Chodnik zapluły ludzi przepędziły...
Wychowawczynie/opiekunki/nauczycielki to mam nadzieję, że nigdy do zawodu nie wrócą.
Cytat:
Dnia 16.11.2022 około godziny 7:40 w Chorzowie przy zjeździe z aleja Bojowników o Wolność i Demokrację na DTŚ (Przystanek autobusowy Chorzów Racławicka) wspólnik napotkał taką oto sytuację. Jeśli ktoś będzie posiadać jakiekolwiek informacje pomocne w ustaleniu opiekunów tych dzieci piszcie od razu na rd@chorzow.ka.policja.gov.pl. Sprawa na policję została już zgłoszona. Mam nadzieję, że z Waszą pomocą dzieciaki nie będą więcej narażane a osoby sprawujące nad nimi opiekę odpowiedzą.
Wychowawczynie/opiekunki/nauczycielki to mam nadzieję, że nigdy do zawodu nie wrócą.
Gówno mnie interesuje skąd się tam wzięli. Nie spadli z powietrza. Nie miało prawa tam być dzieci, koniec.
Nie obchodzi mnie to czy tamto, siamto, sramto albo pytanie "no a którędy mieli iść". Mieli czekać w bezpiecznym miejscu na przyjazd służb które by zabezpieczyły drogę i umożliwiły przejście jesli była taka konieczność, że nie można było inaczej przejść z zepsutego autokaru na przystanek autobusowy.
Ja na nagraniu widzę nieupilnowane dzieci nad którymi w ogóle opiekunowie nie panują. Lata to w każdą stronę, wszystkie w innym kierunku i różnej prędkości. Nawet jakby szły gęsiego trzymając odblaskową linę na całej długości kolumny to i tak ich tam nie powinno nigdy być. Tam brakuje ułamka sekundy aby któreś poleciało w złą stronę biegiem pod koła pędzącego samochodu.