18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 22:48
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 2:25

#prowokacja

Szczyt klimatyczny 11-ego listopada - o co tutaj chodzi?
i................a • 2013-08-04, 13:12
Wrzucam to tutaj, bo sprawa jest dosyć poważna. Już nie ma co ukrywać, że obecna ekipa używa metod rodem z poprzedniego systemu. Widząc słabość polskich ruchów lewicowych postanowili naściągać tej hałastry z zachodu pod szyldem "szczytu klimatycznego". Obłuda z jaką członkowie PO mówią o wyborze daty 11 listopada jednoznacznie wskazuje na intencje władzy. Chcą kompletnie skłócić ludzi, skonfrontować, osłabić ruchy narodowe i ostatecznie wszystko zwalić na Jarka, który jest kompletnie nieporadny i daje się wciągać w takie gierki. Zanim jeszcze wrzucę treść artykułu chciałem wam powiedzieć tylko, że nie sympatyzuje z żadną opcją polityczną, gardzę politykierami. I faktem jest iż mimo w sercu przede wszystkim czuje się Ślązakiem uważam, że w takiej sytuacji trzeba się zachować jak człowiek i bronić swoich wartości, języka i tradycji, która jest silnie związana z Polską. Musimy zachować mądrość, spokój i nie dać się sprowokować władzy, mediom - naprawdę nie doszukujmy się wszędzie spisków, bo akurat władza już oficjalnie mówi do czego dąży. Zdrowy rozsądek powinien sam podpowiadać, że jeśli jeden na drugiego naskakuje od tak długiego czasu to znaczy, że ma złe intencje.

Politycy boją się zamieszek w Warszawie. Poncyljusz: Tusk już zaciera ręce

Jarosław Kaczyński mówi o "prowokacji", a Donald Tusk twierdzi, że szef PiS musi mieć "chorą wyobraźnię". Wszystko przez doniesienia o planowanym w Warszawie szczycie klimatycznym, który odbędzie się 11 listopada. Politycy prawicy boją się, że może wówczas dojść do zamieszek, a prasa pisze nawet o możliwym "rozlewie krwi". - Donald Tusk już zaciera ręce i czeka na wydarzenia z 11 listopada - twierdzi z kolei Paweł Poncyljusz z PJN.

O tym, że 11 listopada w Warszawie odbędzie się szczyt klimatyczny, jako pierwsza poinformowała "Gazeta Polska Codziennie". W gazecie można było przeczytać, że Warszawa musi szykować się na "rozlew krwi", bo na ulicach będą ścierać się alterglobaliści i anarchiści z polskimi narodowcami, którzy będą świętować Dzień Niepodległości.

Jarosław Kaczyński szybko ocenił, że decyzja o organizacji szczytu ONZ w takim terminie to "oczywista prowokacja". - Wiadomo, że na takie szczyty przyjeżdżają alterglobaliści i że to są to elementy awanturnicze. Niewątpliwie chodzi o to, żeby wywołać awanturę, bo przecież nie ma żadnego przymusu, żeby to było akurat 11 listopada - stwierdził.

W odpowiedzi usłyszał od Donalda Tuska, że żeby wymyślać takie scenariusze "trzeba mieć chorą wyobraźnię". - Jak słyszę, że celowo wymyśliłem z ministrem spraw wewnętrznych Sienkiewiczem datę szczytu klimatycznego, to nie wiem nad czym bardziej załamać ręce, nad niekompetencją czy poziomem chorobliwych obsesji - powiedział premier. Dodał też, że to Kaczyński jest odpowiedzialny za to, że "ludzie w Polsce robią z polityki grę agresji i nienawiści".

Dziś w "Rozmowie politycznej" na antenie TVN24 politycy komentowali tę sprawę. Zdaniem Pawła Poncyljusza, polityka PJN, a w przeszłosci ministra rządu PiS, oba stanowiska "są specyficzne". Mówił też, że Donald Tusk "chce zaciągnąć sidła na Jarosława Kaczyńskiego".

- Ja mam poczucie, że Donald Tusk zaciera ręce i czeka na te wydarzenia z 11 listopada. (...) Ja mam poczucie, że wypowiedź Tuska oznacza tyle, że jak coś się wydarzy, to zwalimy na Kaczyńskiego, niech ten się tłumaczy - powiedział Poncyljusz.

O prowokacji mówił z kolei Zbigniew Kuźmiuk z PiS. Jak przekonywał, decyzja o terminie szczytu zapadła już 7. grudnia 2012 roku. - Świadomie zdecydowano, żeby doprowadzić do konfrontacji - stwierdził. Przypomniał też o wydarzeniach z Kopenhagi, gdzie podczas szczytu klimatycznego doszło do starć. Jego zdaniem podobny scenariusz mogą mieć warszawskie wydarzenia.

Odmienne zdanie prezentował z kolei Adam Szejnfeld z PO. Jak przypomniał, w Polsce już raz zorganizowano szczyt klimatyczny. - W Poznaniu nie było żadnych zadym i zamieszek - stwierdził. Dodał też, że osoby, które "będą chciały wyładować swoje różnice poglądów i kompleksy podczas święta narodowego", to nie będzie dla nich problemem data szczytu klimatycznego.

Szejnfeld zaapelował też, by "PiS zapanowało nad środowiskami prawicowymi". - Wiele dyskusji jest na temat patriotyzmu. Może poznajmy patriotów po tym, jak będą apelowali do swoich zwolenników o spokój - stwierdził.

Źródło:
wiadomosci.onet.pl/kraj/politycy-boja-sie-zamieszek-w-warszawie-poncyl...
Ochrona atakuje kibiców
pelepele • 2013-06-10, 14:27
Mecz: Miedź Legnica - Cracovia Kraków

Zaraz po zaprezentowaniu oprawy przez kibiców Cracovii na sektor wkroczyła ochrona z gazem i pałkami w celu spacyfikowania kibiców. Jak widać na filmie zaatakowane zostały również kobiety i dzieci.

Chwilę później ochrona zaatakowała również kibiców Miedzi Legnica w ich sektorze, a wychodzący ze stadionu kibice Cracovii mogli usłyszeć od policjantów w mundurach teksty takie jak: "je*ać żydów", "spotkamy się pod Wrocławiem".

I teraz uwaga! Cytat z jednego forum dotyczący tej sprawy: "Po meczu policja przekazała sprawę do prokuratury za bezpodstawne użycie siły przez ochronę."

Jak widać mamy w tym kraju policję i POlicję.
Zachowania ochrony nie mam nawet siły komentować. Dobrze, że zajmie się tym prokuratura.

Najlepszy komentarz (38 piw)
p................s • 2013-06-10, 15:21
Wnoszenie na stadion materiałów pirotechnicznych jest zabronione i za to dostali wpierdol. Niewiniątka.
Marsz szmat
chrap • 2013-05-22, 11:19
I komentarz w tej sprawie.

TUTAJ kilka fotek z marszu.
ŹRÓDŁO I INFO
Najlepszy komentarz (206 piw)
D................k • 2013-05-22, 11:48
Stara dewota dostaje kurwicy macicy, bo chłopa dawno nie miała. Brzydki, pyskaty babsztyl.
3 najtrudniejsze rzeczy na świecie
p................y • 2013-03-17, 15:18


Rzeby nie było, że kfejk to zyedytowałem w pajntcie obrazek, nauka z podstawófki nie poszua na marne.
Najlepszy komentarz (68 piw)
jebacwas • 2013-03-17, 16:13
W chuj nieśmieszne. Za całokształt powinieneś dostać chuja do zębów!
Damska bójka
d................r • 2013-02-10, 23:06


Murzynka zaczęła i dostała. Tak to powinno wyglądać
Tępa dzida
P................C • 2013-01-15, 14:59
gościu i tak spokojnie zareagował...

