18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (5) Soft (5) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Przed chwilą
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#przeciek

ONR + UPR vs. JKM
Hyppio • 2013-09-06, 14:37
Widać, że niektórzy kompletnie zapominają o co chodzi w tym wszystkim. Zamiast zająć się rzeczową dyskusją na temat stanu państwa zaczynają się bawić w robienie "polityki" w jej najczarniejszym wydaniu. Wszystko oczywiście dotyczy wczorajszego wycieku prywatnej rozmowy szefa ONR-u Przemysława Holochera i prezesa UPR-u Bartosza Jóźwiaka.

Jako pierwszy odniósł się do tego Janusz Korwin Mikke, ponieważ w dyskusji dwóch wyżej wymienionych panów był fragment o celowym fałszowania podpisów zbieranych przez Komitet Wyborczy KNP w Rybniku.

Oto słowa samego przewodniczącego Kongresu Nowej Prawicy:

"Koledzy Narodowcy!
Piszę to, rzecz jasna, do prawdziwych narodowców, do polskiej Prawicy. Piszę – bo i my, i Wy, chcemy zbudować Państwo Polskie oparte o Prawo, Prawdę, Sprawiedliwość; by wyglądało ono inaczej, niż zdychająca, skorumpowana III Rzeczpospolita.
I ktoś nieustannie rzuca nam kłody pod nogi. Nagle – ni z tego ni z owego - demonstracyjnie „wyklucza się” mnie z Komitetu Honorowego Marszu Niepodległości (którego członkiem nigdy nie byłem – choć popierałem). Padają jakieś absurdalne oskarżenia...
Cóż – taka dziś jest polityka.
Tymczasem dwa dni temu ktoś (najprawdopodobniej hackerzy z Antify, podszywający się pod Wikileaks – ale: cholera wie...) włamał się na prywatna pocztę szefa ONR, p.Przemysława Holochera i upublicznił jej treść. Dziś zadzwoniłem do p.Holochera z wyrazami współczucia i sympatii – bo to są niedopuszczalne metody – ale On najwyraźniej nie zrozumiał moich intencyj.
Tymczasem te materiały szeroko wyciekły do Sieci – część „Tecki Holochera” trafiła nawet na WYKOP: wykop.pl/link/1640000/upr-falszowal-podpisy-by-zablokowac-korwina-holochergate/ – i, niestety, nie da się udawać, że ich nie ma. Muszę się więc do nich ustosunkować – bo dotyczą KNP i UPR.
Obszerne fragmenty poświęcone są mojej osobie – i problemowi: „Jak mnie załatwić?” - czy tez „Poczekać, aż umrę...”). Jedna rozmowa p.Holochera i p.Bartosza Józwiaka, prezesa UPR (człowieka tak zapiekłego w nienawiści do mnie, że w żywe oczy kłamie, że do Niego nie dzwoniłem – choć mam przeciez billingi...) dotyczy celowego fałszowania podpisów zbieranych przez mój Komitet Wyborczy w Rybniku, gdzie (ku naszemu zdumieniu) odrzucono nam wiele podpisów. Myśleliśmy, że to robota WKW. Myliliśmy się – i przepraszam Komisję za podejrzenia."

Oto fragment rozmowy dwóch wyżej wymienionych Panów. Cały tekst jest zdecydowanie dłuższy.



Sam Bartosz Jóźwiak odniósł się do wydarzenia w ten sposób:

"Ani ja, ani UPR nie zamierzamy odnosić się do treści upublicznionej korespondencji Przemysława Holochera, uznając sam akt kradzieży danych za haniebny i podły. To są prywatne rozmowy i człowiek kultury nie powinien nie tylko ich upubliczniać, ale nawet czytać. To, co Przemysław Holocher chciał powiedzieć, powiedział publicznie. Reszta powinna być milczeniem. Każdy z nas chce tego dla siebie. Teoretycznie włamania dokonać mieli hakerzy związani ze środowiskami lewackimi. Osobiście w to nie wierzę. Jestem przekonany, że jest to zaledwie początek działań podobnego kalibru służb związanych z układem rządzącym (i nie tylko), które zaczęły realizować doktrynę ministra Bartłomieja Sienkiewicza, wyraźnie dającego do zrozumienia, iż nie muszą się one liczyć z przepisami prawa, etyki czy moralności. Cóż, naprawdę złotą myślą jest, aby osobnicy o skłonnościach psychopatycznych nie piastowali poważnych stanowisk, bo jest to społecznie niebezpieczne.

