Witam drodzy sadole,
Wracając wczoraj z siłowni, przechodziłem obok remontowanego domu. Przed bramą stali trzej robotnicy i coś biadolili. Przechodząc między nimi, usłyszałem jak młodszy majster pyta się starszych:
- Pytanko mam, jaką viagrę polecacie?
- O kurwa, w tym wieku już viagry potrzebujesz?! Ja w twoim wieku chujem stoły łamałem!!!
Przez całą drogę miałem banana na ryju
Nie było bo własne
Wracając wczoraj z siłowni, przechodziłem obok remontowanego domu. Przed bramą stali trzej robotnicy i coś biadolili. Przechodząc między nimi, usłyszałem jak młodszy majster pyta się starszych:
- Pytanko mam, jaką viagrę polecacie?
- O kurwa, w tym wieku już viagry potrzebujesz?! Ja w twoim wieku chujem stoły łamałem!!!
Przez całą drogę miałem banana na ryju
Nie było bo własne
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
- Idź do marynarzy i powiedz im, że za chwilę statek wyleci w powietrze. Tylko zrób to tak, żeby nie wywołać paniki.
Bosman schodzi pod pokład statku i woła do marynarzy grających akurat w karty:
- Chłopaki! Za chwilę uderzę chujem w stół i nasz statek rozpryśnie się w drzazgi.
Marynarze wybuchają śmiechem.
Bosman ściąga spodnie i z całej siły wali chujem w stół.
W tej samej chwili statek rozlatuje się na dwie części i zaczyna tonąć.
Po kilku minutach wśród morskich fal spotykają się płynący na kołach ratunkowych: kapitan i bosman.
Kapitan zdziwiony:
- Nic nie rozumiem, przecież torpeda przeszła obok.