18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (3) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Szukaj Forum Odznaki Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 12:14
📌 Konflikt izrealsko-arabski (tylko materiały z opisem) - ostatnia aktualizacja: 2024-07-04, 11:38
🔥 "Nietolerancyjna" Hiszpania - popularne w ostatnich 24h

#parter

Gleba kurwa!
~DMT • 2017-04-09, 21:16
Piękne obalenie.

Najlepszy komentarz (165 piw)
MrOstry • 2017-04-09, 23:12
up Przecież właśnie sobie poradzili.
Krwawy sport
TT4 • 2016-06-10, 16:26
Starcie przy cegłach...
Najlepszy komentarz (26 piw)
b................s • 2016-06-10, 16:36
Ładnie się tam kręcili, widać że obaj coś ćwiczą. Momentami miałem wrażenie jakby ten w białej koszulce miał drugiemu wypierdolić cegłą. W sumie szkoda...
Fryzjer
BongMan • 2015-06-21, 15:21
Pewien fryzjer miał zakład w budynku, na parterze. Gdy rozpoczął się remont, musiał tymczasowo przenieść się do piwnicy. Wystawił więc tabliczkę:
ukryta treść
Od dzisiaj golę na dole.
Według komentarzy pod filmikiem jest to podobno dwóch kumpli rozwiązujących problem co to po walce dalej się przyjaźnili.

Akcja w sumie od początku, po 2:20 znowu stójka i kilka fajnych serii.

Najlepszy komentarz (38 piw)
kokroucz • 2015-03-05, 13:59
pobili się bo poszli na impreze i okazało się że oboje mają takie same gacie
Jeb o glebe
~DMT • 2015-02-20, 7:17
Jak sprowadzić murzynkę do parteru.

Najlepszy komentarz (26 piw)
nobas • 2015-02-20, 15:27
szkoda ze jej nie pierdolnal a tak btw

Moje przygody związane z mieszkaniem na parterze
R................t • 2014-01-28, 9:11
Zainspirowany opowiadaniem
sadistic.pl/palenie-szkodzi-vt265221.htm
pragne Wam opowiedzieć dwie moje historie.

1. W 2001 upiłem mieszkanie na parterze w bloku (Kraków Dąbie) - dzielnica kibiców Cracovii ogólnie enklawa elementu osiedlowego. MIeszkanie ze 2 lata stało puste, jak kupiłem, z koleżka robiliśmy porządki, stara ruska pralka - ciężka do wyniesienia przez drzwi ze względu na gabaryry, wywaliliśmy ją przez balkon (w tym miejscu należy dodać że blok zamieszkany przez społeczniary - stare rupiecie co to non stop siedzą na judaszu). Wywaliliśmy tą pralkę i w kapturach (zima) wyskakujemy przez balkon przenieść ją dalej, godzina 19. Nagle z krzaków bzu wyskakuje patrol psiarni, niemalze uwalają nas na cycki na glebę "STAĆ POLICJA" itp. przy aplauzie pań za kotarami. Na pytanie co robimy odpowiedziałem przekornie: "nie widać? kradniemy pralkę" - pralka stary złom, zardzewiała bez drzwiczek itp... skończyło się śmiechem i zaprzyjaźnieniem z paniami z monitoringu.

2. Sytuacja z dnia przed sylwestrem, mamy jechać do Wiednia, kolegi autem. w przeddzień wyjazdu na parkingu koło pracy boczna szyba auta wpada mi do srodka (urwały sie jakieś wsporniki) pat. ja nie mam czasu nic z tym zrobić, auta bez szyby na kilka dni na dąbiu nie zostawię (zima, śnieg, złodzieje) szczękajac zębami dzwonię do kumpla co jeździ pociagiem na moja rodzinną wieś (pozdrawiam Kłaj)
-Szymek gdzie jesteś?
- no w pociagu, zaraz rusza szybko bo bateria siada...
- wysiadaj , potrzebuję pomocy powiem ci jak się spotkamy. (bateria siadła) cholera wie czy wysiadł ale to moja ostatnia nadzieja wiec parkuję moje e36 compact bez szyby w samym centrum i szukam, szukam szukam ... jest, znalazłem, szczęście. Zmarznięci, zmarzniętym autem z naturalną klimą docieramy pod mój blok.
Dom - herbatka itp. odprowadzam szymka w crocsach i sweterku, bez komórki i portfela na zaśnieżony parking, pozęgnalny szlug, instrukcja gdzie ma zaparkować koło domu rodzinnego i oglądając oddalającą się białą strzałę uświadamiam sobie ze klucze do domu są przy kluczach od auta. KÓRWA galop zimowy w crocsach, doganiam go po kilometrze (sktrót przez osiedle - on czeka na wyjazd z osiedla) dopadam na tyle zeby klepnąć w bagażnik...nie zauważa. odjeżdża. Z zamarznietymi łzami wracam, zimno. 30 min kombinowania i załamki, sąsiadka pożycza krzesło i wspinam się do okna od kuchni (godzina 17 - 18 w cholerę ludzi na soiedlu, moje zabiegi trwająąąaaaaaaaaa. w końcu jest,!!! okno puszcza (miałem starą stolarkę). NIKT nie zareagował, mało kto mnie znał, mogłem być złodziejem.

Najciemniej pod latarnią Sadole. Pozdrawiam

Sory za interpunkcję i błędy - tak mam.
Najlepszy komentarz (47 piw)
8Preacher8 • 2014-01-28, 10:08
Gharotief napisał/a:

@ap

O, zgadłem, katolstwo i bool doopy od razu widać. Czyli diagnoza katolstwa słuszna.

Tak szecze zapytam, nie jest Ci wstyd, że jakies 95% społeczeństwa posiada wykształcenie podstawowe, a ty nie?



Szanowny Panie.
Jakiekolwiek porównywanie tematu wiary i wykształcenia mija się z celem. Najprostszy przykład? Proszę uprzejmie szanownego Pana: za czasów komuny czyli największej laicyzacji (łopatologicznie dla Ciebie ateizacji) państwa polskiego (ale nie tylko) najwyższe urzędy zajmowały osoby szanownego pana pokroju, czyli debile ze wsi bez żadnego wręcz wykształcenia. Co więcej, pragnę Pana uświadomić, że i poziom edukacji był wtedy...hmm cóż powiedzmy, że pozostawiał wiele do życzenia. Tymczasem w zaściankowej, według Pana, katolickiej Polsce okresu choćby lat 1918-1939 standardy wykształcenia były o niebo lepsze. Reasumując po Twojemu: Nie wiem na chuj się przypierdalasz i wyciągasz wnioski z dupy widocznie coś cie boli po wczorajszej przygodzie z chłopakiem.

ps
pisze się (i mówi) "ból dupy", a nie "bool doopy" idioto
Bączek
fantasticplayer • 2014-01-27, 16:28
Witam. Wczoraj wieczorem postanowiłem sobie zapalić, więc poszedłem do kuchni. Stanąłem, otworzyłem okno (mieszka na parterze) i odpaliłem szluga. Moja kochana żona do mnie przyszła i zrobiła to samo co ja. Tak stojąc i paląc puściłem dość głośnego bąka, na co moja żona:
-ale jesteś obleśny, jak ty tak możesz?
-a co mam go trzymać w dupie? - odpowiedziałem z zapytaniem.
-nie ale mogłeś iść przynajmniej do kibla - odpowiedziała
Więc dalej stoimy i się kłócimy o tego bąka, aż ona nagle zaczyna mówić głośniej do otwartego okna:
-puścił bąka, puścił bąka jaki wstyd
Gdy ona to mówiła to sąsiad wychodził z klatki i się popatrzył w naszą stronę i powiedział:
-no puścił, a co miał trzymać w dupie
Żebyście zobaczyli minę mojej żony, bezcenne

PS: Mieszkam w UK w Manchesterze i nie wiedziałem, że mam sąsiada polaka bo od niedawana tam mieszkamy
Najlepszy komentarz (55 piw)
Madroxx • 2014-01-27, 16:35
Nie wiem czy się mam śmiać czy płakać
Wielu z Was pamięta czasy Tygrysiej Maski - mojej ulubionej bajki z dzieciństwa, ale zapewne mało kto wie, że pan Tiger Mask NIE JEST postacią fikcyjną. W każdym razie nie o nim tu będzie mowa, a o jego padawanie - Yori Nakamurze. Yorinaga Nakamura jako uczeń Satoru Sayamy - bo tak nazywał się zapaśnik 'walczący' w masce tygrysa raczej nie miał możliwości opierdalania się, czy przechylenia jabola z rańca, musiał bowiem trenować 10 godzin dziennie. Siedem dni w tygodniu. "Tiger Mask" wymagał od niego kurewskiej perfekcji - w przeciwnym razie spania nie było. Efektem było to, że Nakamura pokonując 4 rywali w 1985 zdobył tytuł mistrza na pierwszym turnieju Shooto - japońskiej organizacji, w której do dziś możemy oglądać walki w formule MMA. Z tą różnicą, że od 2009 nie można już napierdalać w tył głowy - jak to miało miejsce u nich wcześniej. A w sumie to chuj z tym - chciałem tylko wam pokazać film, w którym Nakamura prezentuje mały pokaz PODSTAWOWYCH technik w parterze:

MMA w przyrodzie
demz • 2013-04-06, 15:17
Żaba uczy małego węża walki w parterze.



Można przewinąć do 0:40