Mam nowego merola, oddam do ASO, stać mnie na jakość- tam pracują najlepsi specjaliści:
Najlepszy komentarz (31 piw)
~Velture
• 2019-08-24, 0:23
A u nas by było pewnie "panie to wgniecenie już było jak pan przyjechał. od razu zauważyłem ale nie mówiłem aby nie było, że naciągamy" a nawet jak w końcu klient udowodniłby, że to pracownik to szef by umył rączki jak ten chuj z Warszawy na Mokotowie obok galerii Mokotów co pracownik sobie wziął auto klienta aby w nocy poszaleć i rozpierdolił a potem pierdolenie, że jak coś to z pracownikiem gadać bo warsztat ma wyjebane co pracownik zrobił z autem klienta.