18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Główna Poczekalnia (2) Soft (4) Dodaj Obrazki Filmy Dowcipy Popularne Forum Szukaj Ranking
Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 16:58
📌 Konflikt izrealsko-arabski - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 4:40
🔥 Koniec jazdy - teraz popularne

#szubienica

Witam.
Kilka dni temu przejeżdżając z córką na rowerze w okolicach jednego z małych skwerów w Piekarach Śląskich przypomniała mi się ciekawa historia z II Wojny Światowej i chciałbym ją Wam, drodzy Sadole opowiedzieć.

Bohaterowie owej opowieści to trzej harcerze z Piekar Śląskich:
Józef Hadaś , Hubert Hatko i Teodor Toma



Hubert Hatko urodził się roku 1919 w Gliwicach. Był synem Hipolita, powstańca, uczestnika trzech Powstań Śląskich. Po ukończeniu gimnazjum poświęcił się pracy harcerskiej. Jest Prowadził drużynę jako dobry organizator, ofiarny i oddany słusznej sprawie. Zostaje przywódcą tajnej organizacji harcerskiej. Młodzieżowe lata Hatki wypełnia walka o wolność ojczyzny, walka o prawo do życia o honor, o godność ludzką. Umierał z podniesioną głową, imieniem matki i ojczyzny na ustach.

Józef Hadaś urodził się 1923 roku w Kamieniu*. Szkołę podstawową ukończył w Brzezinach*. Uczył się bardzo dobrze. W nagrodę odbył wycieczkę dookoła Polski. Był świetnym pływakiem, gimnastykiem, a przede wszystkim bardzo dobrym matematykiem. Naukę kontynuował w Śląskich Zakładach Technicznych w Chorzowie. Wiele własnej inicjatywy włożył w organizowanie ruchu oporu. W jego mieszkaniu pisane były artykuły do czasopisma "Społem".

Teodor Toma urodził się w 1909 roku w Kamieniu w rodzinie policjanta. Po ukończeniu szkoły podstawowej w Kamieniu uczył się dalej w Chorzowie. Szkoły handlowej jednak nie ukończył. Nie pozwoliły mu na to warunki materialne rodziny. Musiał podjąć pracę na kopalni Andaluzja jako górnik. Rodzina Tomy znana była w Brzozowicach* - Kamieniu z głębokiej miłości do ojczyzny, dlatego Teodor nie wahał się podjąć pracy w tajnej organizacji. Czuł się Polakiem i pozostał nim do końca.

(*Brzeziny, Kamień, Brzozowice to dzielnice Piekar Śląskich.)

18 listopada 1941

W dniu egzekucji o godzinie 8:00 obwieszczono mieszkańcom Piekar, którzy do tej pory o niczym jeszcze nie wiedzieli, co się będzie działo. O godzinie 9:00 zostały zakończone przygotowania na miejscu egzekucji. Na trzech mocnych drzewach umocowano pętle, sporządzone z konopnych sznurów do wieszania bielizny. Wysmarowano je szarym mydłem. Pod każdym z konarów stał mocny stół ze schodkami. Na stołach ustawiono taborety. Z boku za drzewami, przygotowano trzy skromne trumny. Na wprost drzewa stanął silny oddział policji z karabinami gotowymi do strzału. Nie zastosowano odgradzających barier. W tym czasie przygotowano skazanych do egzekucji. Około godziny 10:00 musieli zdjąć płaszcze, czapki i szaliki, a następnie, czekać w samochodzie na byłych powstańców, którzy pod przymusem zostali doprowadzeni przez gestapo, by oglądali śmierć przyjaciół.

Następnie założono skazańcom kajdanki i oprowadzono przez tłum ludzi, którzy mieli by być świadkami egzekucji. Gdy doszli do drzew, Hatko stanął przez środkowym stołem. Na prawo od niego stał Toma, a na lewo Hadaś. Przed skazańcami pojawił się tłumacz, który przetłumaczył tekst oskarżenia: "spiskowanie, zdrada stanu, przygotowania do zbrojnego powstania, włamania do aptek, w celu zdobycia trucizny i próby zgładzenia kierowniczych osobistości, drukowanie nielegalnych i podburzających ulotek". Wyrok: na zarządzenie Reichfuhrera SS - śmierć przez powieszenie z natychmiastowym wykonaniem. Do dzieła przystępują kaci. Wśród "publiczności" poruszenie. Toma sztywno wpatruje się w jedno miejsce. Tam stoi jego ojciec i jego żona z dwuletnim dzieckiem na ręku, które woła TATO! Wkracza policjant i wyprowadza kobietę z miejsca egzekucji.

Tymczasem trzem skazanym zawiązano ręce do tyłu. Pada stanowcza komenda: szubienica w górę! Hatko jak łasica robi zwrot i wprost skacze po tych pięciu schodkach w górę, na stół. Za nim kaci. Staje na taborecie, tak samo jak pozostali dwaj. Rozbrzmiewa przeraźliwa komenda: "szubienica wolna". Zarzucają im pętle na szyję. Nagle okrzyk "Niech żyje Polska!"- woła z całej siły Hatko i prawie jednocześnie Hadaś: "Jezus, Maria, moja matka!" Powróz uciszył ich na zawsze. Egzekucja rozpoczęła się o 10:30 i została zakończona o 10:45. Zwłoki wisiały aż do godziny 14:00...

Ową historię usłyszałem jako dzieciak od mojego dziadka, który mieszkał niedaleko miejsca egzekucji.
Drzewa stoją do dziś , jest mały pomnik a na każdym z drzew tablica:



Materiały "pożyczyłem" ze strony Hufca ZHP Piekary Śląskie, którego patronami są Trzej Bohaterzy, a do którego kiedyś sam należałem (krótko bo krótko ale należałem).

Ze względu na powagę sytuacji proszę o niewszczynanie kolejnych kłótni śląsko-polskich. Dziękuję.
Najlepszy komentarz (79 piw)
IPeIPe • 2013-07-27, 8:47
Treblewhat
Jeśli Żyd chwilę przed straceniem krzyczy: " niech żyje Polska" to dla mnie jest bohaterem.
Mityczny ale dobry
KediK • 2013-01-22, 15:22
W jednym z regionów starożytnej Grecji istniał taki zwyczaj, że senator zgłaszał projekt nowego prawa stojąc na stołku z głową w pętli szubienicznej. Jeżeli projekt przechodził, zdejmowano linę. Jeżeli nie - wybijano stołek spod nóg.
Najlepszy komentarz (37 piw)
F................m • 2013-01-22, 15:45
Tak powinni z Tuskiem zrobić.
Breloczek
Avallach • 2011-08-30, 9:01
Taki breloczek sobie zrobiłem:



lało cały dzień... to co miałem robić?

Z chęcią wykonam więcej, dostępne kolory: żółty, brązowy, czarny...
Najlepszy komentarz (81 piw)
Åmmol • 2011-08-30, 14:06
racoon napisał/a:

Teraz tylko poczekać aż ktoś doda wersję z dodaną w paincie głową Andrzeja L. i dostanie więcej piw niż autor.



Proszę bardzo.
Sala śmierci
miedziak • 2010-09-01, 17:41
Po raz pierwszy w historii Japończycy pokazali w piątek salę śmierci, otwierając przed mediami podwoje więzienia w Tokio. Szubienica i zapadnia znajdują się za elegancką niebieską kotarą. Trzech urzędników więziennych (katów) naciska jednocześnie trzy guziki. Żaden nie wie, który guzik uruchamia zapadnię...
W przedsionku pomieszczenia, w którym znajduje się szubienica, stoi złota statuetka Buddy. Tu skazańcy mogą się po raz ostatni pomodlić bądź porozmawiać z buddyjskim mnichem
Japonia to jedyny prócz USA demokratyczny kraj spośród grupy najbardziej uprzemysłowionych, w którym obowiązuje kara śmierci. Skazuje się na nią m.in. wielokrotnych morderców. Egzekucja przez powieszenie ma miejsce najpóźniej sześć miesięcy po nieudanej apelacji na polecenie ministra sprawiedliwości. Do 2007 r. zarówno nazwiska skazańców, jak i wyroki były okryte tajemnicą.Ponad 80 proc. Japończyków popiera karę śmierci. Obecnie na egzekucję czeka 107 osób. W latach 1946-93 skazano 766 ludzi, 608 z nich powieszono. Między 1989 a 1993 r. oraz w latach 2005-06 egzekucji nie wykonywano. Za to rok 2008 pobił rekord - powieszono aż 15 skazańców.