#raport
A raport DGSI jest delikatnie mówiąc przerażający: 150 dzielnic zarządzanych przez radykałów, wymykających się państwu. Oprócz przedmieść Paryża, Lyonu i Marsylii, także Maubeuge, gdzie Unia Muzułmańskich Demokratów Francji (UDMF) zdobyła 40 proc. głosów w podczas ostatnich wyborów samorządowych, Denin, Roubaix, Annemasse, Bourg-en-Bresse, Oyonnax. Lista jest długa. Raport mówi także o nowym, niepokojącym zjawisku, czyli pojawieniu się „mikroterytoriów” pod wpływem salafistów, jak Nogent-le-Rotrou w departamencie Eure-et-Loir na głębokiej prowincji, gdzie ten problem jak dotąd nie występował. Francuski rząd ma przedstawić plan walki z „komunitaryzmem”, czyli po naszemu z tworzeniem się równoległych społeczeństw przed wyborami samorządowymi w marcu.
W ten sposób różnej maści islamscy kaznodzieje stają się niezbędni i w zamian stawiają coraz to większe żądania, podkopując laicką zasadę państwa. Bensoussan opisuje sytuację, gdy w jednej z gmin imam zarządzał od burmistrza by ten udostępnił mu lokal w urzędzie gminy na obchody świąt religijnych. Gdy burmistrz odmówił imam wytknął mu, że pozwolił na kiermasz kościelny na terenie gminy i zaczął krzyczeć o dyskryminacji. Burmistrz najpierw szukał pomocy u władz centralnych w Paryżu, a gdy jej nie otrzymał, ugiął się przed żądaniami imama. Takie sytuacje-pisze Bensoussan- mają miejsce codziennie gdzieś na terytorium Francji. Państwo ustępuje islamistom. I żadne ustawy (obecnie posłowie debatują nad uchwaleniem kolejnej) niczego tu nie zmieniają.
Strach pomyśleć co bedzie za kolejne 15 lat.
Ja znowu zawsze powtarzam że pierwsi powinni tracić głowy lewicowi postępowcy i inni liberałowie. Bo to tylko oni są winni tego upadku.
Więc najpierw co zrozumiał krzykacz:
To chyba jakiś inny raport czytałeś. Dostali po głowie za brak inwestycji w 2017 roku, konsumcja PKB beą cały czas rozły i wzrosły w porównaniu w zeszłym rokiem, z resztą co bede to tłumaczył tumanowi co nie wie że wolny rynek odpowiada za wzrost cen i jak konsumcja rośnie to ceny tak samo.
A w skrócie raport:
Najszybszy przyrost długu publicznego wśród państw UE
Forum Obywatelskiego Rozwoju w 2015 roku jeszcze przed wyborami parlamentarnymi przedstawiło raport „Następne 25 lat”, kreśląc przyszłe scenariusze rozwoju Polski i ostrzegając przed kierunkiem, w którym dzisiaj zmierza rząd Prawa i Sprawiedliwości. W długim okresie kontynuacja polityki gospodarczej PiS zatrzyma doganianie zachodniego standardu życia przez Polskę. Tymczasem obecny rząd przypisuje sobie efekty silnej koniunktury gospodarczej w Europie, wykorzystując dobre czasy do rekordowego zwiększania wydatków socjalnych zamiast reform i konsolidacji finansów publicznych. W efekcie, w trakcie dwóch lat rządów PiS, Polska zanotuje najszybszy przyrost długu publicznego wśród wszystkich państw członkowskich UE, coraz bardziej wyczerpując przestrzeń fiskalną na wypadek przyszłego odwrócenia koniunktury światowej.
Niska stopa inwestycji przedsiębiorstw
Dobrej koniunkturze w gospodarce światowej i rekordowemu wykorzystaniu mocy produkcyjnych
w polskim przemyśle towarzyszy niska stopa inwestycji przedsiębiorstw. Polska jest w niechlubnym gronie pięciu krajów UE, w których inwestycje przedsiębiorstw i gospodarstw domowych były w II kw. 2017 r. niższe niż 2 lata wcześniej. Szacujemy, że łącznie w 2017 r. luka w inwestycjach przedsiębiorstw prywatnych i gospodarstw domowych, powstała na skutek nieprzewidywalnej polityki rządu, wyniesie między 30 a 40 mld zł.
Nieprzewidywalność zmian prawnych i wypychanie sektora prywatnego
Przedsiębiorcy prywatni wstrzymują się z inwestycjami pomimo silnego popytu ze względu na rosnącą nieprzewidywalność zmian prawnych (szczególnie zmian podatkowych) oraz politykę rządu nastawioną na wypychanie sektora prywatnego przez państwowe firmy i instytucje. Malejący zakres wolności gospodarczej i rosnąca rola państwowych firm nie tylko ogranicza inwestycje prywatne, ale także negatywnie wpływa na ich efektywność. Doświadczenia międzynarodowe wskazują, że wzrost inwestycji w krajach o dużym zakresie wolności gospodarczej ma o 74% silniejszy wpływ na wzrost gospodarczy niż w krajach o małym zakresie wolności gospodarczej.
Niska stopa krajowych oszczędności
W przypadku ograniczenia niepewności i wzrostu wolności gospodarczej kolejną barierą hamującą wzrost inwestycji w polskiej gospodarce będzie niska stopa krajowych oszczędności, co utrudni sfinansowanie wyższej stopy inwestycji. W Polsce oszczędza tylko sektor przedsiębiorstw - oszczędności gospodarstw domowych pozostają niskie, a państwa - na skutek chronicznych deficytów - ujemne.
Wzrost wydatków socjalnych
Rząd PiS zamiast wykorzystać dobrą koniunkturę w gospodarce światowej do eliminacji deficytu i ograniczenia długu publicznego skoncentrował się na wzroście wydatków socjalnych, który w 2016 r. miał rekordową skalę ponad 1% PKB.
W rezultacie dług publiczny w relacji do PKB w Polsce w latach 2015-2017 według prognoz MFW wzrośnie najszybciej ze wszystkich państw UE, a według prognoz KE odnotuje trzeci najszybszy wzrost.
Trwałemu wzrostowi wydatków socjalnych (przede wszystkim Program Rodzina 500+ i obniżenie wieku emerytalnego) towarzyszy znacznie mniej pewny wzrost dochodów, który jest wypadkową wzrostu PKB, czynników cyklicznych, działań jednorazowych i trwałego wzrostu ściągalności podatków. Dopiero następne spowolnienie gospodarcze pozwoli na pełną weryfikację poprawy ściągalności podatków.
Cały raport, wraz z PDFami:
for.org.pl/pl/publikacje/raporty-for/raport-for-perspektywy-dla-polski...
Tak wiem... FOR to Balcerowicz, Fundacja Batorego, Soros... i dlatego nie miałem zamiaru "promować" (akurat prawdziwego i słusznie oceniającego PiS) raportu, ale skoro jakiś chłystek broniący PiSu zażyczył sobie tego... to macie, zapoznajcie się, poczytajcie, narzekajcie na kogo chcecie, ale dyskutujcie z poligonem6 bo on tak jakoś ten raport wywołał i prawie pochwalił raport, ale pewnie przez własną wrodzoną skromność sam nie chciał go tutaj wrzucać.
"Zbrojne bandy, które napadają na pociągi i magazyny. Nie mają poparcia ludności. Ich bezsensowna walka tylko pogarsza sytuację ekonomiczną kraju, powoduje niepotrzebny rozlew krwi i dostarcza rządowi powodów żeby zaciskać aparat opresji."
Raport „Badanie nielegalnej opozycji w Polsce”, napisany przez szpiega CIA odmalowuje negatywny obraz partyzantów antykomunistycznych, którzy nie złożyli broni po II Wojnie Światowej i których nazywa się dziś „Żołnierzami Wyklętymi”. Raport został napisany w 1947 roku, więc wciąż gdy ta partyzantka była aktywna, chociaż jak wspomina autor o nieujawnionym nazwisku – już wygasa i partyzanci przenoszą się do cywilnej, politycznej opozycji. Raport nie mitologizuje, ani nie przedstawia opinii – jest raczej szczerym opisem tamtych niezbyt łatwych faktów, z tradycyjnie amerykańskiego pragmatycznego punktu widzenia. Został właśnie prawie w całości odtajniony. Zapraszam do tej interesującej lektury:
„Ruch oporu w Polsce może być podzielony na dwie grupy: Partyzanci, którzy preferują bezpośredni, zbrojny opór w walce Rządem przez działania partyzanckie i konspiracyjne Podziemie, szersze, ale luźniej zorganizowany ruch który preferuje działać pośrednio przez propagandę i infiltrację agencji rządowych.
Polityczna opozycja Ruchu
Politycznie, Ruch Oporu zawiera wszystkie możliwe elementy od antystalinistów do grup reakcyjnych. Generalnie ekstremiści, szczególnie prawicowi ekstremiści są silniejsi w formacjach Partyzantów, a umiarkowani i liberałowie znacznie częściej znajdują się w Podziemiu.
Podziemie chce powrócić do warunków sprzed 1939 roku i jest bliższe umiarkowanym socjalistom i reformatorom ziemskim Mikołajczyka i Polskiego Stronnictwa Ludowego (PSL). Istnieją niezliczone wyjątki i wariacje od tego wzorca i wiele z grup pseudo-partyzanckich, choć przyznaje, że są frakcją anty-rządową, należy jednak klasyfikować jako czysto bandyckie grupy bez żadnych politycznych celów.
Przywództwo
Ani partyzanci, ani Ruch Oporu nie ma zunifikowanego centralnego przywództwa z dobrze zdefiniowanymi celami. Bez jednego lidera Ruch Oporu składa się z niezliczonych frakcji, które mają ze sobą tylko wspólną opozycję wobec obecnego reżimu i Sowietów.
Największe i najważniejsze grupy to Narodowe Siły Zbrojne i Wolność i Niepodległość. Są one niezależne i mają główne kwatery w Polsce. Do tej ostatniej należy jednak niezliczona liczba band partyzanckich które są wierne tylko swoim wodzom.
Agencje rządowe walczące z Ruchem Oporu
Milicja Obywatelska (Policja) i Ochotnicza Milicja Obywatelska (Policja Ochotnicza)
MO i OMO wykonuje zwykłe funkcje policyjne i nie ma władzy w sprawach politycznych. Są oni tylko częściowo angażowani w działania partyzanckie i jeszcze mniej mają do czynienia z Podziemiem.
Urząd Bezpieczeństwa Publicznego
UBP tak jak NKWD działa jako wyższa agencja policyjna i jej zadaniem jest wykrywanie i niszczenie wewnętrznej opozycji politycznej. W związku z tym jest bardziej zaangażowana w walkę z Podziemiem niż z Partyzantami.
Główny Zarząd Informacji (Służba wywiadowcza)
O ile UBP jest zainteresowane subwersyjną aktywnością polityczną w ogóle, organy GZI interesują się Ruchem Oporu bo niektóre jego elementy otrzymują wsparcie materiałowe zza granicy i dostarczają pomocy zagranicznym agencjom wywiadowczym w antypolskich i antysowieckich operacjach.
Korpus Bezpieczeństwa Wewnętrznego
Ciężar operacji antypartyzanckich w polu spada na KBW, dobrze uzbrojoną i politycznie stabilną elitarną formację która przypomina Waffen-SS albo NKWD. KBW jest zorganizowana w zmotoryzowane regimenty i niezależne bataliony strategicznie rozmieszczone w Polsce.
Armia
Wojsko bierze udział w operacjach antypartyzanckich tylko w ostateczności, gdy siły partyzanckie są zbyt duże żeby mogły z nimi walczyć KBW albo UB. Jednym z tego powodów jest niepewna orientacja polityczna szeregowych żołnierzy, którzy często sympatyzują z Oporem i pozwalają się rozbroić bez oporu. Żeby zniechęcić do tej praktyki, Sztab Generalny wydał rozkaz nakazujący karać śmiercią tych którzy się poddadzą partyzantom.
II. Organizacja
Nie ma standardowej organizacji formacji Partyzantów. Większe grupy, takie jak Szarego, są dobrze uzbrojone i zorganizowane, ale małe bandy mogą nie mieć formalnej organizacji.
Przywódcy band partyzanckich – szczególnie grupy NSZ – są często zawodowymi oficerami dawnego Wojska Polskiego z dużym doświadczeniem w walkach partyzanckich.
Kompozycja szeregów jest heterogeniczna. Chociaż niektórzy walczą z powodów politycznych, część robi to żeby uciec przed władzą, a niektórzy dla podniety i przygody, są też ci którzy dołączyli się jako najemnicy.
W niektórych obszarach istnieje rodzaj partyzanckiej „mobilizacji” w którym mężczyźni obowiązkowo werbowani są aby służyć miesiąc lub dwa w oddziałach leśnych.
Siły
Trudno ocenić dokładnie siły Partyzantów. Na bazie informacji którymi dysponujemy uważa się, że 40 000 do 50 000 ludzi to rozsądne wyliczenie na jesień 1946 roku.
III. Sprzęt
Partyzanci generalnie noszą zdobyczne mundury polskiej armii i są nie do odróżnienia od zwykłych żołnierzy, poza tym że noszą orzełka z koroną na czapce, zamiast orła bez korony obecnego reżimu.
Partyzanci są uniwersalnie dobrze uzbrojeni, głównie w bronie automatyczne i półautomatyczne. Większość z nich to broń niemiecka, ale wiele jest też sowieckiego sprzętu, zdobytego na oddziałach polskich i sowieckich.
Niektórzy partyzanci mają sprzęt radiowy, z którego jednak ze względów bezpieczeństwa korzystają oszczędnie. Większe formacje mają ciężkie uzbrojenie jak moździerze, lekką artylerię i pojazdy silnikowe.
Zaopatrzenie
Ich zaopatrzenie nie jest problemem. Czego nie mogą zdobyć w inny sposób, zdobywają napadając na pociągi i publiczne magazyny.
Relacje z ludnością cywilną
Wielu ludzi, choć z zasady sympatyzuje z Partyzantami, deprecjonuje ich działania, ponieważ uważa, że wywołują bezsensowny rozlew krwi nie osiągając żadnych trwałych celów.
IV. Zidentyfikowane grupy partyzantów
(…) F. NSZ – Narodowe Siły Zbrojne
NSZ wydaje się być największą i najlepiej zorganizowaną grupą oporu. Politycznie jest to skrajna prawica która miała wcześniej kontakty z ONR i Stronnictwem Narodowym – teraz zdelegalizowanymi. Chociaż NSZ oficjalnie odcina się od złego traktowania Żydów, jest odpowiedzialna za wiele antysemickich ekscesów. Głową NSZ jest Bolesław Piasecki. Dowódcą oddziałów jest pułkownik Andrzej Rutkowski. (…)
V. Nastawienie Sowietów
Sowieckie jednostki w Polsce mają zakaz angażowania się w bitwy z Partyzantami. Tylko jeśli zostaną zaatakowane mogą się bronić. Nawet gdy polskie władze proszą o sowiecką pomoc, odpowiedź jest zawsze jedna: „bez konkretnych instrukcji z Moskwy nie możemy wam pomóc”, mimo że wielu z ich wysokich oficerów zostało zabitych przez partyzantów. Niektóre specjalne jednostki, takie jak NKWD mają większą swobodę w walce antypartyzanckiej, ale nawet oni specjalnie się nie angażują.
