#testament
Powiem, że do niedawna trochę ich szkalowałem, bo w wyniku powstania zginęło wielu dobrych obywateli, ale po zapoznaniu się z tym dokumentem doszedłem do wniosku, że to całkiem prawilni ludzie i obiema rękami również dziś podpisałbym się pod każdym punktem ich programu, a wy?
1. Opuszczenie terytorium Polski przez wojska sowieckie oraz przez rosyjską policję polityczną.
2. Zaprzestanie prześladowań politycznych, którego dowodem będzie:
a) zwolnienie skazanych i uwięzionych w procesie moskiewskim,
b) amnestia dla więźniów politycznych oraz dla wszystkich żołnierzy AK i dla tak zw. „oddziałów leśnych”,
c) powrót Polaków wywiezionych w głąb Rosji i likwidacja obozów koncentracyjnych przypominających smutnej pamięci metody totalizmu niemieckiego,
d) zniesienie systemu politycznego, znajdującego wyraz w istnieniu tak zw. Min. Bezpieczeństwa.
3. Zjednoczenie i uniezależnienie Armii Polskiej przez:
a) spolszczenie korpusu oficerskiego w armii gen. Rola- Żymierskiego,
b) honorowy powrót z bronią wojsk polskich z zagranicy,
c) połączenie w jedną całość i na równych prawach armii z zagranicy oraz b. Armii Krajowej z armią gen. Żymierskiego.
4. Zaprzestanie dewastacji gospodarczej kraju przez władze okupacyjne.
5. Dopuszczenie wszystkich polskich stronnictw demokratycznych do udziału w wyborach pięcioprzymiotnikowych.
6. Zapewnienie niezależności polskiej polityki zagranicznej.
7. Stworzenie pełnego samorządu terytorialnego, społeczno- gospodarczego i kulturalno-oświatowego.
8. Uspołecznienie własności wielkokapitalistycznej i zorganizowanie sprawiedliwego podziału dochodu społecznego.
9. Zapewnienie masom pracujących współkierownictwa i kontroli nad całą gospodarką narodową oraz warunków materialnych zabezpieczających byt rodzinie i osobisty rozwój kulturalny.
10. Swoboda walki dla klasy robotniczej o jej prawa w ramach nieskrępowanego ruchu zawodowego.
11. Sprawiedliwe przeprowadzenie reformy rolnej i kontrola narodu nad akcją osiedleńczą na odzyskanych Ziemiach Zachodnich i w Prusach Wschodnich.
12. Oparcie powszechnego, demokratycznego nauczania i wychowania na zasadach moralnych i duchowych dorobku cywilizacji zachodniej i naszego kraju.
Zapewniając walkę o ten program na jawnej arenie politycznej, stronnictwa demokratyczne Rady Jedności Narodowej wyrażają nadzieję, że Tymczasowy Rząd Jedności Narodowej dążyć będzie do demokratyzacji Polski i do przekreślenia różnic i sporów dzielących dotąd różne odłamy społeczeństwa polskiego.
Dopóki dążenie to nie przejawi się w czynach, nie będzie mogło nastąpić trwałe odprężenie w stosunkach wewnętrznych a wielu ludzi Polski Podziemnej będzie musiało się nadal ukrywać, bez żadnych wrogich zamiarów wobec Rządu lecz wyłącznie z obawy o swe życie.
Ze swej strony Polska Walcząca stwierdza, że nie dąży do sprowokowania wojny między demokracjami Zachodu a Związkiem Radzieckim, na której – jak głosi prasa rządowa – „londyńczycy opierali swe rachuby polityczne”.
Nowa wojna zadałaby tak straszne rany narodowi polskiemu, że pragnieniem wszystkich jest porozumienie polsko-rosyjskie oraz między Anglią, Ameryką i Rosją na drodze pokojowej. Jeżeli to porozumienie ma być trwałe, nie wystarczy przywrócenie zaufania w stosunkach Polski z Rosją. Naród polski jest członkiem wielkiej rodziny narodów środkowo-europejskich, a w szczególności zachodnio-słowiańskich, z którymi związany jest przez swe położenie geopolityczne i przeszłość historyczną i pragnie wejść z nimi w najściślejszą wspólnotę polityczną, gospodarczą i kulturalną.
Wyrażamy nadzieję, że osiągnięcie porozumienia z Rosją na tych zasadach jest możliwe i że ono jedynie zlikwiduje po wieczne czasy nieprzyjaźń polsko-rosyjską, mającą swe źródło w polityce reakcyjnego caratu, zastępując ją wzajemnym szacunkiem, zaufaniem i przyjaźnią dla dobra obu narodów, Europy i całej demokratycznej ludzkości.
Rada Jedności Narodowej
– Chcę innego lekarza…
.
.
.
.
.
.
.
.
.
.
Sporządził Nowy Testament
Hans Frank, niemiecki gubernator okupowanych ziem polskich, powiedział kiedyś tak: „Polacy muszą być tak biedni, by sami chcieli dobrowolnie jechać na roboty do Niemiec, bez łapanek”. Wojna podobno się skończyła, komuna formalnie upadła, żyjemy w dobie fukuyamowskiego przekonania o końcu historii. Tymczasem te słowa, są wciąż tak bardzo aktualne…
Z Polski w ciągu ostatnich pięciu lat wyemigrowało przeszło 1,2 mln ludzi. Nie potrzeba było wojny, kataklizmów naturalnych czy epidemii – wystarczyło 25 lat rządów postkomunistycznego układu, składającego się z PiSu, PO, PSLu, SLD i (Twojego) Ruchu Palikota. Dzisiejsza klasa polityczna realizuje testament Hansa Franka. Nie bez powodu, w ostatnim czasie w mediach pojawiła się informacja, jakoby Donald Tusk powoli szykował się do objęcia intratnej posady w Unii Europejskiej. Zapewne się tak stanie – jeśli nie w tej, to w przyszłej kadencji. Tusk zrobił swoje – teraz odejdzie na ciepłą posadkę, gwarantującą mu wysoką pensję oraz mocny, europejski immunitet – a w praktyce bezkarność.
Utrudnianie życia Polakom, niszczenie gospodarki i rozkradanie naszych pieniędzy od lat trwa w najlepsze. Tylko w ostatnich latach podniesiono VAT z 22 do 23%. Wcale nie spowodowało to wzrostu do budżetu państwa! W ostatnich dwóch latach, wpływy spadły najpierw o 800 mln, a następnie o 7 mld złotych! Ja nie chcę, aby w budżecie było więcej. Państwo jest bogate, majętnością swych obywateli. Ale podnoszenie podatku to nie jest ta droga! Sprawia to, że Polacy muszą marnować swój czas i energię, aby zatrzymać choćby parę złotych w swoich portfelach. Nie dajmy się jednak zwieść! Ani Rostowski, ani Szczurek, to nie są idioci (ten ostatni przyznał co prawda, że wyznaje Keynesa, a więc do końca nie wiadomo). To są bardzo sprawni ekonomiści. Osobiście jestem pewien, że doskonale przewidzieli taki obrót sytuacji.
Ostatnio przez polskie media przetoczył się szereg dyskusji na temat podniesienia pensji minimalnej. Autorytety lewicy oraz związki zawodowe wespół z rządem przekonywały nas, że zarabiamy za mało przez naszych pracodawców! To oni rzekomo mają pieniądze, które nam się należą. „Ojcowie narodu”, wydają się zapominać, że koszt takiej regulacji i tak zawsze spada na konsumenta – czyli na wszystkich Polaków! To nie wszystko. Mądre głowy nigdy nie mówią prawdy, ile już dzisiaj kosztuje utrzymanie pracownika, ani nawet, o ile więcej naprawdę on zarabia. Każdy zatrudniony z „najniższą krajową” w rzeczywistości ma dochód większy o 749 zł! Te pieniądze miesięcznie wypłaca pracodawca, ale zabiera je państwo. Im wyższa pensja, tym więcej zawłaszcza sobie Urząd Skarbowy. To politycy są winni biedzie w Polsce!
Nie tylko wysokości podatków w Polsce są problemem. Cały aparat państwa – urzędy, wymiar sprawiedliwości oraz służby porządkowe są skonstruowane tak, by uprzykrzać nam życie. Każdy w swoim życiu spotkał się z nielogicznym, nierozsądnym i rażąco niesprawiedliwym prawem, nieefektywnie wykorzystującym czas i pieniądze podatnika urzędnikiem lub na przykład policjantem, który w pogoni za premią gotów był ukarać za najdrobniejsze i niegroźne przewinienie. Nic dziwnego, że Polacy masowo emigrują i nie chcą żyć w takim państwie.
Patrząc na zależności ekonomiczne pomiędzy krajami Unii Europejskiej mam wrażenie, że Polska stała się biedną kolonią, niekonkurencyjnym rynkiem zbytu dla Europejskich liderów, dodatkowo zaopatrującą ich w tanią siłę roboczą. Jesteśmy tak słabi, że obcy parlament przyjeżdża i obraduje na naszym terytorium, ochraniany przez uzbrojone po zęby własne służby specjalne, a Polski rząd biernie się temu przygląda! Czy to nie jest typowe dla Imperialisty, zaszczycającego swoją obecnością kolonię?
Mamy okazję żyć w czasach wyjątkowych. Bez względu na to, co próbuje się nam wmówić, jest to okres przełomu. To w znacznej mierze od nas zależy, jak dalej potoczą się losy Polski. Możemy bezrefleksyjnie wciąż zadłużać się na koszt przyszłych pokoleń, dawać cichą zgodę na rujnowanie gospodarki, rodziny, społeczeństwa i umysłów ludzkich – albo możemy powiedzieć nie. Zbliżają się wybory – najpierw do Parlamentu Europejskiego, następnie do samorządów oraz w końcu do Parlamentu Polskiego. Naprawę państwa oraz naszej sytuacji musimy rozpocząć od wymiecenia ze struktur międzynarodowych i krajowych szkodników, działających na niekorzyść Polski. Później można zacząć budować od nowa. Korekty i drobne reformy systemu nie wystarczą – sprawy zabrnęły za daleko. Czas na radykalne rozwiązania!
zerżnięte z wmeritum
- Tato, zabierz moje kieszonkowe, wynajmij mój pokój, wyrzuć moje ciuchy, telewizor, iPada, telefon i laptopa. Sprzedaj mój samochód, zabierz moje klucze i wywal mnie z domu.
Potem usuń mnie z testamentu i nigdy więcej ze mną nie rozmawiaj.
W sumie to nie do końca to wszystko tak ujęła.
Jedyne co powiedziała to:
- Tato, to jest mój nowy chłopak, Mohammed.
Wrócił stary do domu (niestety ja to znam tylko z relacji osób 3) zobaczył beżowego i zapytał "co to tu robi". Beżowy przytulił córkę gościa i powiedział co po arabsku a córka dodała, że to Kamid, jej chłopak.
Facet podobno w momencie zrobił się czerwony, sramidowi wypierdolił plombę na mordę i kazal wypierdalać, córke zaś wział za włosy, wyjebał z domu i powiedział, że jutro ma ona przyjść w godzinach kiedy go nie będzie i spakować swoje rzeczy.
No i tak już mijają 3 lata od kiedy ojciec się do córeczki nie odzywa.
Aaa a sramid znalazł sobie miesiąc później przy-tłustawą wytapetowaną blondyne
Nigdy go nie lubiłem.
Z twojego portfela.
Niedawno widziałem ciekawy filmik, w której wnuczek przeprowadzał "wywiad" ze swoją babcią, która przeżyła blisko dziewięćdziesiąt lat. I jak pisałem: kiedyś rusek z niemcem podeptali buciorami naszą piękną ziemię, utopili naród w krwi, za nic mając nasze majątki, nasze wartości, wreszcie nasze życia... A Polak stał za drzwiami tej stodoły z nabitą bronią, do której niebawem miało wejść gestapo, gotów strzelić, zabić, choćby i sam zginąć.
Teraz ani ruska, ani niemca nie potrzeba, bo tutaj, na miejscu, mamy własnych bandziorów: Tuska, Rostowskiego, Kaczyńskiego, Millera, wszystkich... Przypomniały mi się wówczas wersy utworu Juliusza Słowackiego, dzięki którym wciąż, jednak, poniekąd nie tracę nadziei w Polskę i Polaków.
"Lecz zaklinam - niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucone na szaniec!..."
W związku z tym wrzucam świetne wykonanie muzyczne wiersza "Testament mój". Polecam słuchać całe, gdyż wejście skrzypiec osobiście przyprawia mnie o dreszcze.
i opis z yt:
Testament mój - sł. Juliusz Słowacki, muz. Piotr Kajetan Matczuk. Piosenka z programu "Rozmowa z piramidami".
Marcin Skaba - skrzypce
Tomasz Nowik - kontrabas
Tomasz Paszko - perkusja
Piotr Kajetan Matczuk - fortepian, śpiew
Tekst wiersza:
juliuszslowacki.grupaphp.com/testamentmoj.php
Synu, zostawiam ci farmę z trzema domami, 5 samochodów, 6 ciągników, 1 stodołę, 20 krów, 10 koni, 10 owiec oraz 10 kóz.
Zaskoczony syn mówi. Naprawdę? Jak to? Gdzie to wszystko jest?
Na co staruszek w odpowiedzi:
-Na facebooku.
- Pański słuch jest w znakomitej formie. Pańska rodzina musi być bardzo zadowolona, że znowu pan słyszy.
Facet na to:
- Och, jeszcze im nie powiedziałem. Po prostu siedzę i słucham rozmów. Już trzy razy zmieniałem mój testament!
Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:
Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów