i się robi ciekawie...
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 5:32
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Dzisiaj 3:27
#rafineria
i się robi ciekawie...
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Putin się wkurwi. Źródło.
Klimatycznie całkiem
Wielki pożar wybuchł w rafinerii ropy naftowej ExxonMobil w Baton Rouge, oświetlając niebo i wysyłając smugi dymu w powietrze.
Według doniesień nikt nie został ranny w płomieniach, a przyczyna pożaru nie jest znana. Materiał został nakręcony 12 lutego.
Według doniesień nikt nie został ranny w płomieniach, a przyczyna pożaru nie jest znana. Materiał został nakręcony 12 lutego.
... azja ale gdzie to nie wiadomo..
Najlepszy komentarz (59 piw)
aaaaaaaaaaaaaa
• 2019-07-20, 16:48
Beikerz napisał/a:
chuj w dupe kamerzyście...
A ja uważam, że należy mu wybaczyć filmowanie w pionie...
Niejeden po pierwszym pierdolnięciu by spierdolił, a tutaj gościu twardo filmuje.
21.06.2019.
Potężny pożar wybuchł w rafinerii w południowo-zachodniej części Filadelfii w Stanach Zjednoczonych. Jak donoszą świadkowie słychać było serię eksplozji, a w nawet odległych o kilkadziesiąt kilometrów miejscowościach dało się odczuć wstrząsy.
Do wypadku doszło o 4 nad ranem czasu miejscowego. Jak informuje NBC Philadelphia, wybuchy były tak silne, że w mieszkaniach spadały obrazy ze ścian.
Nie wiadomo jeszcze, czy w wyniku eksplozji i pożaru ktoś ucierpiał. Zamknięto okoliczne drogi. Pożar jest widoczny nawet z dużej odległości. Okolicę spowijają też chmury ciemnego dymu.
Rafineria Philadelphia Energy Solutions jest największym tego typu zakładem na wschodnim wybrzeżu USA.
Częściowo bez głosu, nad czym boleję.
Potężny pożar wybuchł w rafinerii w południowo-zachodniej części Filadelfii w Stanach Zjednoczonych. Jak donoszą świadkowie słychać było serię eksplozji, a w nawet odległych o kilkadziesiąt kilometrów miejscowościach dało się odczuć wstrząsy.
Do wypadku doszło o 4 nad ranem czasu miejscowego. Jak informuje NBC Philadelphia, wybuchy były tak silne, że w mieszkaniach spadały obrazy ze ścian.
Nie wiadomo jeszcze, czy w wyniku eksplozji i pożaru ktoś ucierpiał. Zamknięto okoliczne drogi. Pożar jest widoczny nawet z dużej odległości. Okolicę spowijają też chmury ciemnego dymu.
Rafineria Philadelphia Energy Solutions jest największym tego typu zakładem na wschodnim wybrzeżu USA.
Częściowo bez głosu, nad czym boleję.
-Dzień dobry, kim pan jest z zawodu?
-Jestem właścicielem rafinerii naftowej.
-Czyli co pan robi?
-Przetwarzam ropę naftową na paliwa i inne produkty z które pochodzą z ropy.
-Ale zaraz zaraz... Mówił pan że jest właścicielem rafinerii!
-No tak...
-Czyli u pana w zakładzie to nie pan, tylko ludzie odpowiadają za przetwórstwo i za cały proces techniczny!
-Zgadza się.
-Czyli zatem jaki jest pański zawód?
-Przetwarzam ropę naftową...
-Jestem właścicielem rafinerii naftowej.
-Czyli co pan robi?
-Przetwarzam ropę naftową na paliwa i inne produkty z które pochodzą z ropy.
-Ale zaraz zaraz... Mówił pan że jest właścicielem rafinerii!
-No tak...
-Czyli u pana w zakładzie to nie pan, tylko ludzie odpowiadają za przetwórstwo i za cały proces techniczny!
-Zgadza się.
-Czyli zatem jaki jest pański zawód?
-Przetwarzam ropę naftową...
Najlepszy komentarz (475 piw)
NieLubjeLudzji
• 2016-05-21, 10:53
Jaki jest pański zawód?
Jestem biznesmenem. Zainwestowałem w budowę tej firmy więcej pieniędzy niz pańska rodzina zarobi przez następne 10 pokoleń. Na moich barkach spoczywa przyszłość setek pracownikow i inwestorów. Podczas gdy moi pracownicy po odjebaniu swoich 8 godzin pracy mogą iść do domu i mieć wyjebane, ja mam na głowie problemy tej firmy przez 24 godzinny na dobę, 7 dni w tygodniu. Muszę spotykać sie z setkami skurwysynow o nieskończonym ego i pilnować własnej dupy bo wystarczy sekunda nieuwagi by mi rozjebali odbyt jak czarnuch po 25 latach odsiadki. Muszę wiedzieć komu wylizać dupę a kto ma mi wylizać dupę. Już nie wspomnę o tym, ze muszę sie użerać z bandą zazdrosnych roboli którzy najchętniej by mnie powiesili za jaja. Jeżeli to taka prosta i przyjemna praca to niech pan założy własna firmę i tez sie opierdala.
Jestem biznesmenem. Zainwestowałem w budowę tej firmy więcej pieniędzy niz pańska rodzina zarobi przez następne 10 pokoleń. Na moich barkach spoczywa przyszłość setek pracownikow i inwestorów. Podczas gdy moi pracownicy po odjebaniu swoich 8 godzin pracy mogą iść do domu i mieć wyjebane, ja mam na głowie problemy tej firmy przez 24 godzinny na dobę, 7 dni w tygodniu. Muszę spotykać sie z setkami skurwysynow o nieskończonym ego i pilnować własnej dupy bo wystarczy sekunda nieuwagi by mi rozjebali odbyt jak czarnuch po 25 latach odsiadki. Muszę wiedzieć komu wylizać dupę a kto ma mi wylizać dupę. Już nie wspomnę o tym, ze muszę sie użerać z bandą zazdrosnych roboli którzy najchętniej by mnie powiesili za jaja. Jeżeli to taka prosta i przyjemna praca to niech pan założy własna firmę i tez sie opierdala.
Trzeci odcinek serii dokumentalnej "Czarny serial" ukazującej największe polskie katastrofy z drugiej połowy XX wieku.
Pożar w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach był trzecim z kolei pożarem w rafinerii czechowickiej w 1971 roku. Tragedia miała miejsce 26 czerwca. Podczas wieczornej burzy piorun uderzył w kominek oddechowy zbiornika ropy. W ciągu kilku minut pożar objął dach, powierzchnię zbiornika oraz ropę rozlaną na tzw. "tacy", która dostała się tam tuż po pierwszym wybuchu. W wyniku wybuchu zginęło na miejscu 33 oraz na skutek odniesionych ran w szpitalu 4 kolejnych strażaków. Pożar opanowano dopiero następnego dnia po południu.
Pożar w rafinerii w Czechowicach-Dziedzicach był trzecim z kolei pożarem w rafinerii czechowickiej w 1971 roku. Tragedia miała miejsce 26 czerwca. Podczas wieczornej burzy piorun uderzył w kominek oddechowy zbiornika ropy. W ciągu kilku minut pożar objął dach, powierzchnię zbiornika oraz ropę rozlaną na tzw. "tacy", która dostała się tam tuż po pierwszym wybuchu. W wyniku wybuchu zginęło na miejscu 33 oraz na skutek odniesionych ran w szpitalu 4 kolejnych strażaków. Pożar opanowano dopiero następnego dnia po południu.
Zginęło 30 osób, 42 zostały ranne
Najlepszy komentarz (89 piw)
Mar0
• 2012-12-11, 20:55
Akcja od 1:17 !
29 Czerwca 1971
***
26 czerwca 1971 roku spędzałem w moim rodzinnym domu w Bielsku-Białej przy ulicy Lotniczej. Zbliżał się wieczór, gdy nagle od północnej strony, czyli od strony Starego Bielska
zobaczyłem słup dymu. Pomyślałem sobie, aha – pali się i to nieźle. Może warto wskoczyć
w Syrenkę 105 ojca i zrobić kilka zdjęć z tego pożaru. W tamtych czasach zajmowałem się
współpracą z prasą, fotografując mecze piłkarskie, zdarzenia, czyli zajmowałem się fotoreporterką. Zabrałem Pentacon Six-a, dwie rolki filmu ORWO NP 20 i pojechałem szukać miejsce pożaru. Jednak gdy dojechałem do Starego Bielska, okazało się, że pożar jest dużo dalej gdzieś w Czechowicach.
***
Tymi słowami zaczyna swoje osobiste wspomnienia Wojciech Gorgolewski, które zostały umieszczone na jego stronie internetowej www.gorpol.pl. Odnoszą się do wspomnienia jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Polski. Nie było równie wielkiej katastrofy przemysłowej, jak ta, do której doszło dniach 26 – 29 czerwca 1971 r. w rafinerii ropy naftowej w Czechowicach – Dziedzicach. Wskutek pożaru i eksplozji zginęło 37 osób, a przeszło 105 osób zostało ciężko poparzonych oraz odniosło inne obrażenia. W tym roku minęła 40 rocznica pamiętnego pożaru, który do dziś jest uznawany za najtragiczniejszy i najcięższy do opanowania w historii PRL-u.
Jak doszło do tragedii?
Był ciepły, sobotni wieczór. Ludzie oglądali w telewizji występy artystów na IX Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Nad Czechowicami-Dziedzicami przeszła niewielka burza. O godzinie 19.52 trzecie, a zarazem ostatnie wyładowanie uderzyło w tzw. kominek oddechowy zbiornika ropy nr 1 Rafinerii Nafty im. Ludwika Waryńskiego.
Zbiorniki w rafinerii nie były w tym czasie wyposażone w tzw. "pływające dachy", które uniemożliwiają gromadzenie się mieszaniny wybuchowej nad powierzchnią ropy. Dlatego uderzenie wywołało zapłon oparów zgromadzonych w zbiorniku, w którym znajdowało się około 10 tysięcy ton ropy. Gdyby zbiornik ropy posiadał wspomniane rozwiązanie techniczne, do całej tragedii najprawdopodobniej by nie doszło.
W ciągu zaledwie kilku minut pożar objął cały zbiornik oraz ropę rozlaną na "tacę" przy zbiorniku. Ogromny huk eksplozji był tak potężny, że słychać było go w odległości kilku kilometrów. Na ten moment jeszcze nie było żadnych ofiar.
W bardzo krótkim czasie na miejsce zdarzenia zaczęły docierały kolejne zastępy strażaków zarówno zawodowych jak i ochotników, a także milicjantów oraz żołnierzy. Niestety ku ich zaskoczeniu rafineryjne instalacje gaśnicze okazały się niesprawne. Przez co strażacy biorący udział w akcji mogli korzystać jedynie z własnego sprzętu gaśniczego.
