Byłby smaczny film
#lesbijki
Byłby smaczny film
Super! Promowania homoseksualizmu ciąg dalszy tym razem na tym badziewnym konkursie Eurowizji. Konkurs do dupy ale warto przypomnieć, że stworzony przez europejską federację telewizji państwowych i puszczany w państwowych telewizjach. I nie ważne że to baby się całują. Dziś wysłali baby bo wg niektórych wygląda to estetyczniej. Jutro wyślą dwóch facetów a pojutrze turbana i kozę!
Rozumiem, że komuś się to może nie podobać... Mimo wszystko pozdrawiam wszystkich pozytywnym akcentem:
"Nauczycielka podczas lekcji mówiła, że homoseksualiści to nie są ludzie". "Ja słyszałam, że homoseksualiści to narkomani i rodzą się na dworcach" - mówią o doświadczeniach z polskiej szkoły bohaterowie spotów Kampanii Przeciw Homofobii. UE opublikowała właśnie wnioski z wielkiego badania na temat dyskryminacji osób homoseksualnych. Wyniki są zatrważające, a Polska nie wyróżnia się zbyt dobrze na tle innych państw.
Dziś Międzynarodowy Dzień Walki z Homofobią. Z tej okazji Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA) opublikowała wyniki swoich badań nt. dyskryminacji osób LGBT w krajach Unii Europejskiej i Chorwacji. To pierwsze tak duże i tak kompleksowe badanie na ten temat. Ankietę w internecie we wszystkich krajach wypełniły 93 tys. osób.
Ponad połowa badanych: byliśmy dyskryminowani!
Badanie skierowane było do osób powyżej 18. roku życia. Pytano m.in. o dyskryminację i mobbing w miejscu pracy, w szkołach, na uczelniach, w miejscach publicznych. Wnioski są bardzo niepokojące:
- ponad połowa wszystkich respondentów przyznała: w ciągu ostatniego roku doświadczyła osobiście dyskryminacji lub nękania ze względu na orientację seksualną. Do bolesnych doświadczeń przyznało się aż 60 proc. respondentów z Polski. 90 proc. z tych osób nigdzie nie zgłosiło faktu dyskryminowania.
Mapa pokazuje, w których krajach osoby LGBT czują się najbardziej dyskryminowane (im ciemniejszy kolor, tym więcej osób zadeklarowało bycie dyskryminowanym). W Polsce to 60 proc. respondentów. Po kliknięciu na mapę na stronach UE można zobaczyć procentowe odpowiedzi na każde pytanie z podziałem na kraje:
- w ciągu ostatnich pięciu lat 26 proc. badanych padło ofiarą napaści lub przemocy ze względu na orientację seksualną (odsetek ten rośnie do 35 w przypadku osób transpłciowych)
- do ataków dochodziło zwykle w miejscach publicznych, uczestniczyło w nich zwykle więcej niż jedna osoba, zwykle osobą atakującą był mężczyzna
Ukrywają się, nie trzymają za ręce
- dwie na trzy osoby, będąc w wieku poniżej 18. roku życia, uczęszczając do szkoły ukrywały lub maskowały fakt przynależności do grupy LGBT
- dwie trzecie badanych unika w miejscach publicznych trzymania za rękę swojego partnera/partnerki tej samej płci w obawie przed napaścią
- co najmniej 60 proc. badanych osobiście doświadczyło negatywnych uwag lub zachowania w szkole ze względu na swoją przynależność do grupy LGBT
- 80 proc. badanych z każdej grupy LGBT i w każdym kraju było świadkami negatywnych uwag lub postępowania wobec szkolnych kolegów, których uważano za osobę z grupy LGBT (dotyczy to w szczególności gejów i biseksualnych mężczyzn)
- prawie połowa badanych uważa: politycy w naszym kraju posługują się mową nienawiści, mówiąc o osobach LGBT
"Brak zrozumienia, brak pomocy"
Oto kilka cytatów z ankiet Europejczyków:
"Prześladowania, jakich doświadczyłem w szkole, to najgorsza forma homofobii, z jaką kiedykolwiek się spotkałem". Gej, 25 lat.
"Bardzo chciałabym otwarcie mówić o tym, że jestem lesbijką. Ale moje środowisko jest bardzo homofobiczne. Więc nie mam wyboru". Lesbijka, 40 lat.
"Brak zrozumienia i jakiejkolwiek pomocy to zbyt dużo do zniesienia. Często myślę, że wolałbym nie żyć". Transseksualista, 26 lat.
A w Polsce? "Nauczycielka mówi: geje to nie ludzie"
Podobnie wyglądają relacje Polaków. Z okazji Międzynarodowego Dnia Walki z Homofobią KPH opublikowała swój kolejny spot. O tym, jak wygląda sytuacja osób o innej orientacji w polskich szkołach:
"Moja nauczycielka na lekcji obrażała homoseksualistów. Mówiła, że to nie są ludzie, że takie istoty nie powinny żyć na ziemi". "Usłyszałam, że homoseksualiści to narkomani i rodzą się na dworcach". "Na lekcji rzucali we mnie różnymi przedmiotami, długopisami, książkami". "Wystarczy, że pójdę do łazienki. Słyszę: O ten, pedał! Ciota, ciota!". "Boję się, że ktoś może mnie pobić ze względu na to, kim jestem".
I kończą: "Żyjemy w XXI wieku, każdy ma prawo do życia. Nie może być tak, że ktoś ma prawo się nad inną osobą znęcać! Nie ma takiego prawa!". "Bądźcie sobą. To wasze życie, wy o nim decydujecie" - mówią z filmie bohaterowie spotu Kampanii Przeciw Homofobii.
A tak z dyskryminacją walczy Irlandia:
Facet z facetem do czego to doszło.
perfidnie zajebane z kwejka
Pierdolenie, fakty są takie, iż problemy z tolerancją mają właśnie heterycy...
Oho, obrońca uciśnionych się odezwał.
W nicku powinieneś mieć ANALangel jeśli już taki obeznany w temacie homo jesteś.
nie jestem autorem zdjęcia.
Kilka pocałunków dla sadystów
Amerykański naukowiec prof. Mark Regnerus, który niedawno wykazał w swoich badaniach, że dzieci z tradycyjnych rodzin są znacznie szczęśliwsze i zdrowsze niż te wychowane przez pary jednopłciowe, stał się obiektem ataków ze strony środowisk homoseksualnych.
Jeden z niezadowolonych z wyników prac badawczych, stawiających w niepochlebnym świetle homozwiązki, zakwestionował na swoim blogu rzetelność naukowej pracy socjologa. To wystarczyło, że sprawą zajęła się specjalna komisja Uniwersytetu Texas w Austin, gdzie uczony jest zatrudniony. Szybko okazało się, że zarzuty pod adresem naukowca są całkowicie bezzasadne, a metodyka przeprowadzonych badań jest bez zarzutu.
David Hacker z chrześcijańskiej organizacji Alliance Defense Fund (ADF) uważa, że cała sprawa uwłacza godności profesora, który musiał kilkakrotnie stawić się przed komisją i oddać zawartość swego komputera do sprawdzenia. Jednak, jak zauważa prawnik, są to coraz częstsze sytuacje w USA.
Profesorów, którzy nie kłaniają się dominującej na uniwersytecie orientacji, w większości lewicowej, karze się lub cenzuruje z powodu ich przekonań
– dodał.
Raport Marka Regnerusa oparty był na analizie odpowiedzi, jakich udzieliły dorosłe dzieci wychowane przez ich biologicznych rodziców lub przez rodzica homoseksualnego wraz z jego lub jej partnerem. Wnioski są jednoznaczne w swej wymowie i, jak zauważa uczony, trudno je bagatelizować.
12 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę i 24 proc. tych, którymi opiekował się ojciec gej przyznawało, że myślało ostatnio o popełnieniu samobójstwa. Dla porównania w przypadku kompletnych rodzin i samotnego rodzica biologicznego odsetek dzieci rozważających odebranie sobie życia wyniósł 5 proc.
28 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę podawało, że nie ma obecnie pracy. Do braku zatrudnienia przyznawało się 20 proc. dzieci wychowanych przez ojca geja, a tylko 8 proc. z kompletnych rodzin biologicznych i 13 proc. wychowanych przez jednego rodzica.
23 proc. dzieci wychowanych przez matkę lesbijkę mówiło, że było „dotykane seksualnie” przez ich rodzica lub jej partnerkę. Odsetek ten w przypadku pełnej rodziny biologicznej wyniósł 2 proc., w przypadku ojca geja – 6 proc. natomiast pojedynczego rodzica – 10 proc.
Kolejna zatrważająca statystyka dotyczy sytuacji, kiedy osoby w pewnym momencie zostały zmuszone do seksu wbrew ich woli. Dotyczy to 31 proc. tych wychowanych przez matkę lesbijkę, 25 proc. przez ojca geja i 8 proc. z pełnych rodzin biologicznych.
40 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. wychowanych przez ojca geja miało romans w czasie małżeństwa lub wspólnego mieszkania z partnerem. Do tego typu sytuacji przyznało się 13 proc. tych wychowanych w rodzinach tradycyjnych.
19 proc. wychowanych przez matkę lub ojca homoseksualistów przechodzi lub ostatnio przechodziło psychoterapię. Tymczasem o potrzebie konsultacji z psychoterapeutą mówiło 8 proc. wychowanych w rodzinie biologicznej.
20 proc. wychowywanych przez matkę lesbijkę i 25 proc. przez ojca geja podawało, że nabawiło się infekcji przenoszonych drogą płciową. Odsetek takich przypadków w odniesieniu do dzieci z rodzin tradycyjnych wyniósł 8 proc.
61 proc. wychowanych przez matkę lesbijkę i 71 proc. wychowanych przez ojca geja określało siebie jako „całkowicie heteroseksualnych”. Do takiej tożsamości przyznawało się natomiast 90 proc. tych wychowanych w pełnej biologicznej rodzinie.
Niestety lobby homoseksualne pozostaje głuche na tego rodzaju głosy. Forsuje swoje rozwiązania, za wszelką cenę próbując poszerzyć grupę krajów, w których adopcja dzieci przez homoseksualistów będzie możliwa. Wiele wskazuje na to, że od przyszłego roku do ich grona dołączy Francja. Projekt ustawy o związkach partnerskich złożony w Sejmie przez SLD oparty został na wzorze francuskim.
w sumie troche podobny do dr house