#mahomet
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Oto jegomość Mahomet we własnej osobie
Mahomet przygotowujący się do stosunku seksualnoanalnego ze swoimi czterema żonami. Jak widać, niewolnica dokonuje ostatnich poprawek w makijażu ów młodych.. "dam".
To.. sam nie wiem co to przedstawia..
Obrazy te pochodzą ze strony zombietime, jest tam zbiór wszystkich obrazów utworzonych na przestrzeni wieków, tego zdemoralizowanego kozojeby.
Filmowcy w Iranie i w Katarze robią konkurujące ze sobą filmy biograficzne o życiu Proroka Mahometa. Budżety są porywające. Iran na produkcję filmu przeznaczył 30 mln dolarów, Katar - okrągły miliard.
Katar ogłosił niedawno, że planuje nakręcić serię filmów o Mahomecie, Proroku żyjącym w VII wieku. Do pracy nad jednym z nich firma produkcyjna Alnoor Holdings zatrudniła producenta "Władcy Pierścieni", Barriego Osborne'a oraz uczonego w Koranie sunnitę, znanego z telewizji al-Jazeera Yusufa al-Qaradawiego. Panowie razem będą zastanawiać się, w jaki sposób najlepiej spożytkować budżet w wysokości miliarda dolarów.
Tymczasem irański reżyser Majid Majidi ("Dzieci niebios") zakończył zdjęcia do swojej 30-milionowej produkcji zatytułowanej "Prophet Muhammad" w październiku ubiegłego roku. W RPA właśnie padły ostatnie klapsy. Jako że szyici są bardziej liberalni, Maijidi będzie mógł pokazać na ekranie samego Proroka, ale nie jego twarz.
U konserwatywnych sunnitów w Katarze pokazanie wizerunku Mahometa wciąż uchodzi za grzech, dlatego na ekranie nie zobaczymy go wcale.
Przypomnijmy, że w ubiegłym roku w Stanach Zjednoczonych nakręcono kontrowersyjny film, w którym pokazano Proroka jako zniewieściałego pedofila. Film wywołał oburzenie i protesty w krajach muzułmańskich.
Być może najbardziej znanym filmem o życiu Mahometa jest "The Message" z 1977 roku. Zagrali w nim Anthony Quinn i Irene Papas. Film został sfinansowany przez libijskiego dyktatora Muammara Kaddafiego, po tym jak Hollywood odmówiło zainwestowania pieniędzy w projekt. Obraz pokazywał punkt widzenia Mahometa, ale uniknął upostaciowienia go. Mimo to, wywołał kontrowersje w świecie muzułmanów przez plotkę, jakoby to Quinn grał Proroka. W marcu 1977 roku film został uznany za krzywdzący przez grupę uzbrojonych mężczyzn, którzy wzięłi 149 zakładników, zabijając prezentera radiowego i policjanta w czasie kryzysu politycznego w Waszyngtonie.
Z stopklatki
Miliard dolarów ładna sumka, sądzę że pobije rekord finansowy "Pasji" Gibsona. Mogą nawet zatrudnić wielkie gwiazdy kina. Kto wie, może Sean Connery znowu zagra araba albo Leonardo Di Capro, Brad Pitt czy choćby Bruce Willis. Sama ekipa od Władzy Pierścienia daje nadzieję na oskary, a Cezary mają już gwarantowane.
Co jest najsmutniejsze i najbardziej wstrząsające?
Otóż film powstał w styczniu 2012 roku - przed wydarzeniami, które opisałem. Każde z nich wygląda na fragment scenariusza, który od dawna jest już realizowany.* Polecam, jeden z bardziej pouczających filmów o tej tematyce.
Film spolszczony przez właściciela profilu ReligiaPokoju na youtube.
Polecam również stronę Davida Wooda.
* - Wierzę, że takie "scenariusze", to, niestety, nie tylko domena islamu.
Mam tylko nadzieję że nie stracę za to głowy
Bum i tak powstał Czokapik
Afganistan style.
Chuja.
Na szczęście mieszkamy w nietolerancyjnym kraju i mogą nam naskoczyć.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów