#telefon
Zrzutka na serwery i rozwój serwisu
Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!
Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.
Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).
Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Support us
We hope you enjoy our movies. Please consider a small donation to help us to cover the costs of our servers.
Thank you for your support!
Support us with PayPal already done / not interested
Rozumiem wrzuty Emila o śpiącej drogówce czy fotoradarach z dupy, ale tu jest już ewidentne czepialstwo i próba zabłyśnięcia w internetach.
.
.
.
.
.
do zrobienia w godzinę
Ale i tak na wszelki wypadek rano wyłączyłem telefon.
Dzisiaj dzień ojca nie to żebym się czegoś spodziewał
Ale i tak na wszelki wypadek rano wyłączyłem telefon.
Nie masz się czego bać. Kobiety nie są wiatropylne. Najpierw trzeba zamoczyć...
Najważniejsze, że końcówka zadowala.
- Na początek, proszę się uspokoić.
- Ok. Już jestem spokojny... Co teraz???
- Jest pan obok żony?
- Nie. Przecież miałem się uspokoić. Sączę piwo w wannie...
,,Proszę pani, mogę wykonać telefon?"
- Do jutra!
- Co to ma znaczyć?
- Moment, panie władzo, przez telefon rozmawiam.
Dwie osoby zmarły, a kilka odniosło obrażenia po tym, jak telefon komórkowy mieszkanki Chin spadł do szamba przez otwór w ogólnodostępnej, wypełnionej zawartością latrynie.
Tragiczna historia, będąca przestrogą przed posuniętym poza granice rozsądku przywiązaniem do dóbr materialnych, wydarzyła się w mieście Xinxiang w prowincji Henan.
Mąż ratował telefon, matka wskoczyła za nim
Pewna Chinka korzystała z toalety publicznej, którą w tym przypadku stanowiła latryna z otworem w ziemi. Z kieszeni wysunął jej się wart 300 dolarów telefon. Spadł przez otwór kilka metrów w dół. Załamana kobieta wezwała na pomoc męża.
Małżonek odważył się zejść po cenną zgubę. Niewiarygodny smród, wydzielany przez zawartość szamba sprawił jednak, że mężczyzna stracił przytomność i wpadł w ekskrementy. Na pomoc rzuciła się jego matka, obserwująca sytuację. Także ona zemdlała.
Żona wezwała na pomoc okolicznych mieszkańców, którzy przybiegli i próbowali ratować nieprzytomnych. W czasie tej akcji do szamba wpadły kolejne cztery osoby. W końcu za pomocą liny sześć osób udało się wyciągnąć na powierzchnię. U ratującego telefon mężczyzny i ratującej syna matki dało się jeszcze wyczuć słaby puls. Oboje zmarli jednak, nim przyjechało pogotowie.
Cztery osoby przebywają w szpitalu. Jedna z nich jest w śpiączce.
Autor: adso//rzw / Źródło: Huffington Post
źródło: tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/dwie-osoby-nie-zyja-a-cztery-sa-w-szpitalu-bo-telefon-wpadl-do-latryny,437110.html
W czasie tej akcji do szamba wpadły kolejne cztery osoby
Co oni sobie zawody urządzili?
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów