18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (1) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:34
📌 Konflikt izraelsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 17:47
🔥 Przesłanie do kozojebców - teraz popularne

#tusk

Marsz, wybory i inne stwory
K................V • 2014-12-09, 15:18
Miesiąc nie było, ale znowu ruszyło.

Jak zawsze zajumane z www.nicsmiesznego.eu

Cytat:

Mówiąc głosem internautów, po „piździerniku” następuje „pizdopad”, choć ostatnimi czasy listopad w Polsce bywa gorący i to nie tylko w kwestii pogody. Wszystkich świętych, potem (tradycyjny już) Marsz Niepodległości, a w tym roku oliwy do ognia dolały wybory samorządowe.

Tradycyjnie w przeddzień, w dniu, a nawet dzień po 1 listopada jesteśmy nieźle nagrzani. Święto, które niezależnie od religii powinno wiązać się z refleksją spirytystyczną, Polacy wolą reflektować spirytustycznie. Mniej lub bardziej chwiejnym krokiem odwiedzają groby bliskich, zwykle jednak nie kojarząc już do końca kto tu leży, zaś później wszystkim nam, na podwójnym gazie zagrażają tym, że za rok nasi bliscy będą wspominać właśnie nas.

Wszystkich Świętych

Tak nagrzani Polacy, głównie młodzi, szykują się do corocznej możliwości wyładowania rosnącej w nich samych frustracji i zaspokojenia „sarmackiej” dumy. 11 listopada i tradycyjna bitwa w stolicy. Kiedyś walczyli z pedałami, lesbami i lewakami, kiedy Ci blokowali ich marsz. Oglądający wtedy relację TV mogli faktycznie myśleć, że to jakieś dziwne grupy atakują tych chcących manifestować polskość patriotów. Policja równo rozganiala jednych i drugich, choć z naciskiem na drugich. Potem blokujący zniknęli i tak teraz do bójek i demolowania ulic Warszawy prowokują patriotów drzewka, rowery, a nader wszystko policja. W tym roku jednak dostało się ich własnym ludziom, którzy zebrali baty krzycząc, jak Powstańcy warszawscy w 1944 do ziomków „nie strzelać, tu Polacy!”. Przypał wyłapali też dziennikarzy ich własnych TV (Ci od „Uwaga, butelka, kryć się!”), najpierw mówiąc o grzecznym i spokojnym marszu, by po chwili uciszać tłum skandujący staropolskie „kurwy” i „chuje”. Zresztą w łepetynę też dostali od koleżków.

Ewidentnie jednak organizatorzy marszu z Panem Winnickiem i Zawiszą na czele wykazują niebywałe rozdwojenie jaźni. Najpierw mówią nam, że Ci walczący z policyjnymi kordonami za pomocą rowerów, znaków drogowych i kostki brukowej to nie ludzie od nich, że oni ich nie zapraszali i nie czują się, by byli to uczestnicy marszu. Później jednak Stowarzyszenie Marsz Niepodległości zrobiło zbiórkę na zatrzymanych przez policję.

Oczywiście nie byłoby marszu bez tłumaczenia, że to przebrani za policjantów lewacy w strojach kibolów chuliganili na ulicach, a nie młodzi patrioci czy narodowcy, a już na pewno nie faszyści, gdyż ich na marszu nie ma. Bo Ci z tej imprezy faszystami siebie nazwać nie pozwolą – są, jak już napisałem, patriotami, narodowcami czy nawet nacjonalistami, ale nigdy faszystami bądź nazistami. Wszyscy jednak myślący inaczej to już lewacy i komuchy. Ich do jednego wora można wrzucić, a co!

Minął więc 11 listopada 2014 roku, miasto uprzątnięte, a za straty zapłaci jak zawsze każdy Warszawiak. Tylko że do pieca kilka wagonów węgla dorzuciły wspomniane wybory. O co chodzi, chyba nikomu mówić nie trzeba – spierniczone serwery PKW, na które mógł wejść każdy, trwające w nieskończoność liczenie głosów, podczas których najpierw wygrywa PiS, by potem wygrało PO, ale w międzyczasie super wynik uzyskało PSL. Lament podniósł się przez to niesamowity, że u nas, jak w Białorusi czy Rosji, wybory są fałszowane, a PO to totalitaryzm całkowity.

No i właśnie pośród tych lamentujących najwięcej było ludzi, którzy lubią się nagrzać 1 listopada (bo to przecież taka Polska tradycja) i potem komuś przygrzać 11 listopada. PO samo sobie strzeliło w kolano. Nie, nie tym, że wybory sfałszowało, bo tego nie zrobiło (o tym, dlaczego, za chwilę). Platforma skompromitowała się jako partia rządząca, która zakupiła elektroniczny system dla PKW zrobiony chyba przez gimnazjalistów na informatyce. Nawet wliczając, że podczas sprawdzania głosów następuje wiele różnych zmiennych (głosy ważne, nieważne, częściowo ważne – te gdzie, ważna była jedna karta, a dwie nieważne, głosowanie poza miejscem zameldowania itd.), to taki system przeciętny człowiek bardziej zaawansowany w obsłudze arkuszy kalkulacyjnych wykona za pomocą makr w ciągu góra kilku dni. Potem tylko postawić serwer (tu też były jakieś jaja z serwerami, żenada) i sprzedać. Za 10 000 zł. W takim razie wymaga się, by system za 500 000 zł był super sprawny, super przejrzysty (też wizualnie, a ten użyty podczas tych wyborów przypomniał mi czasy pociesznej Amigi) i z fachowym wsparciem technicznym. W rządzie jednak ewidentnie brakuje ludzi obeznanych z branżą IT (nie brakuje za to tweeterowców i facebookerów) i, niestety, jest to wielki minus dla rządzącej ekipy. To, że podczas jakiegoś posiedzenia wywaliłoby systemy, to pikuś. Ale podczas wyborów? Kompromitacja.

Lecz właśnie ta kompromitacja to idealny sygnał dla wspomnianych narodowców i im podobnych, by stworzyć nowe teorie i wmawiać ludziom nową prawdę objawioną. To jak zamachem Smoleńskim i wspomnianą prowokacją Policji podczas Marszu Niepodległości. Zasadę powtarzanego kłamstwa stosowały wszystkie systemy totalitarne, wszystkie też znajdowały wspólnego wroga. Żydzi, naziści, Kościół, imperialiści… ilu dyktatorów, tylu wrogów. Ta sama zasada jest widoczna tutaj. Tylko żeby takie ziarenko kłamstwa zakiełkowało, musi być podatny grunt, a taki niestety jest – PO jest aktualnie tylko wybieraniem mniejszego zła dla większości, ale wciąż zła. Ludziom brakuje polityków, z którymi w pełni mogą się zidentyfikować. Nawet, jak poglądy danego Pana/Pani polityk się zgadzają, to nie zawsze już jej persona. Każdy popełnia gafy, które zaraz przeciwnicy wyłapaują i nagłaśniają (era internetu robi swoje) no i potem wstyd na kogoś takiego zagłosować, prawda? PO do tego trafiło w najgorszy okres do rządzenia – Gospodarka UE się cały czas sypie i choć do całkowitego zawalenia się daleko, to jednak ciężko już niektóre rzeczy zaspawać, a nie idzie załatać też materiałami zastępczymi, bo te wytrzymują tylko chwilę. Rosja poczyna sobie coraz śmielej na arenie międzynarodowej, a nasi wspaniali sojusznicy z NATO jakoś nie czują się zobowiązani do pomocy (pokręcą trochę nosem, pogrożę paluszkiem, a potem i tak utną sobie miłą pogawędkę z Wladimirem). Rozwarstwienie społeczne w Polsce jest chyba największe od 1989 roku, a co za tym idzie przeciętny Kowalski i Nowak są wkurzeni. No i całą swoją złość muszą na kogoś przenieść. Zamiast jakiejś nacji czy rasy kierują ją właśnie na rząd.

Opozycja zaś to widzi i korzysta. Podjudza tłum, ciągnie go, jak tępy motłoch, na ulicę. Wmawia, że skoro w Belgii mogą wyjść i walczyć, to tu też. Że jak Ukraina miała Majdan to i Polska może mieć kolejną rewolucję… tylko, że to nie takie proste. Mamy inną mentalność, inne podłoża konfliktów wewnętrznych, inne społeczeństwo. Prosty tłum jednak tego nie rozumie i idzie ślepo za wodzem Winnickim i Zawiszą. Tylko, że to robi się niebezpieczne. Jeszcze kilka lat temu, gdyby ktoś mi powiedział, że ONRy, NOPy i inne tego typu organizacje będą osiągały kilka procent w wyborach w Polsce, zaśmiałbym się. Teraz jest już inaczej. Mało tego, prawica zaczyna się jednoczyć.

Nigdy nie obawiałem się samych „korwinistów”. Po pierwsze, bo spora część z nich, o czym pisałem W TYM ARTYKULE, to niestety ludzie z klapkami na oczach, powtarzający bez zastanowienia prawdy Pana Korwina-Mikke. Ale ze sporą częścią z nich można normalnie porozmawiać, podyskutować. Nawet, jeżeli nie zgadzałem się w jakichś kwestiach, to gdzieś pokiwałem głową, gdzieś pokręciłem, ale ostatecznie uznaliśmy, że każdy jakieś racje ma. Nie obawiałem się ich, bo nie byli tępą bojówkarską grupą, tylko ludźmi w większości o jakimś poziomie inteligencji. Uważałem, że KNP jest potrzebna w polskiej polityce, tak jak i SLD, PO czy PiS. Ale gdy po wyborach samorządowych widzę Pana Koriwna-Mikke, który podaje sobie rękę z przywódcą oszołomów, panem Winnickim, to zaczynam się bać. Bo właśnie narodowcy i nacjonaliści są tacy sami jak NSDAP Adolfa Hitlera. Ci bardziej inteligentni produkują kłamstwa, które następnie wbijają do głowy tym bardzo przeciętnie inteligentnym. Kogo jest większość na Marszu Niepodległości? Mitycznych weteranów AK, ludzi starszych, rodzin z dziećmi, czy może kiboli, dresiarzy, łysych karków i 18-letnich tatusiów z ich 16-letnimi żonami i trójką dzieci? Wystarczy obejrzeć zdjęcia, podejść w pobliże pochodu, czy zajrzeć na You Tube. Odpowiedź nadchodzi sama.

Tacy właśnie ludzie wierzą w sfałszowanie wyborów samorządowych. Dla nich jest tylko jedna prawda, świat jest tylko czarny i biały, a każdy wróg to Ci opisani wcześniej lewacy i komuchy. PO jednak nie miało interesu fałszować tych wyborów. Dlaczego? Po pierwsze – to tylko wybory samorządowe. Jedynymi wartymi uwagi stołkami są prezydenckie fotele Warszawy, Krakowa, Lublina czy Poznania. Sejmiki i inne tego typu bzdety nie interesują tych kierujących Platformą. Oni, to po drugie, w głowie mają już wybory 2015 roku – na prezydenta kraju i parlamentarne. Fałszowanie mało znaczących wyborów samorządowych przekreśliło by zwycięstwo w tych dwóch następnych, a to one są najważniejsze w polskiej polityce. Po trzecie, jesteśmy w Unii Europejskiej, a Donald Tusk jest jej przewodniczącym. Gdyby więc teraz w Polsce zaistaniała przesłanka o fałszowaniu wyborów jak u naszych wschodnich sąsiadów, pozycja Tuska byłaby zagrożona, a tym samym całej Polski na arenie międzynarodowej. Nikomu to nie w smak, bo myślę, że Pan Donald nieźle zarabia w tej Brukseli.

Co do kupowania głosów… przypomnę, że koalicyjna partia Jego Ekscelencji Jarosława Kaczyńskiego, Samoobrona, też kupowała głosy i to nie za byle jaki towar na wsi, tylko prima sort – tanie wino (pozdrawiamy Panią Beger)! Na wsiach to sytuacja normalna i częsta, niezależnie z jakiego żłoba „polityk” się wywodzi. Liczba głosów nieważnych w PiS też nie dziwi. Przy takiej ilości karteczek, krateczek i nazwisk to nawet sporo młodych mniej lub bardziej wykształconych ludzi się gubi, a co dopiero starsi ludzie koło 70-tki…

Listopad (i wybory) na szczęście się skończył, a po nim przyszedł póty co ciepły, aczkolwiek tylko pogodowo, grudzień. Szczerze, mam nadzieję, że tak pozostanie już przynajmniej do pierwszych wyborów. Wtedy zapewne znów nasłuchamy się o kłamstwach i przekrętach PO i tak do października. Wtedy to dopiero się zacznie – wybory parlamentarne na zagryzkę przed 1 listopada, później znowu Marsz Niepodległości. Na zmianę era internetu i ogólnej dostępności do wszelakich mediów będzie nas zalewała swoimi kłamstwami – albo będziemy słuchać, jak to w Polsce jest dobrze i cudownie (co akurat, w dużej mierze jest prawdą i, przynajmniej w Warszawie, widzę to gołym okiem na ulicy), albo dowiemy się o samych złych rzeczach fundowanych nam przez rząd. Z jednej skrajności w drugą. Mam jednak głęboką nadzieję, że te rosnące głosy niezadowolenia pozostaną tylko głosem niezadowolenia i do zmian będziemy doprowadzać drogą polityczną, bo też rosnące głosy nacjonalistyczne już taką nadzieją mnie nie napawają, a na pewno nie będą chcieli oni prowadzić negocjacji politycznie, tylko przede wszystkim siłowo. Pan Winnicki i jemu podobni tworzą sobie armię narodowców, dokładnie tak, jak takie armie tworzyły się 80 lat temu. Jadowite kłamstwa i wspólny wróg stworzony przez garstkę polityków był nie lada pożywką dla sfrustrowanego wszystkim tłumu. Chcę naprawdę wierzyć, że Polacy, którzy tak kochają rzewnie wspominać swoją wielką historię nie zapomnięli, że właśnie tak do władzy doszli jedni z najbardziej okrutynych tyranów ludzkości – wspomniany już Adolf Hitler i Józef Stalin. Ile zaś ich zbrodnicze systemy totalitarne zła wyrządziły w kraju nad Wisłą chyba nie muszę tym bardziej przypominać. Dlatego życzę sobie i wam, byśmy opamiętali się w tym podłapywaniu wszystkiego, co tylko spuszczą do bagna, jakim jest internet, Panowie z jednej czy drugiej strony barykady, a zaczęli patrzyć z większą przychylnością i zrozumieniem dla drugiego człowieka.

Nikt nie każe od razu tolerować nam ekstremistów islamskich, katolickich oszołomów, gangsterów z getta czy watykańskich pedofili. Ale poszanowanie każdego normalnego człowieka, niezależnie od jego orientacji seksualnej, poglądów, wyznania czy koloru skóry, to chyba rzecz ludzka. Gwarantuje wam, że wtedy może uda się przywrócić nam ładną, śnieżną zimę na Wigilię, a listopad znów stanie się miesiącem refleksji.

WuBek

nicsmiesznego.eu

facebook.pl/nicsmiesznegoeu



Czekam na kolejną falę hejtu xD
Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Lubisz oglądać nasze filmy z dobrą prędkością i bez męczących reklam? Wspomóż nas aby tak zostało!

W chwili obecnej serwis nie jest w stanie utrzymywać się wyłącznie z reklam. Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Święto Niepodległości jest więc dobrym czasem do refleksji, jak wyglądałaby II Rzeczpospolita bez autonomicznego województwa śląskiego w swoich granicach?
II Rzeczpospolita przetrwała niespełna 21 lat. Krótko, ale był to przełomowy okres w naszej historii. Jeszcze krócej, bo ok. 17 lat realnie funkcjonował w granicach Polski kawałek Górnego Śląska.
Zwykle rolę Śląska w przedwojennej Polsce mierzy się miarami gospodarczymi. O nich za chwilę, bo są najważniejsze z ważnych. Ale kiedy raczkująca od czterech lat RP formalnie przejmowała ziemie, które sześć wieków wcześniej odpadły od państwowości polskiej, to w kraju było średnio ponad 33 proc. analfabetów (według najprostszej definicji analfabeta, to człowiek dorosły nie umiejący pisać, ani czytać). Na Śląsku było 1,5 proc. analfabetów; w Wielkopolsce – 2, 8 proc., na Pomorzu – 4,3 proc. Już na dzień dobry województwo śląskie podnosiło kraj cywilizacyjnie. I jeszcze jedna cywilizacyjna miara: odsetek czynnych zawodowo obywateli poza rolnictwem wynosił w Polsce 36 proc., a na Śląsku – 69 proc.
A teraz miary gospodarcze. Choć Polska dostała niespełna 30 proc. obszaru plebiscytowego Górnego Śląska, to znalazło się na nim 90 proc. zasobów węgla, 53 z 67 kopalń, 5 z 8 hut żelaza oraz wszystkie huty cynku i ołowiu. Na początku lat 30. na Śląsku wydobywano 75 proc. polskiego węgla, produkowano 100 proc. koksu, 75 proc. żelaza i stali, blisko 100 proc. cynku i ołowiu i 86 proc. kwasu siarkowego. Dzisiaj możemy się zżymać na te wskaźniki, ale w tamtych czasach właśnie taka produkcja przemysłowa wyznaczała miejsce państw na arenie międzynarodowej. Warto również przypomnieć, że był to przemysł, który pod względem technologii i technicznego zaawansowania nie odbiegał od standardów Europy Zachodniej. Właśnie śląski przemysł zmienił charakter odbudowującego się państwa: z rolniczego na rolniczo – przemysłowy. W latach 20. z tego skrawka kraju (1,1 proc. powierzchni i 4,4 proc. ludności) pochodziło 80 proc. polskiego eksportu.
Początkowo gospodarka II Rzeczpospolitej nie była w stanie skonsumować produkcji śląskiego przemysłu ciężkiego. Dopiero później śmiałe posunięcia związane z budową portu w Gdyni i Centralnego Okręgu Przemysłowego zmieniły ten stan rzeczy. To właśnie przemysł śląski wymusił budowę wielkiego portu. Od węzła kolejowego w Tarnowskich Górach pociągnięto magistralę węglową do Gdyni (z pominięciem Gdańska). Przemysł zbrojeniowy w COP nie mógłby się rozwijać, bez surowcowego (stal, ołów, cyna itp.) i maszynowego zaplecza Śląska. Również kadrowego. Włączenie przemysłowego Śląska w system gospodarczy Polski pozwolił uzyskać niezależność energetyczną. W latach 30. wydana została książka Gustawa Morcinka „Śląsk”. W przedmowie do niej Eugeniusz Kwiatkowski napisał: „Śląsk postawił przed Polską konieczność rozstrzygnięcia nowych wielkich problemów, wciągnął całe społeczeństwo jeszcze silniej i zdecydowanie w orbitę cywilizacji zachodu. Śląsk wywołał konieczność szybkiej rozbudowy Gdyni i połączenia wybrzeża morskiego Polski bezpośrednią siecią komunikacyjną z całą Rzeczpospolitą”. Cóż więcej dodać do tych słów wybitnego przedwojennego polityka i menedżera?

Juma z dziadul.blog.polityka.pl/2009/11/11/ii-rzeczpospolita-bez-slaska/
Wieszcz Narodowy
Azalians • 2014-11-14, 23:35
Dlaczego Tusk to największy Polski literat ?.
Bo pobił na głowę Mickiewicza i Żeromskiego w tworzeniu dziadów i ludzi bezdomnych.
chory rząd, chore premie
bartoos • 2014-09-25, 18:58
Drodzy sadole, chciałbym wam przedstawić nie biedna ziomalke Kopacz.

"Nowa minister infrastruktury i rozwoju Marii Wasiak otrzyma odprawę w wysokości 510 tys. zł. Kwota zostanie wypłacona przez PKP w ramach odejścia z dotychczasowego stanowiska.
Maria Wasiak otrzyma od Polskich Kolei Państwowych niebagatelną sumę pół miliona złotych. Odprawa zostanie jej wypłacona z racji piastowania stanowiska wiceprezesa PKP oraz zasiadania w zarządzie spółki. Wysokość kwoty stanowi całoroczne wynagrodzenie.
Za obejmowane stanowisko nowa minister otrzymywała od państwowej spółki 42,5 tys. zł miesięcznie. Dodatkowo przysługiwała jej roczna premia w wysokości sześciomiesięcznego uposażenia. Tak wysokie zarobki są efektem działań byłego ministra transportu Sławomira Nowaka. Podniósł on wynagrodzenie zarządzającym kolejami w 2012r.
Na odprawę podczas opuszczania dotychczasowego stanowiska mogą liczyć wszyscy członkowie zarządu. Tak bowiem wynika z wewnętrzny zapisów spółki. Jest to wydatek wobec którego z pewnością nie można przejść obojętnie w związku z obecnym stanem finansowym polskich kolei.
Z nową funkcją Marii Wasiak wiążę się obniżenie dotychczasowej pensji. Jej poprzedniczka Elżbieta Bieńkowska za pracę w ministerstwie infrastruktury i rozwoju otrzymywała około 15 tys. złotych. "

narodowcy.net

A na wojsko szkoda pieniędzy...
Najperw Maks i Kabareciarze o Tusku w kontekście jego spu$cizny czyli 194 obietnice z 2007, oraz to co Kopacz zapomniała napisać w bio i parę wspominek z Ewą w roli głównej (mina u Olejnik bezcenna) + przegląd anonimowy


Dla Sadola zawsze:
Prokuratura umorzyła śledztwo ws. Belki i Sienkiewicza
M................1 • 2014-09-16, 12:34
Prokuratura Okręgowa w Warszawie umorzyła śledztwo w sprawie rozmowy Bartłomieja Sienkiewicza i Marka Belki. Chodzi o ujawnione przez "Wprost" nagranie, które stało się początkiem tzw. afery taśmowej. Postępowanie dotyczyło przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych w związku z rozmową ministra spraw wewnętrznych i prezesa NBP.

"Z akt postępowania wynika, iż zarejestrowana rozmowa (...) nie skutkowała wpływem na kształt prawny omawianych zagadnień, które już wówczas były przedmiotem działań legislacyjnych" - czytamy w uzadanieniu decyzji prokuratury. Śledczy dodali, że zebrane dowody "nie wskazały, aby Premier RP posiadał wiedzę o przedmiotowym spotkaniu Ministra Spraw Wewnętrznych i Prezesa NBP".

"Brak jest jednocześnie jakiegokolwiek dowodu wskazującego na istnienie nieformalnego porozumienia pomiędzy ww. funkcjonariuszami publicznymi, które miałoby mieć związek z wprowadzeniem określonych regulacji prawnych w zamian za odwołanie z funkcji Ministra Finansów i które skutkowałoby naruszeniem niezależności Narodowego Banku Polskiego" - napisano w oświadczeniu.

Afera taśmowa

Afera taśmowa wybuchła w czerwcu. Tygodnik "Wprost" ujawnił wówczas nagrania podsłuchanych rozmów m.in. Sienkiewicza z Belką z lipca 2013 r. Szef MSW rozmawiał z Belką o hipotetycznym wsparciu przez NBP budżetu państwa kilka miesięcy przed wyborami, które może wygrać PiS; Belka w zamian za wsparcie stawiał warunek dymisji ówczesnego ministra finansów Jacka Rostowskiego oraz noweli ustawy o banku centralnym. W listopadzie Rostowskiego zdymisjonowano; w maju 2014 r. do Rady Ministrów wpłynął projekt założeń nowelizacji ustawy o NBP.

30 lipca wszczęto śledztwo w sprawie domniemanego "przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych: prezesa Rady Ministrów, ministra spraw wewnętrznych i prezesa Narodowego Banku Polskiego, polegającego na naruszeniu niezależności NBP poprzez zawarcie w lipcu 2013 r. przez prezesa Rady Ministrów z prezesem NBP nieformalnego porozumienia, za pośrednictwem ministra spraw wewnętrznych, na mocy którego, w zamian za odwołanie z funkcji ministra finansów oraz wprowadzenie regulacji prawnych zmniejszających rolę Rady Polityki Pieniężnej, prezes NBP miałby się zobowiązać do finansowania w przyszłości deficytu budżetowego poprzez wykupywanie obligacji przez NBP".

Podstawą śledztwa był art. 231 kodeksu karnego, który stanowi, że funkcjonariusz publiczny, który przekraczając swoje uprawnienia lub nie dopełniając obowiązków, działa na szkodę interesu publicznego lub prywatnego, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Premier Donald Tusk po ujawnieniu nagrań mówił, że pierwsza analiza wypowiedzi Sienkiewicza i Belki "nie wskazuje na przekroczenie prawa", choć styl rozmowy był - jego zdaniem - "dość bulwersujący". - Niezależnie od tego, w jak paskudny sposób wyrażali swoje opinie i oceny, to raczej rozmawiali o tym, jak pomóc państwu polskiemu, a nie jak zaszkodzić - dodał premier. Zapewniał, że nie wysyłał Sienkiewicza do Belki.

Także obaj rozmówcy bezpośrednio po ujawnieniu podsłuchów podkreślali, że ich rozmowa nie stanowiła przestępstwa, a była podyktowana troską o finanse państwa. Belka wskazywał, że NBP realizuje konstytucyjną zasadę współdziałania władz. Sienkiewicz mówił, że "działał na rzecz państwa polskiego". Dodawał później, że sprawa podsłuchów to próba zdestabilizowania władzy.

Sienkiewicz jest jedną z osób, która domagała się od prokuratury ścigania sprawców nielegalnego podsłuchu i ma status pokrzywdzonego w śledztwie Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.

Zarzuty współudziału w tym procederze, prowadzonym przez kelnerów, postawiono dotychczas biznesmenowi Markowi Falencie oraz jego szwagrowi biznesmenowi Krzysztofowi Rybce. Zarzuty mają też dwaj pracownicy stołecznych restauracji - Łukasz N. i Konrad L."

źródło:
wiadomosci.onet.pl/swiat/prokuratura-umorzyla-sledztwo-ws-belki-i-sien...

I jaki z tego wniosek? Ty szary polaczku dostaniesz mandat za kulturalne picie piwka w miejscu publicznym. Natomiast jak członkowie sądu narozrabiają to sprawa nawet nie trafia do sądu. Nawet Tuska nie przesłuchali. Ja pierdole w jaki ja kraju żyję. I to jest miara "25 lat wolności" i całej "przemiany ustrojowej". Prawda jest taka że jedyne co się zmieniło w 89 roku to złodzieje którzy rządzą naszym krajem. Nocnej zmianie dobrze się żyję. Proponuje dalej głosować na PO, PiS, TR, SLD i PSL.
Rok 2015, Merkel mówi do Donalda:

- (Merkel:) kurwa mać, no zobacz co kurwa narobiliście
- (Doniu:) to ja tego nie zrobiłem
- a kto prezydentem unii kurwa jest?!
- mówiłem że ja tego nie ten ten
- a kto prowadził rząd?!
- Korwin-Mikke, bo powiedział tak: "ja mówię..."
- a z jakiej racji kurwa dajecie urząd, ile razy tłumaczyłem, jest prezydentem ten i ten i żaden chuj nie ma bez mojej wiedzy dostawać!
- pani Merkel ja powiedziałem tak: "tu pani Merkel mi nie kazała nikomu dawać..."
- no jak cie wywalił, to trzeba było przyjśc przylecieć do mnie!
- (zwraca się do Korwina) jakim kurwa, zobacz co narobiłeś, Unia w rozpadzie, zobacz co narobiłeś, po chuj sie rwiesz jak nie twoje?!
- (dołącza się Putin:) Angelo, nie denerwuj sie.
- jak mam sie nie denerwować?!
- zaraz odbudujemy
- na pewno już nie odbudujesz!!
- weźmiemy z mojego kraju i damy tobie!
- takiej unii już nie dostanę!!
- podzielimy Białoruś i bedziemy budować.
- (Angela podnosi głos rozpaczy) czemu sie kurwa rwiecie co nie wasze, żaden poseł nie siedzi za nas, nie dowodzi i kurwa powiedziałam że nie ma, tłumaczyłam tysiąc razy, kurwa człowiek dba bardziej niż o Niemcy kurwa o tę unię, KURWA MAĆ TŁUMACZE JEST PREZYDENT TEN I TEN, żaden kurwa nie rządzi, jakim prawem KURWA TYLE RAZY WAM TŁUMACZYŁAM...
Najlepszy komentarz (61 piw)
BongMan • 2014-09-12, 14:12
Obama zaproponował Izraelowi powrót do granic z 1967 roku.
Izrael zaproponował, by USA oddały Texas Meksykowi, Alaskę - Rosji i żeby Obama bez pozwolenia królowej angielskiej więcej głosu nie zabierał.
Co wy na to?
krzysiek351 • 2014-09-11, 13:58
"Żeby ludzie żyli trochę lepiej, żeby zarabiali trochę więcej pieniędzy, żeby młodzi Polacy nie szukali swojego szczęścia za granicą i żeby pokolenie moich dzieci z pełnym przekonaniem mówiło: „zostajemy tutaj, bo tu jest dla nas dobre miejsce do pracy, do życia”. I to jest możliwe."

Zakłamany Cwel Tusk,15.11.2007r.
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem