Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Korzystanie z witryny Sadistic.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie, z których niektóre mogą być już zapisane w folderze przeglądarki.
Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies.
Materiał nagrany w czwartek (13 grudnia), w mieście Changsha w prowincji Hunan, pokazuje poważnie uszkodzony samochód zaklinowany na wysokości, między: pniem drzewa a murem okalającym posesję.
Mimo że pojazd został poważnie uszkodzony, kierowca doznał jedynie niewielkich obrażeń...
28 stycznia hiszpańska policja opublikowała zdjęcie rozbitego Renault Master na polskich rejestracjach. Prawy słupek oraz drzwi były dosłownie zwinięte, a do tego brakowało reflektora, błotnika oraz części szyby. Nie przeszkodziło to jednak kierowcy w kontynuowaniu jazdy, i to jazdy na naprawdę długim dystansie!
Jak stwierdził kierujący, miał on wypadek w okolicach Madrytu, lecz nie chciał naprawiać pojazdu na terenie Hiszpanii. Podjął więc decyzję o przejechaniu na kołach do Polski, a nawet zdołał przejechać pierwsze pół tysiąca kilometrów. Zatrzymano go dopiero w Arre, nieopodal hiszpańsko-francuskiej granicy.
Policja oczywiście zabroniła kontynuowania jazdy i wypisała kierowcy 500 euro mandatu. Pozostałe szczegóły pozostają nieznane – nie wiadomo, czy kierowca był też właścicielem samochodu, a także jakiej był narodowości.
Ale o co chodzi? Jak jechał w dzień i nie padał deszcz to po co mu światło, błotnik i wycieraczki? Że drzwi zwinięte? Przecież w Hiszpanii gorąco to i przewiew miał lepszy. Pewnie mszczą się na Polakach - teraz też Hiszpanie.
Do czego już doszło żeby czarna rasa podludzi atakowała Białych przedstawicieli Wysoko Rozwiniętych Cywilizacji? Kiedyś za takie coś te murzynki byłyby chłostane godzinami w słońcu na polu bawełny biczem skórzanym