18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (4) Soft (2) Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 18:08
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 5:23

#podatek

Natknąłem się dzisiaj na taką oto informację, sam nie wiedziałem, może dla jakiegoś honorowego który nie wie o tym się przyda.

Jak odliczyć darowiznę na cele krwiodawstwa
Podatnik, który w ostatnim roku podatkowym oddał honorowo krew, ma prawo skorzystać ze specjalnej ulgi dla honorowych krwiodawców. Odliczenia dokonuje się od dochodu (przychodu). Wysokość ulgi zależy od ilości oddanej krwi.

Źródło: INFOR
Dodano: 2014-12-15

Wszyscy podatnicy, którzy w danym roku podatkowym oddają bezpłatnie krew, mają prawo uwzględnić taką darowiznę w swoim zeznaniu podatkowym.

Ulga dla honorowych krwiodawców

Przepisy ustawy o PIT dają podatnikowi, który oddał nieodpłatnie (honorowo) krew, prawo odliczenia wartości tej krwi od dochodu, wykazywanego w zeznaniu PIT-36 lub PIT-37.

Z ulgi tej może również skorzystać podatnik rozliczający się na zasadach ryczałtu od przychodów ewidencjonowanych (w zeznaniu PIT-28), poprzez pomniejszenie swojego przychodu o wartość oddanej honorowo krwi.

Warto pamiętać, że pomniejszając swój dochód (przychód), w związku z nieodpłatnym oddaniem krwi, jednocześnie zmniejsza się podstawa opodatkowania. W konsekwencji niższa podstawa opodatkowania oznacza niższy podatek w rozliczeniu rocznym.

Jak odliczyć darowizny w zeznaniu rocznym PIT

Wysokość odliczenia

Wysokość ulgi obliczamy mnożąc ilość faktycznie oddanej honorowo krwi (lub osocza) przez przyjęty dla tej ulgi przelicznik, w postaci obowiązującego ekwiwalentu pieniężnego za 1 litr pobranej krwi, tj. przez 130 zł.

Ważne!
Stawka ekwiwalentu pieniężnego za 1 litr krwi i osocza dla celów podatkowych jest jednakowa i wynosi 130 zł.

Jednocześnie należy pamiętać, że ulga dla honorowych krwiodawców jest odliczeniem dokonywanym w ramach przekazywanej darowizny, dlatego odliczenie podatkowe z tego tytułu (jak również z tytułu innych darowizn) nie może przekroczyć kwoty stanowiącej 6% dochodu (w przypadku „ryczałtowców” 6% przychodu), wykazywanego w zeznaniu. Oznacza to, że jeśli kwota stanowiąca 6% dochodu (odpowiednio przychodu) podatnika jest niższa od wartości oddanej krwi (osocza), podatnik w zeznaniu nie będzie mógł odliczyć więcej niż właśnie tę kwotę – odpowiadającą 6% dochodu (odpowiednio 6% przychodu).

Rozliczenie PIT darowizn na cele kultu religijnego

Przykład: Maksymalny ekwiwalent za krew
Jednorazowo można oddać 450 ml krwi. Mężczyźni mogą oddawać krew nie częściej niż co 8 tygodni. Kobiety nie częściej niż co 12 tygodni. W konsekwencji mężczyzna rocznie może oddać 6 razy krew, a kobieta 4. Ile więc może wynieść maksymalny ekwiwalent za krew?
Mężczyźni za oddaną krew będą mogli w zeznaniu PIT odliczyć od dochodu 351 zł (możliwość 6 donacji rocznie po 450 ml; 2,7 litra x 130 zł = 351 zł), a kobiety 234 zł (możliwość 4 donacji rocznie po 450 ml; 1,8 litra x 130 zł = 234 zł).
W przypadku osocza, gdzie w trakcie roku można go oddać nawet 15 litrów, odliczenie może nawet wynieść 2550 zł.

Jak dokonać odliczenia

Odliczenia z tytułu oddania krwi dokonuje się w zeznaniu podatkowym PIT-36, PIT-37 lub PIT-28.

Korzystając z ulgi dla honorowych krwiodawców, należy dodatkowo wypełnić załącznik PIT/O, w którym wykazuje się kwotę odliczenia w ramach darowizny krwi oraz dane obdarowanego. W przypadku tej ulgi, obdarowanym jest stacja krwiodawstwa, w której podatnik oddał krew. PIT/O załączamy do odpowiedniego zeznania, w którym dokonujemy odliczenia od dochodu.

Formularze PIT 2014. Jaki formularz wybrać do rozliczenia rocznego PIT?

Kto może oddać krew

Krew mogą oddać osoby spełniające poniższe warunki:

- osoby od 18 do 65 roku życia, które ważą co najmniej 50 kilogramów;

- osoby, u których w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie wykonano tatuażu, przekłucia uszu lub innych części ciała;

- osoby, które w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie miały wykonanych diagnostycznych badań i zabiegów endoskopowych (gastroskopii, panendoskopii, artroskopii, laparoskopii);

- osoby, które w ciągu ostatnich 6 miesięcy nie były leczone krwią lub jej składnikami.

Ważne!
Honorowy dawca krwi to osoba, która oddała bezpłatnie krew i została zarejestrowana w jednostce organizacyjnej publicznej służby krwi.

Zapraszamy na forum o podatku PIT

Podstawa prawna:

- Art. 26 ust. 1 pkt 9 lit. c, ust. 5, ust. 6b , ust. 7 pkt 2 ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych (t.j. Dz. U. z 31 marca 2010 Nr 51 poz. 307 ze zm.).

- Rozporządzenie ministra zdrowia z dnia 7 grudnia 2004 r. w sprawie określenia rzadkich grup krwi, rodzajów osocza i surowic diagnostycznych wymagających przed pobraniem krwi zabiegu uodpornienia dawcy lub innych zabiegów oraz wysokości ekwiwalentu pieniężnego za pobraną krew i związane z tym zabiegi (Dz. U.Nr 263, poz. 2625 ze zm.).

Widać skąd zajumane w całości, ale proszę jeszcze link: pit.infor.pl/dzial/rozliczenia_osob_fizycznych/darowizny/373302,jak_od...

Dział chyba ni taki, ale myślę, że taką informację warto rozpowszechniać
Najlepszy komentarz (34 piw)
mygyry • 2015-02-06, 21:11
Jedna ulga a problemów tyle, że głowa boli, w Polsce Capone by się powiesił gdyby mu wszystkie paragrafy przywalili
Zawsze byłem daleki od wyzywania rządu. Nie dlatego, że jego praca mi odpowiadała, wręcz przeciwnie. Jednak byłem zawsze zdania, że rzeczowa dyskusja z argumentami i lekką agresją jest lepsza niż wyzwiska.

Po za tym wyzywanie kogoś jest karalne. Ale to co teraz te kurwy jebane wymyśliły potwierdza, ze są zajebanymi ćwokami bez mózgu. Ekonomiczni analfabeci i pojebańce. Wkurwiłem się niesamowicie.

Od przeszło 2 lat ceny paliw w polsce były na chorym poziomie. Można powiedzieć, że wynosiły połowe stawki godzinowej przeciętnego młodego polaka.

Obecnie ceny schodza w dużych miastach na stacjach typu Biska, Moya etc... do 4.30-4.50 za litr ON.

Media pieją, że jest kurwa rewelacyjnie - no chuja nie jest rewelacyjne ale to są ceny AKCEPTOWALNE. Przypominam jednak, że w maju zeszłego roku za litr ON płaciliśmy nawet 5.80 - czyli rozbój.

I tak oto zbliżamy się do 4zł. 4zł za litr ON będzie już przyzwoita wartością. Zobaczcie ile wyadają brytole, amerykańce i przełóżcie to na ich pensje. Tak, bo ceny paliwa muszą być też uzaleznione od pensji.

Następnie zainteresujcie się ile kosztuje baryłka, ile kosztuje litr hurtowo a potem zobaczcie jak nas jebią cały czas w dupe.

knplodz.wordpress.com/2012/01/16/prawdziwa-cena-paliwa/

Daję link do KNP nie dlatego, że jestem kucem czy też fanbojem KNP (osobiście uważam, że czas Korwina odsunąć od władzy absolutnej i dorzucić Dziambora) ale tylko oni na swojej stronie podają jak wygląda cena paliwa.

A teraz co mnie wkurwiło? Ano te chuje z wiejskiej wykombinowały takie coś:

Cytat:

Nowy podatek, który wszedł w życie 1 stycznia 2015 roku może spowodować minimalny wzrost cen paliw w granicach od 4 do 6 groszy na litrze by żyło się lepiej.

W drugiej połowie mijającego roku ceny benzyny na polskich stacjach paliw obniżyły się o 91 groszy na litrze, a oleju napędowego o 80 groszy.

Eksperci e-petrol.pl, twierdzą, że ceny paliwa na stacjach będą dalej spadać w granicach od 5 do 10 groszy, ale spadek cen wyraźnie osłabnie, między innymi dzięki opłacie zapasowej.

Oprócz akcyzy, opłaty paliwowej oraz VAT-u cena każdego litra paliwa może zostać obciążona nowym podatkiem, który został nazwany „opłata zapasowa”.

O ile niewiadomą pozostaje sytuacja na rynku ropy naftowej i rynku walutowym, które będą wpływały na rynek krajowy, to raczej na pewno na poziom cen detalicznych będzie wpływać wprowadzona od 1 stycznia 2015 roku opłata zapasowa.

Może ona spowodować wzrost cen paliw od 4 do 6 groszy na litrze. Jednak w obecnej sytuacji nie musimy się obawiać, że już od 1 stycznia za paliwo zapłacimy więcej niż teraz. Kwota wynikająca z wprowadzonej opłaty zapasowej będzie w pierwszej kolejności niwelowała skalę prognozowanych obniżek cen na stacjach.


Źródło: parezja.pl/ceny-paliw-spadaja-wiec-rzad-naklada-nowy-podatek/

PODATEK OD PODATKU. Czy jakaś kurwa tępa nie widzi, że już w paliwie jest podatek z dupy?

Serio ludzie douczcie się, zacznijcie toczyć dyskusje gdzie się da, żeby naród oświecić bo dochodze do wniosku, że problem jest w tym iż młodzi ludzie jak i ludzie 30-35 lat nie mają wiedzy jak to wszystko funkcjonuje teraz. Jebią rząd równo ale ostatnio gośc ode mnie z pracy nie potrafił obliczyć swojego prawdziwego dochodu brutto i był zdziwiony, że mu ZUS jebią razy dwa.

Dopiero jak się ktoś douczy to jest sens wychodzić na ulice.

A tu macie strone do skurwysynów

arm.gov.pl/?dz=opata_zapasowa
Najlepszy komentarz (37 piw)
thend • 2015-01-05, 20:49
Wszystkich zmotoryzowanych cieszą obniżki cen paliwa, jednak nasz rząd już zdążył coś z tym fantem zrobić i wprowadził opłatę zapasową którą mają płacić koncerny paliwowe, a co oczywiście wpłynie na cenę paliw.
Wspaniały kraj jakim jest Polska utrudnia wszystkim życie i chce wyciągnąć wszystko co możliwe z kieszeni podatnika.

Cytat:

Zgodnie z przyjętym 10 grudnia 2014 roku rozporządzeniem ministra gospodarki w sprawie określenia stawek opłaty zapasowej, stawka ta od 1 stycznia 2015 roku wynosi: 43,00 zł za tonę ekwiwalentu ropy naftowej oraz 99,00 zł za tonę gazu płynnego LPG.



Niby to jest mało bo jakieś 4-5gr na litrze, ale nie zdziwię się jak zaraz dojebią opłatę za przechowywanie, posiadanie i chuj wie jeszcze co

zajebane z fejsa i więcej na:
wgospodarce.pl/informacje/17907-a-jednak-rzad-wprowadzil-nowy-podatek-...
Węgierski rząd vs internet
raaistlin • 2014-10-22, 12:59
Witam Sadoli, okazuje się że polskim rządzącym jeszcze daleko do światowej czołówki w kwestiach absurdów. Oto, na co natknąłem się dzisiaj przeglądając internet:

"Węgierski minister gospodarki Mihály Varga przedstawił w parlamencie projekt ustawy, który zakłada opodatkowanie internetu. Opłata miałaby być naliczana za każdy 1 GB pobranych przez internautów danych.

Nowy podatek specjalny wprowadzi opłatę 150 forintów (około 2,06 zł) za każdy gigabajt pobranych danych. Ustawa będzie obowiązywać od przyszłego roku. Opłata będzie naliczana za każdy rozpoczęty gigabajt danych.

Wśród zapisów ma się również pojawić odgórny limit opłat dla jednego użytkownika. Według mediów ma on wynosić maksymalnie 700 forintów (9,62 zł) dla klienta indywidualnego oraz 5000 forintów (68,75 zł) dla firm. Niestety aktualnie takiego limitu w ustawie nie ma.

Podatek ma spaść na dostawców internetu, jednak można się domyślać, że dzięki niemu podniesiony zostanie koszt dostępu do globalnej sieci, na czym bezpośrednio ucierpią użytkownicy.

Jako główny powód wprowadzenia podatku od internetu władze podają spadek zainteresowania rozmowami telefonicznymi i SMS-ami, które również były objęte specjalną opłatą. Zamiast tego obywatele coraz częściej korzystają z internetu. I właśnie to węgierski rząd zamierza wykorzystać."




Link do artykułu: instalki.pl/aktualnosci/internet/16161-wegry-podatek-od-internetu.html
Najlepszy komentarz (25 piw)
K................z • 2014-10-22, 13:02
tylko czekać aż PełO i PiSy podchwycą

jeszcze każde 50 g gówna opodatkować

I jeszcze niech rozmowy w 4 oczy opodatkują
Do jasnej cholery! Nowy podatek tuż tuż niby musi przejść przez ministerstwo kultury potem senatu a potem sejmu ale te jebane gnojki to podpiszą nogami aby to wprowadzić! Kurwa Panowie, dla przykładu mój ojciec zatrudnia 17 pracowników i on czyli 18 osób w firmie. Sam ZUS miesięczny wynosi ok 20 tys złotych nie mówiąc o obiadach, które firma finansuje pracownikom itp. To jeszcze te świnie z koryta chcą dojebać firmom podatek audiowizualny od osoby a nie od odbiornika! Kurwa i to jeszcze kilkaset złotych (jak koleś z krritu "uspokaja" przedsiębiorców? że to tylko kilkaset zł a nie kilka tysięcy!)
Niby nic ale kurwa tutaj 200zł a tutaj 500zł i tak dalej i tak dalej a potem wytłumacz pracownikom, dlaczego nie ma premii na święta. Sam od ojca nie dostałem "koperty" na święta bo wszystko dał pracownikom. Teoretycznie jestem "prawakiem", w praktyce mieszane poglądy, po prostu logiczne. Ale kurwa pierdole bycie "patriotą". Putin wjedź tu i rozpierdol to w drobny mak. Ja do niemiec autostradą mam 2h, wiec sobie spierdole.

Artykuł z biztok.pl

Nowe regulacje mają przynieść mediom publicznym ogromne pieniądze. - Każdy przedsiębiorca będzie musiał zapłacić opłatę audiowizualną - mówi Biztok.pl Jan Dworak. Jak wyliczyliśmy, tylko od samozatrudnionych media publiczne dostaną od 266 do 532 mln zł rocznie.

Dodając do tego środki z dużych firm, fundacji i stowarzyszeń, TVP i Polskie Radio dostaną grubo ponad miliard złotych.

Nieważne czy firma ma sto telewizorów, jedno radio w służbowym aucie czy nie ma żadnego odbiornika. Nową opłatę audiowizualną powinna płacić. Takie zapisy znalazły się między innymi w "Koncepcji zasad finansowania mediów publicznych". We wrześniu ruszyły konsultacje Ministerstwa Kultury do założeń nowej ustawy medialnej. Rozwiązanie, w którym na TVP i Polskie Radio składają się wszystkie firmy, proponuje m.in. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji.

- Opłata audiowizualna, nad którą pracuje Ministerstwo Kultury, a przy której my ekspercko pomagamy, odchodzi od zasady, że płaci się za odbiornik. Płaci się za usługę powszechną, którą jest nadawanie atrakcyjnego programu mediów publicznych - mówi Biztok.pl Jan Dworak, prezes KRRiT.

Ile firmy zapłacą? Dworak unika jednoznacznej odpowiedzi. Jak twierdzi, trudno na tym etapie legislacyjnym wyznaczać konkretną stawkę. Sugeruje jednak, że osoby mające jednoosobowe firmy powinny płacić w granicach 10-20 zł miesięcznie, a więc mniej więcej tyle, co gospodarstwa domowe.

Rocznie od samozatrudnionych, których w Polsce jest ponad 2,2 mln, media publiczne dostać mogą od 266 do 532 mln zł.

- Wychodzimy z założenia, że o składce powinna decydować liczba zatrudnionych, a nie liczba odbiorników. Te składki byłyby zdecydowanie niższe. Osoby samozatrudnione płaciłyby tak jak klienci indywidualni, mikroprzedsiębiorstwa niewiele więcej. Opłaty dla dużych firm byłyby wyższe - powiedział nam Jan Dworak podczas Forum Ekonomicznego w Krynicy.

Na pytanie, ile zapłacić powinna firma zatrudniająca ok. 50 pracowników, szef KRRiT stwierdza, że będzie to kwota rzędu kilkuset złotych miesięcznie. - Na pewno nie kilka tysięcy - zapewnia. Trzeba pamiętać, że o wysokości składki na media publiczne zadecyduje Ministerstwo Kultury, a później także Sejm i Senat.

Z 4 mln polskich firm zarejestrowanych w bazie KRRiT jest zaledwie 200 tys. W ostatnim roku wpłaciły abonamentu nieco ponad 4 mln zł. Gdy kilka lat temu ruszyła akcja odzyskiwania zaległych opłat na media publiczne, okazało się, że część przedsiębiorców ma spore problemy. Jeden z hoteli dostał wezwanie do zapłaty w wysokości kilkuset tysięcy złotych, bo telewizory stały w każdym z jego pokoi, a karę naliczono za kilka lat wstecz.

Dla hoteli, pensjonatów i moteli nowe przepisy mogą być bardzo korzystne. Nie zatrudniają dużej liczby pracowników, a mają sporo odbiorników radiowo-telewizyjnych.

- Te założenia, nad którymi my pracowaliśmy w Krajowej Radzie, generalnie upraszczają system i zmniejszają obciążenia dla przedsiębiorstw. Idziemy drogą, jaką wyznaczyli Niemcy – przekonuje Dworak.

Dla innych będzie to nowy parapodatek. Według „Koncepcji zasad finansowania mediów publicznych”, przedsiębiorstwa będą miały niewielką możliwość ucieczki od opłaty audiowizualnej. Pierwszy z wariantów pozyskiwania pieniędzy zakłada, że bazę firm stanowić będzie Krajowy Rejestr Sądowy dla spółek prawa handlowego oraz Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą.

- Jeśli rząd chce finansować media należące do rządu, to powinno to iść bezpośrednio z budżetu państwa. A tak tworzy się tylko kolejny podatek i kolejną strukturę, która będzie tę daninę pobierać. Szkoda, że nikt nie wpadł na ten najprostszy z pomysłów - mówi Biztok.pl Andrzej Sadowski z Centrum im. Adam Smitha.

Resort kultury, by dowiedzieć się, jaka jest wielkość firmy, zamierza skorzystać z danych ZUS. Inny wariant zakłada obowiązkowe rejestrowanie się wszystkich przedsiębiorców w instytucji, która będzie odpowiedzialna za zbieranie nowego abonamentu.

- Kolejny raz system podatkowy się nie upraszcza, tylko komplikuje. Nie ma znaczenia, czy nazwiemy to podatkiem na rzecz dożywiania dzieci czy opłatą audiowizualną. To będzie dla firm tylko kolejne utrudnienie - dodaje Sadowski.

Opłatę audiowizualną, oprócz gospodarstw domowych i firm, płacić mają też fundacje, stowarzyszenia i organizacje społeczne. W ich przypadku nikt nie będzie patrzył na liczbę zatrudnionych czy członków. Wszystkie mają uiszczać podstawową opłatę w granicach 10-20 zł.

Choć o zastąpieniu abonamentu przez opłatę audiowizualną mówi się od kilku lat, to dotąd głównie tylko o tym dyskutowano. W ostatnim czasie prace nad nowym prawem przyspieszyły. W lipcu do resortu kultury na stanowisko wiceministra powołany został Andrzej Wyrobiec. To on odpowiada za nową ustawę medialną. Jego rolą jest jej napisanie i wysłanie do Sejmu, tak aby mogła zostać ona uchwalona jeszcze przed przyszłorocznymi wyborami parlamentarnymi.

I jeszcze to "mediom", kurwa za co mam płącić? za alimety rolnika jak go żona z tvna w dupe kopnie?! ja pierdole!

Proszę o nie wyjednywanie tego do polityki, bo to kurwa nie jest polityka a CYRK! Lepszą politykę to za kurwa króla Artura robili do kurwy nędzy.
Najlepszy komentarz (93 piw)
BongMan • 2014-09-10, 16:02
Pomysłodawcy proponuję ujebać ręce przy samych barkach i zacząć wypłacać pensję w taki sposób, że kładziesz monety (cała wypłata w bilonie) na ziemi i ile podniesie, tyle jego.
Kurwa mać
Entej • 2014-05-27, 20:41
Może takich spraw było milion no ale po prostu jak zobaczyłem nagłówek "Przez 21 lat walczyła z urzędnikami, w końcu popełniła samobójstwo" to się wkurwiłem. Zajebane nie pamiętam skąd.

Przez 21 lat właścicielka firmy kosmetycznej z Kartuz walczyła o zwrot nienależnie pobranego podatku akcyzowego. Chodziło o 3 mln zł. Gdy 17. raz sąd odesłał sprawę do ponownego rozpatrzenia, kobieta popełniła samobójstwo.

Sprawa już miała mieć swój pozytywny finał, ale sąd po raz kolejny postanowił... zbadać ją ponownie. Tego było już za wiele. Kobieta załamała się i targnęła na życie, zażywając tabletki. W liście pożegnalnym szczegółowo opisała, czyje działania zmusiły ją do desperackiego czynu.

„Sprawiedliwość z nieba”

Połowę życia Krystyna Chojnacka walczyła z urzędnikami o istnienie swojej firmy. – Umierała w takiej świadomości, że nagle, jak ona to zrobi, to na wszystkich spłynie sprawiedliwość z nieba i że wszyscy urzędnicy i sędziowie będą wyczuleni na sprawiedliwość. Była jednak w wielkim błędzie, bo tak nie jest i nigdy nie będzie – mówi zasmucony Jarosław Chojnacki, mąż kobiety.

Właśnie z mężem 20 lat temu pani Krystyna założyła firmę kosmetyczną. To wtedy kontrola skarbowa kazała małżeństwu zapłacić podatek akcyzowy za konfekcjonowane (pakowane) kosmetyki. Jak się później okazało – bezpodstawnie. Przez lata małżeństwo wygrywało w sądzie kolejne sprawy, a Izba Celna składała odwołania. Małżeństwo Chojnackich w batalii z urzędnikami cały czas było wspierane przez Stowarzyszenie Niepokonani 2012.

– Na dzień przed śmiercią odbyła się kolejna, 17. już sprawa w sądzie administracyjnym w Gdańsku i sąd po raz siedemnasty orzekł skierowanie sprawy do ponownego rozpatrzenia, co jest praktycznie niedopuszczalne – podkreśla Łukasz Goyke ze stowarzyszenia.

Chojnaccy walczyli w sądach, ale obawiając się restrykcji urzędu skarbowego cały czas płacili podatek akcyzowy. Trzy lata temu musieli zamknąć firmę, zwolnić 30 pracowników i sprzedać swój dom. – Trybunał Konstytucyjny powiedział, że państwo wobec mnie działało nielegalnie, to teraz państwo musi mieć odwagę, wobec lojalnego obywatela. Lojalne państwo musi naprawiać swoje błędy – uważa pan Chojnacki.

Izba Celna w Gdyni, która toczy sądową batalię, teraz już tylko z Jarosławem Chojnackim, tak odpowiedziała na nasza prośbę o komentarz: „Jesteśmy poruszeni i zasmuceni śmiercią Pani Krystyny Chojnackiej. Z taką sytuacją spotykamy się po raz pierwszy i dla wszystkich, którzy mają z nią do czynienia, jest ona trudna(..) Wyjaśnieniem okoliczności śmierci Pani Krystyny Chojnackiej zajmują się odpowiednie organy i tylko one mogą udzielać komentarzy w tej sprawie”.

– Postępowanie prowadzone jest w kierunku artykułu 151 kodeksu karnego, czyli doprowadzenia innej osoby do targnięcia się na własne życie – poinformowała Grażyna Wawryniuk z Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Najlepszy komentarz (76 piw)
rafiki • 2014-05-27, 20:59
A wy kurwa dalej nie chodźcie na wybory i miejcie wyjebane albo głosujcie na tych samych jebanych kłamców i złodziei....państwo prawa.

Wszystkim, którzy osrywają wybory życzę podobnej sytuacji i wtedy morda w kubeł chcieliśta co mata.
W medialnym chaosie, debacie Tuska z Kaczyńskim, temacie ukraińskiego majdanu, czy igrzyskach w Soczi. Duża większość z nas nie zauważyła, że już wkrótce garaż na nasz samochód stanie się dobrem luksusowym, za co według Ministerstwa winniśmy zapłacić daninę o 945 procent większą niż obecnie.

W tej chwili ustawa o podatkach i opłatach lokalnych przewiduje, że za garaż umieszczony w bryle budynku mieszkalnego trzeba płacić maksymalnie 0,74 zł za metr kwadr. Projektem resortu Administracji i Cyfryzacji jest abyśmy zapłacili, aż 7 zł za metr kwadr.

Ponadto od przyszłego roku, jeżeli wymiar podatku nie przekroczy 100 zł, będziemy płacić jednorazowo ten podatek, a nie jak obecnie w czterech ratach.

Zaje*ane z narodowcy[net]


Podatek od posiadanego garażu ostro w górę - oto najnowsza propozycja rządu


Rząd Donalda Tuska nie ustaje w intensywnych poszukiwaniach sposobów na zwiększenie obciążeń fiskalnych dla Polaków. Tym razem Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji chce zmienić zasady naliczania podatku od posiadanego garażu. Stawki mogą wzrosnąć do góry nawet 10-krotnie!

Podatkowy amok rządu trwa w najlepsze. Ludzie Tuska przymierzają się obecnie do pełnego oskładkowania umów o dzieło. Wprowadzony ma być podatek audiowizualny. Rozszerzony ma być także katalog nieruchomości kwalifikujących się do nałożenia na nie podatku od nieruchomości. Ma on objąć także sieci kablowe i obiekty energetyczne. Teraz doszła nowa koncepcja opodatkowania posiadanych przez Polaków garaży. Zgodnie z projektem przygotowanym przez Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji stawka maksymalna ma wzrosnąć z 0,74 zł aż do 7,73 zł za 1 mkw. powierzchni użytkowej garażu. Dla właściciela średniej wielkości garażu może to oznaczać roczną podwyżkę podatku od nieruchomości nawet o 100 zł. Oczywiście im większa powierzchnia garażu, tym większa podwyżka. Jeśli ktoś jest właścicielem dwustanowiskowego garażu o powierzchni 40 mkw., to musi się liczyć z potencjalną podwyżką nawet o 300 zł rocznie!

Pisałem już o tym, ale nie zaszkodzi powtórzyć: żaden inny rząd w historii III RP nie zafundował Polakom tak wielkiego wzrostu obciążeń podatkowych co rząd Donalda Tuska. Naczelną zasadą jego polityki finansowej miało być stopniowe obniżanie podatków i danin publicznych. Tak przynajmniej twierdził Tusk w listopadzie 2007 roku podczas wygłaszania swojego expose. Tymczasem po wypowiedzeniu tych słów premier lekką ręką - przy wsparciu posłów swojej partii, która w nazwie ma "obywatelskość" (!) - podniósł podatek VAT, kilkukrotnie podnosił akcyzę, podwyższył składki na ZUS, podwyższył składkę rentową dla przedsiębiorców, zlikwidował ulgi: budowlaną i internetową, obniżył o 1/3 zasiłek pogrzebowy, opodatkował lokaty 1-dniowe, kilkukrotnie podnosił maksymalne limity na podatki lokalne oraz zamroził na 5 lat kwotę wolną od podatku.

Cytat:

"Naczelną zasadą polityki finansowej mojego rządu będzie stopniowe obniżanie podatków i innych danin publicznych"

(D. Tusk, expose 2007 rok)



Źródło


Podatki na "Zielonej Wyspie" płacą przede wszystkim najbiedniejsi


Na Zachodzie Europy normą jest, że jeśli ktoś w ciągu roku zarabia kwotę nie przekraczającą równowartość 4-5 średnich miesięcznych pensji, to w ogóle nie płaci podatku dochodowego. W Polsce kwota wolna od podatku dochodowego wynosi jedynie 3091 zł i - decyzją rządu Tuska - od 5 lat nie drgnęła ani o złotówkę do góry.

W krajach rozwiniętych każdy, kto ma roczne dochody nie przekraczające 4-5 średnich miesięcznych pensji, w ogóle nie płaci podatku dochodowego (PIT). W Wielkiej Brytanii nie płacą go ci, którzy zarobią poniżej 9,4 tys. funtów rocznie, w Niemczech - 8,35 tys. euro, we Włoszech - 8 tys. euro, w Irlandii - 7,9 tys. euro, w USA - 10 tys. dolarów.

W Polsce, od lat, kwota wolna od podatku wynosi niecałe 3,1 tys. zł, czyli 729 euro. W efekcie, co jest kuriozum, podatek dochodowy muszą u nas płacić nawet zarabiający 260 zł miesięcznie. - A minimum socjalne na osobę wynosi 1000 zł netto - mówi prof. Mieczysław Kabaj, nestor polskich ekonomistów z Instytutu Pracy i Spraw Socjalnych.

Prof. Marek Belka, szef NBP, zauważa, że podatek dochodowy płaci u nas wyjątkowo duży odsetek obywateli: ok. 25 mln z 38,5 mln (wliczając w to dzieci i 2 mln emigrantów). Dla porównania - w 63-milionowej Wielkiej Brytanii jest 29 mln płatników PIT; generalnie na Zachodzie są oni mniejszością.

Prof. Kabaj tłumaczy, że państwa rozwinięte nie opodatkowują niskich dochodów, bo to nie tylko rodzi nędzę, ale i zabija skłonność do samodzielnego radzenia sobie w życiu. Z wszelkich badań wynika, że łupienie np. debiutujących na rynku przedsiębiorców czy osób podejmujących niskopłatne zajęcia, by przeżyć, nie ma sensu - wręcz szkodzi.

Rozwinięte kraje sięgają za to głębiej do kieszeni zamożnych. Stawki PIT dla najlepiej zarabiających wynoszą tam od 40 do 57 procent, Francuzi chcieli nawet wprowadzić 75 proc. Konserwatywny rząd Davida Camerona obniżył w zeszłym roku podatki Brytyjczykom zarabiającym ponad 150 tys. funtów do 45 proc. Wywołało to oburzenie dużej części społeczeństwa i labourzyści chcą przywrócić 50 proc. Według dziennika "The Guardian", będzie to "z pewnością jeden z gorących tematów kampanii wyborczej".

W Polsce najwyższa stawka PIT - 40 proc. - została zniesiona przez rząd PiS. Najlepiej zarabiający (ponad 85,5 tys. zł rocznie) płacą od kilku lat 32 proc. Tzn. płacą średniacy, czyli ok. pół miliona osób, bo najwięksi krezusi nauczyli się podatki "optymalizować", czyli uciekać z dochodami za granicę. I często nie oddają polskiemu fiskusowi nic.

Prof. Kabaj podkreśla, że to, co dzięki łaskawości polskiego państwa zostaje w kieszeni wyższych menedżerów, urzędników, wziętych prawników czy lekarzy, nie napędza koniunktury w Polsce, tylko na Zachodzie, bo tam bogaci robią zakupy. - Krajową koniunkturę pobudza najbardziej podnoszenie dochodów uboższym, bo jest ich wielu i kupują podstawowe, wytwarzane w Polsce towary i usługi - mówi profesor.

Rząd Donalda Tuska osłabił jeszcze siłę nabywczą biedniejszych, likwidując większość ulg, a przede wszystkim podnosząc VAT. Według rządowych prognoz, prawie 47 procent tegorocznych wpływów budżetu państwa pochodzić będzie właśnie z VAT, jedna czwarta - z akcyzy, 17,6 proc. z PIT, a 9,4 proc. - z CIT, czyli podatku dochodowego od firm. Wielkość i udział CIT maleje.

Cezary Kaźmierczak, prezes Związku Przedsiębiorców i Pracodawców wylicza, że tylko 37 proc. firm płaci ten podatek. Przeciętna oddaje państwu 0,44 proc. wartości swych obrotów, ale małe firmy płacą średnio 2 proc., a duże, w tym zagraniczne sieci handlowe - 0,2 proc. lub nic. Prezes ZPP proponuje zastąpienie CIT podatkiem od obrotów.

A co z PIT? Wiktor Wojciechowski z Forum Obywatelskiego Rozwoju postuluje podniesienie kwoty wolnej od podatku dochodowego do ok. 6 tys. zł, co dałoby oddech uboższym. Andrzej Sadowski z Centrum im. Adama Smitha w ogóle wątpi w sens PIT, zwłaszcza tak skomplikowanego i kosztownego, jak polski. Zwolennicy likwidacji PIT chcą zastąpić go podatkiem od funduszu płac lub tzw. pogłównym.

Kraje OECD i UE starają się ograniczyć bogatym możliwość "optymalizacji podatkowej". Niemcy i Francuzi chcieliby ujednolicić w UE wysokość i zasady opodatkowania firm. Polski rząd nie planuje gruntownych zmian w systemie podatkowym z 1991 roku.

zbigniew.bartus@dziennik.krakow.pl

Źródło
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów