18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (4) Soft (3) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 13:04
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#pomówienie

Bohaterka ruchu #MeToo została skazana za pomówienie - czytamy na gazeta.pl

Aktorka i bohaterka ruchu #MeeToo Cissi Wallin została skazana przez sztokholmski sąd na karę grzywny za pomówienie dziennikarza "Aftonbladet" Fredrika Virtanena. Kobieta oświadczyła na swoim Instagramie, że dziennikarz ją zgwałcił.

ukryta treść
Skandal wokół dziennikarza "Aftonbladet" Fredrika Virtanena wybuchł 16 października 2017 roku. Tego dnia Cissi Wallin opublikowała na swoim Instagramie post, w którym stwierdziła, że jest ofiarą gwałtu, a sprawcą jest właśnie Virtanen. Dziennikarz zaprzeczał tym oskarżeniom, wskazując, że policja umorzyła postępowanie w tej sprawie już w 2012 roku. Mimo to gazeta "Aftonbladet" przeprowadziła wewnętrzne postępowanie i choć nie zakończyło się ono żadnym konkretnym wnioskiem, Fredrik Virtanen odszedł z pracy.

Po tym, jak Cissi Wallin oskarżyła go o gwałt, Fredrik Virtanen postanowił pociągnąć ją do odpowiedzialności i oskarżył ją o pomówienie. Sąd okręgowy w Sztokholmie przyznał mu rację. W uzasadnieniu wyroku napisano, że Cissi Wallin oskarżyła dziennikarza o bardzo poważne przestępstwo i udostępniła tę informację tysiącom osób, co wpłynęło na jego życie osobiste i zawodowe. Wyrokiem sądu Cissi Wallin ma zapłacić 5 tys. szwedzkich koron grzywny (ponad 2 tys. zł) i wypłacić dziennikarzowi odszkodowanie w wysokości 90 tys. koron (ponad 36 tys. zł).

Fredrik Virtanen skomentował wyrok sądu na swoim blogu. Stwierdził, że jest "szczęśliwy z werdyktu", zaznaczając jednocześnie, że internet niczego nie zapomina, a informacje o skandalu z jego osobą w roli głównej wciąż pozostaną w sieci.

Cissi Wallin opublikowała selfie z wyrokiem sądu na swoim koncie na Instagramie. Jej obrońca zapowiedział, że odwoła się od decyzji wymiaru sprawiedliwości. Obrona uważa, że wyrok sądu może "w zasadzie podważyć cały ruch #MeToo" - relacjonuje "Aftonbladet".

Na zdjęciu poniżej pani pomawiająca i dziennikarz, który stracił przez nią robotę.

Najlepszy komentarz (22 piw)
Halman • 2019-12-10, 15:11
też mi sie wydaje że to nie możliwe z tym gwałtem sadząc po zdjęciu
W programie Stokrotki w radiu ZET Iwona Śledzińska-Katarasińska (PO) pomawia posła Przemysława Wiplera (KNP).

Warto by przypomnieć, że Pani Poseł jest wiceprzewodniczącą klubu parlamentarnego PO oraz PRZEWODNICZĄCĄ KOMISJI KULTURY I ŚRODKÓW PRZEKAZU.

Żyjemy w kurwa dzikim państwie.

Niewinny Adolf
D-Rose • 2013-04-04, 0:11
Co złego to nie Adi

Najlepszy komentarz (31 piw)
bovski • 2013-04-04, 2:52
vass napisał/a:

Jaranie się Adolfem, to pedalstwo


Błędna interpunkcja to jeszcze większe pedalstwo, cwelu.
Taki już archiwalny materiał o polskiej "elycie".



Pewno diabetyk i na lekach coś tam coś tam

Najlepszy komentarz (60 piw)
kubaiks • 2013-02-25, 11:35
Ja, gdybym się napił w pracy, albo przyszedł "wczorajszy" czy nawet, nie wiem, zjadł Pawełka i zostałbym przebadany przez wartowników na alkomacie z wynikiem pozytywnym to bym wyleciał z roboty na zbity pysk! Pani marszałek Kopacz wypowiedziała się niedawno (przy okazji nader hojnego szastania premiami), że sejm jest jak zakład pracy. Nie słyszałem żeby jakikolwiek zakład pracy nie miał w swoim regulaminie zakazu spożywania alkoholu. Natomiast w sejmowej kantynie (chyba) można zakupić alkohol. Nie znam się, ale jeśli zwykły robotnik za przebywanie w pracy pod wpływem zostanie z niej zwolniony, to taki poseł czy posłanka (czy poślęcie jak ten osobnik posługujący się dokumentami wystawionymi na nazwisko Anna Grodzka) powinien stanąć przed Trybunałem Stanu, bo skoro po kielichu nie można (w myśl przepisów) wykopać rowu to co dopiero mówić o uchwalaniu prawa! I dołożyłbym do tego dożywotni zakaz sprawowania funkcji publicznych.