Najlepszy komentarz (31 piw)
panhajss • 2013-01-15, 15:19
Ci amerykańce wszystko nagrywają przez dziurkę od klucza ?
Jak posłowie płacą mandaty.
H................a • 2013-01-09, 23:11
Czy posłowie płacą mandaty? Dziennikarze DGP przeprowadzili prowokację. Wystarczył jeden telefon do straży miejskiej, by uczynny funkcjonariusz natychmiast zgodził się anulować mandat. "Wystarczy potwierdzenie immunitetu i kończymy" - stwierdził.

Fotoradary straży miejskich są ślepe na wykroczenia drogowe parlamentarzystów. Choć prawo nie gwarantuje takich przywilejów, wystarcza jeden telefon, aby umorzyć postępowanie posłowi piratowi. Przez cały ubiegły rok wszystkie straże miejskie przesłały zaledwie jeden wniosek o pociągnięcie do odpowiedzialności za wykroczenie drogowe posła – wynika z odpowiedzi, których na nasze pytania udzieliło Biuro Prasowe Kancelarii Sejmu. Postanowiliśmy sprawdzić, czy tajemnica kryje się wyłącznie w przywiązaniu do przepisów ruchu drogowego parlamentarzystów. Statystyka takie rozwiązanie podważa. Podobnie jak liczba kilometrów przejeżdżanych przez posłów. Mnie wystarcza jeden telefon – przyznaje szczerze w rozmowie z DGP posłeł rządzącej koalicji.

Postanowiliśmy sprawdzić, czy rzeczywiście taka metoda działa. Zadzwoniliśmy do straży miejskiej w Białym Borze, podając się za posła. Jednostka należy do najsurowszych w kraju, dostarczając rocznie z mandatów miliony do gminnego budżetu. Niedawno strażnicy z tej jednostki wlepili mandat rowerzyście. Rozmowa, którą przeprowadziliśmy wczoraj, została nagrana. Taki komunikat usłyszeliśmy, łącząc się z dyżurnym strażnikiem. Asystent mnie poinformował, że jako poseł dostałem od państwa mandat. Jaka jest procedura? - zapytaliśmy. Wystarczy, że prześle pan faksem potwierdzenie pańskiego immunitetu i kończymy sprawę – wyjaśniał uprzejmie posłowi strażnik.

Jednak samo prawo nie gwarantuje automatycznie takiego przywileju parlamentarzystom oraz sędziom i prokuratorom, których również chroni immunitet. Zgodnie z odpowiedzią Biura Prasowego Kancelarii Sejmu każdy wniosek o zgodę na pociągnięcie do odpowiedzialności trafia do zainteresowanego posła. Jeśli nie wyrazi zgody, marszałek Ewa Kopacz kieruje sprawę do poselskiej komisji.

W ubiegłym tygodniu na łamach DGP opisaliśmy podobną praktykę stosowaną w centrali Inspekcji Transportu Drogowego. Jak się okazało, mandatów do posłów i senatorów kierownictwo GITD po prostu nie wysyłało. Tymczasem od początku funkcjonowania sieci fotoradarów aż 281 razy wpadały osoby z immunitetami. Na naszą publikację zareagował minister transportu Sławomir Nowak. Zadeklarował, że w każdym przypadku zostanie skierowany wniosek o ukaranie. Również marszałek sejmu Ewa Kopacz zapowiedziała, że parlamentarzyści powinni regulować mandaty.

1 - tyle w 2012 r. straże miejskie przesłały wniosków o pociągnięcie do odpowiedzialności za wkroczenie drogowe posła

8 - tyle wniosków o ukaranie posłów skierowała policja

1,5 mld zł - taką sumę do budżetu państwa ma w 2013 r. dostarczyć Główny Inspektorat Transportu Drogowego z mandatów z fotoradarów.

Mało odkrywcze, ale chociaż jakiś przykład.

Źródło (pewnie chujowe jak każde): auto.dziennik.pl/aktualnosci/artykuly/415796,prowokacja-dgp-jeden-tele...
Najlepszy komentarz (97 piw)
Naziolek • 2013-01-10, 0:09
Tak, no czemu mnie to nie dziwi. Normalnie, można by pomyśleć, że w takim biednym kraju jak Polska, państwo będzie chude i ustawione na jak najmniejsze zakłócanie życia obywatela. Tymczasem nasze państwo jest BOGATE. Tak, nasz państwo jest bardzo bogate, ale nie jego obywatele. Im wyższy budżet, tym bardziej zbrodniczy jest to system. Kiedyś pewien polityk [uznany już w mainstreamowym przekazie za wariata, więc podam tylko inicjały JKM ] wyszedł na mównicę i powiedział, że trzeba napisać ustawę, która zakaże zadłużania się państwa. Został wyśmiany. Szczerze mówiąc, to klawe życie, rozjebać tak budżet, że można robić jakieś Euro czy inne bzdety, budować najdroższe i najgorsze drogi, wspomagać firmy pomocą publiczną etc. [oczywiście te, gdzie w zarządzie siedzą kolesie i dzieci i pociotki i cała ta kurewska klika] i zwalić płatność na ludzi młodych, którzy chyba przeczuwają, że dla nich zabraknie jakichkolwiek świadczeń. Myślicie, że ten system się utrzyma dłużej niż 10-15 lat? Naprawdę jesteście aż tak naiwni? Obecnie nasze zadłużenie podobno osiągnęło granice konstytucyjne, czyli drugie tyle zostało zamiecione pod dywan. Tego jednak nie da się ukryć, pewnego dnia do waszych drzwi zapuka tak ciężki kryzys, że zdechniecie z głodu. Jesteście winni temu sami. Pierwsze państwa, które odejdą z UE i wprowadzą wolny rynek wygrają wszystko: WSZYSTKIE firmy Europejskie się u nich zarejestrują, a z czasem przeniosą nawet działalność. My oczywiście tego nie zrobimy, bo posłowie PO i PiSu i PSL'u, no dobra po prostu kurwy, szkoda czasu na wyliczanki...powiedzą: "Nikt w Europie teraz tego nie robi". Oczywiście ktoś to zrobi, pewnie wpierw Anglia, a potem Niemcy i Francja, te kraje odbudują swoje struktury finansowe i znowu będą liczącymi się siłami, a my jak zawsze zapatrzeni na innych będziemy w czarnej dupie, po 15 latach, jak inni wprowadzą wolny rynek, zrobimy to my, ale zostaniemy znowu w ogonie. I nawet teraz kiedy to jest logiczne, wyśmiewamy ludzi, którzy nam to mówią. Teraz możecie się dowiedzieć, że w sejmie będą budować SPA. To wszystko, te mandaty, SPA, diety posłów [te kurwy nie płacą podatków], hotele poselskie, samochody służbowe, darmowe wakacje, przeloty, przejazdy komunikacją miejską [nawet ten fakt, że bilety idą tak kurewsko w górę, a te chuje sobie jeżdżą za darmo i tłumaczą, że "miasto dokłada do komunikacji" sprawia, że kurwica mnie trafia] i setki innych uprawnień...przecież to wszystko brzmi jak prowokacja, prawda? Aż ciężko uwierzyć, że to ma naprawdę miejsce. Już niedługo wybory do europarlamentu, mam nadzieję, że spełnicie swój obywatelski obowiązek i nie pójdziecie na to głosowanie. Chuj im w dupę, niech chociaż wiedzą, że żadne społeczeństwo w tym kraju nie wybiera ich do niczego. Kiedyś nadejdzie dzień tarczy i wilków, może nie jutro i nie pojutrze...
Faktoid
Tolus • 2012-11-12, 16:48
Pozdrawiam wszystkich ktorzy szukaja wszedzie prowokacji
Mam nadzieje ze da troche do myslenia.
Najlepszy komentarz (43 piw)
ziutek11113 • 2012-11-12, 17:31
Co to za gowno? kurwa debil polapalby sie ze policja sprowokowala te zamieszki, w ogole po chuj na samym początku staneli na przeciw legalnemu marszowi i blokowali przejscie bez powodu? i tak sie to zaczelo