Film przedstawia pijanego ruska, który podczas próby zesrania się pod drzewem wypierdala się na plecy.
📌
Wojna na Ukrainie
- ostatnia aktualizacja:
10 minut temu
📌
Konflikt izrealsko-arabski
- ostatnia aktualizacja:
Wczoraj 23:00
🔥
Impreza firmowa
- teraz popularne
#rosjanin
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Witaj użytkowniku sadistic.pl,Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Amerykanin: Skandal! W telewizorze nie ma ESPN, CNN i Fox News.
Rosjanin: Super w pokoju mam telewizor i to LCD i nawet jest jeden kanał po naszemu.
Amerykanin: To jakieś średniowiecze w hotelu popsuł terminal i nie przyjmują płatności kartą.
Rosjanin: W tyłkach im się poprzewracało drzwi zamiast kluczem otwierają kartami kredytowymi trzeba jutro sprawdzić czy są na nich jakieś pieniądze.
Amerykanin: Skandal. Pół godziny czekaliśmy na portiera, żeby odniósł nasze walizki do pokoju.
Rosjanin: Koszmar. Zanim załatwiliśmy formalności w recepcji jakiś ubrany w śmieszny mundur tubylec usiłował bezczelnie kilka razy buchnąć nasze walizki przy bezczynności obsługi hotelowej.
Amerykanin: Koszmar. W toalecie jest takie słabe światło, że trudno się ogolić.
Rosjanin: To skandal. W toalecie jest takie słabe światło, że nie można czytać.
Amerykanin: To skandal. W menu śniadaniowym nie ma hamburgerów.
Rosjanin: To jakiś koszmar. Na śniadanie osiem rodzajów pieczywa, szesnaście sałatek, trzynaście rodzajów wędlin, siedem gatunków sera i jak to wszystko pomieścić na jednym talerzu. Co gorsza, codziennie dają to samo. Cóż za monotonne śniadanie.
Amerykanin: W pokoju jest tylko jeden kontakt. Do tego nie pasuje do naszych wtyczek.
Rosjanin: W pokoju jest tylko jeden otwieracz i to bez korkociągu.
Amerykanin: Koszmar. W pokoju ręczniki są zmieniane są co drugi dzień.
Rosjanin: Jakiś idiota niemal codziennie zmienia nam zupełnie czyste ręczniki.
Amerykanin: Potworność woda w basenie taka zimna, że nie można się kąpać.
Rosjanin: Woda w basenie super dużo cieplejsza niż u nas. Nie trzeba sikać żeby się rozgrzać.
Amerykanin: Koszmar. W łazience są tylko dwa czepki do kąpieli.
Rosjanin: Super w pokoju od razu znalazłem fajne prezenty dla żony i córki.
Amerykanin: W hotelu biurokracja. Nie dopuszczają do szwedzkiego stołu bez karty gościa.
Rosjanin: Chamstwo! Nie dopuszczają do szwedzkiego stołu z torbą na zakupy.
Amerykanin: Straszny hotel. Pozwalają palić w windach.
Rosjanin: Dziwny hotel. W windach nie wiadomo dlaczego zabrania się jeździć w smokingu tak się tym zdenerwowałem, że aż musiałem zapalić.
Amerykanin: Głupi hotel. W pokoju zabronili palić, a w łazience nie ma prysznica.
Rosjanin: Co za dziwny hotel. Wczoraj zapaliłem w pokoju i zadziałał prysznic tylko dlaczego zamontowali go w sypialni pod sufitem, a nie w łazience.
Amerykanin: W hotelowym foyer fontanna jest zbyt mocna. Gdy przechodzisz obok zawsze jesteś ochlapany.
Rosjanin: W hotelowym foyer fontanna jest zbyt głęboka. Nie można dosięgnąć monet.
Amerykanin: Skandal! Wystawiłem wieczorem buty w korytarzu żeby je wyczyszczono i rano ich nie znalazłem.
Rosjanin: Jakaś totalna wiocha w tym hotelu mieszka. Zero kultury. Jeden burak nawet zostawił buty przed wejściem do pokoju. Nie wytrzymałem i wywaliłem je do śmieci. Niech się nauczy dobrych manier.
Amerykanin: W tym hotelu są bardzo dziwni animatorzy. Wczoraj jeden z nich założył maskę przeciwgazową i nosił dzieci na plecach, a potem polewał drzewa gaśnicą aż wezwałem ochronę.
Rosjanin: Okropny hotel. Wczoraj jakiś kretyn wezwał ochronę, gdy świętowaliśmy szóste urodziny bliźniaków.
Amerykanin: W hotelu było mało kamer, że bałem się o zakupione pamiątki.
Rosjanin: Pamiątek przywiozłem mało, ponieważ w hotelu było za dużo kamer.
Rosjanin: Super w pokoju mam telewizor i to LCD i nawet jest jeden kanał po naszemu.
Amerykanin: To jakieś średniowiecze w hotelu popsuł terminal i nie przyjmują płatności kartą.
Rosjanin: W tyłkach im się poprzewracało drzwi zamiast kluczem otwierają kartami kredytowymi trzeba jutro sprawdzić czy są na nich jakieś pieniądze.
Amerykanin: Skandal. Pół godziny czekaliśmy na portiera, żeby odniósł nasze walizki do pokoju.
Rosjanin: Koszmar. Zanim załatwiliśmy formalności w recepcji jakiś ubrany w śmieszny mundur tubylec usiłował bezczelnie kilka razy buchnąć nasze walizki przy bezczynności obsługi hotelowej.
Amerykanin: Koszmar. W toalecie jest takie słabe światło, że trudno się ogolić.
Rosjanin: To skandal. W toalecie jest takie słabe światło, że nie można czytać.
Amerykanin: To skandal. W menu śniadaniowym nie ma hamburgerów.
Rosjanin: To jakiś koszmar. Na śniadanie osiem rodzajów pieczywa, szesnaście sałatek, trzynaście rodzajów wędlin, siedem gatunków sera i jak to wszystko pomieścić na jednym talerzu. Co gorsza, codziennie dają to samo. Cóż za monotonne śniadanie.
Amerykanin: W pokoju jest tylko jeden kontakt. Do tego nie pasuje do naszych wtyczek.
Rosjanin: W pokoju jest tylko jeden otwieracz i to bez korkociągu.
Amerykanin: Koszmar. W pokoju ręczniki są zmieniane są co drugi dzień.
Rosjanin: Jakiś idiota niemal codziennie zmienia nam zupełnie czyste ręczniki.
Amerykanin: Potworność woda w basenie taka zimna, że nie można się kąpać.
Rosjanin: Woda w basenie super dużo cieplejsza niż u nas. Nie trzeba sikać żeby się rozgrzać.
Amerykanin: Koszmar. W łazience są tylko dwa czepki do kąpieli.
Rosjanin: Super w pokoju od razu znalazłem fajne prezenty dla żony i córki.
Amerykanin: W hotelu biurokracja. Nie dopuszczają do szwedzkiego stołu bez karty gościa.
Rosjanin: Chamstwo! Nie dopuszczają do szwedzkiego stołu z torbą na zakupy.
Amerykanin: Straszny hotel. Pozwalają palić w windach.
Rosjanin: Dziwny hotel. W windach nie wiadomo dlaczego zabrania się jeździć w smokingu tak się tym zdenerwowałem, że aż musiałem zapalić.
Amerykanin: Głupi hotel. W pokoju zabronili palić, a w łazience nie ma prysznica.
Rosjanin: Co za dziwny hotel. Wczoraj zapaliłem w pokoju i zadziałał prysznic tylko dlaczego zamontowali go w sypialni pod sufitem, a nie w łazience.
Amerykanin: W hotelowym foyer fontanna jest zbyt mocna. Gdy przechodzisz obok zawsze jesteś ochlapany.
Rosjanin: W hotelowym foyer fontanna jest zbyt głęboka. Nie można dosięgnąć monet.
Amerykanin: Skandal! Wystawiłem wieczorem buty w korytarzu żeby je wyczyszczono i rano ich nie znalazłem.
Rosjanin: Jakaś totalna wiocha w tym hotelu mieszka. Zero kultury. Jeden burak nawet zostawił buty przed wejściem do pokoju. Nie wytrzymałem i wywaliłem je do śmieci. Niech się nauczy dobrych manier.
Amerykanin: W tym hotelu są bardzo dziwni animatorzy. Wczoraj jeden z nich założył maskę przeciwgazową i nosił dzieci na plecach, a potem polewał drzewa gaśnicą aż wezwałem ochronę.
Rosjanin: Okropny hotel. Wczoraj jakiś kretyn wezwał ochronę, gdy świętowaliśmy szóste urodziny bliźniaków.
Amerykanin: W hotelu było mało kamer, że bałem się o zakupione pamiątki.
Rosjanin: Pamiątek przywiozłem mało, ponieważ w hotelu było za dużo kamer.
Jak widać nie wszędzie studia cieszą się takim powodzeniem jak u nas. Znajomość rosyjskiego prawie niepotrzebna do zrozumienia:
Ale jeśli ktoś nie rozumie to znaczy to z grubsza tyle:
Ale jeśli ktoś nie rozumie to znaczy to z grubsza tyle:
Najlepszy komentarz (23 piw)
Kielo88
• 2014-05-26, 22:02
sniper9 napisał/a:
Znajomość rosyjskiego prawie niepotrzebna do zrozumienia
Aha.
Chyba nie ma kolegów
Sympatyczny rosjanin prezentuje (z ogromnym oddaniem i pasją) sposób na wykonanie pijanych misiów.
[Jak było to chuj mi w dupę.]
[Jak było to chuj mi w dupę.]
Najlepszy komentarz (27 piw)
baztien90
• 2013-11-07, 22:37
DeMonica napisał/a:
[Jak było to chuj mi w dupę.]
Trzymam kciuki!
Nieźle porobiony Rusek
Najlepszy komentarz (69 piw)
MocnyFull
• 2013-09-13, 23:10
on jest trzeźwy, dlatego nie wie co się dzieje
Leży ruski w szpitalu i co chwilę zaczepia pielęgniarkę:
- Siestra, pamieszajtie mnie jajca!
- Ruski świntuch! - odpowiada oburzona pielęgniarka i odchodzi.
Po jakimś czasie znowu:
- Siestra, pamieszajtie mnie jajca!
- Ruski świntuch!
No i tak cały czas, aż w końcu pielęgniarka nie wytrzymała i zrobiła mu to co chciał, czyli zwaliła konia. Po wszystkim Ruski mówi:
- Siestra świntuch! Ja chciał kogiel-mogiel.
- Siestra, pamieszajtie mnie jajca!
- Ruski świntuch! - odpowiada oburzona pielęgniarka i odchodzi.
Po jakimś czasie znowu:
- Siestra, pamieszajtie mnie jajca!
- Ruski świntuch!
No i tak cały czas, aż w końcu pielęgniarka nie wytrzymała i zrobiła mu to co chciał, czyli zwaliła konia. Po wszystkim Ruski mówi:
- Siestra świntuch! Ja chciał kogiel-mogiel.
Wpis zawiera treści oznaczone jako przeznaczone dla dorosłych, kontrowersyjne lub niezweryfikowane
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kliknij tutaj aby wyświetlić wpis
Kolejna bajeczka wrocławskiej gazety GW. W skrócie: Gówno prawda znowu napisała artykuł jak to narodowcy zaatakowali rosjanina, oczywiście wszystko zostało wymyślone.
A tu dokładniej opisana sytuacja
Rzecznik prezydenta Wrocławia przeprosił w jego imieniu rosyjskiego artystę Nikolaia Kopeikina, który miał zostać pobity przez grupę nacjonalistów. Przeprosiny zostały zamieszczone na oficjalnej stronie miasta. Ale według relacji policji, do pobicia w ogóle nie doszło.
W sobotę rano na popularnym portalu społecznościowym Nikolai Kopeikin, muzyk z rosyjskiego zespołu NOM, zamieścił wpis odnoszący się do wydarzeń z nocy, kiedy wracał po koncercie do hotelu.
- Wspominając ten incydent przyznaję, że kilkoro z nich sprowokowałem. Powiedziałem im, że nie są prawdziwymi faszystami - czytamy na jego profilu. Muzyk nie napisał wprost, że został pobity, ale do krótkiego tekstu dołączył dwa zdjęcia z widocznymi zadrapaniami na twarzy i klatce piersiowej.
"Napastnicy najpierw mieli go wyzwać od ruskiej k..., a gdy w odpowiedzi usłyszeli, że nie są prawdziwymi nazistami doszło do pobicia" - opisuje zdarzenie "Gazeta Wrocławska".
- W nocy z piątku na sobotę doszło do napadu grupy chuliganów o skrajnie nacjonalistycznych poglądach na rosyjskiego artystę, gościa Wrocławia i festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik urzędu miasta.
O godzinie 3.23 zadzwoniła na policję pracownica recepcji hotelu i poinformowała, że gość został uderzony w twarz. Policjanci pojawili się na miejscu po 20 minutach i rozmawiali z mężczyzną po angielsku. Twierdził, że został uderzony w twarz i wypadł mu telefon - relacjonuje asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Według policjantów, Kopeikin miał drobne zadrapania na twarzy, ale nie zgodził się na wezwanie pomocy medycznej. Nie potrafił też opisać napastników, a świadków tego zdarzenia nie było.
- Był pod wpływem alkoholu, więc policjanci poradzili mu, by na drugi dzień zgłosił się na komisariat. Powiedział, że nie zamierza składać zawiadomienia - dodaje Petrykowski.
Nikolai Kopeikin opublikował jednak swoje zdjęcia z zadrapaną twarzą, a historię opisały lokalne media.
Oficjalne przeprosiny
W sobotę po południu zareagowali urzędnicy. Na oficjalnej stronie Wrocławia opublikowano oficjalne przeprosiny.
"W imieniu prezydenta Wrocławia chciałbym publicznie przeprosić Pana Nikolaia Kopeikina za ten przykry incydent. Mam nadzieję, że nie pozostanie on jedynym wspomnieniem z Pana pobytu w naszym mieście. Proszę mi wierzyć, że nie tolerujemy takich zachowań i robimy co w naszej mocy by wykorzenić je z Wrocławia.
Równocześnie chciałbym zaapelować do policji by jeszcze bardziej zintensyfikowała działania zmierzające do całkowitego wyeliminowania podszytego nacjonalistyczną ideologią bandytyzmu z ulic naszego miasta" - czytamy w komunikacie podpisanym przez Arkadiusza Filipowskiego.
"Takiego zdarzenia nie było"
Ale według policji, do ataku chuliganów na Kopeikina w ogóle nie doszło.
- Postanowiliśmy sprawdzić wersję opisaną przez media, ale takiego zdarzenia w ogóle nie było. Możemy się więc domyślać dlaczego też nie było świadków - mówi Petrykowski i przekonuje, że policja sprawdziła dokładnie nagrania z monitoringu.
- Chcieliśmy skontaktować się z tym panem za pośrednictwem organizatorów festiwalu, ale powiedział, że jego telefonu mają policji nie podawać i nie ma zamiaru niczego zgłaszać - dodaje.
"Nie mogliśmy pozostać bierni"
Co na to rzecznik? - Nasze przeprosiny to reakcja na doniesienia medialne. Artykuły opisywały bardzo poważną sprawę. Jeśli okaże się, że została ona wykreowana, to jest to niedopuszczalne. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mogliśmy pozostać bierni na takie informacje - komentuje Arkadiusz Filipowski z wrocławskiego magistratu.
Wieczorem przeprosiny zniknęły ze strony głównej urzędu miasta.
A tu dokładniej opisana sytuacja
Rzecznik prezydenta Wrocławia przeprosił w jego imieniu rosyjskiego artystę Nikolaia Kopeikina, który miał zostać pobity przez grupę nacjonalistów. Przeprosiny zostały zamieszczone na oficjalnej stronie miasta. Ale według relacji policji, do pobicia w ogóle nie doszło.
W sobotę rano na popularnym portalu społecznościowym Nikolai Kopeikin, muzyk z rosyjskiego zespołu NOM, zamieścił wpis odnoszący się do wydarzeń z nocy, kiedy wracał po koncercie do hotelu.
- Wspominając ten incydent przyznaję, że kilkoro z nich sprowokowałem. Powiedziałem im, że nie są prawdziwymi faszystami - czytamy na jego profilu. Muzyk nie napisał wprost, że został pobity, ale do krótkiego tekstu dołączył dwa zdjęcia z widocznymi zadrapaniami na twarzy i klatce piersiowej.
"Napastnicy najpierw mieli go wyzwać od ruskiej k..., a gdy w odpowiedzi usłyszeli, że nie są prawdziwymi nazistami doszło do pobicia" - opisuje zdarzenie "Gazeta Wrocławska".
- W nocy z piątku na sobotę doszło do napadu grupy chuliganów o skrajnie nacjonalistycznych poglądach na rosyjskiego artystę, gościa Wrocławia i festiwalu T-Mobile Nowe Horyzonty - mówi Arkadiusz Filipowski, rzecznik urzędu miasta.
O godzinie 3.23 zadzwoniła na policję pracownica recepcji hotelu i poinformowała, że gość został uderzony w twarz. Policjanci pojawili się na miejscu po 20 minutach i rozmawiali z mężczyzną po angielsku. Twierdził, że został uderzony w twarz i wypadł mu telefon - relacjonuje asp. Paweł Petrykowski z dolnośląskiej policji.
Według policjantów, Kopeikin miał drobne zadrapania na twarzy, ale nie zgodził się na wezwanie pomocy medycznej. Nie potrafił też opisać napastników, a świadków tego zdarzenia nie było.
- Był pod wpływem alkoholu, więc policjanci poradzili mu, by na drugi dzień zgłosił się na komisariat. Powiedział, że nie zamierza składać zawiadomienia - dodaje Petrykowski.
Nikolai Kopeikin opublikował jednak swoje zdjęcia z zadrapaną twarzą, a historię opisały lokalne media.
Oficjalne przeprosiny
W sobotę po południu zareagowali urzędnicy. Na oficjalnej stronie Wrocławia opublikowano oficjalne przeprosiny.
"W imieniu prezydenta Wrocławia chciałbym publicznie przeprosić Pana Nikolaia Kopeikina za ten przykry incydent. Mam nadzieję, że nie pozostanie on jedynym wspomnieniem z Pana pobytu w naszym mieście. Proszę mi wierzyć, że nie tolerujemy takich zachowań i robimy co w naszej mocy by wykorzenić je z Wrocławia.
Równocześnie chciałbym zaapelować do policji by jeszcze bardziej zintensyfikowała działania zmierzające do całkowitego wyeliminowania podszytego nacjonalistyczną ideologią bandytyzmu z ulic naszego miasta" - czytamy w komunikacie podpisanym przez Arkadiusza Filipowskiego.
"Takiego zdarzenia nie było"
Ale według policji, do ataku chuliganów na Kopeikina w ogóle nie doszło.
- Postanowiliśmy sprawdzić wersję opisaną przez media, ale takiego zdarzenia w ogóle nie było. Możemy się więc domyślać dlaczego też nie było świadków - mówi Petrykowski i przekonuje, że policja sprawdziła dokładnie nagrania z monitoringu.
- Chcieliśmy skontaktować się z tym panem za pośrednictwem organizatorów festiwalu, ale powiedział, że jego telefonu mają policji nie podawać i nie ma zamiaru niczego zgłaszać - dodaje.
"Nie mogliśmy pozostać bierni"
Co na to rzecznik? - Nasze przeprosiny to reakcja na doniesienia medialne. Artykuły opisywały bardzo poważną sprawę. Jeśli okaże się, że została ona wykreowana, to jest to niedopuszczalne. Nie zmienia to jednak faktu, że nie mogliśmy pozostać bierni na takie informacje - komentuje Arkadiusz Filipowski z wrocławskiego magistratu.
Wieczorem przeprosiny zniknęły ze strony głównej urzędu miasta.
Witam sadoli i sadolki, niedawno pojawił się temat, w którym był porąbany komiks, gdzie chłopiec wyciąga lunetę i widzi jak jakieś ufo ze zwisającymi cyckami gwałci innego chłopca, a następnie biegnie do niego i robi to samo z nim . Poszukałem i mam więcej, endżoj:
Koleś, który to robi jest ruskiem i ma nieźle nasrane w bani . Ale nie mogę powiedzieć, że źle to robi, bo wygląda ładnie.
Przy okazji - mój pierwszy temat, także prosiłbym o konstruktywną krytykę, czy coś takiego tutaj pasuje .
Koleś, który to robi jest ruskiem i ma nieźle nasrane w bani . Ale nie mogę powiedzieć, że źle to robi, bo wygląda ładnie.
Przy okazji - mój pierwszy temat, także prosiłbym o konstruktywną krytykę, czy coś takiego tutaj pasuje .
Szczypta adrenaliny
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych
materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony
oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów