Takie są fakty.
#podręcznik
Takie są fakty.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Nope. To nie fejk
info: dailymail.co.uk/news/article-4116902/Sexual-assault-question-math-home...
Motto
Jane Austen (1775-1817), autorka powieści „Duma i uprzedzenie” i „Rozważna i
romantyczna”:
"Kobieta, zwłaszcza jeśli ma nieszczęście wiedzieć cokolwiek, powinna się z tym jak najstaranniej kryć".
Freya Stark (1893-1993), podróżniczka i pisarka:
"Wielką i chyba jedyną korzyścią bycia kobietą jest to, że zawsze może udać głupszą, niż jest i nikogo to nie zaskoczy".
Powyższy materiał nie miał na celu obrażenia kogokolwiek. Jeśli któryś z sadoli poczuł się urażony, to mam to gdzieś.
Nie zgodzę się z opisem, że to "antykobiecy klasyk". To książka pro-kobieca, agitująca za przywróceniem kobiety do jej naturalnego, pierwotnego stanu z którego częściowo tylko wyrwały je pierwsza i druga fala feminizmu, powodując tylko upadek dawnego, dobrego porządku, zdziczenie i sukcesy wyborcze lewicy na całym świecie. Żadna mądra kobieta którą znam, nie zgadza się z trzeciofalowymi feministkami. Oslo, kobieta której należy się równouprawnienie, sama jest w stanie je wywalczyć, jak to bywało wielokrotnie na przestrzeni dziejów.
.
.
.
Pomyślała osoba z zespołem Downa czytając podręcznik od biologi
@up
O kobietach sadistica zapomniałeś?
Kurwa wybrnął jebany
Dla niewładających mową pseudożołnierzy z 1940:
Dzisiaj na matmie poczułem silną potrzebę piernięcia. Wpadł mi do głowy genialny pomysł, że jeżeli zrzucę w tym samym czasie podręcznik to nikt nie usłyszy pierda. Zrzuciłem więc książkę, wszyscy na mnie spojrzeli, i wtedy się zjebałem. Głośno.
- Bo tego uczą w szkołach.
nie jestem autorem zdjęcia.
Książka ta składa się z 610 stron i zawiera wiedzę ogólno-wojskową, począwszy od kształcenia obywatelskiego, szkolenia taktycznego, strzeleckiego, rozpoznania, łączności, zawiera informacje o powszechnej obronie przeciwlotniczej, szkoleniu inżynieryjno-saperskiemu, sanitarnemu (...) a na regulaminie, musztrze i metodyce szkolenia kończąc.
Używana niegdyś w szkołach prowadzących kierunki o profilu wojskowym, dziś możemy się spotkać z nią na zajęciach z Przysposobienia Obronnego (jeśli nauczyciel jeszcze jakieś posiada). Ciężko jest ją dziś już dostać. Mi się udało wyciągnąć od mojego nauczyciela
Ale dlaczego o niej wspominam? Otóż jest to książka, która wzbudziła pewne kontrowersje dotyczące treści w niej zawartej. Udało mi się trafić na stronę, gdzie widnieje, dość już stara (grudzień 2000), interpelacja do ministra edukacji narodowej, w której możemy przeczytać:
Panie Ministrze! Podręcznik ˝Przysposobienie wojskowe. Podręcznik dla szkół ponadpodstawowych˝, pod którego nostalgiczno-patriotyczną przedmową podpisali się wiceminister obrony narodowej Romuald Szeremietiew i wiceminister edukacji narodowej Wojciech Książek, zawiera niedopuszczalne i skrzywione w kontekście historycznym prawdy i treści nauczania. Daje instrukcje działania terrorystom (str. 328), uczy okradania ludzi (str. 172-190) i zabijania zwierząt, np. podręcznik przedstawia młodzieży bardzo szczegółowo sposób przyrządzania do spożycia psów.
Przeszukałem podane strony i faktycznie, możemy coś takiego tam znaleźć. Niemniej jednak dziwi mnie, dlaczego tak ostro pani poseł Bronisława Kowalska zareagowała na tę treść. Czyżby nie smakowały jej psy? A może ujebało pani rękę przy robieniu petard?
1. Strony 172 - 190: obejmują takie zagadnienia jak "specyficzne problemy bytowania". Możemy nauczyć się stąd jak zbudować różne rodzaje szałasów i w jakich miejscach je rozstawiać, w jaki sposób pokonuje się wodną przeszkodę terenową, nauczyć się różnych metod rozpalania ogniska, wskazówek dotyczących poszukiwania, pozyskiwania, filtrowania i gotowania wody (w tym budowania studni). Do tego dochodzą wskazówki kulinarne, np. jakie są najpopularniejsze rośliny jadalne i co z nich można przygotować.
Kontrowersje wzbudziło moim zdaniem tutaj pożywienie pochodzenia zwierzęcego, gdzie dowiadujemy się, w jaki sposób możemy podpierdolić bydło hodowlane z pastwisk.
"Jednym ze sposobów uprowadzenia świń jest wykorzystanie stosowanego przez wędkarzy błysku, na który nakłada się kawałek mięsa, chleb, itp. Błysk powinien być umocowany do grubej żyłki, linki, by nie było potrzeby podchodzić zbyt blisko. Gdy świnia połknie błysk należy lekko pociągnąć żyłkę, a wtedy pójdzie z błyskiem nie wydając kwiku."
2. Strona 328: jedna ze szkolenia saperskiego. Jedyne, co możemy się na niej dowiedzieć to to, że:
"Wszystkie ładunki pokrywa się parafiną przed i po opakowaniu papierem pergaminowym. Opakowania transportowe amunicji saperskiej przedstawia tabela nr. 1."
Poniżej znajduje się tabela przedstawiająca "wymiary opakowań amunicji saperskiej".
3. Strona 188: opisany jest tu sposób oprawiania i patroszenia drobnej zwierzyny (w tym psów) - moja ulubiona część
"Patroszenie rozpoczyna się od rozcięcia skóry na podgardlu podłużnym cięciem wzdłuż szyi. Następnie trzeba przeciąć warstwę mięśni, oddzielić od niej tchawicę i przełyk, odciąć je możliwie blisko łba, przełyk oddziela się od tchawicy i zawiązuje w węzeł. Następnie rozcina się skórę brzucha od odbytnicy do mostka. Po odcięciu skóry należy przebić błonę brzuszną i w powstały otwór wsadzić palec środkowy lewej ręki. W ten sposób odciąga się błonę brzuszną ku górze, wkłada nóż między palce i przecina błonę, unikając uszkodzenia jelit. Po otwarciu jamy brzusznej należy nożem lub piłką przeciąć kość łonową. Następnie wkłada się rękę do klatki piersiowej chwytając mocno za tchawicę i wyszarpuje się ją wraz z płucami i sercem do jamy brzusznej. Dalej, ciągnąc ku tyłowi, usuwa się z tuszy wszystkie wnętrzności. Następnie odwraca się tuszę do przodu, aby spowodować dokładne odcieknięcie krwi. Po wykrwawieniu ściąga się skórę i dzieli na kawałki. Zwierzynę drobną (zające, króliki, psy, koty, itp.) najpierw obciąga się ze skóry, a potem patroszy. Skórę ściąga się tak zwanym "sposobem workowym".
Mam nadzieję, że komuś się spodoba
Pozdrawiam!
1. Czy chłopcy są doświadczonymi turystami?
2. Czy umieją prowadzić gospodarstwo domowe?
3. Czy długo będą schnąć ubrania?
4. O ile urośnie jeszcze słonecznik?
5. Czy obóz znajduje się daleko od miasta?
6. W jakim rejonie Związku Radzieckiego rozbito obóz?
7. Czy to aktualny numer gazety? (data: 22 sierpnia)
8. Do jakiego miasta leci samolot?
Odpowiedzi:
1. Raczej nie. Doświadczeni turyści nie rozbiliby namiotu w parowie.
2. Nie. Ryby nie oczyszcza się od głowy, niewygodnie jest także przyszywać guziki tak długą nicią, a gałęzie najlepiej rąbać na pieńku.
3. Nie. Jest dość silny wiatr.
4. W ogóle nie urośnie. Prawdopodobnie jest złamany i tylko wetknięty w ziemię, bo jego główka nie jest zwrócona ku słońcu.
5. Niedaleko, najwyżej 100 km (rosyjskie pojęcie odległości). Antena telewizyjna na dachu byłaby bardziej skomplikowanej konstrukcji, żeby móc odebrać sygnał z większej odległości.
6. Na Ukrainie. Wskazują na to: lepianka, topola biała i wysokie położenie słońca nad horyzontem - jakieś 63 stopnie (poznane po cieniu, którzy rzuca słonecznik).
7. Nie. Biorąc pod uwagę wysokość słońca, można powiedzieć, że akcja ma miejsce w czerwcu, a więc gazeta pochodzi z zeszłego roku.
8. Do żadnego. To samolot do oprysku pól.
2. Nie. Ryby nie oczyszcza się od głowy, niewygodnie jest także przyszywać guziki tak długą nicią, a gałęzie najlepiej rąbać na pieńku.
3. Nie. Jest dość silny wiatr.
4. W ogóle nie urośnie. Prawdopodobnie jest złamany i tylko wetknięty w ziemię, bo jego główka nie jest zwrócona ku słońcu.
5. Niedaleko, najwyżej 100 km (rosyjskie pojęcie odległości). Antena telewizyjna na dachu byłaby bardziej skomplikowanej konstrukcji, żeby móc odebrać sygnał z większej odległości.
6. Na Ukrainie. Wskazują na to: lepianka, topola biała i wysokie położenie słońca nad horyzontem - jakieś 63 stopnie (poznane po cieniu, którzy rzuca słonecznik).
7. Nie. Biorąc pod uwagę wysokość słońca, można powiedzieć, że akcja ma miejsce w czerwcu, a więc gazeta pochodzi z zeszłego roku.
8. Do żadnego. To samolot do oprysku pól.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów