45-letni Brytyjczyk od 2005 roku ma zakaz zbliżania się do stacji benzynowych. Dziewięć lat temu Taylor został zatrzymany za niszczenie wężów dystrybutorów, picie benzyny i wdychanie toksycznych oparów. Mimo zakazu mężczyzna wciąż zadowalał swój nałóg, jednak dla pracowników stacji paliw pozostawał on nieuchwytny.
Taylorowi za złamanie zakazu sądowego grozi wyrok 16 tygodni więzienia w zawieszeniu na 12 miesięcy, a także grzywna w wysokości 120 funtów. W sądzie okazało się, że mężczyzna próbował zwalczyć swoje uzależnienie i chodził na terapię. Zakończył je po tym, jak kazano mu opuścić spotkanie bo tak śmierdział benzyną, że istniały obawy, że stanowi chodzące zagrożenie pożarowe.
http://www.dailymail.co.uk/news/article-2532526/Gas-guzzler-Man-addicted-DRINKING-fuel-slashes-petrol-pumps-dances-garage-forecourts-high-toxic-fumes.html
chodzące zagrożenie pożarowe mnie powaliło ,