Zdecydowaliśmy się na pierwszy raz. Wymarzyłam sobie, że zrobimy to na płatkach kwiatów. Paolo stanął na wysokości zadania: rozłożył prześcieradło na podłodze, zerwał kwiaty na łące, zapalił świece i rozsypał płatki. Było dokładnie tak, jak sobie wymarzyłam. Piliśmy czerwone wino... - opowiada mi 26-letnia Ala, drobna, ładna blondynka, historyk sztuki, i nagle dodaje: - Kiedy już mieliśmy zacząć się kochać, kiedy było tak blisko... zaczęłam wymiotować na niego, na te kwiaty. Największy paw w moim życiu. Byłam potwornie chora kilka dni. Mój organizm tak się bronił przed seksem. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że to pochwica.
- Pochwica to niezależny od woli skurcz jednej trzeciej mięśni pochwy uniemożliwiający odbycie stosunku - mówi Monika Łukasiewicz, ginekolog-położnik.
Jak wyjaśnia, są różne stopnie pochwicy. Jeden mimo skurczu umożliwia włożenie do pochwy tamponu czy palca. W innym pacjentki mają nawet problem, żeby się umyć. Każde dotknięcie narządów płciowych jest dla nich odrażające.
Ewa: ból, pieczenie, strach
- Ciało niektórych pacjentek reaguje normalnie, dopóki nie ma prób wprowadzenia członka do pochwy - opowiada Anna Golan, psycholożka, terapeutka i seksuolożka kliniczna. - Mogą nawet osiągać orgazm w wyniku pieszczot. Jednak niektóre kobiety mają skurcze na samą myśl o seksie. Czasem tak silne, że w udach robią się zakwasy.
Skurczom mogą towarzyszyć inne objawy. Wie o tym 30-letnia Ewa, pracownik naukowy na wydziale nauk matematyczno-przyrodniczych jednego z uniwersytetów. Bardzo atrakcyjna. Na pytanie o pochwicę Ewa wymienia szybko: przy próbach seksu nie dało się wprowadzić penisa, pochwa piekła i bolała. Podobnie było podczas wizyty u ginekologa.
Na samą myśl o seksie Ewę zaczynały boleć mięśnie po wewnętrznej stronie ud, czuła fale gorąca, kłucie i rwanie w dole brzucha. W sporadycznych przypadkach, kiedy odczuwała podniecenie, towarzyszył temu ból podbrzusza. - Bałam się seksu, brzydziły mnie sceny erotyczne w filmach - wymienia dalej Ewa, bierze oddech i dodaje: - Na dokładkę do tego wszystkiego czułam lęk przed ogniem piekielnym.
Po pół roku terapii Ewa uporała się z lękami, traumą z poprzednich relacji z mężczyznami, chorymi przekonaniami o seksie, sobie i mężczyznach. Teraz seks jest możliwy.
Rekordziści: bez seksu przez 18 lat
W gabinecie dr Tomasza Leonowicza, ginekologa i seksuologa było już blisko 200 par borykających się z pochwicą. Rekordziści nie współżyli ze sobą aż 18 lat. - Nie wszystkim klasyczny seks z penetracją pochwy jest potrzebny do szczęścia. Ważniejsza jest dobroć, bliskość, ciepło itd. - mówi dr Tomasz Leonowicz. (nie każdy potrzebuje noża, niektórzy kroją chleb kamieniem, łyżką albo nawet zeschniętą bułką -przyp. mój)
Zanim Ala spotkała Paolo, z którym jest cztery lata, pojechała na stypendium do Włoch. Postanowiła, że czas skończyć z dziewictwem. Jej wcześniejszy chłopak uznał, że z Alą "jest coś nie tak", bo nie było seksu. Nie dało się włożyć członka do pochwy. Zostawił ją.
Jedna impreza miała wszystko zmienić. Ala upiła się z przystojnym umięśnionym Włochem. - Gdy wylądowaliśmy w łóżku, kompletnie wytrzeźwiałam. On był w szoku. Powtarzał, że nigdy go coś takiego nie spotkało i pierwszy raz w życiu mu nie wyszło. W końcu usłyszałam, że muszę mieć najmniejszą pochwę świata. Czułam się okropnie - wspomina Ala. Kilka miesięcy później poznała Paolo.
PS Generalnie to bach, proszę oto skutki trzymania rączek na kołdrze, robienia z seksu grzechu śmiertelnego, straszenie piekłem i inne te pojebane bzdury które głupie klechy wciskają dzieciom do głów.. potem masz laske na rozkładzie a ta że nie bo ją ognie piekielne w uda parzą. indoktrynujmy dalej kalekie seksualnie społeczeństwo, efektami ubocznymi są 13 letnie matki w gimbazach.
najpierw twierdzisz, że przez KK kobiety cierpią na pochwicę...a potem stwierdzasz, że przez kościelną indoktrynacją kobiety zaczynają ruchać się za wcześnie:
dodaj jeszcze, że KK jest winny ocieplenia klimatu, ale i oziębienia, jednocześnie wywołuje powodzie i susze, a przede wszystkim winą Kościoła jest to, że nie pali idiotów na stosach, wtedy twoi rodzice nie zdążyliby się rozmnożyć i byłoby jednego debila mniej