Podziemie (cywilne)
(…) W ciągu osiemnastu miesięcy od zakończenia wojny, nadzieje (ludności) coraz bardziej malały, aż w końcu zorientowano się, że jest bardzo mała szansa na osiągnięcie celów w bliskiej przyszłości. Z tymi wnioskami wielu Polaków stwierdziło, że Partyzanci walczą po nic.
Do tego, cele polityczne stały się jasne: za Partyzantami stoi Anders i „Londyńscy” Polacy, a za nimi Anglicy. W umysłach Polaków Anders i grupa londyńska to bogaci kapitaliści i posiadacze ziemscy. Chociaż „Londyńscy” Polacy mają pewną sympatię za walkę przeciw Sowietom i reżimowi warszawskiemu, nie można powiedzieć, że wielu Polaków chciałoby, żeby grupa londyńska przejęła władzę. Zwłaszcza robotnicy i chłopi czują, że powrót grupy londyńskiej do władzy oznaczałby przywrócenie nietolerowanych warunków życia z 1939 roku, z obecną dyktaturą lewicową zamienioną na równie niesmaczną dyktaturę prawicową.
Podobne emocje panują wśród partyzantów, bazowane na oskarżeniach, że […… – niestety 2 następne linijki są utajnione, może chodzić o dokonane zbrodnie…] przez kontynuowanie ich bezsensownej walki tylko pogarszają sytuację ekonomiczną kraju, powodują niepotrzebny rozlew krwi i dostarczają rządowi powodów żeby zaciskać aparat opresji.
III. Komentarz o rozwoju sytuacji w polskim Ruchu Oporu
Szczyt sił Partyzantów w Polsce został osiągnięty wiosną i zimą 1946 roku. Od tamtej pory ich siły stale spadają, częściowo przez działania rządowe, ale w większości ponieważ coraz więcej i więcej partyzantów przekonuje się o bezcelowości dalszych działań partyzanckich i powraca do normalnego życia.
Byli Partyzanci i członkowie AK skanalizowali swoją wrogość do rządu przenosząc się do Podziemia (cywilnego). Z tego powodu gdy Partyzanci słabną, Podziemie staje się silniejsze. Teraz kiedy „legalna” opozycja Mikołajczyka została „pokonana” w ostatnich wyborach i ogłoszono amnestię dla Partyzantów, można oczekiwać, że ten proces będzie trwał dalej i że PSL oraz Partyzanci będą zwracali się do Podziemia jako jedynej pozostałości aktywnego oporu wobec Rządu.”
źródło orginał
Najwyższa Izba Kontroli ujawniła, iż od 13 lat system informatyczny ZUS nie potrafił policzyć zadłużenia płatników, a urzędnicy ZUS musieli pracować na papierowych dokumentach. ządowy raport miał rozwiać zarzuty stawiane ZUS-owi przez NIK. Czy rozwiał? Nie wiadomo, bo jego wyniki zostały utajnione.
Okazało się, iż najdroższy system informatyczny w tej części Europy, który pochłonął do tej pory ponad 3 mld zł, nie jest w stanie poradzić sobie z podstawowymi zadaniami, do których został stworzony. NIK ujawnił, iż sytuacja taka miała miejsce przez 13 lat, czyli od momentu wprowadzenia reformy emerytalnej.
Jako że przed 2013 rokiem ZUS jedynie szacował niedobory na kontach płatników, szacunki te opiewały na łączną kwotę 33,8 mld zł. Jednak po wprowadzeniu jednolitego systemu okazało się, iż rzeczywisty dług jest znacznie większy i wynosi aż 55,4 mld zł.
Raport rządowy został jednak... utajniony.
źrodło:
zus.pox.pl/zus/rzad-utajnil-raport-o-zus.htm
---
To jest szczyt sztuki informatycznej, przez 13 lat brać pieniądze za system który nie tylko nie jest błędny ale w ogóle nie posiada żadnej funkcjonalności. "Szacun"... i kotwica w plecy.
Żądamy wyrównania cen wstępu do lokali dla obu płci. Obecnie dochodzi do niedopuszczalnych sytuacji, gdzie bilety wstępu uzależnione są od płci. Nierzadko dochodzi do skrajnie seksistowskich cenników, gdzie jedna z płci ma płatny wstęp, a druga darmowy (KLIK). W XXI wieku takie sytuacje są wielkim skandalem.
.
Żądamy ustawowych parytetów ilościowych oraz wyrównania zarobków w branży prostytucyjnej. Obecnie absolutną większość w tym zawodzie piastują kobiety, co jest jawną dyskryminacją, faszyzmem i pogwałceniem ideologii gender.
.
Żądamy zniesienia dyskryminacji podczas sądowych spraw rozwodowych. Zgodnie z ideologią gender powinny kończyć się one w 50% przypadków przyznaniem dziecka ojcu, i w 50%- matce. W takim samym stosunku (50/50) powinna zostać ustalona wysokość alimentów (płaconych odpowiednio przez matkę lub ojca).
.
Żądamy ustawowego wyrównania średniej długości życia kobiet i mężczyzn. Obecnie mężczyźni żyją krócej, co jest dyskryminacją i niedostosowaniem się do ideologii gender.
.
Żądamy ustawowego wyrównania (parytetu) ilości kobiet i mężczyzn, kończących studia wyższe. Obecnie, wśród absolwentów uczelni wyższych przeważają kobiety, co kłóci się z podstawami ideologii gender. Na 1 magistra powinna przypadać dokładnie 1 magisterka, inaczej cofamy się do średniowiecza i dyskryminacji jednej z płci wobec możliwości korzystania z ośrodków nauki.
.
Z powodów antyfaszystowskich i genderowskich, żądamy wprowadzenia do polskiego języka słów:
Kominiarka (kobieta, która czyści kominy)
Brukarka (kobieta układająca kostkę brukową)
Drukarka (kobieta drukarz)
Drogówka (kobieta wykonująca prace remontowe przy drogach)
Chirurdżka (kobieta wykonująca operacje chirurgiczne)
Karkówka (kobieta bez karku, z rozwiniętym umięśnieniem barków)
Marynarka (kobieta marynarz)
Bednarka (kobieta wytwarzająca beczki i kadzie)
Kierowczyni (kobieta zawodowo prowadząca TIRy)
Budowlanka (kobieta pracująca na budowie)
Drwalka (kobieta ścinająca drzewostan)
Chujka (kobieta chuj)
Gejka (kobieta gej)
Lesbij (jak wyżej, tylko odwrotnie)
Hostes (mężczyzna hostessa)
Zwyrodnialczyni (kobieta zwyrodniała)
Przedszkolanek (mężczyzna pracujący w przedszkolu)
Niań lub Nianiek (mężczyzna opiekujący się dzieckiem)
Prostytut (mężczyzna świadczący płatne usługi seksualne)
Syn Koryntu (jak wyżej)
Gejtrans (osoba, która zmieniła płeć i preferuje w seksie tylko podobne osoby)
Penisosceptyczka (żeńska wersja waginosceptyka)
Postulaty są autorstwem Komitetu, pod przewodnictwem RacimiR’a. Data utworzenia raportu- 1.09.2014r. Kolejny raport KURW’u już wkrótce. Wszelkie sugestie oraz monity na temat dyskryminacji i faszyzmu prosimy przesyłać na adres mailowy, lub wpisać jako komentarz poniżej.
.
źródło -> bialyrasizm.pl/kurw-raport-nr1/
jak ktoś jest głodny informacji polecam film "The Zeitgeist"
-Melduję że gówno z ryżem smakuje źle!
-Wyjebać ryż!
Raport EKPS: Rząd Tuska nie przestrzega praw obywateli do ochrony zdrowia oraz zabezpieczenia społecznego
Raport Europejskiego Komitetu Praw Społecznych (EKPS) miażdży rząd Tuska za nie przestrzeganie praw obywateli do ochrony zdrowia, zabezpieczenia społecznego oraz pomocy socjalnej. Stwierdzono w nim "wyjątkowo dużą" liczbę naruszeń Europejskiej Karty Społecznej, którą nasz kraj podpisał w 1997 roku.
ECSR bada wypełnianie przez państwa należące do Rady Europy zobowiązań wynikających z Europejskiej Karty Społecznej, czyli przyjętej w 1961 r. konwencji Rady Europy, która zawiera katalog praw człowieka o charakterze społecznym i ekonomicznym. Polska przystąpiła do konwencji w 1997 r. Opublikowany dziś raport dotyczy przestrzegania praw obywateli do ochrony zdrowia, zabezpieczenia społecznego oraz pomocy socjalnej. Obejmuje okres od 2008 do 2011 r. Polska została wymieniona w nim wśród krajów, w których stwierdzono wyjątkowo dużą liczbę naruszeń Europejskiej Karty Społecznej w tych trzech dziedzinach; negatywnych jest aż siedem z 13 wniosków dotyczących Polski. Więcej negatywnych ocen zebrały Albania, Gruzja, Mołdawia, Ukraina, Rumunia i Grecja.
- Niektóre przypadki naruszeń Europejskiej Karty Społecznej przez Polskę mają już całkiem długą historię. Szczególnie negatywnie oceniamy m.in. sytuację w ochronie zdrowia w Polsce ze względu na długie kolejki do lekarzy - powiedział główny sprawozdawca ECSR Colm O'Cinneide na konferencji prasowej w Brukseli.
Według ECSR Polska nie gwarantuje równego dostępu do opieki zdrowotnej, bo czas oczekiwania na wizytę u lekarza specjalisty, niektóre badania i zabiegi jest zbyt długi. W raporcie podano kilka konkretnych przykładów. Np. średni czas oczekiwania na operację wymiany stawu kolanowego wynosił w 2011 r. 281 dni w pilnych przypadkach oraz 451 dni, gdy zabieg nie był pilnie potrzebny. Na protezę dentystyczną czeka się w Polsce średnio ok. 104 dni. Według raportu podejmowane przez polskie władze działania, które pomogłyby skrócić kolejki do lekarzy nie przyniosły oczekiwanej poprawy.
Polska nie zapewnia też odpowiedniego poziomu zasiłku dla bezrobotnych. Według raportu minimalna wysokość zasiłku nie przekracza 40 proc. średniego dochodu netto, który według Eurostatu wynosił w 2011 r. równowartość 209 euro. Niezgodne z Europejską Kartą Społeczną było też - zdaniem ECSR - skrócenie czasu, w którym przysługuje zasiłek dla bezrobotnych z 18 do sześciu miesięcy; w niektórych przypadkach do 12 miesięcy.
Prawo do równego traktowania obywateli innych państw stron Europejskiej Karty Społecznej w dziedzinie prawa do świadczeń zabezpieczenia społecznego (jak np. zasiłki rodzinne) również nie jest w Polsce w pełni respektowane z uwagi na brak dwustronnych umów w tej sprawie z niektórymi krajami spoza Unii Europejskiej. Ponadto - wskazano w raporcie - wymagany czas zamieszkania w Polsce, po którym obywatele innych państw stron konwencji mogą uzyskać dostęp do usług i świadczeń pomocy społecznej, jest nadmiernie długi.
Źródło
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów