Najpierw mapa świata, czerwonym kolorem oznaczona jest... Polska.
Wielka Rzeczpospolita jest państwem powstałym w roku 2035 obejmującym swoim terytorium ponad 3/4 globu i ponad 9 miliardów mieszkańców. Jest ono uznawane za najbogatsze i najpotężniejsze państwo w Galaktyce oraz szczyt rozwoju cywilizacji.
Wielka Rzeczpospolita jest w stanie prowadzić 17 konfliktów światowych jednocześnie. Ale według nas, świat to za mało, dlatego słupki graniczne z Orłem Zwycięskim stoją już na Plutonie od 2055 roku. Polska Przestrzeń Kosmiczna obejmuje obszar przestrzeni kosmicznej oddalony o 200 000 km od powierzchni Ziemi. Nie jest to jednak wystarczająca przestrzeń dla żołnierzy Polskiej Marynarki Gwiezdnej, którzy zapuszczają się do najodleglejszych galaktyk wszechświata.
Niestety nie każde negocjacje kończą się sukcesem. Zdesperowane rządy państw robią więc wszystko, by choć dostać się pod okupację Polskich Korpusów Inwazyjnych wiedząc, że zgodnie z Doktryną Agresywnej Obrony Granic wystarczy pogrozić palcem, by za kilka dni w stolicy witać kwiatami wkraczające polskie niezwyciężone hiperfortece pancerne klasy Jan III Sobieski.
Misją Wielkiej Rzeczypospolitej jest niesienie pokoju wszędzie tam, gdzie go brakuje. Najlepiej wiedzą o tym Japończycy, których kraj został zatopiony w wyniku akcji wojskowej o wiele znaczącym kryptonimie „Kompot z wiśni”, która sprowadziła się do zbombardowania stolicy Japonii ładunkiem termojądrowym o podwyższonej mocy. Było to jedno z wydarzeń, które zadecydowały o zwycięstwie Wielkiej Rzeczypospolitej w III Wojnie Światowej, toczonej ze zjednoczonymi pod znakiem swastyki IV Rzeszą Niemiecką, Japonią i Meksykiem.
Po zakończeniu III Wojny Światowej przyszła pora na wyzwolenie kolejnych terenów – w wyniku I Wojny Totalnej, prowadzonej przeciwko SATO (Sojusz Południowoatlantycki, założony przez Argentynę, Brazylię i RPA), żołnierze Polskich Korpusów Inwazyjnych wyzwolili między innymi:
Sao Paulo
Kapsztad
Operacja „Grzybiarz” przeprowadzona na terenie Brazylii wprowadziła w Ameryce Południowej pokój już na stałe.
Fundamentem ustroju Wielkiej Rzeczypospolitej jest Konstytucja. Nie należy jej jednak kojarzyć z przestarzałą demokracją. W Wielkiej RP panuje Totalitaryzm Oświecony. Konstytucja oddaje całą władzę w ręce Naczelnika Państwa Polskiego – nieomylnego, uczciwego i genialnego przywódcy uwielbianego przez wszystkie narody Wielkiej RP. Naczelnik Państwa to postać idealna: bez imienia, bez twarzy, ale z wielkimi pokładami mądrości i miłości do własnego kraju. To zaprzeczenie wszystkiego co reprezentują dziś politycy i usposobienie wszystkiego, czego oczekiwalibyśmy od rządzących Polską.
Oczywiście Wielka Rzeczpospolita boryka się z mniej lub bardziej poważnymi problemami. Jednym z największych zmartwień jej obywateli jest szalejący dobrobyt. Na statystycznego mieszkańca przypada 11 Polonezów, 9 mieszkań i półtora jachtu. Ludzie nie wiedzą co robić z pieniędzmi. Nie pomagają nawet hojne dotacje dla kulejącej gospodarki USA.
Dobrobyt przekłada się na gwałtowny rozwój polskich miast. Metropolie w całej Macierzy, będącej główną prowincją Wielkiej RP i siedzibą jej władz, wciąż wzbogacają się o nowe osiedla, biurowce i gmachy użyteczności publicznej.
Panorama Gdańska
Nowy Urząd Miasta w Szczecinie
Nowy Górny Taras Rataj w Poznaniu
Panorama Kruszwicy z widoczną Mouse Tower
Nad bezpieczeństwem i szczęściem wszystkich obywateli WRP czuwa sześć hiperresortów, które, w przeciwieństwie do tych pamiętanych z czasów III RP, są sprawnymi i odbiurokratyzowanymi urzędami.
Ministerstwa WRP:
Informacji
Dobrobytu
Wojny
Narodu
Spuścizny Narodowej
Słusznych Kroków
Najważniejszą z tych instytucji bez wątpienia jest Ministerstwo Informacji, którego głównym celem jest zbieranie, kontrolowanie, weryfikowanie i przetwarzanie informacji, oraz czuwanie, by obywatele nie zostali okłamani.
Jeżeli chcesz się dowiedzieć dużo więcej, odwiedź oficjalny portal informacyjny
WielkaRzeczpospolita.net . Jeżeli chcesz się dowiedzieć więcej niż dużo więcej, to odwiedź też:
Wielkapedia
I nie pierdolić mi tu o modzie na jechanie po katolach, bo ja już od 4 lat jestem apostatą i jechałem na nich zawsze... Niestety przez pojebane w naszym państwie, nawyki/tradycje każde maleństwo co się narodzi jest włączane do tej najbardziej dochodowej sekty świata...
A o kebaby się nie martwcie tu nie damy nikomu wejść (Polska), nie przez religie tylko polskość (która z religią niema nic wspólnego)