18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (7) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 14:44
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:22

#mięso

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów.
Niestety sytaucja związana z brakiem reklam nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany Link do Zrzutki
Chłodne mięsko
kroplowa • 2013-09-06, 18:40
Przychodzi klient do rzeźnika. Zamawia mięso, płaci i chowa do siatki.
- Ale chłodne! Jak moja dziewczyna!
- Taka z niej suka?
- Nie. To znaczy nie znałem jej za życia.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Sokoko
marcinc53 • 2013-08-27, 12:48
Podobno w posiłkach od sokołowa jest tak mało mięsa, że muzułmanie zezwolili na jedzenie sokołowskiej wieprzowiny.

muzułmanów nikt nie lubi
Najlepszy komentarz (75 piw)
Pan_Generał • 2013-08-27, 14:29


Swoją drogą, zachęcam do bojkotu tej gównianej firmy.
Wiesz co jesz?
Donaldek • 2013-08-22, 14:44
Witam. Chciałbym przedstawić krótki ale jakże treściwy filmik o tym, co codziennie zjadamy nie mając świadomości jak w dzisiejszych czasach powstaje "naturalne mięso". Oto ta różnica, czym się różni kura z naturalnego chowu a takiego jaki jest na filmie i z którego zwierzęta trafiają do lodówek wielkich sieci supermarketów... A więc krótko zwięźle i na temat, endżoj:

Sokołów vs ktośtam z youtube'a
606 • 2013-08-16, 2:18
"Siemanko kochani!"

Znany w pewnych kręgach pucowaty zniewieściały kucharzyna zrzygał się przed kamerami od zapachu parówki, co bardzo uraziło producenta, który ...pozwał chłopca do sądu i sprawę wygrał.

Od tamtej pory internet ochujał. Profil FB Sokołowa został zasypany spamem pod każdym zdjęciem/grafiką wrzucaną przez Sokołów. A, że żydzi, że wszystko śmierdzi, robione z gówna itp.

Czy to jest jakaś nowa moda na hejtowanie tego, co polskie? Czy niedojeby sapią grupowo, bo fajnie jest walczyć z systemem?
Coś w stylu "pojechałem firmie od parówek, jestem gość, dajcie lakji".

A może koleś z powyższego filmiku to taki autorytet? Na jakiej planecie ja kurwa żyję, gdzie firma ciężko pracująca na swoją markę od paru lat zostaje gnojona przez gromadę znudzonych idiotów przed komputerkami.
Przejrzałem różne filmiki tego typa, i autorytet z niego żaden. Potrawy robi średnio-marne, głos i aparycję ma wybitnie wkurwiającą, a te jego testy to jakaś kpina (polecam test piw i zupek chińskich).
Nagle kurwa nikt nie kupuje, nagle nikt nie lubi, a przez wyrokiem sądu wpieprzali aż im się uszy trzęsły.

Wkurwia mnie jak idioci lecą "za falą" i stają po niewłaściwej stronie. Typowi ewidentnie się należała kara, nawet parówki nie spróbował, zrzygał sie od samego jej zapachu, może jest w ciąży?
I która parówka na polskim rynku niby ładnie pachnie? Może któryś student się wypowie

To taki tam mój prywatny nocny ból dupy, spać nie mogę to przynajmniej poklepię w klawiaturkę.
Najlepszy komentarz (77 piw)
cracker10 • 2013-08-16, 2:33
"Czy to jest jakaś nowa moda na hejtowanie tego, co polskie?" - jakie kurwa polskie, od dobrych kilku lat Sokołów S.A należy do duńskiej firmy Danish Crown, jest nawet informacja o tym na stronie, a po drugie osobiście woziłem z Danii mięso do nich. Pic polega na tym ,że w momencie przejęcia tej firmy Duńczycy chcieli pozostawić polską nazwę , bo marka była już na rynku i ludzie wiedzieli co kupują i od kogo. Sokołów jest niestety już nie Polski.
Miś
Weedguy • 2013-08-10, 13:10
mięsny miś

Najlepszy komentarz (280 piw)
zsakuł • 2013-08-10, 14:10
@ wszyscy na górze!
miesny niedzwiadek, mięsny niedzwiadek,
chce go przeruchać BrunoL niejadek,
zwirz13 ma misia za słodziaka,
pewnie też chce zamoczyć w nim swego ptaka,
Dziobak zabrał się za przeróbkę klasyka,
i jest dziś niedzwiadek a nie ma jeżyka.
lordmegatron jest zoo-mięso-filią zdegustowany,
CanesPL natomiast, ideą podjarany.
kończe więc poezję na wysokim pułapie
zsakuł do was pisał - właśnie mięsko chapię.
pozdrawiam więc misia, jeża, świnię no i krowę -
sadole, wpierdalajcie mięso bo ono jest zdrowe.
Protest w Barcelonie
b................w • 2013-08-01, 22:21
Z okazji Międzynarodowego Dnia Bez Mięsa, obrońcy praw zwierząt zorganizowali sobie protest. Nie ma co się zagłębiać bardziej w temat. Nikogo nie obchodzi co myślał schabowy zanim wylądował na talerzu.

Najlepszy komentarz (202 piw)
Mantuanuliupu • 2013-08-01, 22:28
Co to ma na celu?? Żrę mięcho odkąd wyrosły mi zęby i będę żarł, aż nie zdechnę.
Domowa wylęgarnia robali
Adulka • 2013-08-01, 14:52
Niejaka Katharina Unger wpadła na pomysł żeby sobie hodować robale w domu. Po co? Choć na pierwszy rzut oka sprawa wydaje się być z góry przegrana, ta pani ma mocne argumenty.
Szacuje się ze do roku 2050 wzrost populacji przyczyni się do wzrostu spożycia mięsa, które będzie coraz trudniej uzyskiwać tradycyjnymi metodami. Farma 432 (bo tak nazywa się ta biała maszyna) będzie mogła wyhodować kilo mięcha w tydzień co powinno wystarczeń na 2 posiłki.





(jeszcze ta muzyka...) Maszyna działa tak: do górnego kubeczka wkładamy 2 poczwarki muchy żołnierza (Hermetia illucens), po czym wykluwają się i latają w przeźroczystej części. Kiedy się rozmnażają, jajeczka są złożone do zakrytej części (tej z dziurkami), gdzie robaczki sobie dojrzewają a kiedy są już gotowe by wyjść na powierzchnię, trafiają do zbieralczego kubeczka a potem na patelnie! No oczywiście trzeba ocalić parkę na powtórzenie cyklu.



I voilà! Risotto gotowe! Śmiechem żartem takie robaczki mają o połowę więcej protein jak mięso kurczaka i ponoć mają ciekawy, orzechowy posmak... Rodzaj Hermetia illucens został specjalnie wybrany z powodu małych wymogów i zawarcia sporej ilości wapnia oraz aminokwasów. Tak, to te same co do karmienia gekonów...



żródło

Pewnie w parówkach by przeszło Tak na chłopski rozum wolę takie rozwiązanie jak Japońskie pomysły recyclingu kupy albo farbowania soi. Grunt żeby nie patrzyło żywe z talerza...
Kebab w stolycy
____ • 2013-07-19, 12:15
Od Bemowa i Bielan, po Wołomin i Marki – brali wszyscy. Schodziło kilkaset kilogramów tygodniowo. O czym mowa? O zepsutym mięsie, które miało trafiać do utylizacji w fabryce psiej karmy, a ostatecznie lądowało w magazynach warszawskich knajp prowadzonych przez Azjatów. Wszystko przez handel "na boku" pomiędzy właścicielami a jednym z dostawców, który teraz opowiada nam o całym procederze. – Mięso tak śmierdziało, że kilka razy o mało się nie porzygałem, kiedy podawałem towar. Potrafiłem zarobić na tym 8 tysięcy złotych ekstra – mówi nasz rozmówca.

Może zaczniemy od tego, jak to się wszystko zaczęło...


Pracowałem jako dostawca mięsa dla pewnej hurtowni. Jeździłem z towarem do różnych budek wietnamskich, kebabów i restauracji. Sprzedawałem głównie drób. Warunki bez rewelacji. Brak umowy, czy ubezpieczenia, a na dodatek szef domagał się od każdego podpisania weksla na dziesięć tysięcy złotych. Dzięki temu miał pewność, że nikt mu nie zwieje z towarem, który nie został zgłoszony do skarbówki. Przyjeżdżało się do firmy o 4:30 rano, brało się na pakę chłodziarki towar i się jeździło. Kiedy mięso zaczęło śmierdzieć, to szef kazał myć. Choć się z tym nie zgadzałem, to wykonywałem jego rozkazy, bałem się utraty pracy.

Co robiłeś, by odświeżyć mięso?

Powiedzmy były skrzydełka kurczaka, które śmierdziały. Miały na sobie już taką żółtą naleciałość, kleiły się. Wrzucałem je do miski z wodą i płukałem. Żadnych środków chemicznych, jak to panie z supermarketu robiły. Po prostu płukanko i na pakę.

Klienci nie łapali się na tym, że sprzedajesz im zepsute mięso?

Po wymyciu nie wyglądały źle, choć lekko śmierdziały. Przy wyładowaniu u klienta brało się mięso i szybko nosiło do chłodni. Zanim zdążyliby poczuć jakiekolwiek podejrzane zapachy skrzydełka już zostały zamrożone.

W chłodziarce, którą jeździłeś nie zdążyły zamarznąć?

Ona nie chłodziła. Szef zabraniał ją włączać, bo oszczędzał na paliwo. Każdy mógł ją co prawda włączyć, ale już na swój koszt. Wtedy tracił pieniądze.

Czyli wciskaliście nieświadomym sprzedawcom zepsute kurczaki?

Nie do końca. Po pierwsze, to oni już obojętnie patrzyli na to mięso, które dostawali. Było tanie, więc nie wybrzydzali. Po drugie, było jeszcze inne mięso, które im sprzedawałem.


Jakie?

Zawsze pozostają jakieś resztki. Zwłaszcza, kiedy sprzedaje się kurczaki na taką skalę, jak my to robiliśmy. Po jakimś czasie to, co nie zostało sprzedane zaczęło się psuć do tego stopnia, że nie dało się go odświeżyć. By nie dopłacać do utylizacji zawarliśmy niepisaną umowę z jedną fabryką, która produkowała psią karmę. Kupowali od nas to zepsute, śmierdzące mięso i je przerabiali.

Ale to mięso nie zawsze trafiało do fabryki psiej karmy...?


Dokładnie tak. Zepsute mięso, które miało iść na psią karmę kupowali ode mnie "na boku" Wietnamczycy. To nie było zdrowe, nadające się do jedzenia mięso.

Nie sprawdzali jakości?

Oni doskonale wiedzieli co kupują. Na początku zrobiłem takie badanie rynku. Patrzyłem na to, które kebaby i budki chińskie biorą ode mnie gorsze mięso z fabryki. Robiły to zazwyczaj obskurne knajpy. Wtedy zaproponowałem im, że mogę mieć też trochę dodatkowego, tańszego towaru. Chodziło oczywiście o mięso, które miało jechać do fabryki karmy. Chętnie je kupowali, nawet sami się mnie pytali o to, czy mam coś ekstra. To było naprawdę najgorsze z najgorszych. W życiu bym go nie jadł.

Polacy też kupowali chętnie?

Polakowi bym nie sprzedał. Tak samo nie podejmowałem rozmów z tymi, którzy mieli ładne lokale. Wiedziałem, że oni od razu by na mnie naskarżyli. Przeważnie to właśnie Wietnamczycy byli najbardziej chętni do łamania prawa.

Szef nie zauważył, że mięso na psią karmę nie trafiało do fabryki?

W ogóle. Nigdy nie sprawdzali ile biorę pojemników. W taki oto sposób pół szło na karmę dla psów, a pół do budek wietnamskich. Smród bywał niesamowity. Nie wiem, jak można coś takiego chcieć podawać. Pamiętam, że jak wchodziłem na pakę, by rozładować towar, to kilka razy o mało się nie porzygałem. Wiem, że już to mówiłem, ale muszę powtórzyć. W życiu bym tego nie zjadł.

Dużo tego było?

Kilkaset kilogramów tygodniowo. Brali od Bemowa i Bielan, po Wołomin i Marki. Budki z chińczykiem i kebabami. Arabowie to jeszcze potrafili wybrzydzać, powiedzieć że się mięso w ogóle do niczego nie nadaje. Jednak najgorsi byli Wietnamczycy. Brali wszystko, informowali się między sobą, że mam taki a taki towar. Chcieli jak najbardziej obciąć koszta produkcji. To mały świat, w którym każdy każdego zna. Gdyby inspekcja sanitarna odwiedziła ich chłodnie i sprawdzili, co faktycznie się tam znajduje, to mieliby nieciekawe miny.

Jak długo sprzedawałeś im to mięso, i ile na tym zarobiłeś?

Od maja do grudnia ubiegłego roku. Myślałem, że początki będą trudne, ale nie były. Dosyć szybko miałem z tego drugą pensję. Jak już wspominałem, nie musiałem się reklamować. Pojawiałem się w knajpie i zawsze się pytali, czy mam coś ekstra. Tylko raz knajpa mi podziękowała, pozostali brali bardzo chętnie. Co prawda smród był straszny i codziennie musiałem prać ubrania, ale pieniądze były naprawdę dobre, więc można było przeboleć. Gdybym nadal w to brnął, to miałbym z tego niezłą kasę. Na początku zarabiałem dwa tysiące złotych, pod koniec potrafiłem w miesiąc zarobić i osiem tysięcy. Na dodatek zaczęli się do mnie zgłaszać kolejni.

Sami siebie informowali?

Nieraz panowała euforia, gdy informowałem ich o tańszych kurczakach. Byli tak pazerni, że nie obchodziło ich to, że to był syf.
[/i]

źródło:
natemat.pl/68679,sprzedawca-miesa-ujawnia-jak-azjatyckie-knajpy-masowo...

Smacznego
Najlepszy komentarz (49 piw)
qhash • 2013-07-19, 12:21
co jak co, ale wałki na jedzeniu to chyba największe skurwysyństwo
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem