Marzeniem pewnego studenta psychologii, było posiadanie najnowszego modelu iPhone i znalezienie się w tym "zacnym" gronie posiadaczy srajfona. Poszedł więc do pracy w McDonaldzie i po 3 miesiącach katorżniczej pracy poszedł do bankomatu, wypłacił wszystkie oszczędności i udał się do najbliższego sklepu RTV. Wyszedł ze łzami szczęścia ściekającymi po policzkach z wymarzonym telefonem w tylnej kieszeni obcisłych jeansów. Wchodząc do domu nagle potknął się o próg i z całym impetem pierdolnął plecami na glebę, a w jego uszach zabrzmiał przeraźliwy, cichy trzask dochodzący z dolnej partii pleców, leżąc tak przez minutę bez słowa wpatrzony w sufit w końcu wyjąkł coś z zakrwawionych ust:
-Boże, błagam Cię, oby to był kręgosłup
-Boże, błagam Cię, oby to był kręgosłup
Najlepszy komentarz (70 piw)
Noside
• 2018-03-18, 15:26
@up Przyjdą i wlepią mu mandat za pierdolenie farmazonów.