#nacjonalizm
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Niezależni twórcy tworzą dokument o młodej działaczce ONR który później zostaje sprzedany do angielskiego "the guardian". Wszystko wydawało by się nawet całkiem w porządku lecz niestety to wydawnictwo jest bardzo lewicowe (coś ala gw w Polsce). Niestety również do roli głównej wybrano bardzo młodą dziewczynę z małym doświadczeniem w kręgach narodowych. Przynajmniej jak już wylazła z kuchni to w dobrym kierunku swoje zainteresowania skierowała . Czytałem na ten temat już jakiś czas i z niecierpliwością wypatrywałem się w nowe publikację. Jeżeli ktoś zna się na tych tematach to wyłapie sam manipulacje.
Źródła.
theguardian
narodowcy
fanpage: ruch narodowy, wipler, marsz niepodległości i kilka innych...
nie wiem czy było ale świeża sprawa
PS nie jestem z ONR ale popieram ich w większości założeń.
Mała prośba- jeśli ktoś będzie chciał przenieść to do Polityki i Religii proszę, bardzo proszę
Jako że mamy dziś rocznicę śmierci Romana Dmowskiego, wypadałoby przypomnieć, że nacjonalizm kurwą jest. Wniosek ten nasuwa się nieodparcie nawet wówczas, gdy nie zredukujemy go (nacjonalizmu) do łysych łbów, pałkarstwa i krematoriów, przyjmując definicję naukową, według której nacjonalizm oznacza przekonanie o prymacie narodu w hierarchii wartości doczesnych.
Rzecz w tym, że za nacjonalizmem nie stoją żadne rzeczowe racje, tylko subiektywne stany emocjonalne nacjonalistów. Dlatego każdą dyskusję ideową z nacjonalistą należy zaczynać od postawienia banalnego pytania: "Dlaczego naród jest taki ważny?" - i drążyć ku pognębieniu troglodyty: "No dalej, KURWO, dlaczego?! Skąd bierze się wartość tego, w imię czego żądasz od innych przymusowych ofiar z ich własności i życia?! ODPOWIADAJ!".
Nieco bardziej oczytany nacjonaluch zacznie w tym momencie bąkać coś o "nędzy liberalizmu" i "atomistycznym indywidualizmie", który ogołaca człowieka z jego "naturalnej wspólnotowości". Tu pojawiają się jednak co najmniej dwa problemy. Po pierwsze, skoro ten indywidualizm jest taki nędzny, a wspólnota taka dobra i naturalna (z tym ostatnim się zgadzam), to dziwnym byłoby, gdyby wolni ludzie nie wybierali przynależności do niej dobrowolnie. Fakt, że nacjonalizm uzasadnia przemoc i jest przy jej użyciu (przede wszystkim za pomocą państwowego systemu edukacyjnego) narzucany, wiele mówi o jego naturze.
Po drugie, odwołanie się do argumentów filozofii komunitarystycznej (zwykły to robić polskie oczytane nacjonaluchy takie jak dr Wierzejski i maturzysta Bosak) uzasadnia wartość życia wspólnotowego, ale niekoniecznie wspólnoty narodowej. Stąd też problem uzasadnienia nacjonalizmu pozostaje nierozwiązany. Komunitaryzmem można w najlepszym razie uzasadnić patriotyzm - ale jak wyprowadzić z niego pogląd, że uczucia patriotyczne powinny mieć priorytet wobec uczuć rodzinnych czy nawet, powiedzmy, klubu golfowego (a to jest właśnie nacjonalizm)? Tego się nie da uzasadnić - nacjonaluch po prostu "tak czuje". Branie swoich subiektywnych odczuć za obiektywne prawa etyki i przymusowe organizowanie innym życia według nich umiejscawia go na poziomie umysłowym rozkapryszonego kilkulatka, dla którego "dobry" jest ten, kto mu kadzi i daje cukierki, "zły" zaś ten, kto każe mu powściągać swoje zachcianki i dostosowywać się do porządku społecznego. Dzięki tym "złym" dziecko przekracza z czasem swój moralny solipsyzm i staje się pełnowartościowym członkiem zbiorowości. Nacjonalista nigdy nie pokonuje tego etapu: pozostaje do swojej śmierci przerośniętym, agresywnym, rozwydrzonym bachorem, z uporem maniaka prowadzącym swoją histeryczną rewoltę przeciwko rozumowi i społeczeństwu. Jej ofiary liczą się, tak jak ofiary komunizmu, w setkach milionów. Czas skończyć z tym szaleństwem.
Nowa inicjatywa społeczna ciekawe do czego zaprowadza temu podobne rzeczy
Żadamy natychmiastowego zmniejszenia liczby poslów na sejm z 460 na 230 oraz na senat ze 100 do 50 pozostalej reszcie zmniejszenie pensji o 50%. Uwazamy ze poslow jest za duzo i generuja oni zbyt wiele niepotrzebnych kosztów.Koniec z marnotrawieniem pieniedzy z naszych podatków.Mozna byc demokratycznym krajem z minimalna iloscia swin przy korycie.Przyszli poslowie na sejm winni miec tylko nie poszlakowana opinie,ale rowniez brak jakiegokolwiek powinnowactwa z komunistycznym ustrojem.Zdrajcom ojczyzny pragniemy wreczyc długie wyroki,a nie jak do tej pory bylo medale,odznaczenia oraz dozywotnie emerytury i stołki nie tylko dla siebie ale i dla znajomych. Koniec z kolesiostwem ! Mamy dosc utrzymywania waszych mord przyszedł wreszcie na was czas że bedziecie rozliczeni.Bez tego nie da sie zbudowac suwerennej Polski,nie wierze ze taka istniała po `45 .”Elity” sprzedawały nas,nasz kraj i robią to do dziś. Jezyk polski stał się drugim jezykiem w UK,to są w wiekszosci ludzie mlodzi,ktorzy nakrecaja ich słaba martwa gospodarke,bez naszej pracy ekonomia unii europejskiej lezy.Czas budować własną Polską potęge i wreszcie krzyknac DOŚĆ ! brukselskim wieprzom zerujacym na naszej ciezkiej pracy.
za krotko jestem sadolem by dac linka,mam w dupie gadac z moderatorem jak kreci wpisz na fejsie dumni polacy
jak bylo to do kosza jak chujowo otagowane blabla bla to napraw albo kosz
Polecam obejrzeć całe, daje do myślenia. Bogusław Wolniewicz dobrze gada, mam nadzieję że ten krótki filmik was czegoś nauczy.
Choć szanse na to są znikome
Wysoki urzędnik państwowy przyznał, że cała sprawa wytoczona narodowym rewolucjonistom jest pozbawiona „jakichkolwiek dowodów”, ale dla władzy to żaden problem, ponieważ wystarczy „jeden telefon” do prokuratorów, by ci wszystkim się zajęli.
W oświadczeniu Złotego Świtu komentującym sprawę, czytamy:
Baltakos wyjawił wewnętrzne machlojki greckich elit oraz motywy za nimi stojące. Samaras, naciskany przez Unię Europejską i międzynarodowe grupy syjonistyczne, złamał wszelkie obostrzenia konstytucyjne i rozpoczął represje naszego ruchu, aby jednocześnie móc powstrzymać masowy odpływ zwolenników Nowej Demokracji do Złotego Świtu. Krzywoprzysięstwa, nepotyzm, korupcja, kumoterstwo, międzynarodowe interesy finansowe oraz potrzeba systemu, by móc ocalić „Memorandum”, wszystkie naraz doprowadziły do ataku na Złoty Świt, zaś Grecy stracili wszelkie złudzenia odnośnie rządzącej elity.
Na fali tego skandalu, Złoty Świt domaga się natychmiastowej rezygnacji junty Samaras-Venizelos, a także wolnych wyborów, które uleczą rany narodu.
Brytyjski Financial Times pisze, że opublikowanie nagrania w internecie wywołało „chaos w greckim rządzie”, a Takis Baltakos podał się do dymisji. Potwierdził fakt odbycia rozmowy z posłami greckiego Świtu, tłumaczył się jednak, iż był przez nich „zastraszany”, ponieważ mieli uważać go za jednego ze spiskowców.
Premier Samaras zaprzecza, jakoby jego zausznik miał mówić prawdę. Nieoficjalne źródła mówią o krachu poparcia dla wzrastającej niedawno w słupkach partii rządzącej.
DD
Na podstawie: Złoty Świt/informacje nadesłane, ft.com
Komentarz: Pełna solidarność z greckimi narodowymi rewolucjonistami!
Zobacz nagranie, które ukazuje prawdę o represjach, z polskimi napisami :
LINK
Aktywiści WL pojawili się na marszu z hasłem przewodnim „Wolność narodom! Śmierć imperiom!”, które, jak piszą na swojej stronie internetowej, „wyraża zrozumienie konieczności wspólnej walki wszystkich uciskanych narodów za ich oswobodzenie z ucisku państwowej, imperialistycznej polityki, niezależnie od kogo ona pochodzi”. W tym przypadku, aktywiści WL przez imperializm rozumieją, rzecz jasna, rosyjskie zapędy na Krymie oraz putinowską chęć zdławienia ukraińskiej rewolucji.
Owa agresja, jak niejednokrotnie zauważano, nie ma nic wspólnego z propagandową wizją „ochrony rosyjskiej mniejszości na Krymie”, jest jedynie skutkiem putinowskiej zachłanności i ma na celu dalsze bogacenie się rosyjskiej kasty oligarchów.
Stąd też, jak można się dowiedzieć z relacji WL, na marszu wyrażano poparcie dla wciąż trwającej walki narodu ukraińskiego o wolność, gdyż „miejsce tamtego złodziejskiego klanu usiłuje teraz zająć liberalna opozycja”.
Aktywiści skandowali między innymi: „Za wolny naród bez władzy panów”; „Państwo wrogiem narodu”; „Precz z ministrami, precz z kapitalistami”; „Sława Rusi! Bohaterom sława!”; „Wolność narodom! Wolność ludowi!”.
Oddano również cześć ukraińskim powstańcom. Na moskiewskich ulicach, co jest rzadkością, dało się słyszeć „Sława Ukrainie! Bohaterom sława!”; „Sława bohaterom Niebiańskiej Sotni!”; „Ręce precz od Ukrainy!”; „Rosjanie i Ukraińcy – bracia na zawsze!”.
Łączna liczba uczestników marszu, według różnych szacunków, osiągnęła od 50 000 do 100 000 głów, co było niemiłą niespodzianką dla okupacyjnego reżimu i dowiodło, że w Rosji w dalszym ciągu funkcjonują wolni obywatele, nie ogłupieni szowinistyczną, kłamliwą propagandą nienawiści, siejącą wrogość pomiędzy słowiańskimi, bratnimi narodami.
„To początek. Ukraińska zima przeradza się w ruską wiosnę i tylko od nas zależy wprowadzenie w życie rewolucyjnego hasła „Dzisiaj – Kijów, jutro – Moskwa!” – kończą swoją relację aktywiści Woli Ludu.
na podstawie /zdjęcia: ru.narvol.org
autonom.pl/?p=8551
Przez cały wiek XIX inteligencja rosyjska dzieliła się na zachodowców (zapadników) i słowianofilów. Dzisiejsi Eurazjaci są doskonałymi spadkobiercami słowianofilów. Łączność z Europą i odrębność Rosji stanowiły tu tezy sprzeczne. Czym jest bolszewizm - zapadniczestwem czy słowianofilstwem?
Mógłbym tu odpowiedzieć, że całe to pytanie jest zbyt literackie, zbyt burżuazyjne i kontrrewolucyjne, aby się nad nim zastanawiać. Chwilkę jednak pozostańmy z literaturą. Oto genialny pisarz, katorożnik carski i genialny prorok i propagator rosyjskiego monarchizmu (duchowy ojciec czarnej sotni - jak go zdaje się Stanisław Brzozowski pierwszy nazwał). Dostojewski w Bratiach Karamazowych daje nam starego Karamazowa: szlachcica rosyjskiego, pijaka i łajdaka. W towarzystwie innych pijaków idzie Karamazow przez ulice i spotyka wałęsającą się po rynsztokach żebraczkę - karlicę, potworną w swym nieludzkim kalectwie, prócz tego histeryczkę i kretynkę. Pijane towarzystwo zastanawia się, czy z taką mógłby kto spełnić czyn miłosny. Stary Karamazow odpowiada, że gotów podjąć taki zakład.
Z tej cuchnącej sodomii, ze związku starego zdegenerowanego szlachcica z obrzydliwą karlicą rodzi się Smierdiakow, który jest starego Karamazowa synem, lokajem i mordercą.
Bolszewizm jest niewątpliwie zapadniczestwem. - Ojcem jego był Marks i książki niemieckie czytane przez studentów w niebieskich mundurach i z guzikami o dwugłowych orłach. Lecz bolszewizm jest przede wszystkim Smierdiakowem, zjawiskiem, zrodzonym z sodomii pijanego intelektu z histerią chamstwa.
- - -
Stanisław Mackiewicz „Myśl w obcęgach. Studia nad psychologią społeczeństwa Sowietów” 1931
zermatia1920.tumblr.com/
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Nie wierzę, że chłopaki popełnili by sobie samobójstwo tak o w imię wyższego celu.