"Los Angeles, Kalifornia, rok 1926. BHP jeszcze nie zostało wynalezione. Co jest tym bardziej dziwne, że Kalifornia to nieoficjalna stoica neo-socjalizmu i robienia wszystkim tak dobrze jak tylko się da. I jakże szokujące jest, że na tych ziemiach byli kiedyś ludzie, którzy sprawdzali czy da się, uwaga, rozpędzić motocykl (nie mając kasku!) i skoczyć z klifu, który nie mógł mieć więcej niż 150 metrów wysokości, otworzyć w locie spadochron i wylądować. I faktycznie, motocyklista-heros się rozpędza, wszystko ma bardzo Benny-Hill-Bracia-Wright klimat, dojeżdża do końca rampy i..."
Piękne, iście sadolowe zakończenie
"Ten klif był na wysokości na pewno nie większej niż sto, sto pięćdziesiąt metrów, kierowca był dociążony ciężkim motocyklem, i owszem, otworzył spadochron, ale zachował się jak mokra torba ba zakupy, a gość się rozbił. Co ciekawe, motocyklista przeżył, ale nie mam pojęcia w jaki sposób się to wydarzyło."
nie mogłem dodać źródła.. znalezione na serwisie motocyklowym.
Piękne, iście sadolowe zakończenie
"Ten klif był na wysokości na pewno nie większej niż sto, sto pięćdziesiąt metrów, kierowca był dociążony ciężkim motocyklem, i owszem, otworzył spadochron, ale zachował się jak mokra torba ba zakupy, a gość się rozbił. Co ciekawe, motocyklista przeżył, ale nie mam pojęcia w jaki sposób się to wydarzyło."
nie mogłem dodać źródła.. znalezione na serwisie motocyklowym.