Przepisy prawa stanowią jasno: "Zgodnie z dyspozycją art. 267 § 1 k.k. osoba, która bez uprawnienia uzyskuje informację dla niego nie przeznaczoną, otwierając zamknięte pismo, podłączając się do przewodu służącego do przekazywania informacji lub przełamując elektroniczne, magnetyczne albo inne szczególne jej zabezpieczenia podlega karze grzywny, ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2”. Zgodnie z dyspozycją art. 267 § 3 k.k. tej samej karze podlega, kto informację uzyskaną w sposób określony w § 1 lub 2 ujawnia innej osobie.

Przedmiotem ochrony powołanych przepisów objęta jest również poufność prywatnej korespondencji (prawo do jej dysponowania z wyłączeniem osób trzecich) prowadzonej za pomocą maili jak również na portalach społecznościowych. Zgodnie z powołanymi przepisami karalne jest nie tylko bezprawne pozyskania prywatnej korespondencji poprzez włamanie się do skrzynki mailowej czy też do prywatnego konta prowadzonego na facebooku ale również każde działanie polegające na udostępnianiu pozyskanych w ten sposób danych, a przynajmniej czynienie jej dostępnej dla większej liczby nieoznaczonych z góry osób. Tym samym karalnym jest ujawniania uzyskanej w bezprawny, opisany w art. 267 § 1 k.k., sposób korespondencji i uzyskanych tam informacji nie tylko na portalu WikiLeaks ale również umieszczenie ich na wszelkich innych portalach, czy też chociażby wykorzystywanie w przedrukach, cytowaniach, materiałach prasowych.

Odnosząc się do kłamstw i oszczerstw, sugerujących, jakoby wynajęci przez UPR dywersanci masowo podrzucali Januszowi Korwin – Mikke fałszywe podpisy w wyborach uzupełniających w Rybniku, informuję, iż nigdy nikt związany z UPR nie dostarczał komitetowi JKM żadnych podpisów oraz, że w przekazie internetowym dokonano prymitywnej zbitki dwóch moich różnych rozmów z Przemysławem Holocherem (wystarczy spojrzeć na daty cytowanych rozmów), która ma na celu wprowadzenie w błąd czytelników. Wyjaśniam zatem:

Pierwsza z moich rozmów dotyczyła ewentualnej pomocy ONR (nieoficjalnej, ponieważ RN w tych wyborach nie startował) w zbieraniu podpisów dla kandydata UPR. Rozmowa była czysto teoretyczna, ponieważ KW UPR (oficjalnie zarejestrowany w PKW) nie zdecydował się na wystawianie kandydata i zbieranie podpisów, decydując się ostatecznie na pozostawienie wolnego pola dla Janusza Korwin – Mikke.

Druga rozmowa to luźna, prywatna wymiana zdań dwóch kolegów, w której między innymi to ja przekazuję Przemysławowi Holocherowi (kompletnie w sprawę nie zaangażowanemu) informację, iż OKW zakwestionowała komitetowi Janusza Korwina – Mikke około 1000 podpisów (w rzeczywistości około 800), dodając, iż miałem zgłoszenia od sympatyków UPR z regionu rybnickiego, że wśród podpisów składanych przez ten komitet może znajdować część podpisów zdobytych nielegalnie lub sfałszowanych oraz, że w konsekwencji, poleciłem tym osobom zgłoszenie się z tym faktem do odpowiednich organów, w tym wypadku OKW w Katowicach. Jak widać z działań podjętych przez OKW, podejrzenia tych osób okazały się podstawne. Sprawa dotyczyła 800 podpisów, ale skoro działacze KNP podają w swoich wpisach, że takich podpisów było ponad 2000, to w tym miejscu proszę PKW o przyjrzenie się tej sprawie jeszcze raz. I nie jest to działanie na szkodę Janusza Korwina – Mikke, ale wręcz dla jego dobra, aby nie był oszukiwany przez część swoich działaczy.

Konkludując, jest to jedyny, pierwszy i ostatni komentarz w całej sprawie. Uważam, że zaistniała sytuacja tak daleko idącego pogwałcenia czyjejś prywatności, jest incydentem nieakceptowalnym dla człowieka cywilizowanego. Osoby próbujące budować swoje kariery na kradzieży i plugawieniu intymnych oraz osobistych informacji przeciwników politycznych uznaję za najbardziej prymitywne indywidua niegodne miana człowieka.

Przemku, Aniu, jesteśmy z wami. Trzymajcie się, tak naprawdę ta sytuacja i nas, i cały Ruch wbrew inicjatorom tego świństwa poważnie wzmacnia. Coraz bardziej będziemy stawali się spójnym monolitem.

dr Bartosz Józwiak
Prezes Unii Polityki Realnej"

Cała treść tych rozmów dostępna jest tutaj: wlstorage.net/file/fb_onr/html/192.html

Ch*j człowieka strzela, że prawa strona zamiast zajmować się zwalczaniem chorego mutlikulti, pedalstwa i innych lewicowych gówien żre się między sobą tak jakby już mieli władzę w tym kraju.

Tak, pierwszy temat. Tak, przydługie. Tak, polityka.
Przeciek Matura Matematyka 2013
poczam • 2013-05-08, 13:30
Co tu dużo mówić sami popatrzcie:

zapytaj.onet.pl/Category/006,003/2,24478850,rozwiaz_rownanie.html

Nasuwa mi się jedno jakim debilem trzeba być żeby to zrobić ?

Sam zdawałem ją w tym roku i się tak zastanawiam czy to tak trudno opanować schemat rozwiązywania 7 zadań otwartych które powtarzają się co roku , albo czy taką trudność sprawia rozwiązanie 25 zadań zamkniętych ? które co roku pozostają takie same ???

Jeden wniosek ludzie są coraz kurwa większymi głąbami

Screen dla potomnych gdyby zaraz znikło z zapytaj.onet.pl

Najlepszy komentarz (72 piw)
E................k • 2013-05-08, 15:06
Dużo osób ma problemy z matematyką i nazywanie kogoś głąbem jest bezsensem po za tym po szkole nic nie masz jeśli nie masz bogatych rodziców , zaradności życiowej .
Szkoła to gówno tworzące sobie sile roboczą , zastanówcie się czemu nie uczą was jak zarabiać pieniądze lub realizować pasje , szkoła każe ci jak chinczykom robić to co ci karzą ...
Choroba szalonych diesli w samochodach BMW



Co jest przyczyną?
Awaria jest skutkiem uszkodzenia uszczelnienia turbosprężarki. Olej wydobywający się z obiegu przedostaje się do kolektora dolotowego i dalej do cylindrów. Tam (tak samo jak "zwykły" olej napędowy) ulega samozapłonowi i spaleniu. Głównym czynnikiem sprzyjającym kataklizmowi jest tu skłonność do rozbiegania silnika z zapłonem samoczynnym. Jest ona naturalna dla tego typu silników, ale gdy spalane jest paliwo podawane przez układ paliwowy to jego ilość jest ograniczana przez regulator obrotów (lub elektronikę).
W przypadku wycieku z turbosprężarki, gdy prędkość obrotowa silnika rośnie to również wyciek się zwiększa. A dalej, większy wyciek to więcej "paliwa" a więc jeszcze większe obroty - i tak się tworzy błędne koło...
Najlepszy komentarz (33 piw)
zonk • 2013-04-06, 12:33
@Up, w dieslu zapłon ja pierdole. A co do zaduszania silnika, jeśli to automat to nie będzie tak łatwo.
Skandal! Stadion Narodowy przecieka
J................. • 2012-06-09, 23:54
Cytat:


Propaganda sukcesu trwa, jednak pewnych faktów nie da się już ukryć. Architektoniczny majstersztyk, którym miał być Stadion Narodowy, okazał się wielkim bublem.

Z niewyjaśnionych dotąd przyczyn zawory bezpieczeństwa na dachu stadionu, odpowiedzialne za spuszczenie nadmiaru wody z dachu, zostały umiejscowione bezpośrednio nad schodami prowadzącymi z dolnych sektorów na górne.

Początkowo nikt nie zwracał nawet na to uwagi, jednak w dniu otwarcia Euro 2012 nad stadionem przeszła burza. Na własnej skórze jej skutki odczuli kibice wchodzący akurat do górnych sektorów. Zawory otworzyły się i zalały schody wraz ze znajdującymi się na nich kibicami. Całą scenę udało się na szczęście sfilmować, dzięki czemu na własne oczy możemy się przekonać o dodatkowych „zaletach” Stadionu Narodowego.

Kto wie, może umieszczenie zaworów nad schodami było zabiegiem celowym? Nic tak nie działa na rozgorączkowanych piłkarskimi emocjami kibiców jak... zimny prysznic.



Najlepszy komentarz (26 piw)
Dziamian • 2012-06-09, 23:58
Niech więcej idzie łapówek ludziom w rękę i do kieszeni to tym bardziej będziemy mieli budowle spełniające wszelkie normy, które kosztowały 3-4 razy więcej niż u naszych sąsiadów i dalej za mało uroczy kraj mamy nie ma co