Filmik zabawny, ale przesłanie jak najbardziej poważne.
#prezerwatywy
Filmik zabawny, ale przesłanie jak najbardziej poważne.
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
- Te, zając, co jest grane, po co ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo jestem smutny, mam kiepski humor i w ogóle...
- No dobra ale po co Ci te prezerwatywy na uszach?!
- Bo podkreślają mój chujowy nastrój.
"The Daily Telegraph" opublikował kilka dni temu szokujące dane dotyczące kondomów produkowanych w jednej z nielegalnych, chińskich wytwórni. Powstałe tam prezerwatywy łatwo pękają, a ich skuteczność jest bardzo niska. Oprócz tego, fachowcy ostrzegają, że smarowano je roślinnym olejem, a ich opakowania nie są sterylne, co może stać się przyczyną poważnych podrażnień i uczuleń. Co jednak najważniejsze, istnieje ryzyko, że chińskie prezerwatywy nie zabezpieczają przed ciążą i chorobami przenoszonymi drogą płciową, w tym HIV.
Jak podaje gazeta, kondomy produkowane w nielegalnej fabryce trafiły na rynek w podrobionych opakowaniach oznaczonych logo znanych, zaufanych marek, takich jak Jissbon, Durex, Rough Rider, Six Sense and Love Card. Chińska policja szacuje, że aktualnie w sprzedaży może być aż milion uszkodzonych prezerwatyw i nie ma pewności, że wadliwe egzemplarze nie dostały się poza granice kraju. Teraz funkcjonariusze robią wszystko, aby wycofać je ze sklepów i opracować metodę rozróżniania podróbek od oryginałów.
Źródło papilot.pl/article/6640/Uwaga-wadliwe-prezerwatywy-Czy-trafily-do-Polski.html
- Stefa, mam pomyła, kupiłem prezerwatywy smakowe, zgasimy światło, ja nałożę a ty będziesz zgadywać co to za smak, ok?
-Ok.
Zgasło światło, po chwili żona woła:
- Cebulowo-serowy!
-Poczekaj głupia, jeszcze nie założyłem...
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Najpierw twierdziła, że jeden z teletubisiów jest homoseksualistą. Mimo, że Ewa Sowińska nie jest już rzecznikiem praw dziecka, skutki jej pomysłów są nadal odczuwalne.
(sxc.hu)
Sieć drogerii Rossman nie sprzedaje prezerwatyw nieletnim. Wszystko przez decyzję Ewy Sowińskiej, która zakazała tego w specjalnym piśmie.
- Jestem zszokowana. Kupiłam dziś w Rossmannie paczkę prezerwatyw. Kobieta za kasą powiedziała, że mam pokazać dowód osobisty. Pytałam dlaczego, to tłumaczyła jakimiś prawami dziecka!! Zwaliło mnie z nóg! Mam 21 lat! - to wypowiedź jednej z wylegitymowanych klientek.
Jak pisze Gazeta Wyborcza, nie jest to odosobniony przypadek. Licealista w wieku 18 lat chciał kupić w drogerii paczkę prezerwatyw i został wylegitymowany przez ekspedientkę. Okazuje się, że podstawą prawną tego ograniczenia jest pismo, które powołuje się na konwencję praw dziecka. Sama sieć twierdzi, że takiego zakazu nie wydała. Ale co z osobami, które żeby kupić prezerwatywy musiały pokazać dowód?
- Antykoncepcja akurat powinna być dla wszystkich. Jak ktoś chce, to będzie uprawiał seks, więc chyba lepiej, żeby się zabezpieczał? Nie tylko przed ciążą, ale także chorobami! - tak piszą nie tylko młodzi ludzie na forum internetowym.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów