Czy ktoś powiedział deeskalacja?
Wczoraj zostały rozesłane zdjęcia ukazujące najnowsze konwoje wojskowe jadące na Krym,
wraz z towarzyszącymi im samochodami policji mającymi moskiewskie numery rejestracyjne,
co jest najprawdopodobniej dalszym wsparciem prorosyjskich sił na półwyspie.
Podobno ciężarówki przewożą żołnierzy do wzmacnia nowej armii krymskiej:
W tym samym czasie wzdłuż prowizorycznej granicy Krymu prorosyjskie siły tworzą pola minowe:
Od ponad tygodnia Ukraińcy są poddani mobilizacji, by przejść do ofensywy.
Klip poniżej pokazuje 80 Powietrzny Oddział z Lwowa kierujący się na wschód,
przygotowując się na odparcie obcego ataku.
Następny film pokazuje, rzekomo baterie Buk SAM rozmieszczone w regionie Doniecka,
miasta we wschodniej części Ukrainy, które wahało się w ubiegłym tygodniu,
między zwierzchnością Ukrainy i Rosji.
Poniższy klip pokazuje 95 Brygadę Powietrzną wyruszającą z koszar w Żytomierzu w zachodniej Ukrainie,
w kierunku wschodnim, z imponującymi rozmieszczeniem ciężarówek i opancerzonych transporterów.
2S19 "Msta-S" haubice 152mm jadące na Krym.
Więc gdzie są ponownie ci wszyscy eksperci, którzy tak chętnie wyjaśniali,
że konfrontacja w Ukrainie będzie niezwłocznie zapomniana?
Link do oryginału: link
1. Ukraina nie należy do NATO
2. Rosja ma broń atomową i w poczuciu zagrożenia może jej użyć. Tego nikt nie chce
3. Zbyt wiele interesów łączy zachód z Rosją.
4. Nowe władze na Ukrainie rządzą właściwie tylko zachodem. Na wschodzie mają żadne bądź nikłe poparcie.
Skończy sie na notach, wyrazach oburzenia i sankcjami na pokaz. Putin zrobi, co ma zrobić i szczekanie Radka i Donalda niczego nie zmieni. Politykę kreuje się w Waszyngtonie, Berlinie i Moskwie. Po zakończeniu tych zawirowań Polska od Rosji dostanie takiego gospodarczego kopa, że obsramy się na trzy pokolenia naprzód. Putin nie zapomni, kto najgłośniej gardłował.
PS. Nigdzie nie mogę znaleźć informacji o protestach wystosowanych przez Czechy, Słowację, Rumunię, Węgry czy Bułgarię. Władze tych krajów dobrze wiedzą, kto rozdaje karty, a my jak zwykle dajemy się podpuszczać innym, żeby szczekać w ich imieniu.