmuje: 46 PLN - 23 PLN i odprowadzam do skarbu państwa jako sklep 23 PLN. przy VAT odwróconym: kupuje jako sklep za 100 PLN i VAT =23 PLN, potem sprzedaje za 200 PLN i klient kupujący ode mnie płaci 46 PLN do skarbu państwa - skarb państwa dostaje o 23 PLN więcej od klienta, niż dostałby ode mnie."

Absurdy MEN'u
F................d • 2015-02-14, 23:10
Kreskóweczka o tym jakiego zaszczytu doznają nasze dzieci ucząc się w polskiej przyszłościowej szkole.
Wszyscy powinni wiedzieć jak się wypinać!

Wpierw obejrzyj niż spojrzysz na napis w rogu.

Rząd PO
MysiaPysia69 • 2015-01-13, 11:15
Na naszych oczach zrealizowała się jedna z obietnic wyborczych Platformy - zlikwidowali kolejki do lekarzy.

W końcu nikt nie będzie stał w kolejce do zamkniętego gabinetu.
Podsumowanie działań władzy w 2014 roku
r................0 • 2015-01-11, 14:27
Uwaga!! Bardzo długie, jeśli kogoś nie interesuje polityka to niech leci dalej.

bezczelnie zajebane z niewygodne.info.pl , polecam stronkę bo wszystko jasno opisane łącznie z bieżącymi wydażeniami.

Afera taśmowa, afera gazowa, afera ze wstrzymaniem publikacji ustawy o rajach podatkowych, nieustający wzrost zadłużenia, akceptacja rujnujących gospodarkę rozwiązań w sprawie CO2, wzrost ucisku fiskalnego, finalizacja skoku na OFE, ograniczenie obywatelom dostępu do informacji publicznej, legalizacja obrotu GMO, przyjęcie ustawy o "bratniej pomocy", grabież Lasów Państwowych, marginalizacja Polski na arenie międzynarodowej czy szereg kompromitacji wizerunkowo-reputacyjnych. Oto najważniejsze "dokonania" władzy w 2014 roku. Poniżej próba ich skrótowego przypomnienia.

-Styczeń 2014: Rząd Tuska podejmuje decyzje, aby w latach 2014-2015 ściągnąć z Lasów Państwowych dodatkowe 1,6 miliarda złotych na pokrycie olbrzymiej dziury budżetowej

-Styczeń 2014: Sejm - głosami PO-PSL-SLD-RP - przyjął ustawę o udziale zagranicznych funkcjonariuszy w operacjach na terytorium Polski

-Styczeń 2014: Katastrofa na PKP Intercity. Temperatury spadły do -5 C co spowodowało, że pociąg "Karkonosze" relacji Warszawa - Jelenia Góra miał 1588 min. opóźnienia (stan na 5:33 rano). Pociąg "Rozewie" relacji Gdynia - Wrocław zanotował 1553 min. opóźnienia (stan na 6:05 rano). Co na to minister transportu Elżbieta Bieńkowska?: "Sorry, taki mamy klimat"

-Luty 2014: Finalizacja skoku na OFE. Umorzono obligacje skarbowe o wartości 153 mld zł, w które OFE zainwestowały oszczędności kilkunastu milionów Polaków.

-Luty 2014: Komisja Europejska zablokowała Polsce ok. 1,6 mld zł (390 mln euro) z programu operacyjnego Innowacyjna Gospodarka. Urzędnicy z Brukseli domagają się od rządu Tuska pilnych wyjaśnień w sprawie infoafery

-Luty 2014: Głosami PO-PSL odrzucony został projekt zmian w regulaminie Sejmu, który przewidywał likwidację sejmowej "zamrażarki", pozwalającej odwlekać procedowanie niewygodnych dla władzy ustaw.

-Marzec 2014: Donald Tusk na posiedzeniu Rady Europejskiej zgodził się na patologiczny pomysł eurokratów dotyczącego zastąpienia rynkowego systemu obrotu prawami do emisji CO2 (Emissions Trading System), systemem centralnie planowanej sprzedaży uprawnień (Market Stability Reserve), będącym w istocie swojej para-podatkiem, którego konstrukcja odgórnie ogranicza podaż zezwoleń, radykalnie zwiększając przy tym ich cenę. Niestety nasz przemysł może tego nie wytrzymać.

-Kwiecień 2014: "Rzeczpospolita" dotarła do rządowego dokumentu pt. "Wieloletni plan finansowy państwa. 2014–2017". Wynika z niego, że ekipa PO-PSL nie zamierza wprowadzać reform, które miałyby uzdrowić finanse państwa. W zamian chce za to ciągle podwyższać podatki i liczyć na lepszą koniunkturę gospodarczą.

-Maj 2014: Zadłużenie Polski ciągle rośnie. Ekipa Tuska nie ma koncepcji na poprawę stanu finansów państwa. Tylko w ciągu pięciu pierwszych miesięcy tego roku zadłużenie Skarbu Państwa wzrosło o 36,5 mld zł

-Maj 2014: Umiera Wojciech Jaruzelski. Władze PO-PSL organizują mu pogrzeb z najwyższymi honorami i chowają w alei zasłużonych na Powąskach.

-Czerwiec 2014: Władza świętuje 25-lecie istnienia III RP - kontynuatorki PRL. Znamienne jest to, że w III RP komunistyczni zbrodniarze i kaci nie mogą doczekać sprawiedliwego osądzenia za swoją kryminalną przeszłość, otrzymują kilka razy większe emerytury od ich ofiar, a gdy już umierają w pogodnej starości, to obecne władze wyprawiają im pogrzeby z honorami i wojskową asystą.

-Czerwiec 2014: Wybucha afera taśmowa, przy której afera Rywina to pikuś.

-Czerwiec 2014: Taśmy Platformy Obywatelskiej rzuciły nowe światło na kwestię budowy gazoportu w Świnoujściu. Okazuje się, że konsekwencje opóźnień w realizacji tego projektu mogą być niezwykle kosztowne dla nas wszystkich, a mimo to nikt nie poniesie za ten stan rzeczy nawet najmniejszej odpowiedzialności.

-Czerwiec 2014: Media wierne ekipie Platformy Obywatelskiej robią wszystko, aby rozmyć odpowiedzialność władzy za ujawniony spisek pomiędzy rządem Tuska, a szefem NBP. Usilnie próbują odwrócić uwagę od treści nagrań, prowadząc narrację, zgodnie z którą samą aferą jest to, że ktoś odważył się nagrać miłościwie nam panujących przy spożywaniu posiłku.

-Czerwiec 2014: Afera taśmowa zatacza coraz szersze kręgi. Zdaniem potajemnie nagranego byłego rzecznika rządu Pawła Grasia, bliski znajomy Tuska - Krzysztof Kilian - po to został wstawiony do zarządu państwowej spółka PGE, aby po kilkunastu miesiącach pracy zgarnąć gigantyczną odprawę. By żyło się lepiej? Tak, swoim!

-Sierpień 2014: Skok na pieniądze zgromadzone w OFE nie przyniósł oczekiwanych rezultatów. Deficyt ZUS nadal sięga kilkudziesięciu miliardów złotych.

-Sierpień 2014: Wszystko wskazuje na to, że przejadanie przez rząd Tuska oszczędności milionów obywateli zbieranych przez 15 lat w OFE potrwa zaskakująco krótko. Zaledwie pół roku wystarczyło, aby administrująca krajem ekipa PO-PSL wydała aż 1/3 oszczędności zrabowanych z OFE w lutym.

-Wrzesień 2014: Skrupulatne wypełnianie wytycznych płynących z Berlina i Brukseli oraz utrwalenie roli Polski jako gospodarczej kolonii i dostarczyciela taniej siły roboczej musiało zaowocować odpowiednią gratyfikacją finansową. Tusk za to, że sprzedał Polaków dostał dobrze płatne stanowisko szefa Rady Europejskiej.

-Wrzesień 2014: Zgodnie z dokumentem, do którego dotarła Polska Agencja Prasowa, w przyszłym roku ekipa Tuska chce zwiększyć zadłużenie Polski o kolejne 54 miliardy złotych.

-Wrzesień 2014: Gazoport w Świnoujściu miał być gotowy do końca 2013 roku, tak aby od połowy 2014 móc przyjmować gaz z Kataru. Tymczasem coraz częściej mówi się, że prace budowlane zakończą się dopiero w drugiej połowie 2015, a może nawet w 2016 roku.

-Wrzesień 2014: Rząd Ewy Kopacz przyjął mało ambitny projekt budżetu na 2015 rok. Zakłada on utrzymanie wysokiego deficytu, rosnącego zadłużenia i wysokich obciążeń podatkowych.

-Październik 2014: Rządowe Centrum Legislacji podejmuje decyzję o wstrzymaniu publikacji w Dzienniku Ustaw przyjętej przez Sejm i podpisanej przez prezydenta ustawy o zagranicznej spółce kontrolowanej (tzw. afera z opóźnieniem publikacji ustawy o tzw. rajach podatkowych). Dzięki temu wiele spółek i koncernów działających na terytorium naszego kraju nie zapłaci podatku w Polsce.

-Październik 2014: Ekipa Platformy Obywatelskiej dusi polską gospodarkę wysokimi podatkami. Jedną z naczelnych zasad fiskalizmu wyznawanego przez partię Tuska jest utrzymywanie kwoty wolnej od podatku na niezmienionym i niezwykle niskim poziomie od 2007 roku (3091 zł w skali roku). Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że to jest niekonstytucyjne i kieruje sprawę do Trybunału Konstytucyjnego.