***
Gdy dojeżdżałem do Czechowic już się domyślałem, że pożar wybuchł w rafinerii. Przeszedł mnie dreszcz, gdy pomyślałem o zbiornikach z ropa, benzynami. Jednak żyłka fotoreportera pchała mnie naprzód. Jednak niebawem zatrzymali mnie milicjanci zakazując dalszej jazdy. Zostawiłem więc Syrenkę i pieszo ukrywając pod marynarką Pentacona pobiegłem do osiedla na skraju rafinerii i wszedłem do bloku mieszkalnego usytuowanego najbliższej płonących zbiorników. Po ciemku wszedłem na trzecie piętro i na chybił trafił zadzwoniłem do drzwi. Po chwili ukazał się mężczyzna i zapytał w jakiej zjawiłem się sprawie. Odpowiedziałem, że jestem fotoreporterem i chciałem wykonać fotoreportaż z pożaru. Na to pan zapytał jak trafiłem do jego mieszkania, gdyż milicja ewakuowała wszystkich mieszkańców osiedla, tylko on został i spokojnie oglądał festiwal w Opolu. Stwierdził dodatkowo, że jest inżynierem pracującym na delegacji w czechowickiej rafinerii, a pożar zaraz zagaszą więc mogę robić zdjęcia. Wykonałem dwanaście zdjęć w jakimś krótkim okresie czasu z okna mieszkania. Po chwili ten miły i niesamowicie spokojny pan zaproponował mi otwarcie wejścia na dach, gdzie jest dużo lepszy widok. Oczywiście skorzystałem i po chwili byłem na dachu. To był przerażający widok. Jeden zbiornik płonął w kłębach dymu i ognia. Trzy pozostałe zbiorniki były schładzane wodą. Paliła się także ropa wokół zbiornika nr 4 usytuowanego najbliżej mnie. Zaś wszystko otaczały mniejsze zbiorniki z produktami rafinerii – wybuch tych zbiorników byłby kataklizmem. Dochodziła godzina 1.10, wykorzystałem oba filmy ( zrobiłem 24 zdjęcia ) gdyż przekonany przez mojego gospodarza o rychłym ugaszeniu pożaru odszukałem moje autko i pojechałem do domu.
***[/i]
Najbardziej znane zdjęcie z katastrofy wykonane 20 minut przed wybuchem zbiornika przez
Wojciecha Gorgola – pierwszego fotoreportera na miejscu zdarzenia
***
Gdy wysiadłem z samochodu, nagle zobaczyłem najbliższe szczyty Szyndzielni, Klimczoka, Błatniej. Zrobiło się widno prawie jak w dzień. Odwróciłem się w stronę Czechowic i zobaczyłem słup ognia sięgający może tysiąca metrów wysokości. To było coś przerażającego. Pomyślałem – rafineria przestała istnieć, co się stało z ludźmi, strażakami, moim inżynierem w jego mieszkaniu. Pomyślałem, że może jeszcze raz tam pojechać, ale już nie miałem filmów. Poza tym odjeżdżając zobaczyłem, jak rejon rafinerii otaczał już kordon milicjantów, więc pewnie bym się blisko nie dostał.
***
Należy pamiętać, że było po pierwszej w nocy, a więc panowała całkowita ciemność, natomiast szczyt Klimczok 1117 m n p m. jest oddalony od Czechowic-Dziedzic o około 20 kilometrów. Można sobie uświadomić jak wielki i potężny był ten wybuch, który nastąpił wskutek gaszenia pożaru do zbiornika dostało się kilkadziesiąt tysięcy litrów wody. Woda ta osiągała temperaturę wrzenia, ponieważ była podgrzewa przez palącą się na „tacy” ropę, przedzierała się ku górze i podnosiła ropę naftową. Była godzina 1.20. W zbiorniku rozległo się potężne bulgotanie, a w chwilę później nastąpił wybuch, który spowodował wyrzut ropy na odległość nawet ponad 200 m. Słup ognia sięgnął kilkuset metrów, a na strażaków biorących udział w akcji gaśniczej spadło około 7 tysięcy ton płonącej ropy. W tym czasie śmierć na miejscu poniosły 33 osoby, a 4 kolejne zmarły w szpitalu. Rannych zostało 105 osób. Kompletnie zniszczone zostały również wozy bojowe staży pożarnej w ilości 22 sztuk.
Zniszczenia w Rafinerii w Czechowicach - Dziedzicach
Po Wybuchu
Przez prawie trzy doby pożar wygrywał i rozpalał błękitne niebo nad miastem. Do akcji wkraczały coraz to nowsze zastępy strażaków, których sprowadzano nawet z sąsiedniej Czechosłowacji. Zaangażowano też funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego oraz znaczną część załogi rafinerii. Liczba wszystkich uczestniczących w gaszeniu pożaru przekroczyła 3 tys. osób. W tym samych strażaków:
200 sekcji zawodowych straży pożarnej (1484 strażaków zawodowych),
150 sekcji ochotniczych straży pożarnej (1030 strażaków OSP),
13 sekcji straży pożarnych z Czechosłowacji (58 strażaków).
Po wybuchu ogień rozprzestrzenił się na wydział destylacji acetonem, benzenem i toluenem, front odbioru ropy i stojące tam cysterny oraz kolumny destylacyjne. Zagroził też elektrociepłowni. Przez kilkadziesiąt godzin strażacy nie byli w stanie opanować zaistniałej sytuacji. Dopiero 29 czerwca po godzinie 15 przypuścili atak, który doprowadził do sukcesu akcji.
Ostateczna akcja gaszenia przy użyciu wzmożonej ilości proszku gaśniczego
„Tyle co po zapałce”
Po całej katastrofie miejsce pożaru wyglądało tragicznie. Naoczni świadkowie byli zdruzgotani tym widokiem. Widok ofiar, które zginęły w momencie katastrofy był przerażający, a przez ludzi został określony mianem „Tyle co po zapałce”. Na fotografiach widać ofiary Czerwcowej katastrofy z 1971 roku w Czechowicach- Dziedzicach.
Pamięć ofiar została uczczona m.in. poprzez zbiorową mogiłę na Czechowickim cmentarzu, która zarazem jest pomnikiem upamiętniającym owe tragiczne wydarzenie.
Artykuł został poświęcony pamięci poległym w pożarze rafinerii.
Film Dokumentalny o pożarze rafinerii
1
2
3
4
5
Źródła internetowe:
1) gorpol.pl/?site=54&artykul=93
2) wiadomosci24.p...aru_200300.html
3) dziennikzachod...aleria-material
4) flamis.pl/vide...-_reporta%C5%BC
***
26 czerwca 1971 roku spędzałem w moim rodzinnym domu w Bielsku-Białej przy ulicy Lotniczej. Zbliżał się wieczór, gdy nagle od północnej strony, czyli od strony Starego Bielska
zobaczyłem słup dymu. Pomyślałem sobie, aha – pali się i to nieźle. Może warto wskoczyć
w Syrenkę 105 ojca i zrobić kilka zdjęć z tego pożaru. W tamtych czasach zajmowałem się
współpracą z prasą, fotografując mecze piłkarskie, zdarzenia, czyli zajmowałem się fotoreporterką. Zabrałem Pentacon Six-a, dwie rolki filmu ORWO NP 20 i pojechałem szukać miejsce pożaru. Jednak gdy dojechałem do Starego Bielska, okazało się, że pożar jest dużo dalej gdzieś w Czechowicach.
***
Tymi słowami zaczyna swoje osobiste wspomnienia Wojciech Gorgolewski, które zostały umieszczone na jego stronie internetowej www.gorpol.pl. Odnoszą się do wspomnienia jednego z najtragiczniejszych wydarzeń w historii Polski. Nie było równie wielkiej katastrofy przemysłowej, jak ta, do której doszło dniach 26 – 29 czerwca 1971 r. w rafinerii ropy naftowej w Czechowicach – Dziedzicach. Wskutek pożaru i eksplozji zginęło 37 osób, a przeszło 105 osób zostało ciężko poparzonych oraz odniosło inne obrażenia. W tym roku minęła 40 rocznica pamiętnego pożaru, który do dziś jest uznawany za najtragiczniejszy i najcięższy do opanowania w historii PRL-u.
Jak doszło do tragedii?
Był ciepły, sobotni wieczór. Ludzie oglądali w telewizji występy artystów na IX Festiwalu Piosenki Polskiej w Opolu. Nad Czechowicami-Dziedzicami przeszła niewielka burza. O godzinie 19.52 trzecie, a zarazem ostatnie wyładowanie uderzyło w tzw. kominek oddechowy zbiornika ropy nr 1 Rafinerii Nafty im. Ludwika Waryńskiego.
Zbiorniki w rafinerii nie były w tym czasie wyposażone w tzw. "pływające dachy", które uniemożliwiają gromadzenie się mieszaniny wybuchowej nad powierzchnią ropy. Dlatego uderzenie wywołało zapłon oparów zgromadzonych w zbiorniku, w którym znajdowało się około 10 tysięcy ton ropy. Gdyby zbiornik ropy posiadał wspomniane rozwiązanie techniczne, do całej tragedii najprawdopodobniej by nie doszło.
W ciągu zaledwie kilku minut pożar objął cały zbiornik oraz ropę rozlaną na "tacę" przy zbiorniku. Ogromny huk eksplozji był tak potężny, że słychać było go w odległości kilku kilometrów. Na ten moment jeszcze nie było żadnych ofiar.
W bardzo krótkim czasie na miejsce zdarzenia zaczęły docierały kolejne zastępy strażaków zarówno zawodowych jak i ochotników, a także milicjantów oraz żołnierzy. Niestety ku ich zaskoczeniu rafineryjne instalacje gaśnicze okazały się niesprawne. Przez co strażacy biorący udział w akcji mogli korzystać jedynie z własnego sprzętu gaśniczego.
***
Gdy dojeżdżałem do Czechowic już się domyślałem, że pożar wybuchł w rafinerii. Przeszedł mnie dreszcz, gdy pomyślałem o zbiornikach z ropa, benzynami. Jednak żyłka fotoreportera pchała mnie naprzód. Jednak niebawem zatrzymali mnie milicjanci zakazując dalszej jazdy. Zostawiłem więc Syrenkę i pieszo ukrywając pod marynarką Pentacona pobiegłem do osiedla na skraju rafinerii i wszedłem do bloku mieszkalnego usytuowanego najbliższej płonących zbiorników. Po ciemku wszedłem na trzecie piętro i na chybił trafił zadzwoniłem do drzwi. Po chwili ukazał się mężczyzna i zapytał w jakiej zjawiłem się sprawie. Odpowiedziałem, że jestem fotoreporterem i chciałem wykonać fotoreportaż z pożaru. Na to pan zapytał jak trafiłem do jego mieszkania, gdyż milicja ewakuowała wszystkich mieszkańców osiedla, tylko on został i spokojnie oglądał festiwal w Opolu. Stwierdził dodatkowo, że jest inżynierem pracującym na delegacji w czechowickiej rafinerii, a pożar zaraz zagaszą więc mogę robić zdjęcia. Wykonałem dwanaście zdjęć w jakimś krótkim okresie czasu z okna mieszkania. Po chwili ten miły i niesamowicie spokojny pan zaproponował mi otwarcie wejścia na dach, gdzie jest dużo lepszy widok. Oczywiście skorzystałem i po chwili byłem na dachu. To był przerażający widok. Jeden zbiornik płonął w kłębach dymu i ognia. Trzy pozostałe zbiorniki były schładzane wodą. Paliła się także ropa wokół zbiornika nr 4 usytuowanego najbliżej mnie. Zaś wszystko otaczały mniejsze zbiorniki z produktami rafinerii – wybuch tych zbiorników byłby kataklizmem. Dochodziła godzina 1.10, wykorzystałem oba filmy ( zrobiłem 24 zdjęcia ) gdyż przekonany przez mojego gospodarza o rychłym ugaszeniu pożaru odszukałem moje autko i pojechałem do domu.
***[/i]
Najbardziej znane zdjęcie z katastrofy wykonane 20 minut przed wybuchem zbiornika przez
Wojciecha Gorgola – pierwszego fotoreportera na miejscu zdarzenia
***
Gdy wysiadłem z samochodu, nagle zobaczyłem najbliższe szczyty Szyndzielni, Klimczoka, Błatniej. Zrobiło się widno prawie jak w dzień. Odwróciłem się w stronę Czechowic i zobaczyłem słup ognia sięgający może tysiąca metrów wysokości. To było coś przerażającego. Pomyślałem – rafineria przestała istnieć, co się stało z ludźmi, strażakami, moim inżynierem w jego mieszkaniu. Pomyślałem, że może jeszcze raz tam pojechać, ale już nie miałem filmów. Poza tym odjeżdżając zobaczyłem, jak rejon rafinerii otaczał już kordon milicjantów, więc pewnie bym się blisko nie dostał.
***
Należy pamiętać, że było po pierwszej w nocy, a więc panowała całkowita ciemność, natomiast szczyt Klimczok 1117 m n p m. jest oddalony od Czechowic-Dziedzic o około 20 kilometrów. Można sobie uświadomić jak wielki i potężny był ten wybuch, który nastąpił wskutek gaszenia pożaru do zbiornika dostało się kilkadziesiąt tysięcy litrów wody. Woda ta osiągała temperaturę wrzenia, ponieważ była podgrzewa przez palącą się na „tacy” ropę, przedzierała się ku górze i podnosiła ropę naftową. Była godzina 1.20. W zbiorniku rozległo się potężne bulgotanie, a w chwilę później nastąpił wybuch, który spowodował wyrzut ropy na odległość nawet ponad 200 m. Słup ognia sięgnął kilkuset metrów, a na strażaków biorących udział w akcji gaśniczej spadło około 7 tysięcy ton płonącej ropy. W tym czasie śmierć na miejscu poniosły 33 osoby, a 4 kolejne zmarły w szpitalu. Rannych zostało 105 osób. Kompletnie zniszczone zostały również wozy bojowe staży pożarnej w ilości 22 sztuk.
Zniszczenia w Rafinerii w Czechowicach - Dziedzicach
Po Wybuchu
Przez prawie trzy doby pożar wygrywał i rozpalał błękitne niebo nad miastem. Do akcji wkraczały coraz to nowsze zastępy strażaków, których sprowadzano nawet z sąsiedniej Czechosłowacji. Zaangażowano też funkcjonariuszy Milicji Obywatelskiej, żołnierzy Ludowego Wojska Polskiego oraz znaczną część załogi rafinerii. Liczba wszystkich uczestniczących w gaszeniu pożaru przekroczyła 3 tys. osób. W tym samych strażaków:
200 sekcji zawodowych straży pożarnej (1484 strażaków zawodowych),
150 sekcji ochotniczych straży pożarnej (1030 strażaków OSP),
13 sekcji straży pożarnych z Czechosłowacji (58 strażaków).
Po wybuchu ogień rozprzestrzenił się na wydział destylacji acetonem, benzenem i toluenem, front odbioru ropy i stojące tam cysterny oraz kolumny destylacyjne. Zagroził też elektrociepłowni. Przez kilkadziesiąt godzin strażacy nie byli w stanie opanować zaistniałej sytuacji. Dopiero 29 czerwca po godzinie 15 przypuścili atak, który doprowadził do sukcesu akcji.
Ostateczna akcja gaszenia przy użyciu wzmożonej ilości proszku gaśniczego
„Tyle co po zapałce”
Po całej katastrofie miejsce pożaru wyglądało tragicznie. Naoczni świadkowie byli zdruzgotani tym widokiem. Widok ofiar, które zginęły w momencie katastrofy był przerażający, a przez ludzi został określony mianem „Tyle co po zapałce”. Na fotografiach widać ofiary Czerwcowej katastrofy z 1971 roku w Czechowicach- Dziedzicach.
Pamięć ofiar została uczczona m.in. poprzez zbiorową mogiłę na Czechowickim cmentarzu, która zarazem jest pomnikiem upamiętniającym owe tragiczne wydarzenie.
Artykuł został poświęcony pamięci poległym w pożarze rafinerii.
Film Dokumentalny o pożarze rafinerii
1
2
3
4
5
Źródła internetowe:
1) gorpol.pl/?site=54&artykul=93
2) wiadomosci24.p...aru_200300.html
3) dziennikzachod...aleria-material
4) flamis.pl/vide...-_reporta%C5%BC
Najlepszy komentarz (26 piw)
miedziak
• 2011-12-16, 8:02
to ja może w takim razie taki wierszyk wam zapierdolę.
MetaLlina, spierdolina
koniec
MetaLlina, spierdolina
koniec
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów