Facebook ma twoje dane osobowe, teraz Google chce mieć twoje DNA.
Facebook zgromadził olbrzymią bazę danych nt ludzkiej działalności w oparciu o dane dostarczane przez miliony swoich użytkowników. Te informacje zostały już wielokrotnie wykorzystane przez policję do aresztowania podejrzanych, oraz są wykorzystywane przez marketingowców. Co się stanie gdy podobny system będzie zbierał genetyczne informacje?
W 2005 roku wyszło na jaw w książce “The Google Story”, że dr Craig Venter, znany z tworzenia syntetycznych form życia, rozmawiał z Larrym Pagem i Sergeyem Brinem [założycielami Google] na temat: "... stworzenia katalogu genów by zcharakteryzować wszystkie geny na planecie i zrozumieć ich ewolucyjny rozwój. Genetycy chcieli to zrobić od pokoleń [...] Google będzie budować genetyczną bazę danych, analizować ją i odnajdywać sensowne korelacje dla osób i społeczeństw ".
Google finansuje program “23 and Me” by właśnie to zrealizować. Ta organizacja została stworzona przez m.in. Anne Wojcicki, żonę Sergeya Brina, współzałożyciela Google w 2006 roku.
Czy publika będzie będzie gotowa wziąć udział w udostępnianiu swoich genetycznych informacji online jak to robi poprzez Facebooka udostępniając dane osobowe? Facebook zmienił postrzeganie prywatności. Jak Time Magazine donosił w 2010 roku, "gotowość użytkowników Facebooka do dzielenia i współdzielenia informacji - od opisów prywatnych ataków zatrucia pokarmowego do publikowania niecenzuralnych uczuć względem szefostwa (nie zalecane) - ma kluczowe znaczenie dla jego sukcesu."
Niedawny artykuł z czasopisma Discover wskazał, że:
"Wielu badaczy uważa, że osobista genomika nie przyniesie biomedycznego sukcesu, dopóki nie zostanie zsekwencjonowanych milion ludzi. Nawet wówczas pozostanie w amerykańskim systemie problemem jak dostać się do tych wszystkich informacji kiedy będą prawdopodobnie zdecentralizowane."
To co ten artykuł w pełni pominął to fakt, iż w Ameryce od dziesięcioleci potajemnie gromadzi się DNA noworodków. Próbki były nawet dostarczane do amerykańskich laboratoriów wojskowych. Również przy tej okazji obecna jest problematyka, kto posiada prawa autorskie do twojego DNA.
Jednak jeśli rząd ma już bazę DNA milionów ludzi, jaką funkcję miała by realizować organizacja taka jak “23 and Me”?
Larry Page i Craig Venter na spotkaniu miliarderów “The Edge” stwierdzili, że zarządzanie publiczną percepcją jest tym co może być rozwiązaniem problemu. Posiadanie DNA w bazie danych, dla dzielenia się nim ze znajomymi w znanej sieci społecznościowej jest dobrym sposobem na zapoznanie mas z tym pomysłem. Google, [podobnie jak Facebook] jest również rozszerzeniem agencji rządowych. Jak pokazał przykład Facebooka, obywatele dość łatwo, dobrowolnie oddają swoje dane osobowe.
Yale Scientific Magazine ogłosił wcześniej w tym miesiącu, że z “23 and Me” genetyczną siecią społecznościową "... jest znacznie łatwiejsze niż kiedykolwiek, by ludzie mogli dowiedzieć się ich genetycznym ryzyku do chorób, jak również łączyć się z innymi, którzy posiadają część ich genomu." Oczywiście z czasem okaże się, czy “23 i Me” będzie powszechnym sukcesem takim jak Facebook, ale na pewno ma potężne poparcie. Od ubiegłego roku, liczba użytkowników “23 and Me”, którzy przedstawili próbki swoich genów osiągnęła 125.000.
W 2010 roku założyciel Google Larry Page spotkał się z Craigiem Venterem w Kalifornii na spotkaniu miliarderów “The Edge”. Obecni byli również przedstawiciele Departamentu Stanu, Bill Gates, Anne Wojcicki i Bill Joy i kilkunastu innych prezesów i naukowców firm technologicznych.
Na spotkaniu bilionerów “The Edge” omawiano przyszłość inżynierii genetycznej, biokomputacji i re-projektowania/ modyfikacji ludzkości. Fizyk Freeman Dyson opisał osoby obecne w tej grupie jako posiadających niemalże boską moc tworzenia zupełnie nowych gatunków na Ziemi w "Nowej Erze Cudów". Opisał ich jako:
"... Nowe pokolenie artystów, piszących genomy tak płynnie jak Blake i Byron pisali wersy, mogą stworzyć Bogactwo nowych kwiatów i owoców i drzew i ptaków, aby wzbogacić ekologię naszej planety."
*Widzę, że temat w "sucharach" dlatego zamieszczę go tutaj ponownie
Tutaj bardziej pasuje.
Facebook zgromadził olbrzymią bazę danych nt ludzkiej działalności w oparciu o dane dostarczane przez miliony swoich użytkowników. Te informacje zostały już wielokrotnie wykorzystane przez policję do aresztowania podejrzanych, oraz są wykorzystywane przez marketingowców. Co się stanie gdy podobny system będzie zbierał genetyczne informacje?
W 2005 roku wyszło na jaw w książce “The Google Story”, że dr Craig Venter, znany z tworzenia syntetycznych form życia, rozmawiał z Larrym Pagem i Sergeyem Brinem [założycielami Google] na temat: "... stworzenia katalogu genów by zcharakteryzować wszystkie geny na planecie i zrozumieć ich ewolucyjny rozwój. Genetycy chcieli to zrobić od pokoleń [...] Google będzie budować genetyczną bazę danych, analizować ją i odnajdywać sensowne korelacje dla osób i społeczeństw ".
Google finansuje program “23 and Me” by właśnie to zrealizować. Ta organizacja została stworzona przez m.in. Anne Wojcicki, żonę Sergeya Brina, współzałożyciela Google w 2006 roku.
Czy publika będzie będzie gotowa wziąć udział w udostępnianiu swoich genetycznych informacji online jak to robi poprzez Facebooka udostępniając dane osobowe? Facebook zmienił postrzeganie prywatności. Jak Time Magazine donosił w 2010 roku, "gotowość użytkowników Facebooka do dzielenia i współdzielenia informacji - od opisów prywatnych ataków zatrucia pokarmowego do publikowania niecenzuralnych uczuć względem szefostwa (nie zalecane) - ma kluczowe znaczenie dla jego sukcesu."
Niedawny artykuł z czasopisma Discover wskazał, że:
"Wielu badaczy uważa, że osobista genomika nie przyniesie biomedycznego sukcesu, dopóki nie zostanie zsekwencjonowanych milion ludzi. Nawet wówczas pozostanie w amerykańskim systemie problemem jak dostać się do tych wszystkich informacji kiedy będą prawdopodobnie zdecentralizowane."
To co ten artykuł w pełni pominął to fakt, iż w Ameryce od dziesięcioleci potajemnie gromadzi się DNA noworodków. Próbki były nawet dostarczane do amerykańskich laboratoriów wojskowych. Również przy tej okazji obecna jest problematyka, kto posiada prawa autorskie do twojego DNA.
Jednak jeśli rząd ma już bazę DNA milionów ludzi, jaką funkcję miała by realizować organizacja taka jak “23 and Me”?
Larry Page i Craig Venter na spotkaniu miliarderów “The Edge” stwierdzili, że zarządzanie publiczną percepcją jest tym co może być rozwiązaniem problemu. Posiadanie DNA w bazie danych, dla dzielenia się nim ze znajomymi w znanej sieci społecznościowej jest dobrym sposobem na zapoznanie mas z tym pomysłem. Google, [podobnie jak Facebook] jest również rozszerzeniem agencji rządowych. Jak pokazał przykład Facebooka, obywatele dość łatwo, dobrowolnie oddają swoje dane osobowe.
Yale Scientific Magazine ogłosił wcześniej w tym miesiącu, że z “23 and Me” genetyczną siecią społecznościową "... jest znacznie łatwiejsze niż kiedykolwiek, by ludzie mogli dowiedzieć się ich genetycznym ryzyku do chorób, jak również łączyć się z innymi, którzy posiadają część ich genomu." Oczywiście z czasem okaże się, czy “23 i Me” będzie powszechnym sukcesem takim jak Facebook, ale na pewno ma potężne poparcie. Od ubiegłego roku, liczba użytkowników “23 and Me”, którzy przedstawili próbki swoich genów osiągnęła 125.000.
W 2010 roku założyciel Google Larry Page spotkał się z Craigiem Venterem w Kalifornii na spotkaniu miliarderów “The Edge”. Obecni byli również przedstawiciele Departamentu Stanu, Bill Gates, Anne Wojcicki i Bill Joy i kilkunastu innych prezesów i naukowców firm technologicznych.
Na spotkaniu bilionerów “The Edge” omawiano przyszłość inżynierii genetycznej, biokomputacji i re-projektowania/ modyfikacji ludzkości. Fizyk Freeman Dyson opisał osoby obecne w tej grupie jako posiadających niemalże boską moc tworzenia zupełnie nowych gatunków na Ziemi w "Nowej Erze Cudów". Opisał ich jako:
"... Nowe pokolenie artystów, piszących genomy tak płynnie jak Blake i Byron pisali wersy, mogą stworzyć Bogactwo nowych kwiatów i owoców i drzew i ptaków, aby wzbogacić ekologię naszej planety."
*Widzę, że temat w "sucharach" dlatego zamieszczę go tutaj ponownie
Tutaj bardziej pasuje.