18+
Ta strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich.
Zapamiętaj mój wybór i zastosuj na pozostałych stronach
Strona wykorzystuje mechanizm ciasteczek - małych plików zapisywanych w przeglądarce internetowej - w celu identyfikacji użytkownika. Więcej o ciasteczkach dowiesz się tutaj.
Obsługa sesji użytkownika / odtwarzanie filmów:


Zabezpiecznie Google ReCaptcha przed botami:


Zanonimizowane statystyki odwiedzin strony Google Analytics:
Brak zgody
Dostarczanie i prezentowanie treści reklamowych:
Reklamy w witrynie dostarczane są przez podmiot zewnętrzny.
Kliknij ikonkę znajdującą się w lewm dolnym rogu na końcu tej strony aby otworzyć widget ustawień reklam.
Jeżeli w tym miejscu nie wyświetił się widget ustawień ciasteczek i prywatności wyłącz wszystkie skrypty blokujące elementy na stronie, na przykład AdBlocka lub kliknij ikonkę lwa w przeglądarce Brave i wyłącz tarcze
Główna Poczekalnia (10) Soft Dodaj Obrazki Dowcipy Popularne Losowe Forum Szukaj Ranking
Wesprzyj nas Zarejestruj się Zaloguj się
📌 Wojna na Ukrainie Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Dzisiaj 8:10
📌 Konflikt izrealsko-arabski Tylko dla osób pełnoletnich - ostatnia aktualizacja: Wczoraj 20:41

#wichura

Takie tam łup....
k................s • 2017-03-02, 20:41
...podczas dzisiejszej wichury na Bielanach Wrocławskich



I'm ok
Najlepszy komentarz (83 piw)
zsakuł • 2017-03-02, 21:01
"a... ok" soczysty komentarz, te emocje, ten przekaz, to podsumowanie. Poezja krzyks, szanuję.

Zrzutka na serwery i rozwój serwisu

Witaj użytkowniku sadistic.pl,

Od czasu naszej pierwszej zrzutki minęło już ponad 7 miesięcy i środki, które na niej pozyskaliśmy wykorzystaliśmy na wymianę i utrzymanie serwerów. Niestety sytaucja związana z niewystarczającą ilością reklam do pokrycia kosztów działania serwisu nie uległa poprawie i w tej chwili możemy się utrzymać przy życiu wyłącznie z wpłat użytkowników.

Zachęcamy zatem do wparcia nas w postaci zrzutki - jednorazowo lub cyklicznie. Zarejestrowani użytkownicy strony mogą również wsprzeć nas kupując usługę Premium (więcej informacji).

Wesprzyj serwis poprzez Zrzutkę
 już wpłaciłem / nie jestem zainteresowany
Jezus, to już koniec...
TT4 • 2017-02-24, 3:52
Powiało grozą



Nie kojarzę żebym to tutaj widział. Jeśli jednak było to nie mogę się doczekać na tagi autora.
Najlepszy komentarz (53 piw)
JEYJEYkqk • 2017-02-24, 7:54
francuskie auto....
Skuterem pod wiatr...
k................s • 2016-09-14, 10:54
...z wiatrem na nogach



Typhoon Meranti - Tajwan.
Relacja z wiatrzyska
ciapone • 2015-12-06, 22:54
A idź mi z tą wichurą!

(trzeba trochę podgłosić, bo ledwo słychać)

Najlepszy komentarz (49 piw)
uszatok • 2015-12-06, 23:04
Rzeczywiście niebezpiecznie, przedmioty pod wiatr zakurwiają
Tornado w moim domu :D
dexter06 • 2014-10-23, 23:05
Zmotywowany przez ostatnie tematy o tornadach postanowiłem, że opiszę wam moją "przygodę" z nawałnicą Cała akcja dzieje się u mnie w domu na wsi ( wieś w Małopolsce, okolice Chrzanowa może ktoś z okolic czyta) pamiętam ten dzień dokładnie, było to 5-6 lat temu w maju. Wróciłem sobie kulturalnie ze szkoły, usiadłem z mamą przy stole i zaczęliśmy gawędzić, normalny dzień jak każdy inny, na polu piękna pogoda, ptaszki śpiewają, norma. Nagle zaczęła się rypać pogoda, trochę powiało i po chwili ciemno jakby były godziny wieczorne. Przystępujemy do standardowych czynności- zamykamy okna, wypinamy z prądu telewizory itd. zanim to skończyliśmy robić na polu już nieźle waliło gradem. Pamiętam jak stałem w oknie z mamą i nie było widać nawet domu obok a to odległość około 30m tak był gęsty grad + to, że zrobiło się ciemno. W pewnym momencie usłyszeliśmy jakby łamanie się zapałek i nagle niezłe pierdolnięcie, mama przerażona i mówi mi, że chyba nam balkon zerwało xD na co ja, że to jest niemożliwe, debatowaliśmy o tym chwilę a tu do ogródka przed domem widać jak coś spada z góry i znowu pierdolnięcie o ziemie, tym razem takie głuche, jakby stłumione. Bez zbędnego gadania otwieramy drzwi wybiegamy na klatkę schodową, wychodzimy po schodach otwieramy drzwi na strych a tam gołe niebo i dalej napierdala gradem. Przerażenie w oczach, co się stało, co robić? po chwili dotarło do nas, że nie mamy dachu, mama za telefon dzwoni do ojca, nie da się dodzwonić bo nie i chuj. minęła może minuta od tego jak schowaliśmy się na parterze, wychodzimy na klatkę schodową patrzymy a tam woda leci po schodach i wszystko zalewa- zaczął przeciekać sufit. W ruch poszły garnki, miski, doniczki wszystko co mogło zbierać wodę tylko po to żeby nie zalewała drewnianej podłogi. Jeszczę chwilę ponapierdalało i nagle zaczyna przechodzić, jeszcze chwila i słoneczko wychodzi -wszystko wraca do normy, mama dodzwoniła się do taty, kilka minut tłumaczyła mu, że to nie żart, kiedy uwierzył powiedział, że przyjedzie z pracy ale musi po niego wyjechać, mama wychodzi przed dom a tam nasz dach, leży sobie na podjeździe... nic w tym dziwnego- gdzieś spaść musiał szkoda tylko, że na nasz samochód ( wiedzieliśmy już skąd odgłos łamanych zapałek- krokwie się połamały i to był 1 raz kiedy coś jebło za drugim razem to jeden ze szczytów domu postanowił wbić się na jakieś 30-50cm w ogródek mamy) sąsiedzi wyszli przed domu zobaczyć jak świat wygląda po ulewie i zobaczyli co się stało, jeden starszy koleś zabrał mame i pojechali po ojca do roboty, ja sam zostałem na placu boju a wody zamiast coraz mniej to coraz więcej, wynoszenie pełnych naczyń i ich wylewanie wtedy wpadłem na pomysł wyjść na strych i zrzucać grad, który się topił i zalewał mi dom, łopata do ręki i jedziemy. Wydaje mi się, że minęło kilka minut patrze a w bramie stoi mój brat, który przyjechał akurat razem z rodzicami. Ojciec z bratem stanęli przed domem, otwarli gęby i patrzyli jak ja zrzucam ze strychu łopatą wodę z gradem zjebałem ich i dopiero się otrząsnęli i przyszli pomagać. Po godzinie była u nas w domu cała zmiana od mojego ojca z roboty, pierwsze pięć minut wszyscy trzaskali zdjęcia, dopiero później pomagali ( szef z roboty ojca kazał zatrzymać budowę i przyjechać do nas żeby to zabezpieczać) OSP z mojej wsi udrażniało drogi w okolicy domu a 1 zastęp PSP pomagał u nas na domu, pamiętam, że był nawet TVN i nagrywał skutki wichury w okolicy Co do samej trąby to dokładnie było widać jak ona "szła" mieszkam obok lasu i był jeden "pas" gdzie drzewa były wyrwane, poprzewracane itp. w okolicy zerwało dach jeszcze jednego domu, oddalonego od nas o jakieś 10 km, inna wieś. Dodam jeszcze tylko, że do tej pory znajdujemy w okolicy kawałki azbestu który mieliśmy położony na dachu a sam strych jak był zawalony starymi szafami, pralkami i ogólnie różnymi paściami tak po tym incydencie na strychu zostało tego połowę mniej ;P teraz śmieje się, że dalej nie mogę znaleźć anteny do kablówki jednak wtedy to nie było śmieszne :/
PS. Wrzuciłbym zdjęcia jednak jedyne, które ja miałem szlag trafił razem z moim dyskiem w PC już ze 2 lata temu ;/ jednak sam poszukam na innych komputerach, chociażby dla przyszłych pokoleń jak znajdę wrzucę
Ps2. Teraz właśnie siedzę na strychu gdzie pare lat temu pizgało wiatrem kiedy go wyremontowaliśmy i zrobiłem sobie tutaj pokój to przez pierwsze 2-3 miesiące nie mogłem spać jak była burza bo wydawało mi się, że zaraz będę spał pod gołym niebem
Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zobligowała nas do oznaczania kategorii wiekowych materiałów wideo wgranych na nasze serwery. W związku z tym, zgodnie ze specyfikacją z tej strony oznaczyliśmy wszystkie materiały jako dozwolone od lat 16 lub 18.

Jeśli chcesz wyłączyć to oznaczenie zaznacz poniższą zgodę:

  Oświadczam iż jestem osobą pełnoletnią i wyrażam zgodę na nie oznaczanie poszczególnych materiałów symbolami kategorii wiekowych na odtwarzaczu filmów
Funkcja pobierania filmów jest dostępna w opcji Premium
Usługa Premium wspiera nasz serwis oraz daje dodatkowe benefity m.in.:
- całkowite wyłączenie reklam
- możliwość pobierania filmów z poziomu odtwarzacza
- możliwość pokolorowania nazwy użytkownika
... i wiele innnych!
Zostań użytkownikiem Premium już od 4,17 PLN miesięcznie* * przy zakupie konta Premium na rok. 6,50 PLN przy zakupie na jeden miesiąc.
* wymaga posiadania zarejestrowanego konta w serwisie
 Nie dziękuję, może innym razem