-Październik 2014: Prokuratorski zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych w związku z aferą hazardową miał usłyszeć Jacek Kapica - szef służby celnej i wiceminister finansów w rządzie PO-PSL. Okazało się jednak, że prokuratorowi, który chciał ten zarzut postawić, sprawa została odebrana, a śledztwo przeniesiono do zupełnie innej prokuratury.

-Październik 2014: Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego opowiada się za objęciem smartfonów i tabletów opłatą reprograficzną. Resort zgodził się tym samym na propozycje ZAiKS-u, który jako pierwszy wystąpił z postulatem nałożenia podatku "smartfonowego" i "tabletowego" w wysokości odpowiednio 1,5 i 2,0 proc. ceny urządzenia.

-Październik 2014: Rząd Ewy Kopacz kontynuuje politykę rządu Tuska polegającą na ciągłym zadłużaniu Polski. Ministerstwo Finansów powiększyło zadłużenie naszego kraju o kolejne 6,06 mld zł. Według oficjalnego komunikatu kwota ta ma sfinansować przyszłoroczne potrzeby pożyczkowe rządu, bo... limity na ten rok zostały już osiągnięte.

-Październik 2014: Ewa Kopacz podjęła na szczycie UE decyzję, aby zniszczyć polską gospodarkę. Wyrażenie przez nią zgody na nowy pakiet klimatyczny jest równoznaczne z popełnieniem gospodarczego samobójstwa przez nasz kraj. Rządowi propagandyści próbują nam wmówić, że dzięki realizacji nowej polityki w sprawie CO2 w Polsce pracę może zyskać nawet 100 tys. osób. - To prawda. Szkoda tylko, że nikt nie wspomina o tym, że jednocześnie pracę straci 400 tys. osób, a ceny prądu poszybują do góry nawet o kilkaset procent!

-Listopad 2014: Ministerstwo Finansów wpadło na nowy, genialny pomysł w jaki sposób jeszcze bardziej utrudnić życie zwykłym Polakom. Planuje wydłużyć z 5 do 10 lat okres przedawnienia zobowiązań podatkowych

-Listopad 2014: Rząd Ewy Kopacz forsuje projekt ustawy zgodnie z którą składki na ubezpieczenia zdrowotne za rolników ubezpieczonych w KRUS w roku 2015 i 2016 znowu będą musiały być zapłacone przez podatników niebędących rolnikami. Tym samym po raz kolejny wydłużona ma być niesprawiedliwa patologia, o której w 2010 roku Trybunał Konstytucyjny stwierdził, że jest niekonstytucyjna i należy ją zmienić... do końca 2011 roku.

-Listopad 2014: Przez swoją opieszałość rząd PO-PSL doprowadził do 3-miesięcznego opóźnienia w uchwaleniu noweli ustawy o VAT, która miała zlikwidować możliwość wyłudzania VAT przy handlu komórkami, smartfonami, tabletami i notebookam. W efekcie oszuści będą mieli dodatkowy kwartał na dalsze wyłudzanie VAT, a Skarb Państwa straci co najmniej 1 miliard złotych.

-Listopad 2014: Sejm - głosami rządowej koalicji PO-PSL - zalegalizował obrót nasionami genetycznie modyfikowanymi (do tej pory groziło za to 12 lat więzienia). Tym samym żywność GMO staje się w naszym kraju legalna. W mediach rządowych na ten temat cisza.

-Grudzień 2014: Ujawnienie afery "kilometrowej" dotyczącej ministrów w rządzie PO-PSL.

-Grudzień 2014: W jakimkolwiek normalnym kraju przesłuchanie urzędującego prezydenta przez sąd w sprawie tajnych służb wojskowych umoczonych w nielegalne afery byłoby transmitowane na żywo przez wszystkie stacje informacyjne i radiowe. Niestety III RP nie jest normalnym krajem. Tutaj tvn-y potrafią prowadzić całodzienne relacje z przejazdu Pendolino lub procesu "matki Madzi", ale sprawę kompromitujących zeznań obrońcy WSI zasiadającego obecnie na fotelu prezydenta RP całkowicie wyciszają

-Grudzień 2014: Próba nocnej zmiany Konstytucji RP. w nocy 18 grudnia, o godz. 0:45 koalicja rządząca próbowała zmienić Konstytucję RP. Chcieli wprowadzić zapisy, które umożliwiłyby wyprzedaż Lasów Państwowych. Na szczęście dla nas wszystkich projekt przepadł, bo ekipie Kopacz zabrakło pięciu głosów. W mediach pro-rządowych standardowe embargo informacyjne na ten temat.

-Grudzień 2014: Kancelaria premier Ewy Kopacz nadal odmawia ujawnienia opinii publicznej raportu z kontroli w ZUS.