Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika.
Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:
Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:
Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics: Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Strażacy w helikopterze dostają komunikat, że jeśli dadzą radę po zrzuceniu ładunku (retardant) gdzieś jeszcze polecieć, to na pewnym mocno jarającym się wzgórzu są uwięzieni ludzie. Mało paliwa, kilka prób podejścia do lądowania i ciężkie warunki dookoła. Ale to strażacy, w dodatku piloci. Więc przy okazji podstawowego zadania, uratowali jeszcze kilka osób i zwierząt. Dzień jak codzień w Kalifornii.
0:25 - zakończenie akcji gaśniczej
0:30 - pytanie o status statku, możliwości działania i podkreślenie, że warunki lądowania na miejscu są nieznane
1:04 - helikopter dociera we wskazane miejsce, szuka opcji na lądowanie, prawie 4 minuty.
5:00 - miejsce znalezione, lądowanie i oczekiwanie na "ładunek"
5:45 - zamiast dwóch osób i jednego psa, pojawiają się 3 osoby i dwa psy. Poziom paliwa krytyczny.
Najnowszy czelendż zwany oddech smoka. Szkoda tego alko na takie wygłupy. Może kiedyś ktoś się poparzy i wszyscy dojdą do wniosku, że alkohol się pije a nie wypluwa