W Związku Radzieckim nie brakowało pomysłowych konstruktorów. Najlepszym dowodem na to jest czołg T-55 z silnikiem odrzutowym z samolotu MiG-15. Nie jest do końca jasne, czemu służył ten pojazd rodem z filmu science fiction, jednak najprawdopodobniejsze przypuszczenia sugerują, że miał on za zadanie rozbrajać pola minowe. Strumień gorącego powietrza odkrywał i detonował miny.
Bez względu na skuteczność i funkcje, jedno trzeba przyznać – wygląda niesamowicie.
I jak tu nie lubić sowieckich prototypów !